Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Bawimy się dobrze. Jest fajnie. Bartek czuje się dobrze. Nie widać żeby coś mu doskwierało. Tylko to jego chrząkanie. Dzis w aptece kupiłam mu spray do gardła zobaczymy. A w pt pewnie do lekarza
-
Hej. Jakie plany na Tę wyjątkową noc ? My w domu. Kacper lekko chory. Chrypa i stan podgorączkowy. Wczoraj byłam z Bartkiem u lekarza w związku z jego chrząkaniem.zdrowy jest wszystko ok tylko pediatra podejrzewa robaki tzn dostał lek jedna tabletkę dziś i druga za 3 tyg.. ma podkrążone oczy. I że to od tego. Kacper dostał też na robaki ale w syropie.
Szczęśliwego Nowego Roku ! -
Agusia ooo i tak bez badań kału?
Ja u Henia od jakiegoś czasu podejrzewam że też może mieć, te ciągłe infekcje od września, apetyt na słodycze itp i ciągle nie mogę pobrać kupy. Muszę chyba kupić jakiś najtańszy nocnik i złapać kupę do nocnika bo inaczej nie wiem żeby nie wpadła do Wc.
-
Edwarda z tym kałem to jest trochę zabawy, trzy razy mniej więcej co drugi dzień trzeba zanosić i tak niekoniecznie coś wyjdzie.
Łatwiej chyba pobrać krew z rozmazem i jak ezoofile wyjdą podwyższone to świadczy o robakach.
Ja bym też dała w ciemno. Frankowi po odrobaczeniu momentalnie minął kaszel, a w nocy dosłownie wypluwał płuca.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dziewczyny ❤️ -
Powiem wam że dałam mu wczoraj rano. Nie chętnie wziął ale jakoś poszło. Mniej chrząka. Prawie wcale. Źle się czuje dziś rano wymiotował i wczoraj też ale widać może taki efekt. Czytałam że to możliwe.
Mnie za to coś rozkłada. Bolą mnie mięśnie i kaszel się zaczyna... -
Mój mąż wczoraj totalnie przesadził. Z nowym rokiem podjęłam decyzję o rozstaniu
.. niestety taka prawda. Wyszłam za mąż za chama który nie docenia tego co ma
Niedługo będzie w domu siedział sam. Jego dom niech sobie w nim mieszka. Takie smutne. Ale prawdziwe. Dość mam poniżania i traktowania mnie jak śmiecia tylko dlatego że nie zarabiam bo opiekuje się dziećmi. A dom nie błyszczy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2022, 11:11
-
Kala póki co muszę odłożyć trochę kasy..wiadomo ja nie mam dochodów. Przelewam sobie ze wspólnego konta jakąś kwotę na mc na swoje konto do którego mąż nie ma dostępu więc kwestia 3-4 mc odłożę coś i zabiorę dzieci i wyprowadzam się do rodziców i będę szukała stancji i pracy. Wiem lekko nie będzie ale mam już dość. Wczoraj się dowiedziałam że dom jest jego bo to on na to pracuje. Mój nie. A już na pewno nie w połowie. Że ja nic nie robię. Ze jest syf. Ze wydaje tylko pieniądze na głupoty itp. że on nie będzie mnie sponsorował. No ogólnie przesadził. Wczoraj już spałam na kanapie. Dziś też nie mam zamiaru iść do sypialni. Skoro to wszystko jego. Dziś miałam ochotę się ubrać i wyjść ale szkoda mi dzieci. Nie chce im gotować traumy więc tylko że względu na nich chce to załatwić mądrze aby nie cierpiały albo chociaż mniej. Bo jak bym ich zostawiła to by się to mocno na nich odbiło. Jednak ze mną są bardziej związane niż z tatusiem...
-
Kala wiem. Miała to na studiach. Póki co siedzę cicho i obmyślam plan. A najlepsze jeszcze było jego pretensje że jak ja wyglądam. Ze po ciąży mi zostało parę kg i że nie dbam o siebie...