Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBitterSweetSymphony wrote:Agusia-pia gratuluję pięknej bety Progesteron też na pewno ładny.
Trzymam kciuki za resztę bet
Aliskaa ja również ostatni dzień. Smutno będzie żegnać się z morzem. Ale się wyleniłam
Ilona92 a jaki Ci wyszedł ten progesteron bo ja miałam ok 88ng i też uważam, że to bardzo wysoki prg.
Mi z kalendarza wychodzi dziewczynka, ale jak sprawdziłam daty z pierwszą córką to powinien wyjść chłopiec, a jest Maja Więc chyba w moim wypadku kalendarz się nie sprawdza. -
A co do wizyt to ja chodzę tylko prywatnie. Na jedną czy dwie wizyty jestem zobowiązana pojawić się w klinice, a później już będę chodzić do swojego ginekologa z tym, że prywatnie.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Aliskaa wrote:ja zapisana jestem prywatnie, ale może zacznę też chodzić na nfz, żeby mieć darmowe badania.
Dokładnie to samo ja robię. Tylko, że i prywatnie i na NFZ, to będzie ten sam lekarz. Ogólnie facet bardzo ludzki, jak się coś dzieje to sam dzwoni, interesuje się. Leżała ze mną w szpitalu kobieta, która też do niego chodzi, to jak coś nie tak wyszło na tym USG na NFZ, to ją zawołał do prywatnego gabinetu, bo tam ma lepszy sprzęt. Specjalnie tam przyjechał, myślała, że będzie musiała mu zapłacić, ale ani złotówki nie wziął, bo "spać by nie mógł po nocach, jakby mógł się upewnić, coś sprawdzić, a by tego nie zrobił i potem nie mógłby jej w oczy spojrzeć jakby na zakupy przyjeżdżał". Tak jej powiedział. A ona przypadkiem się do niego zapisała, bo jedyny jakiego chociaż z widzenia znała, bo właśnie zakupy robi w markecie, gdzie ona pracuje. Więc myślę, że nie będę miała problemu się z nim dogadać, by badania wypisywał mi na fundusz, a USG robił co jakiś czas to lepsze u siebie prywatnie za pieniądze. -
BitterSweetSymphony wrote:A co do wizyt to ja chodzę tylko prywatnie. Na jedną czy dwie wizyty jestem zobowiązana pojawić się w klinice, a później już będę chodzić do swojego ginekologa z tym, że prywatnie.
hmmm ale dlaczego jesteście zobowiązane pojawić się u lekarza też z NFZ? jest coś o czym nie wiem? chodzi o becikowe ? :PPPPPPPPP -
Sarrra nie Nie chodzi o becikowe.
Może źle to napisałam. Jestem zobowiązana pojawić się w klinice jeszcze jeden dwa razy. Potem już sama wybieram lekarza. No ja akurat wolę prywatnie.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Agusia-pia gratuluję pięknej bety Progesteron też na pewno ładny.
Trzymam kciuki za resztę bet
Aliskaa ja również ostatni dzień. Smutno będzie żegnać się z morzem. Ale się wyleniłam
Ilona92 a jaki Ci wyszedł ten progesteron bo ja miałam ok 88ng i też uważam, że to bardzo wysoki prg.
Mi z kalendarza wychodzi dziewczynka, ale jak sprawdziłam daty z pierwszą córką to powinien wyjść chłopiec, a jest Maja Więc chyba w moim wypadku kalendarz się nie sprawdza.
Pierwszy wyszedł 20 pare bez luteiny, pozniej 67, i teraz 47 z luteina -
Progesteron akurat też mam za wysoki. W szpitalu mi nawet mówili, że on mógł być przyczyną tych plamień. Podali i zapisali duphaston. Pewnie lekarz będzie kazał powtórzyć te badania na progesteron, to wtedy zobaczę ile mam. Ale ten duphaston, to aż trzy razy dziennie po całej tabletce kazali brać. Kwas foliowy też zapisali mi inny niż miałam i się tak zastanawiam czy mogę do tego brać jeszcze ten swój z witaminami, czy lepiej nie.
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny miałyście kłucia w podbrzuszu ale nie z boku lecz na środku? Ja miałam dzisiaj takie trzy mocniejsze ukłucia a potem przeszło. To jest normalne? bo zaczęłam czytać o różnych bólach w ciąży i nie wiem co myśleć. Nie mam krwi przynajmniej teraz. Tzn od ostatniej miesiączki nie miałam na szczęście.
-
Sarrrra wrote:dziewczyny miałyście kłucia w podbrzuszu ale nie z boku lecz na środku? Ja miałam dzisiaj takie trzy mocniejsze ukłucia a potem przeszło. To jest normalne? bo zaczęłam czytać o różnych bólach w ciąży i nie wiem co myśleć. Nie mam krwi przynajmniej teraz. Tzn od ostatniej miesiączki nie miałam na szczęście.
Mnie jak zakuło tak kilka razy w nocy, to faktycznie na drugi dzień miałam plamienia około 12. Pojechałam wtedy do szpitala. Teraz już jestem w domu, nadal czasami plamię, ale znacznie mniej. Dziś idę do mojego lekarza, być może on zwiększy dawkowanie duphastonu. Ja to się tylko modlę, by donosić tę ciąże. Może w drugim trymestrze będę spokojniejsza, bo wtedy to już praktycznie nie ma ryzyka poronienia. -
w czwartek robię powtórkę bety robić też progesteron? jak myślicie? biorę 2 tabletki dupka dziennie, ciekawe czy lekarz każe brać go dalej jak prog na ładnym poziomie. norma dla I trymestru:
Ciaża:
1 trymestr:9,3-33,2,
2 trymestr: 29,5-50,
3 trymestr: 83,1 - 160
a ja mam 25,4Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2017, 15:33
-
klarysa spokojnie, nie denerwuj się bo to napewno nie sprzyja. ja też się martwię, ale jestem dobrej myśli, wyniki otwierałam z drżącą ręką, co zobaczę. a tu taka niespodzianka!
będzie dobrze kochana :* -
Ja to przez jakiś czas miałam za wysoki, a potem mi diametralnie spadł i stąd te plamienia, które zaczęły się nasilać i wtedy dali mi cztery duphastony od razu i kazali leżeć. A potem to już trzy razy dziennie po jednej tabletce.
Też odnoszę wrażenie jakby w tym moim brzuchu co chwila się coś działo. Obawiam się jak tylko mnie coś lekko tam zawibrzy czy zakłuje, a nawet jak zaburczy. Ja się do 12 tygodnia napewmo nie uspokoję. Choć może dziś mnie mój lekarz trochę podbuduje.
A ty póki nie ma plamień, to głowa do góry. A jak się pojawią to szybka interwencja. Obserwuj się, bo te moje plamienia, to tylko na papierze były widoczne, przy podcieraniu zauważyłam. -
Sarrrra, ale np moja mama do 3 miesiąca nie wiedziała, że jest w ciąży, bo miała plamienia przypominające okres, ale mniej obfity. Jak poszła do ginekologa, bo raz nie dostała i chciała coś na wywołanie, bo miewała nieregularne, to okazało się, że prawie 4 miesiąc ciąży. A ja jestem, byłam zdrowa, urodziłam się z wagą 3750. Więc pocieszam się tym i wierzę, że i u mnie będzie dobrze.
Agusia_pia, Aliskaa lubią tę wiadomość
-
To i ja się przedstawię. Mam 33 lata, to moja pierwsza ciąża - po 6 latach intensywnych starań. Niestety, zamiast się cieszyć, to chodzę cały czas podenerwowana, bo jestem panikarą. Martwię się tym, ze mój pęcherzyk miał wielkość tylko 0,46 cm w 6. tygodniu (dokładnie 5+4). Tak jakby był młodszy o ponad tydzień, a wiem dokładnie, kiedy była owulacja. Liczę, że to przez późniejsze zagnieżdżenie... Poza tym, poza leciutkim bólem piersi, nie mam żadnych objawów.
Na razie myśleliśmy tylko o imionach dla dziewczynki, Zosia lub Gabrysia. Dla chłopca nie mamy pomysłu
Właśnie jestem na wakacjach odchudzających bo już wcześniej zapłaciłam, ale starm się oszczędzać. We wrześniu mamy zaplanowane wakacje w Chorwacji i tez mnie to martwi. Pytałam lekarza, czy faktycznie lot może zaszkodzić, to skwitował to tylko jednym słowem: bzdura.... bez słowa uzasadnienia, wiec nie brzmiało dla mnie wiarygodnie.
Mam nadzieje, ze wszystkie nasze ciąże będą zdrowe i jak najmniej stresowe. I ze spotkam się z niektórymi z Was na porodówce
Ilona92 lubi tę wiadomość