Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Bo własnie kochający rodzic, to mądry rodzic. Trzeba dziecko kochać, przytulać i dawać duzo miłosci, jednoczesnie zachowywac dyscyplinę i byc konsekwentnym. Dla mnie moja siostra jest wzorem, ma 2 synow - 11 lat i 3,5. Dzieciaki są tak jak piszesz Acygan o drugiej bratowej, bardzo kochane, maja duzo milosci, przy okazji nigdy absolutnie nie pozwolila im rządzić i wejsc na glowę. Znają swoje miejsce i na co mogą sobie pozwolic. Dzieci są mądre, wychowane, a przy tym radosne i szczęsliwe. To jest moj wzor i tego bede sie trzymac.
acygan, Sassy, tanith lubią tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Dajcie znac jak po glukozach.
. Na razie szukam laboratorium gdzie są wygodne krzesła
bo z tym moim kręgosłupem nie wiem czy gdzieś dam radę wysiedziec 3 h
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Cześć wszystkim
Ale dziś najadłam się strachu.
Zazwyczaj biorę prysznic pod taka w miarę ciepła woda a wczoraj wieczorem coś mnie podkusiło i puściłam bardziej gorąca.
Do tego używałam maszynki go golenia w okolicach intymnych.
Nagle zobaczyłam po wewnętrznej stronie uda ślad krwi więc pomyślałam że się zacięłam.
Jeszcze przed samym snem poszłam na siusiu i wszystko było ok. Ale potem poszłam nad ranem a tu na bieliźnie mały ślad krwi.
Potem to samo na papierze...
Od razu się zestresowałam i szybko położyłam. Nie wiem czy ze stresu, czy coś się działo ale aż mnie rozbolał brzuch.
Potem jeszcze jakoś zasnęłam i od rana aż do teraz już nie ma żadnych śladów.
Nie dzwoniłam do lekarza bo chciałam się poobserwować ale nie wiem czy dobrze zrobiłam.
Myślicie że to moglo być jakieś "uszkodzenie mechaniczne" czy raczej coś złego się dzieje.
Niby nic mnie nie boli i wszystko wygląda ok ale nie mogę przestać o tym myśleć.
Co o tym myślicie? -
AJrin wrote:Acygan ale każde dziecko ma inny charakter jasne ze rodzic ma ogromny wpływ ale nie wszystko widać co sie w domu i jak dzieje.
Ja mam 14 miesięcznego nerwusa po tatusiu och naprawę ma charakterek ale tłumacze nie pozwalam. Z dnia na dzień więcej rozumie i wydaje mi się łatwiejszy kontakt teraz jest ale nadal histerie czasem łapie. Wychowanie to cieżki kawałek chleba i trzeba dużo cierpliwość. Ja myślałam, że jestem osobą cierpliwa zreszta tak mnie postrzegaja znajomi czy w pracy a jednak w macierzyństwie nie raz nerwy wnet puszczały i łzy mi sie lały z bezsilności.
Oczywiście,ze kazde dziecko jest inne i bratowa tez to mowi, bo chlopaki maja rozne charaktetki, ale jednak da sie. A co lepsze jest ich trojka, czearte w drodze a najstarsze dziecko ma 5,5 roku, pomyslcie sobie ile ma czasu dla kazdego z dziecka i jak ma ciezko wszystko ogarnac. A jednak niczego sie nie boi i wychowuje konsekwentnie. I to jest dla mnie doakonaly dowod.edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:My mamy pępowinę dwunaczyniową i w niczym zupełnie to nie przeszkada. Zarówno mój gin jak i pani dr, która robiła mi połówkowe prenatalne powiedzieli, że nie ma to najmniejszego znaczenia, że dawniej uważało się, że to może mieć tam jakieś konsekwencje, ale juz dawno sie od tego odeszło:)
Co do miejsca spania dzidzi - u nas będzie łóżeczko w sypialni, więc Lila przy nas, ale nie w jednym łóżku. Już nasz kot mnie czasem w nocy z rozumu wybija jak się zakopie między nami i potem się zastanawiam czy go nie udusiliśmyZ dzieckiem to bym jedynie czuwała, na pewno nie usnęła
Za to jak bedzie już większa to zrobimy jej osobny pokoik:)
Tak masz rację, pępowina dwunaczyniowa może nie mieć żadnych konsekwencji i tak jest w większości przypadków. Ale nie jest to pępowina prawidłowa i z tego też powodu dostałam skierowanie na badanie genetyczne na NFZ. Zawsze to jakieś ryzyko jest choć cały czas mi tłumaczono żeby się nie przejmować dopóki parametry dziecka są ok. Poporostu trzeba było zwrócić większą uwagę czy maluch dobrze rośnie, czy serce dobrze pracuje i na układ moczowy.Mimo wszystko cieszę się że jednak są trzy naczynia bo jest to pewnego rodzaju norma, a wiadomo że każdy się stresuje jak cokolwiek odstaje od normy. -
darika wrote:Jasne, że dam znać
. Na razie szukam laboratorium gdzie są wygodne krzesła
bo z tym moim kręgosłupem nie wiem czy gdzieś dam radę wysiedziec 3 h
Tam gdzie ja chodzę są wygodne kanapy na szczescie. Ale biorę meża na to badanie, bo od poczatku ciązy mam problem ze slodkim, obawiam sie jak moj organizm zareaguje.
-
edwarda20 wrote:Tam gdzie ja chodzę są wygodne kanapy na szczescie. Ale biorę meża na to badanie, bo od poczatku ciązy mam problem ze slodkim, obawiam sie jak moj organizm zareaguje.
.
A teraz lecę robić naleśniki z serem! Mniam29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Halina90 wrote:Cześć wszystkim
Ale dziś najadłam się strachu.
Zazwyczaj biorę prysznic pod taka w miarę ciepła woda a wczoraj wieczorem coś mnie podkusiło i puściłam bardziej gorąca.
Do tego używałam maszynki go golenia w okolicach intymnych.
Nagle zobaczyłam po wewnętrznej stronie uda ślad krwi więc pomyślałam że się zacięłam.
Jeszcze przed samym snem poszłam na siusiu i wszystko było ok. Ale potem poszłam nad ranem a tu na bieliźnie mały ślad krwi.
Potem to samo na papierze...
Od razu się zestresowałam i szybko położyłam. Nie wiem czy ze stresu, czy coś się działo ale aż mnie rozbolał brzuch.
Potem jeszcze jakoś zasnęłam i od rana aż do teraz już nie ma żadnych śladów.
Nie dzwoniłam do lekarza bo chciałam się poobserwować ale nie wiem czy dobrze zrobiłam.
Myślicie że to moglo być jakieś "uszkodzenie mechaniczne" czy raczej coś złego się dzieje.
Niby nic mnie nie boli i wszystko wygląda ok ale nie mogę przestać o tym myśleć.
Co o tym myślicie?
Skoro nie jesteś pewna skąd krew (duże prawdopodobieństwo, że z zacięcia) to obejrzyj się dobrze, bo jeśli się zacielas maszynka to ślad na pewno jeszcze nie zniknął. A jak sama nie dasz rady (tak, tak mi też już brzuszek przeszkadza) to weź lusterko albo poproś partnera. Jak nic nie znajdziecie ja bym zadzwoniła do lekarza. Wiesz, krew to krew. Jak się pojawia to znaczy, że coś jest na rzeczy i moim zdaniem nie można tego bagatelizować.
A swoją drogą uzywacie już lusterka do golenia?bo ja miałam ostatnio swój debiut. Było średnio wygodnie ale chyba dojdę do wprawy
.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
darika wrote:Ja niestety z racji mieszkania w małej miejscowości mam ograniczenia w wyborze laboratorium. Są raptem 4. Jedno w przychodni publicznej ale krzesła są tak twarde, że po pół godziny czekania zawsze muszę wstać i trochę pochodzić, bo nie idzie wysiedziec i oprócz tego przychodzą tam takie starsze panie, co nigdy nie mają czasu i zawsze im wszystko nie pasuje. Drugie to samo co pierwsze. Trzecie w prywatnej przychodni ale z krzesłami też szału nie ma. No i zostaje mi czwarte. Pojadę tam w czwartek i sobie obejrzę. Inni sobie chwalą, podobno kolejek nie ma i jest spokojnie (bez kochanych starszych Pań). No ale zobaczymy
.
A teraz lecę robić naleśniki z serem! Mniam
Raptem 4xD u mnie są 2xD
-
nick nieaktualny
-
Darika boooooooze narobiłas mi teraz smaka na te naleśniki!! Tez muszę zaraz zrobić !!!!
Mi juz tez jest cieżko z depilacja, ale na razie jadę na czuja xD niedługo juz lusterko pójdzie w ruch haha
A co do tej krwi... ja w 10tc jak tylko zobaczyłam plamkę to leciałam od razu na IP i lekarka mi powiedziała, ze następnym razem mam przyjechac jak bedzie krwawienie, a nie plamki. Na szczęście pózniej nic takiego nie było, ale faktycznie obserwuj swoje ciało -
sylvia94 wrote:Tak masz rację, pępowina dwunaczyniowa może nie mieć żadnych konsekwencji i tak jest w większości przypadków. Ale nie jest to pępowina prawidłowa i z tego też powodu dostałam skierowanie na badanie genetyczne na NFZ. Zawsze to jakieś ryzyko jest choć cały czas mi tłumaczono żeby się nie przejmować dopóki parametry dziecka są ok. Poporostu trzeba było zwrócić większą uwagę czy maluch dobrze rośnie, czy serce dobrze pracuje i na układ moczowy.Mimo wszystko cieszę się że jednak są trzy naczynia bo jest to pewnego rodzaju norma, a wiadomo że każdy się stresuje jak cokolwiek odstaje od normy.
Generalnie co gin to inna opinia w dalszym ciągu, ale mi tłumaczyła przy połówkowych prenatalnych, że nie uznaje się już tego jako wady tylko po prostu wyróżnia się dwa typy budowy pępowinya dodam, że podobno jest jednym z 3 najlepszych specjalistów w Polsce od wykrywania wad:D w każdym razie ja jestem spokojna, bo wszystko jest git, a mała rośnie jak na drożdżach:) przepływy też były ok, więc widać taka nasza uroda
-
No ja juz chyba bede musiala zaczac uzywac lusterka, maz ostatnio jak wszedł do łazienki jak bylam pod prysznicem to sie tak ze mnie smial, ze wygladam jak jakis stworek z facetów w czerni taka wygieta bylam i wcale dokladnie mi sie nie udalo ogolic07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Malyprosiaczek wrote:Darika boooooooze narobiłas mi teraz smaka na te naleśniki!! Tez muszę zaraz zrobić !!!!
Mi juz tez jest cieżko z depilacja, ale na razie jadę na czuja xD niedługo juz lusterko pójdzie w ruch haha
A co do tej krwi... ja w 10tc jak tylko zobaczyłam plamkę to leciałam od razu na IP i lekarka mi powiedziała, ze następnym razem mam przyjechac jak bedzie krwawienie, a nie plamki. Na szczęście pózniej nic takiego nie było, ale faktycznie obserwuj swoje ciało
A no widzisz. Ja w 10 i 11 tc leżalam w szpitalu bo miałam plamienia. I nie było to krwawienie (choć raz krew też się pokazała) tylko delikatne plamienie. Ale kazali przyjeżdżać gdybym tylko zauważyła coś niepokojącego. Poza tym musiałam natychmiast dostać zastrzyk z immunoglobuliny bo jestem ujemna.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Sylwiaa95 wrote:U mnie tez nie wygodne krzesla.. Ogolnie ostatnio Ciagle mi goraco i jesli dalej tak bedzie to po krzywej bede czekala w aucie przed przychodnia, chociaz sobie siedzenie rozloze
a jak zmarzne to mi maz dogrzeje
tanith lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Nie powinnas chodzic i wychodzic po wypiciu glukozy. Na ogol pielegniarki kaza usiasc przed i sie nie ruszac...
edwarda20, tanith lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️