Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tego co wiem, to nawet jeśli skończy wam się umowa o pracę na czas określony, a jesteście w ciąży i dowiedziałyście się o tym już po zwolnieniu, to możecie się ubiegać o ponowne przyjęcie i ochronę do dnia porodu - tak słyszałam
a z tymi 30 dniami to kicha, nie wydaje mi się, żeby tak było. patusia90, kto Ci tak powiedział? masz sprawdzone info?
-
Teraz wyczytałam coś takiegoQuote:jeśli Twoja umowa o pracę należy do umów terminowych, tj. jest to umowa na czas określony albo na okres wykonywania określonej pracy lub na okres próbny dłuższy niż jeden miesiąc – nie może ona zostać rozwiązana po upływie trzeciego miesiąca ciąży, automatycznie zostaje przedłużona do dnia porodu. To główny argument, czemu wiele ciężarnych posiadających umowy terminowe czeka trzy miesiące, by później spokojnie spać w nocy. Należy pamiętać, że od momentu wypowiedzenia do momentu rozwiązania umowy wlicza się okres wypowiedzenia i jeżeli ten kończyłby się po upływie trzeciego miesiąca ciąży, umowa zostanie przedłużona do dnia porodu. Przed zwolnieniem jesteś chroniona przez cały okres ciąży, ale pamiętaj, że nie przysługuje Ci już urlop macierzyński. Nabywasz za to prawo do zasiłku macierzyńskiego.
-
Ja już chyba wiem o co chodzi z tymi 30 dniami. Faktycznie jesli umowa z danym pracodawcą jest pierwszą umową u tego pracodawcy to prawo do zasiłku chorobowego nabywa się dopiero po 30 dniach pracy. Jesli tych 30 dni nie ma to nie ma fizycznie jak dostać zasiłku chorobowego.
naserio lubi tę wiadomość
-
MaminaMina wrote:Ja już chyba wiem o co chodzi z tymi 30 dniami. Faktycznie jesli umowa z danym pracodawcą jest pierwszą umową u tego pracodawcy to prawo do zasiłku chorobowego nabywa się dopiero po 30 dniach pracy. Jesli tych 30 dni nie ma to nie ma fizycznie jak dostać zasiłku chorobowego.
Taak, miałam z tym kiedyś do czynienia. Przy umowie próbnej pochorowałam się i kilka dni spędziłam na l4... a później przy wypłacie nie obyło się bez zdziwienia, że pieniążki za te dni policzone nie zostały.. -
MaGo, gratulacje, dobrze że weselicho się udało
Słuchajcie dziewczyny, szukałam dziś info nt. czy USG może być szkodliwe. W większości wypadków piszą, że nie, ale znalazłam też coś takiego - dość przekonujące:
http://bonavita.pl/niebezpieczenstwo-zbyt-czestego-wykonywania-usg-u-kobiet-w-ciazy
Zaniepokoiłam się, za tydzień wybierałam się na powtórkę USG, a może jednak już poczekać do tego 12 tygodnia... -
A jeszcze a propos lotów. Temat mnie bardzo interesuje, bo biję się z myślami (plany na wrzesień). W sumie pytałam już 3 lekarzy i wszyscy powiedzieli, że nie ma żadnych badań, które stwierdzałyby szkodliwość latania i wręcz mówili, że śmiało mogę lecieć. Co do tych ciśnień, twierdzili, że to nie jest aż tak silne, aby mieć jakiś wpływ, ciśnienie w samolocie się wyrównuje. W sumie sama siebie staram się przekonać... Mam nadzieję, że wiedzą, co mówią.
-
ja wczoraj byłam znowu na USG( podczas pierwszego tętno 89/min) i głównie z powodu niepokoju byłam. Tętno wzrosło do 144/min
jednak wykryto u mnie krwiaka... 1,1 cm x 0,8 cm. pozakosmówkowy i nakaz oszczędnego trybu życia o nie dzwigania. Bardzo się wystraszyłam bo 9 dni temu tego nie było. Lekarz prowadzący ciążę jednak problemu nie widzi ale dostałam zwiększenie dawki luteiny do 100 i dopochwowo(wcześniej miałam 50-podjęzykowo-na samą myśl niedobrze już mi było). Tylko ten krwiak...
-
sweetmalenka wrote:ja wczoraj byłam znowu na USG( podczas pierwszego tętno 89/min) i głównie z powodu niepokoju byłam. Tętno wzrosło do 144/min
jednak wykryto u mnie krwiaka... 1,1 cm x 0,8 cm. pozakosmówkowy i nakaz oszczędnego trybu życia o nie dzwigania. Bardzo się wystraszyłam bo 9 dni temu tego nie było. Lekarz prowadzący ciążę jednak problemu nie widzi ale dostałam zwiększenie dawki luteiny do 100 i dopochwowo(wcześniej miałam 50-podjęzykowo-na samą myśl niedobrze już mi było). Tylko ten krwiak...
Krwiak na pewno szybko sie wchłonieteraz musisz siebie oszczędzać. Serduszko pięknie pracuje, wiec bedzie wszustko dobrze . Ja brałam luteinę 3x dziennie, podjęzykowa , ale wzięłam dopochwowa i jest o niebo lepsza. Przynajmniej dla mnie. Nie śmierdzi, aplikacja raz dziennie na wieczor i po bolu, nie brudzi, nic nie wypływa.
-
naserio wrote:Z tego co wiem, to nawet jeśli skończy wam się umowa o pracę na czas określony, a jesteście w ciąży i dowiedziałyście się o tym już po zwolnieniu, to możecie się ubiegać o ponowne przyjęcie i ochronę do dnia porodu - tak słyszałam
a z tymi 30 dniami to kicha, nie wydaje mi się, żeby tak było. patusia90, kto Ci tak powiedział? masz sprawdzone info?
nie ma odwrotu. Gdybym nie dala zwolnienia 9, tylko np 15 itp to bym miała płacone 100%. A tak to zostałam na lodzie...
-
nick nieaktualny
-
Patusia90, przykro że tak wyszło. Ale wiesz, może to znak żeby poszukać jakiegoś zajęcia w domu - w sensie zarobkowym lub rozwojowym. W pierwszej ciąży wzięłam się za angielski, teraz przy córce nie mam takiej możliwości ale zamierzam dobrze wykorzystać ten brzuszkowy czas. Trzymam za Ciebie kciuki, napewno coś sobie znajdziesz
-
Hej dziewczyny. Odniosę się do tej umowy o pracę na czas określony, bo akurat ja jestem w takiej sytuacji. Na dzień zakończenia umowy o pracę musicie być w skończonym 13tym tygodniu ciąży i wówczas pracodawca przedłuża Wam umowę do dnia porodu. Po porodzie na urlopie macierzyńskim pieniadze (80% pensji) będzie Wam płacił ZUS.
Kachna62 lubi tę wiadomość
-
BitterSweetSymphony wrote:Aliskaaa auć
Współczuję i mam nadzieję, że ból minie szybko.
Witam wszystkiego nowe mamuśki. Ja już nie ogarniam ile nas tu jest
acygan co do furaginum to nie zalecają w ciąży. OdradzałabymUrosept to teblatki ziołowe. Na pewno nie zaszkodzą, a mogą trochę pomóc. Piszę trochę bo bakterii nie wybiją. Jak jest ich dużo i to pewnie niezbędny będzie antybiotyk. Ja całą pierwszą ciążę bujałam się z bakteriami w moczu. Niestety za każdym razem kończyło się na antybolu
Dziewczyny przypomnijcie mi która z Was oferowała porady prawne? Konieczne potrzebuję się poradzić co do przerwania urlopu wychowawczego.
Moze cos pomoge odnosnie wychowawczego? -
patusia90 wrote:Mam dzisiaj najgorszy dzień w życiu... Dowiedziałam się, że przez całą ciąże będę miała niepłatne l4. Otóż, na zwolnienie poszłam 9 sierpnia, umowę miałam do 13 sierpnia, a 30 dni od których miałabym płatne l4 zaczynałoby się 15 sierpnia. Czyli gdybym poczekała kilka dni, podpisała nową umowę i np 16 dała l4 to wszystko było by inaczej... Mam męża, on pracuje - ale nie tak wyobrażałam sobie okres ciąży
jako, że pracowałam na produkcji i dosyć bardzo czułam ból brzucha to dlatego tak szybko poszłam do gin, który od razu wysłał mnie na l4
Kiedy podpisałas umowe o prace?