Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kaszelkowa wrote:
rozwala mnie to, tak samo jak fakt, że jakoś mocno straciliśmy umiejętność pozytywnej, takiej konstruktywnej krytyki i komunikacji w ogóle- łatwiej komuś brzydko mówiąc przysrać albo wbić szpilę bez powodu, ot tak żeby sobie humor poprawić niż zamknąć buzię albo napisać coś konstruktywnego..
Zgadzam się w 100%. Ja, może jestem jakoś wychowana starej daty, ale rodzice zawsze mi powtarzali, że owszem, trzeba mieć swoje zdanie, ale jeśli różni się ono od innych to powiedzieć to w taki sposób, żeby nie robić przykrości innym. W ogóle, żeby dla ludzi był uprzejmym i uczynnym. I tak staram sie zachowywać na co dzień. A jak widzę, jak ludzie się w stosunku do siebie zachowują - byle by drugiemu dogryzc, byle by go skompromitowac, byle by mu sprawić przykrość, byle by wysmiac... Nie wiem czy to po to, żeby podbić swoje ego, żeby siebie połechtać, bo uważają się za kogoś lepszego, czy po co... To jest smutne, serio.tanith lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
dzewczynki, ja za to teraz tyje na potęgę! chyba 2 kg w 2 tyg! nie wiem czy młody aż tak rośnie czy co jest grane-nigdzie nie puchnę.
A co do awantur-to czasem warto usiąść z popcornem i poczytachaha
ale wiem że część lekarzy pozwala na piwo(nawet szklankę) gdy bardzo najdzie chcica
-
To jeszcze coś, w temacie pakowania torby do szpitala - strasznie mi się to zestawienie spodobało..
https://mamotoja.pl/w-jednej-ipad-w-innej-sznurek-do-zwiazania-pepowiny-torby-porodowe-z-calego-swiata,wyprawka-dla-mamy-i-dziecka-galeria,3885,r3p2.html
no i wracam do robotymarzy mi się dzisiaj długi spacer, ale w Warszawie znowu syfy w powietrzu niestety
-
Ja też tego gniazdka nie kupuje na razie. Zdecydowałam się, a to na leżaczek bujaczek który można rozłożyć całkowicie do pozycji leżącej. Stwierdziłam, że się przyda, nie tylko w domu, ale też na zewnątrz - mamy duże podwórko i nie będę musiała wózka wyciągać jak będziemy chcieli posiedzieć na zewnątrz, tylko ten leżaczek. Ma moskitiere w zestawie więc myślę, że się nada. No ale w praktyce to oczywiście zobaczymy29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Ja jestem takiego zdania, że w ciąży absolutnie żadnego alkoholu- nie ma bezpiecznej dawki alkoholu dla ciężarnej, bo nikt nie przeprowadzał takich testów. To, że bym się napila szklankę piwa czasami czy lampkę wina - chętnie. Ale potrafię sobie odmówić. Jeszxze się w swoim życiu zdążę napić
.
edwarda20, Sassy, Katy, Andzia123 lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
nick nieaktualnyJa kokon uszyłam ale tylko dlatego ze cale dnie spedzam z córką na zabawie w jej pokoju i bedzie mi wygodnie miec mlodego w kokonie na podlodze obok siebie niz jezdzic ogromnym wozkiem po calym domu. W chwilach drzemki bede go zostawiac w pokoju obok w lozeczku ale bede miec elektroniczna nianie. Oczywiscie nie bede dziecka zostawiac w kokonie bez opieki- tylko pod moim okiem.
Co do rad i klotni tych wszystkich matek to ja mam czasami niezle posmiewisko z mojego FB. Uwielbiam dyskusje o KP, o szkodliwosci danonkow i parowek, wplywie tableta na mozg dziecka itd. Kazde dziecko jest inne - jedno posadzisz na podlodze i bedzie sie samo bawic przed godzine a Ty w tym czasie zrobisz obiad i ogarniesz chalupe a drugie bedzie musialo byc w nosidle lub chuscie byle blisko mamy i bedziesz gotowac obiad z dzieckiem na rekach - serio tak jest, moja dwulatka do tej pory siedzi obok mnie na blacie kuchennym jak ja obieram ziemniaki bo sama sie soba nie zajmie a jak byla mniejsza to bralam ja w nosidlo i tluklam kotlety na obiad. I zawsze najwiecej do powiedzenia maja te matki ktore maja albo bezobslugowe dzieci albo cala świtę cioć, matek i tesciowych do pomocy
I generalnie juz leję na te fejsbukowe posty bo na najlepiej znam swoje dziecko i normalne ze jako matka nie chce mu zrobic swoim zachowaniem krzywdy tylko chce dla niego jak najlepiejWiec laski olewajcie te dyskusje
Pysia89 lubi tę wiadomość
-
Hej
Ja wczoraj wizytowalam, mały waży juz 1600g, więc sobie tak idzie 50 centylemi tak ładnie stópke pokazał, że lekarz ja zmierzył i sama stopa ma 6,5cm długości haha
jedyne co to znowu się odwrócił i jest miednicowo, mój lekarz jeszcze nigdy nie widział go w innym położeniu... Główkowo był tylko raz na usg 3 trymestru... Następna wizytę mam za miesiąc to będzie w 35tc, bo jest wszystko ok to nie ma sensu szybciej, jak do tego czasu się nie odwróci to wtedy się będę martwić, narazie nie będę o tym myślec
Sassy, darika, Mirabelcia, Pysia89, tanith, Aliskaa lubią tę wiadomość
-
Kachna62 wrote:Witaj w klubie
w 33tc waga 2500 i szyjka dluga, twarda i zamknieta, brak skurczy, twardnien itd.
Boje sie powtorki z corka ze ta szyjka sie wcale nie otworzy i zrobia mi znowu cesarke bo terminie...
Ja córkę rodziłam naturalnie po dwoch kroplowach i masazu szyjki, po 12 godzinach porodu, urodziła sie niedotelniona i ze zwiodczale miesnie miala, dziekuje Bogu ze jest teraz cala i zdrowa. Po porodzie zabrali ja odrazu na dotelnienie, docieplenie i praktycznie przez 5 godzin nie mialam jej przy sobieNa szczęście byla mocna i szybka doszla do siebie. Wiec z jednej strony wolalbym chyba teraz cesarke niz znowu powtorka z porodu. Boje sie jeszcze jednej rzeczy, bo wczoraj lekarz powiedział ze lozysko juz powoli mi sie starzeje i juz jest 3 stopnia, wiec za dwa tygodnie mam.miec kontrole jak to wyglada. Z corka lozysko mi.sie rozpadlo bo bylo juz stare i musieli mnie lyzeczkowac wiec swoje tez przeszlam...Ale jednak najbardziej zasze sie boje o to zeby z dzieciatkiem bylo wszystko w porządku, bo to.ono jest najważniejsze❤
-
Kinga., kupiłam też matę na podłogę, zależy mi na tym, aby sprawdzić wszystkie opcje, stawiam na różnorodność
Też mnie bawią i szokują takie kłótnie. I chociaż w internetach spędzam mnóstwo czasu (fb, instagram głównie) to ostatnio nie widuję zaciekłych walk. Chyba wyczytałam się za wszystkie czasy przed ciążą i teraz żyję w swojej bańce spokoju i błogiej nieďwiadomościZa to denerwują mnie realni ludzie w życiu, rodzina i znajome. Wszystkie, które się ze mną widzą mają ochotę dawać mi rady i w ogóle dyskutować o ciąży i porodzie, myśląc że skoro ja w niej jestem to pewnie nie interesuje mnie obecnie nic innego jak laktacja, skurcze i nacinanie krocza. No normalnie mam ochotę wywalać oczami albo odejśc bez słowa, ale się powstrzymuję mając nadzieję, że uda mo się jednak pogadać o czymś innym
Albo zdania, które zaczynają się od "zobaczysz, że...", no słuchajcie, mamy proroka haha. Kupiłam też kilka poradników, którymi się pochwaliłam gdzieś tam na insta, to zaraz prywatne wiadomości od koleżanek "nie czytaj tego, to bzdury, zobaczysz". Od 21tc siedzę w domu i naprawdę mam sporo czasu, aby poczytać, zgłębic wiedzę na niektóre tematy i zweryfikować ją z innymi źródłami. Taki mam sposób na mentalne przygotowanie się do nadchodzących wydarzeń. Nie wierzę przecież w każde słowo pisane. No ale przecież lepiej to spalić, bo kumpela urodziła dziecko i ona wie lepiej. Po co ja mam się uczyć, czasem na własnych błędach, skoro koleżanka da mi już gotowy przepis na wychowanie
Mirabelcia, kaszelkowa, tanith lubią tę wiadomość
-
Kurde, madre jestescie
ale powiem Wam, że mam taki kisiel z mózgu, że absolutnie na niczym nie moge sie skupic. Mąż mi podrzuca ksiązki i komiksy a ja nic, nie mogę czytac, nic nie rozumiem, oczy mi sie zamykają. Najlepiej mi sie czyta wlasnie jakies bzdury w necie (potem sie denerwuje) albo ogląda proste filmy i seriale, byle nie myslec. Mam nadzieje, ze szybko przejdzie po porodzie bo czuje się jak niepełnosprawna
-
Mi na szczeacie nikt nie gada i nie sypie dobrymi radami, bo chyba bym wyszla z siebie. Jestem osoba dosc nerwowa ale i wrazliwa, wiec wszystko zaraz bym brala do siebie. Choc ostatnio nauczylam sie olewac troche ludzi.
Mam dzis paskudny poczatek dnianie doac ze w nocy kiepsko spalam, to obudzilam sie z silnymi bolami zoladka i jelit. Maz zrobil nalesniki, pofatygowal sie po ser i w ogole a ja co? Zjadlam dwa i pobieglam do kibla. Na chwile przeszlo a teraz znowu meczy bol
poza tym przrziebienie mnie cos rozklada
Kupilam wczoraj w carrefourze dwie pary spioszkow, body i dwie pary legginsow. Jakosc nawet ok, ale kolory bajka Wam powiem. Jestem pod wrazeniem. Za to rozmiary maja tam jakieś z kosmosu, bralam na oko. A legginsy jak rozpakowalam to niby na 6 miesiecy a sa naprawde malutkie. Spiochy wrecz odwrotnie
No i z dobrych wiadomosci, to zadzwonila kierowniczka z pracy, powiedziala ze byla u prezesow i poreczyla za mnie i zebym przyjechała po ta stowkejestem naprawde mile zaskoczona
Jeszcze zeby tylko to samopoczucie sie poprawilo to bedzie superKaty, Totoro, tanith lubią tę wiadomość
-
Ja mam tak samo, wczoraj byłam z Mężem w teatrze, ale wcześniej czytałam opis tej sztuki i Mąż chciał żebym mu streścila o czym to jest, to mu powiedziałam, że ma sobie sam przeczytać, bo nie umiem mu streścić tego co przeczytałam haha
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
a mi coś ciśnienie skacze ostatnio, nie wiem czemu. jak byłam na zajęciach w szkole rodzenia pół godz mi się serducho tłukło, wczoraj też dziwnie się czułam, ale mierzyłam i niby w miarę, dziś znowu poty mnie zalały, i ciśnienie 130/87 puls 111. poobserwuję się za tydzień wizyta to powiem lekarzowi o tym.
-
Agusia_pia wrote:a mi coś ciśnienie skacze ostatnio, nie wiem czemu. jak byłam na zajęciach w szkole rodzenia pół godz mi się serducho tłukło, wczoraj też dziwnie się czułam, ale mierzyłam i niby w miarę, dziś znowu poty mnie zalały, i ciśnienie 130/87 puls 111. poobserwuję się za tydzień wizyta to powiem lekarzowi o tym.
Będzie dobrze. U mnie dzis puls 120. A tak w ogóle to dziś Holtera nosza. Chcialam iść do CCC Jakies butki w promocji kupić no ale nie mogę przechodzić przez bramki magnetyczne
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Co do mądrości to te internetowe zwykle po mnie spływają
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i robić ze swoim dzieckiem jak chce. Wiadomo można się podzielić swoim zdaniem, czy dobrą radą, ale narzucanie matce dziecka co ma robić doprowadza tylko do irytacji i niedomówień.
Ja wiem, że będę miała cyrki ze swoją teściową. Ostatnio się dowiedziałam, że ma teraz fazę na opowiadanie wszystkim, że nic nie damy sobie powiedzieć, ze wszystko wiemy lepiej mimo, że to nasze pierwsze dziecko i że ona się założy, że nawet na ręce jej tego dziecka nie damy.Co mnie osobiście wprowadza w duży szok, bo ja raczej staram się jej gadanie jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać i nie wdawać się w zbędne dyskusje, żeby nie robić kwasu w rodzinie. I tylko raz jej odpowiedziałam, na tekst o pierwszej kąpieli (gadała, że u nich to było tak, że zjeżdżała się cała rodzina i kąpali w 10 osób bo wszyscy chcieli pomóc i zobaczyć :o ), że u nas tak nie będzie bo chcemy to przeżyć w spokoju sam na sam z dzieckiem. Czasami jej mąż coś też odpowie jak pyta czy kupiliśmy kołderke np. że pościeli używać narazie nie będziemy bo mamy swoje zdanie na ten temat. Ale żeby takie rzeczy opowiadać, że ona nawet dziecka nie będzie mogła chwycić, a sama nawet nie zapyta jak ja sie czuje, czy co u lekarza... Nie ogarniam co ona ma w głowie, serio..
-
Edwarda mam to samo, włączyłam wczoraj laptopa, popatrzyłam na niego i pytam męża co chciałam robić, bo nie pamiętam
Paatka kąpiel w 10 osób? Brzmi świetnie! Wpakuj się teściowej do łazienki, powiedz, że jeszcze nie widziałaś jak się kąpie i chciałaś popatrzeć
Rzodkiewka a który masz tydzień?
Sassy, acygan, edwarda20, darika lubią tę wiadomość
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Hej
Bylam wczoraj u urologa, nie pocieszyl mnie bo powiedział, ze bol tej nerki prawdopodobnie minie dopiero po porodzie bo jest głównie spowodowany uciskiem macicy..Mam sie oszczedzac, duzo pic i sikac, lezec na lewym boku i gdyby bolalo zazywac paracatamol
A co do wczorajszej dyskusji na sierpniowkach to argument, ze lepiej napic sie piwa niz stresowac sie z powodu niespelnionej zachcianki mnie powalil xd Serio? Ja sie stresuje tym, ze ciagle mam jakies nieciekawe dolegliwosci i boje sie, ze to zaszkodzi dziecku z reszta juz ta jego mala waga moze o tym swiadczyc, a ta szkodzi swojemu dziecku na wlasne zyczenie...no az sie we mnie zagotowalo -
Mirabelcia wrote:Edwarda mam to samo, włączyłam wczoraj laptopa, popatrzyłam na niego i pytam męża co chciałam robić, bo nie pamiętam
Paatka kąpiel w 10 osób? Brzmi świetnie! Wpakuj się teściowej do łazienki, powiedz, że jeszcze nie widziałaś jak się kąpie i chciałaś popatrzeć
Rzodkiewka a który masz tydzień?
Jestem na końcowce 35 tygodnia, w poniedziałek zaczynam 36tc. Termin wg miesiaczki mam na 27 marzec, a Usg wychodzi 18 marca
-
Paatka wrote:Co do mądrości to te internetowe zwykle po mnie spływają
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i robić ze swoim dzieckiem jak chce. Wiadomo można się podzielić swoim zdaniem, czy dobrą radą, ale narzucanie matce dziecka co ma robić doprowadza tylko do irytacji i niedomówień.
Ja wiem, że będę miała cyrki ze swoją teściową. Ostatnio się dowiedziałam, że ma teraz fazę na opowiadanie wszystkim, że nic nie damy sobie powiedzieć, ze wszystko wiemy lepiej mimo, że to nasze pierwsze dziecko i że ona się założy, że nawet na ręce jej tego dziecka nie damy.Co mnie osobiście wprowadza w duży szok, bo ja raczej staram się jej gadanie jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać i nie wdawać się w zbędne dyskusje, żeby nie robić kwasu w rodzinie. I tylko raz jej odpowiedziałam, na tekst o pierwszej kąpieli (gadała, że u nich to było tak, że zjeżdżała się cała rodzina i kąpali w 10 osób bo wszyscy chcieli pomóc i zobaczyć :o ), że u nas tak nie będzie bo chcemy to przeżyć w spokoju sam na sam z dzieckiem. Czasami jej mąż coś też odpowie jak pyta czy kupiliśmy kołderke np. że pościeli używać narazie nie będziemy bo mamy swoje zdanie na ten temat. Ale żeby takie rzeczy opowiadać, że ona nawet dziecka nie będzie mogła chwycić, a sama nawet nie zapyta jak ja sie czuje, czy co u lekarza... Nie ogarniam co ona ma w głowie, serio..
A wiesz że miałam ze swoja tesciową to samo przy pierwszym dziecku. Tylko że już po porodzie marudziła że ja jej do dziecka nie dopuszczam że na ręce nie daje. Tylko że ona dobrze wiedziała dlaczego więc nigdy w twarz nam.tego nie powiedziała tylko po ludziach chodziła i w pracy tak mówiła heheStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Ahh te teściowe ♡
Aż z ciekawości przeczytałam ten wątek na sierpniówkach. I tekst, że jej lekarz mówił, że lepiej wypić szklankę piwa, czy kieliszek wina niż się stresować, że się jej nie wypiło - powalający xdedwarda20 lubi tę wiadomość