Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Sassy dziwne podejście Twojego lekarza... Wiem, że różnie z tym USG na NFZ, ale Medicover jest przecież płatny i masz prawo dla swojego świętego spokoju zażyczyć sobie USG. Koleżanka też prowadziła ciążę w Medicover i miała często usg, więc to ewidentnie kwestia zależna od lekarza.
Sassy lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny dzięki Bogu wszystko jest ok !!! Ale najadłam się strachu!! Lekarka mnie zbadała i powiedziała, ze szyjka długa i zamknięta, bicia serca super bez zarzutów, a maluszek wazy 1140g i jest ułożony miednicowo. Łożysko było na przedniej lewej ścianie, a teraz jest na przedniej prawej. Te czerwone skrzepy to po prostu jakieś pęknięte pojedyncze naczynka bo ani śluzu nie było w krwi i szyjka tez była czysta. Łożysko nie miało śladów odklejenia wiec jedynym wytłumaczeniem na te skrzepy to to, ze maluszek się wiercił i gdzieś za mocno o coś ścisnął i tyle. Powiem Wam ze przeraziłam się, prawie nawet popłakałam. Na szczęście skończyło się dobrze i mam odpoczywać
dzięki za kciuki ! :*
Sassy, Mirabelcia, Paatka, Aga78, Tęskniąca, gondi, Andzia123, Halina90, tanith, MaGo, Kinga., Katy, Totoro, darika, Elwira.eli, Aliskaa, Pysia89 lubią tę wiadomość
-
Malyprosiaczek cudowne wieści
Co 15 minut zaglądałam czy już coś wiadomoWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 22:31
Malyprosiaczek lubi tę wiadomość
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Ja prowadze ciaze w luxmed i tez mam podstawowe usg. Mialam w 7 tygodniu 12 pozniej 21 i 28. Jak wszywstko jest ok to takie jest standardowe podejście. Bede miala pewnie jeszcze usg kolo 36 tygodnia i być może prywatnie będę robić bliżej 39 aby mieć pewność, że moge próbować sn.
-
Tęskniąca wrote:Sassy,
nie ma tego złego, nie chce siać paniki, ale zobacz co ostatnio wyczytałam:
https://www.odkrywamyzakryte.com/usg/
więc jeśli ciąża się dobrze rozwijała do tej pory nie ma potrzeby kontrolować jej zbyt często.
Jak już widzę na dole artykułu informację : "P.S. Informacje są prywatnymi opiniami i poglądami. Nie są pisane przez lekarza. Nie są one fachową opinią, ani poradą medyczną. Nie mogą zastąpić opinii i wiedzy pracownika służby zdrowia, np lekarza. Wszelkie rady które są na mojej stronie, stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność."
to już wiem ile to jest warte... Nie jeden lekarz i specjalista, który wypowiadał się już na temat USG obalił mit jego szkodliwości. Ciąże zagrożone, które często mają USG co tydzień lub dwa musiałyby w żadnym przypadku nie dojść do finału, gdyby to było aż tak szkodliwe, jak autor tego "artykułu" (który swoją drogą podaje miliony danych bez podania jakichkolwiek źródeł i bibliografii) pisze. A jednak tak nie jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 23:08
tanith, darika lubią tę wiadomość
-
Ja od poczatku ciazy mam USG co 3 tygodnie. W jednym mc mialam nawet 3 razy, bo zlapala mnie silna grypa zoladkowa i wolalam isc i upewnic sie, ze jest wszystko dobrze. Teraz od kad mam skrocona szyjke na kontrole chodze co 2 tygodnie, a z maluszkiem jest wszystko w jak najlepszym porzadku. Moj ginekolog pracuje rowniez w klinice nieplodnosci jednej z lepszych w calym Trojmiescie. wiem, ze gdyby USG mialo szkodzic nie pozwolil by na tak czeste wykonywanie. Ufam mu w 100%. Ma ogromna wiedze i jest bardzo dokladny. Kazda wizyta w gabinecie trwa od 40 minut-do godziny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 23:23
-
Paatka wrote:Jak już widzę na dole artykułu informację : "P.S. Informacje są prywatnymi opiniami i poglądami. Nie są pisane przez lekarza. Nie są one fachową opinią, ani poradą medyczną. Nie mogą zastąpić opinii i wiedzy pracownika służby zdrowia, np lekarza. Wszelkie rady które są na mojej stronie, stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność."
to już wiem ile to jest warte... Nie jeden lekarz i specjalista, który wypowiadał się już na temat USG obalił mit jego szkodliwości. Ciąże zagrożone, które często mają USG co tydzień lub dwa musiałyby w żadnym przypadku nie dojść do finału, gdyby to było aż tak szkodliwe, jak autor tego "artykułu" (który swoją drogą podaje miliony danych bez podania jakichkolwiek źródeł i bibliografii) pisze. A jednak tak nie jest.Sassy lubi tę wiadomość
-
Oczywiście, że to, że Sassy ma w takiej częstotliwości USG nie jest też niczym złym
Tak jest prowadzonych większość ciąż na NFZ i dzieciaczki rodzą się zdrowe.
Ja wiem, że jestem panikarą, czasami, aż do przesady i bym nie miała tyle cierpliwości.
A tego typu artykuły po prostu u mnie nie wzbudzają żadnego zaufania -
nick nieaktualnyA propo krwawienia. Gdyby nie fakt ze jestem w drugiej ciazy to pewnie tez bym sie ladnie zestresowala... Otoz siedze sobie na WC, wstaje a tam żywo czerwona krew w toalecie, na papierze skrzepy i masa krwi... Ale dobrze ze zajarzyłam ze pękł mi hemoroid (jeden upierdliwy mi wyskoczyl).
-
Kachna62 wrote:A propo krwawienia. Gdyby nie fakt ze jestem w drugiej ciazy to pewnie tez bym sie ladnie zestresowala... Otoz siedze sobie na WC, wstaje a tam żywo czerwona krew w toalecie, na papierze skrzepy i masa krwi... Ale dobrze ze zajarzyłam ze pękł mi hemoroid (jeden upierdliwy mi wyskoczyl).
-
Dobrze Sassy, że się odezwałaś , ponarzekać też czasem trzeba
Ja gdybym w 12 tygodniu nie zmieniła lekarki też bym miała rzadko usg bo nie miała u siebie w gabinecie tylko dawała skierowanie dopiero...Na pewno jest wszystko ok
Malyprosiaczek Dobrze, że jest wszystko w porządku:)
Mnie dzisiaj od rana męczy jakiś dziwny duszacy kaszel, który doprowadził mnie w końcu do wymiotowPo za tym już mam dość zaparc, codziennie w nocy wstaje do łazienki i tylko się niepotrzebnie rozbudzam bo nic się nie udaje zrobić
A brzuch boli..wcześniej jakoś się ratowalam śliwkami, kefirem itp, ale to już nie działa:(
-
Katy podpytaj lekarza może coś Ci da odnośnie zaparć? Może czopki glicerynowe jak są takie uciążliwe?
A wymioty ogólnie już przeszły czy ciągle Cie męczą?
Hemoroida też mam. Ani mnie nie boli, ani nie mam zaparć więc nie wiem skąd się wziął. Najgorsze, że nie chce się wchłonąć pomimo stosowania maści. Moja gin powiedziała, że prawdopodobnie zginie po porodzie. Oby. I oby nie pękł do tego czasu.
Sassy dobrze, że się odezwałaś. Narzekaj ile chcesz - od tego tu jesteśmy. Nie martw się, że nie miałaś usg, teraz pewnie będziesz miała częściej. Zresztą zobaczysz, że te dwa miesiące i trochę (bo już w sumie tyle zostało) zleca szybciutko i będziesz miała już swoją Dzidzie przy sobie
.
Ja dzisiaj miałam kiepską noc. Najpierw się kręciłam z boku na bok, bo zaczynają mi dokuczać plecy, a potem co chwilę siusiu mi się chciało i chyba z 6 razy wstawalam.
I w ogóle pępek zaczyna mi wychodzić. W ogóle przez ostatnie tygodnie mój brzuch rośnie dosłownie z dnia na dzień. Kurtka, która była dobra w tamtym tygodniu, w tym już ledwo się odpinam. Jak tam dalej pójdzie to będzie gigantyczny.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Mirabelcia wrote:Kurcze ja na poczatku mialam bardzo czesti usg, nawet co 2 tygodnie, teraz bedw sie zamartwiac.
edwarda20, Mirabelcia lubią tę wiadomość
-
Mnie brzuch tez rośnie bo czuje ze bobas urosl. Wczesniej dostawalam przyjemne kopniaczki w różne części brzucha, od paru dni okrutnie mi sie wypycha, czuje go juz na żebrach a jak przywali to naprawde mnie to boli
w różnych miejscach czuje jego kończynę czego nie bylo wczesniej. Takze dzidz nabiera sil, rośnie a my z nim.
-
Katy jak leżałam na patologi ciąży na wywolaniu w 42 ttgodniu, ze stresu i tamtejszego jedzenia mialam mega zaparcie po 5 dniach już mialam prosic o cos na przeczyszczenie ale kolezanka z sali polecila mi na czczo wypic szklanke wody przegotowanej koniecznie letniej i zjeść jabłko. Ni wiem czy placebo czy nie podzialalo a ona twierdzi że u niej zawsze pomagalo i nigdy problemów z zaparciami nie miała dzieki tej metodzie. Spróbuj nie zaszkodzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 08:44
Katy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMaGo wrote:Byłam, byłam
Zostałam baaardzo dokładnie zbadana, szyjka długa na 5cm, wody ok, przepływy ok, łożysko ok
Nic się nie odkleja, nic się nie dzieje. Nie wiadomo czemu ta błonka wyleciała, ale na pewno nie zagraża to zdrowiu ani życiu synka!!!
Jest prawdopodobieństwo, że urodzę jeszcze przed świętami jak tak dalej będzie rósł
Niuniek duży, waży 1800 grami wreszcie się pokazał, w sensie nie zasłaniał buźki przed mamusią
PAMPUŁKI PO MAMUSI, NOSIO PO TATUSIU
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/38808136ca03.jpg
MaGo lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Mnie brzuch tez rośnie bo czuje ze bobas urosl. Wczesniej dostawalam przyjemne kopniaczki w różne części brzucha, od paru dni okrutnie mi sie wypycha, czuje go juz na żebrach a jak przywali to naprawde mnie to boli
w różnych miejscach czuje jego kończynę czego nie bylo wczesniej. Takze dzidz nabiera sil, rośnie a my z nim.
. No i ja cały czas czuje ja po dwóch stronach (nogi z prawej, główka z lewej), po bokach więc ciągle leży sobie poprzecznie.
Jak było na BM? Ja robię drugie podejście i zapisałam się na 1 marca.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️