Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My wizytujemy za dwa tygodnie, mam nadzieje, ze plec poznam juz wtedy
mysle, ze na pewno juz bym powoli cos kupowala, gdybym wychodzila z domu, a tak dolegliwosci mi na to nie pozwalaja. Wychodze tylko jak musze, czyli przewietrzyc sie i do lekarza. Ale juz niedlugo musze sie wziac w garsc, bo nie mam za bardzo w czym chodzic. Takze zakupy zblizaja sie wielkimi krokami,wtedy i dla malucha cos sie pojawi na pewno
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysweetmalenka wrote:A przypomnijcie mi-byla któraś na botoksie? Bo ja wybieram się ale różne opinie słyszę
Ja zrezygnowalam. Wolalam sobie oszczedzic tych scen chociaz nie naleze do osob ktore nie lubia takich rzeczy ogladac
obejrze jak urodze hehe
-
olka25 wrote:Bylam przedwczoraj na wizycie. Lekarz powiedzial, ze skoro nie biore pod uwage opcji usuniecia chorego dziecka to dobrze, ze na amniopunkcje nie poszlam. Pozniej zrobil usg, pokazal mi dzidzie szczegolowo - serduszko, zoladek, pecherz moczowy i inne narzady. Pokazal, ze jest kosc nosowa, pokazal raczki, nozki, stopki. Wlaczyl widok 3d. Stwierdzil, ze dziecko wyglada na ten moment zdrowo. Rozwija sie prawidlowo. Obrzeku zadnego nie ma, co jest wazne. Termin z usg wychodzi nadal kilka dni wczesniej niz z om. No i prawdopodobnie bedzie chlopak - pokazal widok od pupy i mowi - niech pani zobaczy, tu jedna noga, tu druga, a tu - no trzecia noga to to nie jest.
Mozna wpisac na 1 str.ze chlopak. Spokojna jestem po tej wizycie. Bedzie dobrze 
Super wiadomosc
nie bylo czym sie stresowac, bo wlasnie czesto sie okazuje,ze dzieci sa zdrowe
i plec znasz
z tego co widze, to wiekszosc chlopcow na razie 
Casteam jak ja doskonale Cie rozumiem! -
Witam się i ja w II trymestrze. Nie obyło się oczywiście bez strachu. Od środy mam niewielkie plamienia...byłam dzisiaj na ip i na szczęście z maleństwem wszystko dobrze tylko trochę problemów z szyjką i łożyskiem. Od dziś jestem na zwolnieniu (chociaż uparcie twierdziłam, że będę pracować do końca-spadłam na ziemię). Za jakieś dwa tygodnie prawdopodobnie będę miała zakładany znów szew Mc Donalda. Boję się, ale wierzę, że będzie dobrze. Za dużo już nieszczęść było w poprzednich ciążach.
-
sweetmalenka wrote:A przypomnijcie mi-byla któraś na botoksie? Bo ja wybieram się ale różne opinie słyszę
Byłam, ale nie potrafie Ci powiedzieć czy to film dobry, czy zły bo myślę, że historie tam przedstawiane nie takimi kategoriami powinny być oceniane. Napewno ciężki, o trudnych przypadkach, patologii i nasycony przekleństwami. Ja nie żałuje, że go widziałam, ale sporą część filmu siedziałam spięta. Na szczęście mam mocne nerwy
Także jeśli masz słabsze nerwy, chcesz się rozluźnić, rozerwać to polecam iść na coś innego, a Botoks obejrzeć już po porodzie
-
hej
Widzę, że dziś nie tylko mnie przeszła przez głowę myśl o wyprawcę. Nie mam pojęcia jakie rzeczy mam kupić ale na ostatnich "zakupach" z mężem zachwycałam się wszystkim. Ale mimo zachwytu kupiłam tylko śpioszki takie grubsze na rozmiar 62 i dwie czapeczki takie cieniutkie bawełniane. Co do grubszych kombinezonów myślę, że kaftanik, grubsze śpiochy i rożek wystarczy na wiosenne spacery zwłaszcza że termin mam na koniec kwietnia, więc całkiem śmiało może się okazać ze to już nawet maj będzie i będzie dość ciepło. Jak się rozczaruje pogodą najwyżej dokupię więcej ciepłych rzeczy po porodzie, a na razie tylko kilka takich grubszych reszta raczej cieńsze. -
ja też mam plan czekać z zakupami do stycznia,Gosiczek wrote:A już coś kupiliście dla dzidzi? Ja mam zamiar kupować od stycznia ale nie wiem czy to jednak nie za późno bo będą tylko 3 miesiące wiadomo że w kwietniu to juz trzeba wszystko mieć
po nowym roku ryzyko ryzyka znacznie maleje i może wtedy będę spokojniejsza. Nie chcę za wcześnie kupować, a później płakać. Dodam, że mam dwie macice i jest ryzyko, że ta, w której jest dzidziuś nie będzie chciała się rozciągać.
-
sweetmalenka wrote:No wlasnie chodziło mi o to czy w ciąży to dobry pomysł. Trailler mi się spodobal. A ze sa tam straszne rzeczy- to fakt ale takie się dzieją i myślę ze przed porodem i po emocje przy oglądaniu tego filmu będą takie same bądź podobne
Emocje pewnie zostaną takie same, ale nie będą już wtedy miały wpływu na maleństwa
Ale tak jak mówie to wszystko zależy od tego jak mocne masz nerwy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2017, 14:16
-
nick nieaktualnyJa byłam na Botoksie ze 2 tygodnie temu. Powiem Ci tak - jest wątek aborcji chorych plodow i trudnych porodow ale ja szlam z nastawieniem ze to tylko film i nawet jesli reżyser oparl to na jakichkolwiek faktach to i tak je mocno podkoloryzowal. Albo jest to zlepek roznych sytuacji losowych z przeciagu ostatnich 30 lat gdzie kilkanascie lat temu nie dbano jeszcze tak o pacjenta i nie nakladano na lekarzy i szpitale takich kar jak teraz. Sama mam na codzien stycznosc ze sluzba zdrowia i wiem ze trzeba spojrzec na yrn film z przymruzeniem okasweetmalenka wrote:No wlasnie chodziło mi o to czy w ciąży to dobry pomysł. Trailler mi się spodobal. A ze sa tam straszne rzeczy- to fakt ale takie się dzieją i myślę ze przed porodem i po emocje przy oglądaniu tego filmu będą takie same bądź podobne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2017, 14:25
-
Totoro wrote:Ja mam dziś wizytę i tak sobie obiecuję, że jeśli wszystko będzie ok to zacznę sobie co jakiś czas powolutku pozwalać na jakieś ciuszki dla dzidzi
póki co jeszcze nic nie kupiłam... 
Trzymam kciuki,ale fajnie, ze zobaczysz dzidzie
Nie ogladalam tego filmu, dawno nie bylam w kinie i w ogole na razie mi sie nie spieszy
Totoro lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:Ja mam dziś wizytę i tak sobie obiecuję, że jeśli wszystko będzie ok to zacznę sobie co jakiś czas powolutku pozwalać na jakieś ciuszki dla dzidzi
póki co jeszcze nic nie kupiłam... 
Powodzenia na wizycie:)
Totoro lubi tę wiadomość
-
Kurcze a ja mam dylemat, nie wiem co robic. Robilam badania w laboratorium u znajomej mojej mamy i dzisiaj mama odebrala wyniki i mam w osadzie z moczu liczne bakterie, liczne nablonki wielokatne i leukocytów 6-10 w polu widzenia. Nie wiem czy starac sie naturalnymi sposobami zwalczyc ta infekcje czy isc do lekarza jeszcze zanim w przyszla sobote do mojej gin pojde...07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku 

-
Domyślam się, że musieli sporo podkoloryzować i zrobić film bardzo brutalnieKachna62 wrote:Ja byłam na Botoksie ze 2 tygodnie temu. Powiem Ci tak - jest wątek aborcji chorych plodow i trudnych porodow ale ja szlam z nastawieniem ze to tylko film i nawet jesli reżyser oparl to na jakichkolwiek faktach to i tak je mocno podkoloryzowal. Albo jest to zlepek roznych sytuacji losowych z przeciagu ostatnich 30 lat gdzie kilkanascie lat temu nie dbano jeszcze tak o pacjenta i nie nakladano na lekarzy i szpitale takich kar jak teraz. Sama mam na codzien stycznosc ze sluzba zdrowia i wiem ze trzeba spojrzec na yrn film z przymruzeniem oka

no dobra-IDĘ
Kachna62 lubi tę wiadomość


-
Andzia123 wrote:Kurcze a ja mam dylemat, nie wiem co robic. Robilam badania w laboratorium u znajomej mojej mamy i dzisiaj mama odebrala wyniki i mam w osadzie z moczu liczne bakterie, liczne nablonki wielokatne i leukocytów 6-10 w polu widzenia. Nie wiem czy starac sie naturalnymi sposobami zwalczyc ta infekcje czy isc do lekarza jeszcze zanim w przyszla sobote do mojej gin pojde...
Ja miałam podobną sytuację i jedyne co mi kazał ginekolog zrobić to powtórzyć badanie moczu, niestety mojej ginekolog nie było bo sie rozchorowała. Potem też doczytałam, że żeby próbka była wiarygodna trzeba ją odpowiednio pobrać, a wtedy pamiętam robiłam ją w ostatniej chwili bo całkowicie zapomniałam, że mam zrobić badanie moczu.












