Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny wszystkiego najlepszego w Nowym Roku,dużo zdrowia,spokoju,miłości i spełnienia marzeń🙂 i zadowolenia że swoich już prawie 4 latkow..Matko jak ten czas leci..dopiero co byly pieluchy,kolki,zabkowanie a za chwile zaczna szkole..
Widzę że u Agusi rewolucja..Kochana popieram decyzję,ale jak mam doradzic to ja jak najszybciej szukalabym pracy,bo zaskorniaki na dlugo nie wystarczą 😬musisz sie uniezależnić finansowo,to spokojnie możesz uciekać, a i męża "szlag" trafi😉
tak z ciekawości,dlaczego nie pracujesz?bo widzę,że to jest punkt zapalny w Twoim małżeństwie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2022, 19:29
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Iggi ze względu na młodszego syna. Na wsi nie ma żłobka a do przedszkola jest za mały. Więc muszę czekać do września z jakąkolwiek praca. A teściowa nie będzie z nim siedzieć cały dzień. Masz rację. To jest u nas problem. Ale ja tego tym bardziej nie rozumiem bo to była nasza decyzja wspólna. I on też tego chciał żebym siedziała z dziećmi bo on zarobi i wystarczy na rodzinę a teraz pretensje i rozliczanie z każdej złotówki wydanej...
-
Agusia bardzo Ci współczuje sytuacji, ale gratuluje podjętej decyzji. Życzę Ci abyś wytrwała w postanowieniu, chociaż na pewno jest Ci bardzo trudno.. W końcu jaki by nie był to na pewno boli. Jednak to najlepsza decyzja jaką mogłaś zrobić w szczególności dla chłopców, chociaż to wymaga ogromnej siły i odwagi dlatego jeśli tylko będziesz potrzebowała pomocy to pisz. Może pomyślcie o separacji? Psychologu? Terapii małżeńskiej? Nie mam pojęcia, ale jeśli jednak nie odważysz się na rozwód to walcz aby coś jednak się zmieniło… Widać, że facet to sknera i liczy każdy grosz, nie docenia Ciebie, ale uwaga o wadze po dzieciach to już samo dno..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2022, 09:53
-
Czereśniowa dziękuję. Tak masz rację. Nie wiem co dalej będzie. Muszę sobie na spokojnie poukładać wszystko jakoś ogarnąć. Dziś rozmawiałam z mamą wypłakałam się jej. Powiedziała że ich drzwi są otwarte że jak tylko chce to mogę z dziećmi się do nich wprowadzić i mi pomogą bez zastanowienia. Także dla mnie to dużo że wiem że mogę na nich liczyć i nie jestem sama z tym wszystkim.
-
Kala dokładnie. Dziś mi wytknął że nie umyłam płytek na balkonie ani razu. Balkon nie ma barierki i jest nie używany więc sensu w zimie myć balkonu nie widzę...
Oj tak to mi ulżyło że mam w nich wsparcie i wiem że mi pomogą -
Agusia, dobrze, że masz w kimś oparcie i zrozumienie.
Z ciekawości co mu odpowiedziałaś? Jak ma potrzebę to niech sobie umyje… Ty zajmujesz się przecież dziećmi.
Kala, jest bardzo intensywnie 😅 myśle, że zazdrość będzie zawsze… Tymek zaczyna już wstawać wiec muszę ciagle go pilnować i cieżko dobrze wejść w zabawę z Kubą, ale o dziwo są mniejsze kłótnie o zabawki niż sądziłam, raczej na wiele mu pozwala, chyba że ma zły humor. Najgorsze dla mnie są bezsensowne zaczepki - pacnie go w głowę chociaż że Tymek sam się bawi albo musi iść prosto na niego i trąbi jakby myślał że on się przesunie. Poza tym jest naprawdę fajnie, ale takie pierdoly łatwo wyprowadzają mnie z rownowagi… probuje dostrzec w nim jeszcze małego chłopca dla którego to wszystko jest trudne, ale powiem Ci że już sie wydaje taki duży 😉 od kiedy śpimy we troje dużo spokojniej śpi i myśle że zazdrość się zmniejszyła.
W każdym razie mając ich dwóch naprawdę życie jest pełniejsze ☺️ ❤️Kala lubi tę wiadomość
-
Agusia, ja ze względu na dzieci bym jeszcze probowala, ale to Twoja decyzja.
Oczywiście zachowanie Twojego męża to jakiś koszmar, ale powiedziałabym mu twardo, że jeśli nie zmieni się i dalej będzie tak traktował żonę i matkę swoich dzieci to koniec...
Ciezki temat, przytulam 🤗
Kala lubi tę wiadomość
-
Bluberry dziękuję.
Ogólnie mamy już jedna rozmowę za sobą
I przeprosił. Ale czy to aby mnie załagodzić czy tak serio czas pokaże. Ale chyba poczuł że to już nie żarty skoro z sypialni się wyprowadziłam
Co do prezentów nie mam pojęcia -
Czeresniowa,Tomek nie miał takich drgawek.Moze Tymkowi naprawdę jest chłodniej,obserwuj,ale skoro nie ma innych dziwnych objawów to pewnie to nic niepokojącego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2022, 13:41
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
O rany, dawno nie zaglądałam a tu takie wiadomości 😱
Agusia_pia myślami jestem z Tobą, bardzo radykalny krok, ale po tym co piszesz, nie wiem czy człowieka z takim podejściem jak Twój mąż można zmienić nawet jakbyście się dogadali w kwestii pracy, obowiązków, to niestety nie wymaże to słów, które padły. Dlatego przytulam wirtualnie, dasz sobie radę ❤️ chłopcom tylko na dobre wyjdzie zdrowa, przyjazna atmosfera w domu🙂
U nas Sylwester upłynął pod znakiem teleporad, badań, leków itd.. Sara nam. Zachorowała, z badań wynikało, ze to chyba jakaś bakteria, chociaż mocno siedzi mi w głowie covid (mieliśmy kontakt z chorą jak się później okazało osobą). Niby crp wysokie, bo 52, pediatra z przychodni i nasza prywatna zgodnie stwierdzili, ze ładujemy antybiotyk, bo za wysokie to crp, ale czytałam, że przy covidzie crp wynosi średnio 40-50. Może sprawdzę Sarze za jakiś czas przeciwciała. Mąż w noc sylwestrową przed 22 jechał do apteki 35 km od nas po antybiotyk 🙃 jak sobie pomyślę, ze jest taki "przesąd" - jaki sylwester, taki cały rok, to mam ciary 😅
Czereśniowa może to być przez niedojrzałość układu nerwowego jeszczeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2022, 13:06
-
Totoro dziękuję. Masz rację. Słów wypowiedzianych nie da się zapomnieć..mimo że teraz jest w miarę ok. To ciągle mi to siedzi w głowie.
Współczuję choroby Sary.
Ja czuję że będę dalej Bartka diagnozować ale u innego lekarza bo nadal chrząka trochę mniej ale nadal. Póki co 21 ma kolejną dawkę leku na robaki o zobaczymy czy przejdzie czy nie.