Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa tez po usg. Nie wiem ile ma cm ale wiem ze wazy 162g
widzialam dokladnie 4 komory serduszka, dwie półkule mózgu, żolądek itd. Lekarz zmierzyl obwod glowy, brzuszka, dlugosc nogi itd. No icna nastepne badanie ide 3 grudnia i juz mam miec wyniki badan na glukoze... I juz sie tego boje. A i lekarz nie potwierdzil plci bo dziecie nie chcialo pokazac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2017, 13:46
Katy, Sassy, Rene lubią tę wiadomość
-
Mój mąż jeździ ze mną od samego początku na każde usg. Jedyne usg na którym nie był obecny to to w szpitalu. Razem po raz pierwszy zobaczylismy nasza Kruszynke na ekranie, usłyszeliśmy pierwsze bicie serduszka, razem oglądaliśmy dokładnie wszystkie części ciała i organów na prenatalnym, razem dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli córeczkę
. I nie wyobrażam sobie, że mógłby nie być obecny w tych ważnych chwilach, bo co innego zobaczyć a co innego usłyszeć z opowieści.
także polecam usg z partnerem, przecież on też jest sprawca tego całego zamieszania
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2017, 14:29
casteam, Totoro lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
darika wrote:Mój mąż jeździ ze mną od samego początku na każde usg. Jedyne usg na którym nie był obecny to to w szpitalu. Razem po raz pierwszy zobaczylismy nasza Kruszynke na ekranie, usłyszeliśmy pierwsze bicie serduszka, razem oglądaliśmy dokładnie wszystkie części ciała i organów na prenatalnym, razem dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli córeczkę
. I nie wyobrażam sobie, że mógłby nie być obecny w tych ważnych chwilach, bo co innego zobaczyć a co innego usłyszeć z opowieści.
także polecam usg z partnerem, przecież on też jest sprawca tego całego zamieszania
.
Ja liczyłam że mojemu mężowi uda sie byc na Usg 13 listopada. Specjalnie umowiłam s sie na taką godzinę by mu pasowało. No i co? Okazało że prawdopodobnie będzie zmieniał stanowisko w pracy i będzie pracował w innych godzinachStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
nick nieaktualny
-
A mój nigdy ze mną nie był i raczej nie będzie. Panicznie boi się szpitali i lekarzy.
Jakis czas temu lezałam na ginekologii i kiedy przychodził do mnie, musiałam schodzić do bufetu lub chociaż na korytarz - nie był w stanie wejść na oddział .
Jest mi z tego powodu trochę przykro, ale z drugiej strony troche sie juz przyzwyczaiłam.
Co do odkurzacza, mnie kiedyś podkusiło, żeby kupić takiego za 99 zł (chyba z Viledy ) i to było najgorzej wydane 99 zł w moim życiu,
-
nick nieaktualny
-
casteam wrote:O viledzie czytalam ze to nie jest dobry sprzet
Ja wlasnie farbuje wlosy. Pierwszy raz od lipca! Matkobosko w koncu bede jakos wygladac
Sassy GratulacjęSassy lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Bylam przez chwilę kwietniowka . Właśnie weszłam na wasze forum i widzę że cześć z was zna już płeć i tyle serduszek . Bardzo Wam gratuluję. Mnie również znowu się udało od razu po powrocie po 1 m do starań. Oby było dobrze.. buziaczki
yvonneSW, Sassy, Andzia123, JuicyB, casteam, Kinga., Asiaa1201, darika, Pysia89, justysbp, AJrin lubią tę wiadomość
-
Sarrrra wrote:Cześć dziewczyny. Bylam przez chwilę kwietniowka . Właśnie weszłam na wasze forum i widzę że cześć z was zna już płeć i tyle serduszek . Bardzo Wam gratuluję. Mnie również znowu się udało od razu po powrocie po 1 m do starań. Oby było dobrze.. buziaczki
Sarra trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze ♡ -
Sarrrra wrote:Cześć dziewczyny. Bylam przez chwilę kwietniowka . Właśnie weszłam na wasze forum i widzę że cześć z was zna już płeć i tyle serduszek . Bardzo Wam gratuluję. Mnie również znowu się udało od razu po powrocie po 1 m do starań. Oby było dobrze.. buziaczki
życzę spokojnej i bezproblemowej ciąży:-) -
Sassy gratulacje
Sarrrra trzymam mocno kciuki!spokojnej ciąży!
Ja nastawiałam się na dziewczynkę a tu chłopak, ale tak się cieszę, że już wiem, że jest mi zupełnie wszystko jednood wczoraj chodzę z takim bananem na gębie, że szok xD
A co do ruchów - wiecie, że mój gin powiedział, że te motylki, smyrania itd to nie to? Że to nie są ruchy? Powiedział, że pierwsze ruchy to są takie pukniecia w brzuch, a że ruchów nie mogę jeszcze czuć, bo mam łożysko na przedniej ścianie i ono amortyzuje wszelkie ruchy na razie. Ale ja wiem swojenigdy wcześniej tego nie czułam a teraz czuję i nie czuję tego na brzuchu tylko wewnątrz, takie ruchy w srodku, więc nie będzie mi tu mówił, że to nie to
zresztą wszystkie, które czujemy to samo nagle zaczęłysmy czuć jelita?
ehh, chłop to chłop, on mimo wieloletniej praktyki nie pozna tego uczucia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2017, 17:40
Tęskniąca, Sassy, Rene, Katy lubią tę wiadomość
-
Dokładnie Totoro, jeszcze niech zacznie mowić o bólu porodowym ;P
Totoro lubi tę wiadomość
Mlr 0%, trzy szczepienia i wynik nadal 0%, doszczepianie pullowanymi - wynik 34,9!
Dodatnie MTHFR w układzie heterozygotycznym mutacji A1298C.
Dwa Aniołki - kwiecień 2015, październik 2015 -
Totoro, moja pani doktor powiedziała mi to samo o ruchach co Twój lekarz, dodatkowo zwróciła uwagę, że jak się już jednego dnia pojawią to potem muszą być codziennie
więc jeśli raz na jakiś na czas czujecie smyranie, łaskotanie czy co tam jeszcze to nie są to ruchy Waszych maleństw
oczywiście rozumiem, że bardzo chcecie (ja też) już je czuć ale to jeszcze nie to
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualny
-
jasmina6 wrote:Dokładnie Totoro, jeszcze niech zacznie mowić o bólu porodowym ;P
Jak tam w szpitalu? Wiadomo kiedy wychodzisz?
Wczoraj przelezalam caly dzien w lozku, nic nie zrobilam. Dzis znow glowa boli jak nie wiem. Nie potrafie juz funkcjonowac. Mielismy z mezem jechac na zakupy, ale nie wiem czy dam rade. Wysmarowalam sie amolem i leze. Nie wiem czy teraz nawet ruchy dziecka by cokolwiek zmienily, nie mozna o tym bolu zapomniec. -
Dziękuję Wam dziewczyny :*
Sarrrra pamiętam Cię i bardzo się cieszę, że się udało, życzę Ci wszystkiego dobrego :*
Asiaa1201,udanej wizyty, daj jutro znać!
Bardzo cieszę się z dziewczynki. Było mi obojętnie jaka będzie płeć, ale tak jak już kiedyś wspominałam, zawsze chciałam mieć córeczkę. Więc gdyby okazał się chłopak, a przy drugim podejściu znowu, musiałabym pożegnać się z tą wizją.
Lekarz na kontrolnej wizycie od razu sam zaproponował "no to co, szukamy płci?" jak weszłampokazał mi "rzut" od dołu jedną nóżkę, drugą nóżkę i pyta się co jest pomiędzy, na co ja "hmm nic tu nie widzę" a on: "no właśnie, dziewczynka!". Oczywiście czekam jeszcze na połowkowe, ale raczej jestem pewna tego co widziałam.
Co do bólu, przy kichaniu to mnie nie boli, ale z drugiej strony nie przypominam sobie kiedy ostatnio kichałamPobolewa mnie trochę brzuch na wieczór, tak mięśniowo, ale czuję, że to rozciąganie.
MM nie kupuję i nie zabieram, bardzo chcę karmić piersią i nie dopuszczam do siebie myśli, że może się nie udać. Bardzo mi na tym zależy. Zastanawiam się jak mogę się jeszcze przygotować na to, poza pozytywnym nastawieniem.
U Was też dzisiaj taka okropna pogoda? Jakie macie plany?