Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie co dziewczyny ja stwierdzam, że mój ginekolog prowadzący nie ma o niczym pojęcia, pamietacie jak ostatnio pisałam, że kazał mi się wybrać na połówkowe w połowie grudnia?
A więc wczoraj na wizycie oznajmił mi że juz powinnam sie zapisac na przyszły tydzien (dobrze ze wczesniej to wiedziałam i sama sie zapisałam na ten czwartek bo tam na wizyte trzeba czekac miesiąc) poza tym robił USG i zapytał: " to co mamy synka?" a ja na to " tak myślę, tak Pan ostatnio mówił" a on do mnie: " To nie myśl za dużo" i na tym skonczyło się USG i wizyta, dopiero teraz w czwartek ide na połówkowe to może wreszcie ktoś kompetentny sprawdzi płeć i oceni czy wszystko w porządku z moim maluszkiem -
A ja nie pisałam b wczoraj tekstem o blizne mnie troche zapienił ale generalnie na wizycie gin miał nową głowice i nowe oprogramowanie. I ciągle jak dziecko się jarał jak pięknie wszystko widać jak cudnie pani zobaczy nosek usta i bródke dokładnie widać. I jak sprawdzał narządy to tez jak ładnie nereczki widać pięknie.
-
Kachna62 wrote:Spoko ja tez plakalam tydzien jak sie dowiedzialam ze nie bede miala corki tylko syna... Chodzilam i zalilam sie znajomym jaka jestem nieszczesliwa. Ja mysle ze burza hormonow robi swoje i nie ma w tym nic zlego, nie jestes zla matka z tego powodu. Teraz z kolei juz mi obojetna plec dziecka, wazne zeby bylo zdrowe, wazne zeby donosic do terminu porodu. Na sama mysl ze moglabym nie pokochac wlasnego dziecka ktore kopie w moim brzuchu, ktore zywi sie tym co mu dostarcze, ktore na chwile obecna nie przezyloby beze mnie robi mi sie cholernie przykro. Przeciez to moj malutki synek, moje dziecko ktore rosnie mi pod sercem, dla ktorego bede najwazniejsza na swiecie! Nieraz sobie myslalam ze jak bede tak glupio myslec to strace ciaze, ze moj organizm wyczuje ze nie chce syna i wtedy pokochałam go jeszcze mocniej bo tak bardzo balam sie ze go strace. Zobaczysz jeszcze masz czas sie oswoic z ta myślą
Napiszcie na kartce imiona ktore podobają sie mezowi i Tobie i cos sie pokryjeMy dopiero miesiac przed porodem zdecydowalismy się na jedno imie a tak to bylo milion typów
-
nick nieaktualnyMam nadzieje, ze zdecydujemy sie na kolejne dziecko i ze tym razem bedzie to dziewczynka.
W 10tc jak lekarz robil usg i powiedzial ze synek bedzie prawdopodobnie to nadal mialam nadzieje, ze to pepowina byla albo ze sie pomylil bo za wczesnie etc. Ale jak widac nie ma mowy o pomylce - dokladnie widzielismy siusiaka i mamy na to dowod w postaci zdjecia usg.
Mysle, ze potrzebuje troche czasu. Moze jak bedzie mial juz imie i bede mogla sie do niego zwracac po imieniu to jakos sie pogodze z tym. Bedzie mi blizszy. Poki co tesknym wzrokiem patrze za rozowymi ubrankami i z bolem serca kupuje niebieskie. -
Ja będe miała 2 chłopaka i chyba na tym się skończy moje marzenie o dziewczynce. Nie planowałiśmy 3. Jest mi troche smutno ale ważne aby zdrowe
-
casteam wrote:Mam nadzieje, ze zdecydujemy sie na kolejne dziecko i ze tym razem bedzie to dziewczynka.
W 10tc jak lekarz robil usg i powiedzial ze synek bedzie prawdopodobnie to nadal mialam nadzieje, ze to pepowina byla albo ze sie pomylil bo za wczesnie etc. Ale jak widac nie ma mowy o pomylce - dokladnie widzielismy siusiaka i mamy na to dowod w postaci zdjecia usg.
Mysle, ze potrzebuje troche czasu. Moze jak bedzie mial juz imie i bede mogla sie do niego zwracac po imieniu to jakos sie pogodze z tym. Bedzie mi blizszy. Poki co tesknym wzrokiem patrze za rozowymi ubrankami i z bolem serca kupuje niebieskie.
Ja juz zaakceptowalam synka, ale w sklepach ciagnie mnie do sukieneczek ;p Sa po prostu takie sliczne! ;p
Kilka dni potrzebujesz na przetrawienie tego, poplacz sobie. Będzie dobrze naprawdę. Ja jestem tego najlepszym przykladem
-
A mi bedzie przykro jesli się okaże, że mamy dziewuszkę a nie chłopca, już od miesiaca zwracamy sie do brzuszka po imieniu i nawet kupilam cała mase chlopiecych ciuszkow a tu nagle lekarz wyskakuje z takim tekstem... jutro sie okaze co i jak:) najwazniejsze zeby bylo zdrowe
-
mój lekarz prowadzący już drugi raz zgłosił nieobecność, dzwonili do mnie z przychodni rano jak wizytę miałam na popołudnie i też zamierzam zmienić lekarza, bo ten sobie po prostu jaja robi. Jak odwołuje w ostatnim momencie, to trafiam później na jakiegoś przypadkowego, który akurat ma wolny termin, nie podoba mi się to. Jawna ignorancja ;/ i tak myślę, że zapiszę się do przychodni przyszpitalnej przy szpitalu, w którym planuję rodzić. Tylko kurcze martwię się, bo mam dwie macice i nawet jak już jestem w ciąży, to ciężko znaleźć lekarza, który nie boi się tego tematu, a mojego prowadzącego znam już parę lat, znalazłam go jak tylko dowiedziałam się o mojej oryginalności
ale takiego zachowania się nie spodziewałam, tym bardziej, że na pierwszej wizycie powiedział mi, że powinnam mu się pokazywać co 2 tygodnie, ze względu na wysokie ryzyko
Trochę się rozpisałam, ale nie potrafię inaczej jak wkurzona jestem, tym bardziej, że na lekarza, który myślałam, że jest odpowiedzialnym specjalistą. -
Grzanewino,
Nawet nie wiedziałam, że można mieć dwie macice. Faktycznie patowa sytuacja z Ginem ale może warto poszukać nowego jeśli ten nie pierwszy taki numer wywinał. No i lekarz przy szpitalu jak najbardziej jeśli tam planujesz rodzić to chyba najlepsze rozwiązanie. -
Mi od początku nie robiło jaka płeć bo marzyłam tylko o tym zeby sie dobrze rozwijało i było zdrowe, ale podświadomie jakoś chodziła mi po głowie dziewczynka i imię juz mielismy wybrane, a tu nagle ze chłopiec i trzeba myślec nad imieniem
najważniejsze ze jest zdrowe
Dziewczyny, czy Wy dostajecie zdjecia usg na każdej wizycie? Ja chodzę do ginekologa prywatnie. W pierwszej klinice dostawałam zdjecia co wizytę, a na prenatalnych nawet filmik na płycie jak młody skacze. Pózniej zmieniłam lekarza tez na prywatnego i w czwartek byłam u niego juz drugi raz i drugi raz nie dał mi zdjecia maluszka. Poszłam na zwykle badanie, a zrobił mi juz badanie połówkowe, ale wydrukował mi tylko zdjęcie serduszka, mózgu, kości itd małego. Żadnego innego zdjecia nie dostałam i zastanawiam sie czy nie pójść jeszcze raz na polowkowe do poprzedniej kliniki bo przecież to jest pamiątka a tez chciałabym zobaczyć młodego w 3D. Co Wy o tym myślicie ?
Druga sprawa... ostatnio pisałam Wam ze mam tego gronkowca z moczu i tak sobie myśle, ze moze złe nasikałam, ale antybiotyk biorę i niedługo chce powtórzyć badania. Ale... w sobotę byliśmy z mężem na urodzinach szwagierki. Od niedzieli jej dziecko miało gorączkę, ale poinformowała mnie ze to od zębów.. dzisiaj okazało sie, ze jej dziecko ma bostonke.. miała któraś z Was styczność z osoba która to przechodziła? Do lekarza dopiero mogę iść jutro zeby podpytać co mam robic w tej sytuacji. Ja zawału dostanę przez te wszystkie bakterie
Jedna z Was pisała ze dla chłopca podoba sie imię Filip, a maz sie nie zgadza. U mnie była taka sama sytuacja. Każdy z nas miał swoje typy i żadne z nas sie nie zgadzało. Każdy z nas rozszerzył swoja listę imion i wyszło ze mielismy pare wspólnych imion i tak mamy wybrane imię dla naszego synka
Ps. Przepraszam za długa wiadomość -
nick nieaktualny
-
grzanewino wrote:mój lekarz prowadzący już drugi raz zgłosił nieobecność, dzwonili do mnie z przychodni rano jak wizytę miałam na popołudnie i też zamierzam zmienić lekarza, bo ten sobie po prostu jaja robi. Jak odwołuje w ostatnim momencie, to trafiam później na jakiegoś przypadkowego, który akurat ma wolny termin, nie podoba mi się to. Jawna ignorancja ;/ i tak myślę, że zapiszę się do przychodni przyszpitalnej przy szpitalu, w którym planuję rodzić. Tylko kurcze martwię się, bo mam dwie macice i nawet jak już jestem w ciąży, to ciężko znaleźć lekarza, który nie boi się tego tematu, a mojego prowadzącego znam już parę lat, znalazłam go jak tylko dowiedziałam się o mojej oryginalności
ale takiego zachowania się nie spodziewałam, tym bardziej, że na pierwszej wizycie powiedział mi, że powinnam mu się pokazywać co 2 tygodnie, ze względu na wysokie ryzyko
Trochę się rozpisałam, ale nie potrafię inaczej jak wkurzona jestem, tym bardziej, że na lekarza, który myślałam, że jest odpowiedzialnym specjalistą.. Żebyś w razie czego miała już na oku innego. Bo znaleźć dobrego lekarza wbrew pozorom to nie jest takie łatwe...
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Ja też dostaje usg na każdej wizycie. Na prenatalnych dostałam mnóstwo zdjęć - całego dziecka, buzi, jak macha no i narządów. Może warto zapytać lekarza o to? Czy mogłabyś dostać zdjęcie z usg żeby czasem między wizytami popatrzeć na swoją dzidzie?
Aliskaa lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
od nowego roku będzie przyjmował tylko prywatnie, o czym powiedziała mi pani z rejestracji, zaproponowała od razu kogoś innego, ale raz u niego byłam i oczywiście był zdziwiony, że mam dwie macice.
To prawda, znaleźć dobrego lekarza to wcale nie jest takie łatwe. -
nick nieaktualny