Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczynki.
Jestem dziś po wizycie i tak wstępnie lekarz powiedział że widzi chyba jakiegoś "fifraka" ale nie chce mówić na 100%.
Więc raczej będzie synuś
Tylko dowiedziałam się że łożysko jest nisko i muszę się oszczędzać i unikać stresu.
Myślę że jak na przełom 13 i 14 tc to chyba nie mam się czym martwić, czy wręcz przeciwnie? Jak myślicie?
Aliskaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyu mnie też łożysko nisko, tyle ze po chodzeniu mam krwawienia, wiec leżę plackiem. Dr mówił że zwykle do 20 tc sie podnosi .Halina90 wrote:Hej dziewczynki.
Jestem dziś po wizycie i tak wstępnie lekarz powiedział że widzi chyba jakiegoś "fifraka" ale nie chce mówić na 100%.
Więc raczej będzie synuś
Tylko dowiedziałam się że łożysko jest nisko i muszę się oszczędzać i unikać stresu.
Myślę że jak na przełom 13 i 14 tc to chyba nie mam się czym martwić, czy wręcz przeciwnie? Jak myślicie? -
Jestes szczęsciarąSylwiaa95 wrote:Ja np.ani razu nie wymiotowałam a mdlosci mialam do tej pory max 10 razy. I ogolnie czuje sie dobrze, zadnych boli glowy itp.. az sie martwie czy wszystko ok z maluszkiem .
Co do imienia wczoraj dyskutowalismy sporo z mezem i chyba bedzie Staś lub Marysia

-
Ja tam wychodzę z założenia że lepsze mało popularne imię niż na odwrót. Do tego mam dużą rodzinę i nie chcę by imiona się dublowały. Z resztą sama mam mało popularne (przynajmniej 30 lat temu było takie;) i mimo że wychowałam się na wsi, to nigdy nie miałam z tego powodu żadnych nieprzyjemności, a wręcz przeciwnie. Do tego nie mieszkam na razie w pl więc imiona muszą być względnie łatwe w wymowie w obu krajach więc wszystkie ś, ć. Sz, cz itp odpadają, bo nie chcę dziecku za bardzo robić pod górkę w przedszkolu.
Ps tu imiona typu Mia, Lea itp są w top 10 i raczej nikogo nie szokują
Co do wymiotów to raczej odpuściły. Mdłości są również mniejsze,ale nadal są szczegôlnie wieczorami. Nadal co chwilę muszę coś zjeść, bo inaczej się wzmagają (szczególnie wieczorami mi to przeszkadza, bo tyłek rośnie ;( i pod koniec będzie ciężko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 14:39
-
Hej dziewczyny,
ja nie wymiotowałam ANI RAZU !!!! miałam nudności delikatne może przez tydzień. Strasznie mnie to martwiło, bo lekarz mi non stop powtarzał, że im gorzej się czuje tym lepiej.
Teraz uważam, że mam szczęście że tak lekko tak to przechodzę.
Dziś byłam u księgowej, w ZUSie i u fryzjera i czuje się , jakbym tone węgla do piwnicy wrzuciła....nie mam siły na nic, przyszłam i padlam na łóżko....czuej sie jak starsza pani haha

-
U mnie wymioty wystąpiły 3 razy, więc też pod tym względem nie narzekam
Ale bóle głowy i mdłości już zdecydowanie częściej. Też się zdecydowanie szybciej męczę, wczoraj miałam kilka spraw na mieście do załatwienia + dentystę, więc jak wróciłam do domu to czułam się jak wrak. Położyłam się żeby odpocząć i przespałam całe 2h. Także nie wyobrażam sobie jak by to było, gdybym nie miała teraz l4...
-
Rany, to ja pierwszy trymestr przeszłam bardzo gładko. Nie zwymiotowalam ani raz, mdłości były, ale przechodziły w trakcie jedzenia, jedynie co to spałam straszliwie.
Co do imion jeszcze to też jestem za prostymi, nie lubię żadnych wymyślnych, wyszukanych. A już najbardziej mnie rozsmiesza jak ktoś ma typowo polskie nazwisko, w dodatku coś oznaczające a daje jakieś "egzotyczne" imię


-
Kinga. wrote:Ja tam wychodzę z założenia że lepsze mało popularne imię niż na odwrót. Do tego mam dużą rodzinę i nie chcę by imiona się dublowały. Z resztą sama mam mało popularne (przynajmniej 30 lat temu było takie;) i mimo że wychowałam się na wsi, to nigdy nie miałam z tego powodu żadnych nieprzyjemności, a wręcz przeciwnie. Do tego nie mieszkam na razie w pl więc imiona muszą być względnie łatwe w wymowie w obu krajach więc wszystkie ś, ć. Sz, cz itp odpadają, bo nie chcę dziecku za bardzo robić pod górkę w przedszkolu.
Imię Kinga nigdy nie było popularne, co mnie dziwi bo jest bardzo ładne. Teraz też go nie ma nigdzie w czołówce. I dobrze
Ale uważam, że akurat nie jest na tyle niepopularne, czy dziwne żeby ktoś miał mieć z jego powodu nieprzyjemności. Bardzo lubię swoje imię.
-
To mi się tez poszczescilo, może z początku tam parę razy naciaglo i byłam senna, potem to już tylko czasami mdlo się zrobiło, ale od dłuższego czasu 'największym' problemem jest to że się szybko mecze.. Mam nadzieję że do samego końca będzie tak łaskawie
-
Ja tak samo, dosłownie kilka dni bylo mi niedobrze, nie rzygalam ani razu i sie uważam za mega szczesciare jak Was czytam :pTęskniąca wrote:Hej dziewczyny,
ja nie wymiotowałam ANI RAZU !!!! miałam nudności delikatne może przez tydzień. Strasznie mnie to martwiło, bo lekarz mi non stop powtarzał, że im gorzej się czuje tym lepiej.
Teraz uważam, że mam szczęście że tak lekko tak to przechodzę.07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku 

-
Zgadzam sięmyszkaka wrote:Imię Kinga nigdy nie było popularne, co mnie dziwi bo jest bardzo ładne. Teraz też go nie ma nigdzie w czołówce. I dobrze
Ale uważam, że akurat nie jest na tyle niepopularne, czy dziwne żeby ktoś miał mieć z jego powodu nieprzyjemności. Bardzo lubię swoje imię.
Moja córka ma tak na imię
-
A reszta dzieciaczkow?Rene wrote:Zgadzam się

Moja córka ma tak na imię

Mnie imię Kinga nigdy nie wydawalo sie dziwne czy niespotykane, a znam kilka. Ostatnio tez kolega nazwal tak corke. Fakt, teraz mniej popularne przez wszystkie Julki, Zosie itp. ale nadal bardzo ok.
Rene lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualny
-
Mnie kłuło po prawej stronie pepka przez kilka dni i gin powiedzial ze to jak najbardziej normalnecasteam wrote:Dziewuszki dzisiaj strasznie mnie kłuje w dole brzucha. Czuje takie ciagniecie. Mysliscie ze bejbik robi sobie tam wiecej miejsca? Nie wiem czy sie martwic czy po prostu tak jest na tym etapie. Chce poczekac do jutra w razie czego.

-
Mnie się wydaje że ja właśnie miałam coś takiego jakiś czas temu z tym że w jednym miejscu po lewej stronie. Jak dziś powiedziałam o tym lekarzowi to właśnie stwierdził to niskie łożysko. Z tym że w Twoim przypadku wcale nie musi być to samo.casteam wrote:Dziewuszki dzisiaj strasznie mnie kłuje w dole brzucha. Czuje takie ciagniecie. Mysliscie ze bejbik robi sobie tam wiecej miejsca? Nie wiem czy sie martwic czy po prostu tak jest na tym etapie. Chce poczekac do jutra w razie czego.
Lekarz powiedział że nie trzeba się wcale martwić każdym bólem bo wiadomo dzidzia rośnie














