Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MaGo wrote:Właśnie ja też dzisiaj czuję mniej piersi, bolą przy ucisku, ale kilka dni temu czułam taki ból, że musiałam je masować
Brzuch to lekko zaćmi raz na kilka godzin i nie wiem czy to przez biegunkę (mam częste) czy przez ciążę
Czy to normalme??? Mąż mnie pociesza, że jeszcze się "nacieszę" objawami i mam się nie martwić
Ja też nie mam za wiele objawów. Jedynie zwiększone pragnienie co wiąże się z częstymi wizytami w toalecie, powiększone piersi (ale nie bolesne) i ćmienie w brzuchu z 2 razy dziennie. Tłumaczę sobie, że jestem młoda i silna, więc organizm wszystko jest w stanie znieść i świetnie radzi sobie z ciążąMaGo lubi tę wiadomość
-
Sassy to mnie troszkę pocieszyłaś :* Piersi mam powiększone, ale już tak same z siebie jak wcześniej nie bolą dlatego się zastanawiałam. Ogólnie czuję się bardzo dobrze, tyle że mam większy apetyt, ale biegam non stop do wc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 20:02
Sassy lubi tę wiadomość
Marcel❤
-
MaGo wrote:Sassy to mnie troszkę pocieszyłaś :* Piersi mam powiększone, ale już tak same z siebie jak wcześniej nie bolą dlatego się zastanawiałam. Ogólnie czuję się bardzo dobrze, tyle że mam większy apetyt, ale biegam non stop do wc
Haha, u mnie z apetytem podobnie. Zawsze byłam raczej niejadkiem, a teraz wszystko mi smakuje, ani śladu po tych słynnych mdłościach. Przytycia się jakoś nie boję, bo przemiana materii też u mnie nienagannaTakże albo mamy szczęście, albo wszystko jeszcze przed nami :p
-
nick nieaktualnyAgusia_pia wrote:kochane u mnie wie tylko mąż, jak robiłam test był w trasie w sob o 5 rano zadzwoniłam do niego z wiadomością. ucieszył się ale podeszliśmy na chłodno do tego, dopiero dzisiejszy wynik przyrostu bety o ponad 140% nas uspokoił.
póki co nikt nie wie oprócz nas, w sumie nie wiem kiedy powiemy ale na pewno nie za szybo, po majowej stracie jesteśmy ostrożni. mieszkamy z teściami i nie wiem jak długo to ukryję hehe no ale zobaczymyjak będzie po usg z serduszkiem to pewnie wtedy.
U Nas też po kwietniowej stracie przyrost bety dodał otuchy.
Ja musiałam poczekać, żeby się pogoiło wszystko po operacji.
Mam tylko nadzieję, że tylko do przodu teraz będzie!
Dziewczyny, kiedy planujecie iść na L4? Mnie psychicznie praca wykańcza. Stres, syf na budowie i chamskie podejście tych wyżej i pracowników głównie z Ukrainy. Ryczę w domu po pracy. Nie wiem, co robić. -
yvonneSW moje objawy jak pisałam wcześniej:
- "kaszka" na czole
- powiększone, tkliwe pobolewające piersi
- odrzucenie od słodyczy i kawy
- lekkie pobolewanie brzucha kilka razy na dzień
- biegunki, szczególnie gdy zjem coś, co zawiera białko (częste wizyty w wc)
- bardziej się pocę
- ok 17-18 czuję się senna
- włosy słabe i dużo ich na szczotce i poduszce
Kurcze właśnie kichnęłam i to straszne kłucie w prawym jajniku. Boję się kaszlnąć lub kichnąć, a teraz poczułam drugi raz przy kichnięciu ten ból
Marcel❤
-
nick nieaktualnyMagdzia85F wrote:U Nas też po kwietniowej stracie przyrost bety dodał otuchy.
Ja musiałam poczekać, żeby się pogoiło wszystko po operacji.
Mam tylko nadzieję, że tylko do przodu teraz będzie!
Dziewczyny, kiedy planujecie iść na L4? Mnie psychicznie praca wykańcza. Stres, syf na budowie i chamskie podejście tych wyżej i pracowników głównie z Ukrainy. Ryczę w domu po pracy. Nie wiem, co robić. -
Magdzia85F wrote:U Nas też po kwietniowej stracie przyrost bety dodał otuchy.
Ja musiałam poczekać, żeby się pogoiło wszystko po operacji.
Mam tylko nadzieję, że tylko do przodu teraz będzie!
Dziewczyny, kiedy planujecie iść na L4? Mnie psychicznie praca wykańcza. Stres, syf na budowie i chamskie podejście tych wyżej i pracowników głównie z Ukrainy. Ryczę w domu po pracy. Nie wiem, co robić.
Szczerze na L4 planuje iść od razu albo po prostu jak najszybciej bo dojazdy 100 km w jedną stronę do pracy mnie wykończą, a ponieważ to moja pierwsza ciąża to chciałabym o siebie zadbać i nacieszyć się tym stanem -
AJrin wrote:Hejka,
Ja po pierwszym usg serca jeszcze nie widać ale wszystko jest ok wielkosc zarodka wskazuje na 5 tydzien 2 dzien czyli dokladnie kiedy mialam owu.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d9627672aff5.jpg
My już rodzica powiedzielisny dziś i tak jak stracimy to sie dowiedzą wiec nie widze sensu ukrywania.
My już raz czekalismy do 9 tygodnia aby powiedziec a w 12 tygodniu okazalo sie ze serce przestalo bić i musielismy powiadomić, że sie nie udało.
Więc wiecie ja jestem zdania ze o stratach trzeba mowic mi byko razniej jak nagle kilka osob sie podzielilo ze tez straciło dziecko a jednak pozniej sie udało.
Ale każdy zrobi jak czuje i jak woli.
Zgadzam się co do joty. Póki co wie mój mąż i przyjaciolka, która sama do mnie zadzwoniła z pytaniem czy jestem w ciązy bo snilo się jej, że biegalam po zbożu...podobno to oznacza plodność ;p
Moim rodzicom i siostrze powiem w niedziele. Mąż swojej mamie jeszcze nie chce mówić. A będzie co będzie, tego się nie przewidzi.MaGo lubi tę wiadomość
-
U mnie w poprzedniej ciąży w pierwszym trymestrze przytylam 7 kilo. A w calek ciazy 30 dlatego ze strachem pisze ze już sie zaczyna bo mam 2na plusie
-
Ja w poprzedniej przytyłam 14kg startowałam z 58), po porodzie zeszło do 64 i za cholerę nie chciało ruszyć, po jakimś roku zaczęłam się ostro odchudzać i wróciłam do wagi 58. Trzy lata temu zaczęłam tyc z powietrza, ćwiczyłam codziennie na orbitreku, trzymałam dietę i tyłam, po badaniach okazało sie że mam niedoczynność. Po trzech latach dobiłam do 65 i z takiej wagi startuję. Modlę sie, aby nie przekroczyć 75kg.
A Wy z jakiej wagi startujecie? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzień dobry!
Aliska dziękuję za odpowiedź. Porozmawiam z lekarzem, jak już potwierdzi, że ok.
U mnie 64,5 póki co to nie poszło do góry pomimo, że zaczynam mieć biust jak po silikonanach.
Ale patrząc na moją rodzinę, to tycie u kobiet przynajmniej 20kg! BuuuWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2017, 06:31