Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Myszka_Lena wrote:JuicyB nie miałam żadnych przypadków w rodzinie ale mimo wszystko się boje.
Mam też małą nadzieję że dowiem się jaka będzie płeć, na ostatnim usg moja ginekolog stwierdziła że prawdopodobnie dziewczynka, chciałabym żeby się to jutro potwierdziło
Jest spora szansa, że Ci jutro to potwierdzą
Dziewczyny to dajcie znać się śpi z taką poduchą, w tym miesiącu na pewno kupię. -
Zainteresowalam sie bardziej tematem tego kosiniakowego i szczerze mowiac gdybym to dostala, a chlopak oprocz obecnej pracy znalazlby dodatkowa prace to mysle, ze dalibysmy rade. Juz moja sytuacja nie wygladalaby tak zle
edwarda20, Kachna62 lubią tę wiadomość
-
Katy wrote:Zainteresowalam sie bardziej tematem tego kosiniakowego i szczerze mowiac gdybym to dostala, a chlopak oprocz obecnej pracy znalazlby dodatkowa prace to mysle, ze dalibysmy rade. Juz moja sytuacja nie wygladalaby tak zle
Jestem tez w takiej sytuacji jak Tyw sensie ze nie pracuje, bo kiepsko sie czuje, mialam umowe zlecenie, wiec odchodzac zostalam z niczym, ale po porodzie dostane 1500 zl miesiecznie na reke, wiec ja nie narzekam. No ale maz tez zarabia calkiem spoko, mieszkamy z rodzicami, wiec mam troche lepiej niz Ty. Nie wiem czy na Twoim miejscu dalej bym sie tak meczyla, dobro dziecka najwazniejsze, no ale z drugiej strony trzeba tez miec za co dziecko utrzymac. A masz pewność, ze dostaniesz umowe o prace?no i o ile ja dostaniesz bedziesz musiala na niej przepracowac jeszcze miesiac, tak mi sie przynajmniej wydaje.
-
Co do poduchy mam i w poprzedniej ciąży troche z nia romansowalam ale około 9 miesiaca przeszkadzala mi bo ciężko bylo sie wygramolic. Brstowa polecala a znajoma odradzala jej totalnie nie podpasowala.
-
Tak czytam i czytam, i moze zle odbieram Ogolny przekaz, ale wiele z was stawia to tak ze jesli kobitka od razu idzie na l4 to wyludza. Nie zgodze sie . owszem jest duzo takich przypadkow , ale ogolne takie stwierdzenie jest dla wielu z nas krzywdzace. Na moim przykladzie.. W firmie pracuje ponad 5lat.przerobilam wiele rodzajow Umow, skonczylam w koncu z wymarzona umowa na czas nieokrl i dostalam koordynatorskie obowiazki. O ciaze staralam sie 16cykli, zaliczylam dwa hsg, ciaze pozamaciczna, jeden jajowod drozny a owulacje tylko po stronie niedroznej. i juz tracilam nadzieje i jak sie w koncu udalo to lekarka juz od razu po potwierdzeniu ciazy w 7t1d wyslala mnie na l4. Nie dlatego ze chcialam wyludzic i dostac "co moje", tylko dlatego ze w pracy mialam stycznosc z srodkami do dezynfekcji, niejednokrotnie musialam podnosic pacjentow, pokazywac cwiczenia, praca 6 czasem 7 dni w tyg. Czasem 7godz 35min, a czasem po 15 itp i lekarz podjal decyzje ze za bardzo ta ciaza jest wywalczona zeby narazac mnie na ryzyko poronienia .w pracy przelozona wiedziala o moich problemach wiec nie robila problemow.nie uwazam to za wyludzenie z mojej strony.przez te lata w zyciu nie bylam na l4, przychodzilam do pracy nawet jak mialam zapalenie krtani i calkowicie stracilam glos i prowadzilam terapie z pacjentami na migi, jesli ktos nagle wypadl zawsze szlam na zastepstwo,nawet jak to byl np 1 wolny dzien od 2miesiecy ktory mialam miec .jak nie moglam wyjsc z grafikiem na zero to zapychalam luki soba. Rozumiem bycie fair wobec pracodawcy ale w takich momentach zmieniaja sie priorytety. W pracy tez podeszli do tego na zasadzie ze dobrze ze poszlam na l4 bo jakby sie cos stalo to by sobie nikt nie wybaczyl..
Jakbym miala prace biurowa, przy komputerze 8 godz dziennie , 5dni w tygodniu i moj stan by pozwalal to pracowalabym dokad by sie dalo , no ale kazda z nas ma inna prace wiec zawsze bierzmy pod uwage indywidualne historie
Uff ale sie rozpisalam:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2017, 20:09
Kachna62 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
acygan wrote:Jestem tez w takiej sytuacji jak Ty
w sensie ze nie pracuje, bo kiepsko sie czuje, mialam umowe zlecenie, wiec odchodzac zostalam z niczym, ale po porodzie dostane 1500 zl miesiecznie na reke, wiec ja nie narzekam. No ale maz tez zarabia calkiem spoko, mieszkamy z rodzicami, wiec mam troche lepiej niz Ty. Nie wiem czy na Twoim miejscu dalej bym sie tak meczyla, dobro dziecka najwazniejsze, no ale z drugiej strony trzeba tez miec za co dziecko utrzymac. A masz pewność, ze dostaniesz umowe o prace?no i o ile ja dostaniesz bedziesz musiala na niej przepracowac jeszcze miesiac, tak mi sie przynajmniej wydaje.
My mieszkamy z rodzicami chlopaka wiec to akurat na plus, no wlasnie dowiedzialam sie, ze szef ma prawo dac mi jeszcze jeden miesiac umowy-zlecenie, a potem faktycznie musialabym jeszcze miesiac pracowac zeby moc isc na L4 wiec bylabym juz w 5miesiacu ciazy. A jesli dalej mialabym pracowac tak jak wyglada to teraz to niestety nie podolam...po za tym troche ponizajace jest mycie kibla po klientach bedac w ciazy... -
nick nieaktualnyTo prawda dziewczyny nie ma sie co kłócić ktora wyłudza a która nie.
Prawda jest taka ze:
1. dla bezrobotnych (kosiniakowe+500+)=1500zl
2. dla zatrudnionych a najnizsza krajową
(80% najnizszej krajowej+500+)= 860+500=1360
O wyłudzeniu mozemy mówić faktycznie gdy zatrudniamy sie u znajomego na 5000 netto i za tydzien dajemy zwolnienie lekarskie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2017, 20:34
AJrin, edwarda20, Andzia123, jasmina6 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kachna usmialam sie ale niwstety tak funkcjonuje nasze państwo
Dlatego coraz wiecej osób stwierdza po co pracować.
Ja należę do tych mrowek tyrajacych co nie chodza na l4 place spore podatki a od panstwa za urodzenie dziecka nic nie dostałam nawet becikowego.
Ale jak wspominałam ja sie czuje donrze i mam prace biurowa choc stresujaca z dużą odpowiedzialnością. Do twgo nie mam coazy zagrozonej nie musze leżeć.
Jeśli któryś z czynnikow by sie pojawil oczywiście pierwsze co l4 i dobro dziecka najważniejsze.
Tylko wiecie w Polsce jest tylko maly procent kobiet pracujacycj w ciąży dlatego niestety opinia jest jaka jest. -
nick nieaktualnyAJrin pocieszę Cię ze tez nie dostalam becikowego
I nie dostałam tez 500+ na pierwsze dziecko.
I najsmieszniejsze jest to ze ja pracowalam kilka lat i dostawalam na macierzynskim 1500zl, a moja znajoma nie pracowała nigdy w zyciu, urodzila dwojke dzieci i dostawala 1000zl kosiniakowego i 500+ na dwojke dzieci czyli razem 2000zl i wyszla na tym lepiejNiestety to jest bardzo nieprzemyślane...
-
Kachna no to faktycznie pocieszylas, masakra jak tu uczyć dziecko że praca popłaca haha.
Noe ale tak serio to ja nie, ze jakoś mega narzekam powoedzialam co uważam a i tak wole być w mojek sytuacji niezależna i zawdzięczam soboe i swojej ciężkiej pracy wszystko co mam. -
Katy wrote:My mieszkamy z rodzicami chlopaka wiec to akurat na plus, no wlasnie dowiedzialam sie, ze szef ma prawo dac mi jeszcze jeden miesiac umowy-zlecenie, a potem faktycznie musialabym jeszcze miesiac pracowac zeby moc isc na L4 wiec bylabym juz w 5miesiacu ciazy. A jesli dalej mialabym pracowac tak jak wyglada to teraz to niestety nie podolam...po za tym troche ponizajace jest mycie kibla po klientach bedac w ciazy...
Musisz sama zdecydowac, wziac pod uwage za i przeciw, ale w 5 miesiacu bedzie juz ciaze widac. No i praca faktycznie nie dla kobiet w ciazy.
Ja dzis okropnie sie czuje. Ciagle mi ciezko sie oddycha,nie moge dlugo stac, serducho wali momentami jak szalone. Tak to jeszcze nie mialam. A rano maz zrobil sobie jajecznice, jak tylko poczulam ten zapach po wyjsciu z pokoju,myslalam, ze do lazienki nie dobiegne. Nie wiem kiedy mi to przejdzie
A ze spaniem na szczescie na razie nie mam problemow, zdarza sie,ze i po 12 godzin spie, ale mnie to akurat cieszy,mniej czasu w ciagu dnia na mdlosci -
Kachna62 wrote:AJrin pocieszę Cię ze tez nie dostalam becikowego
I nie dostałam tez 500+ na pierwsze dziecko.
I najsmieszniejsze jest to ze ja pracowalam kilka lat i dostawalam na macierzynskim 1500zl, a moja znajoma nie pracowała nigdy w zyciu, urodzila dwojke dzieci i dostawala 1000zl kosiniakowego i 500+ na dwojke dzieci czyli razem 2000zl i wyszla na tym lepiejNiestety to jest bardzo nieprzemyślane...
Przyjdzie czas,ze to ona bedzie plakac, ze nigdy nie pracowala,spokojniea jak dla mnie,pracujacej na zleceniu, wyjscie to jest idealne, w koncu tez placilam skladki, wiec dlaczego mam byc poszkodowana. Ale moze i racja, ze te co nigdy nie pracowaly powinny byc inaczej traktowane, bo gdyby chcialy to jakakolwiek prace by znalazly.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyacygan wrote:Przyjdzie czas,ze to ona bedzie plakac, ze nigdy nie pracowala,spokojnie
a jak dla mnie,pracujacej na zleceniu, wyjscie to jest idealne, w koncu tez placilam skladki, wiec dlaczego mam byc poszkodowana. Ale moze i racja, ze te co nigdy nie pracowaly powinny byc inaczej traktowane, bo gdyby chcialy to jakakolwiek prace by znalazly.
Nie no powinno byc to tak skonstruowane ze kosiniakowe dostaja Ci co pracuja na zlecenie lub um. o dzielo albo sa zarejestrowani w UP i chca chociaz ta prace znalezc... -
Albo studentki wpadka moze sie zdążyć i uważam, ze takim mlodym nalezy sie pomoc.
Ale wiecie ze nawet jesli nie przepracuje cale swoje zycie toni tak 1000 na emeryture dostanie buhaha.
Ja sie licze z faktem, że emerytury nawet złotówki nie zobacze bo jak tak to funkcjonuje to padnie nierentowny system.
Ale żal mi moich rodzicow szczególnie mojego taty ktory tyral na własnej firmie lecz niestety zbankrutowal i za to że ma dlugi zabrali mu połowę emerytury. Wiec twraz ma tyle co pijak nigdy nie pracujacy. -
Raz ze z czysta karta a dwa zero lat pracy do emerytury i zero skladek na ta emeryture
niestety takie cwaniary lepiej maja w zyciu niz zwykly, uczciwy "Kowalski". Pamietam sytuacje ze sklepu, stala kolo mnie dziewczyna,brala cos na raty. Wydziarana, wlosy czerwone, sciete na chlopaka, nieogarnieta ze tak brzydko powiem, glupia jak but, o wszystko musiala pytac chlopaka, bo nie wiedziala co odpowiedziec na pytania. Dziewczyna bezrobotna,na rencie, a przyszlo co do czego ze wszystkimi zapomogami,renta,500+ miala dochod netto ponad prawie 4 tys, plus pensja faceta i mozna sobie radzic?