Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A co do tych kłótni na innych wątkach, to ja tego nie rozumiem, jak można tak narzucać swoje zdanie innej osobie. Ja mam swoje poglądy, ktoś ma kompletnie inne i w porządku, nie musimy się zgadzać, niech każdy żyje i robi jak uważa. Dla mnie to chore, takie wojny między mamami, np. o kp, mm, poród, spanie z dzieckiem itd. To co dla kogoś jest super, nie znaczy, że u drugiej osoby też się spawdzi. Ja wychodze z założenia, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. A jeśli dziecko rośnie, rozwija się to znaczy że mama się nim dobrze opiekuje.
Piszecie o wtrącających się teściowych, a ja się tego wszytkuego obawiam ze strony mamy. Już słyszę tylko dezaprobatę, kiedy mówię, że na razie jeden rożek wystarczy, że zawsze można dokupić, że jeszcze nie wiem jak mi będzie szło z karmieniem piersią, jak długo itd. Ja słyszę tylko, muszę, powinnam, poświęcaj się, ona przy dzieciach też padała na pysk...Wiecie, żadnego wsparcia typu: dacie sobie rade, bedziesz dobrą mamą...Tylko jest: ja wam pokarzę, przyjdę, zrobię, wy nie dacie rady, nie macie pojęcia...Ostatnio mi powiedziała że najlepiej żebym już 2 tyg przed porodem ani chwili nie była sama, bo jak wody odejdą to cytuję:"nawet się niedowleczesz zeby domofon i drzwi dla karetki otworzyc bo już mogą być parte skurcze". Mnie ogarnia zgroza. Na spokojnie często do niej nie dociera, co ja mówie, a kłócić się nie chcę bo faktycznie potem bedę potrzebowała jej pomocy w różnych sytuacjach. -
tanith wrote:A co do tych kłótni na innych wątkach, to ja tego nie rozumiem, jak można tak narzucać swoje zdanie innej osobie. Ja mam swoje poglądy, ktoś ma kompletnie inne i w porządku, nie musimy się zgadzać, niech każdy żyje i robi jak uważa. Dla mnie to chore, takie wojny między mamami, np. o kp, mm, poród, spanie z dzieckiem itd. To co dla kogoś jest super, nie znaczy, że u drugiej osoby też się spawdzi. Ja wychodze z założenia, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. A jeśli dziecko rośnie, rozwija się to znaczy że mama się nim dobrze opiekuje.
Piszecie o wtrącających się teściowych, a ja się tego wszytkuego obawiam ze strony mamy. Już słyszę tylko dezaprobatę, kiedy mówię, że na razie jeden rożek wystarczy, że zawsze można dokupić, że jeszcze nie wiem jak mi będzie szło z karmieniem piersią, jak długo itd. Ja słyszę tylko, muszę, powinnam, poświęcaj się, ona przy dzieciach też padała na pysk...Wiecie, żadnego wsparcia typu: dacie sobie rade, bedziesz dobrą mamą...Tylko jest: ja wam pokarzę, przyjdę, zrobię, wy nie dacie rady, nie macie pojęcia...Ostatnio mi powiedziała że najlepiej żebym już 2 tyg przed porodem ani chwili nie była sama, bo jak wody odejdą to cytuję:"nawet się niedowleczesz zeby domofon i drzwi dla karetki otworzyc bo już mogą być parte skurcze". Mnie ogarnia zgroza. Na spokojnie często do niej nie dociera, co ja mówie, a kłócić się nie chcę bo faktycznie potem bedę potrzebowała jej pomocy w różnych sytuacjach.
Poza tym czemu masz nie dać rady. Każda z nas musi, nie mieszkasz w dżungli, a zawsze możesz pytać lub prosić o pomoc (lekarza, położna czy koleżankę, może to być też mama czy teściowa, ale skoro już teraz tak podkopuje twój autorytet, to nie wiem czy to dobry pomysł, bo boję się ze cię wpędzi w jakaś depresje czy poczucie winy. Ps nawet jak coś schrzanisz, to nie ty pierwsza i nie ostatnia. Ludzie uczą się na błędach. -
Gosiczek wrote:A ja tak z innej beczki. Kiedy wam bbf wyznacza ciąże donoszoną?12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Dzięki dziewczyny za info. Przestraszyłam się tych lekkich skurczy, ale jest wszystko ok. Pare razy tylko je miałam, jak się położyłam to przeszło. Pierwszy raz miałam skurcze
Co do kłótni na innych wątkach to ja tez nie rozumiem takiego narzucania. U nas tez każda ma swoje zdanie i nikt go nie podważa. Dla jednych ważne jest mieć 50 rożków, a dla innych 10 rozkow 10 kokonów 10 otulaczy itd co kogo to obchodzi każdy robi jak uważa. Na naszym wątku są super babeczki bo każda z Was mówi swoje zdanie, pomaga, doradza, ale zasną nie namawia itd do swojego zdania. Ja np kupuje tylko rożek. Noe mam żadnego śpiworka bo na razie w rozku będzie spał, a później dokopie śpiworek.
Ps. Macie dużo kocykow? Ja mam 3 + jeden do wózka i zastanawiam się nad kolejnym, ale nie wiem czy nie przegne już z tymi kocykami :p -
Malyprosiaczek wrote:Ps. Macie dużo kocykow? Ja mam 3 + jeden do wózka i zastanawiam się nad kolejnym, ale nie wiem czy nie przegne już z tymi kocykami :p
Mam 2 typowe. Jeden minky w liski i bawełniany zielony. Do tego mam komplet do wozka, plaska poduszka i kocyk. Kupilam tez ostatnio komplet poduszka i kolderka (tez w liski ;p ), ale to na pozniej, po prostu bylo piekne i dosyc tanie jak na tego typu rzeczy, wiec wzielam ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2018, 16:34
-
Przescieradla mam 4 zwykle i 2 wodoodporne ;p Pieluch tetrowych z 15 i kilka flanelowych. Ubranek duuuuzooo. Ale jak to mowili w SR, moja siostra, znajomi, chlopcow czesciej sie przebiera bo sie siusior wywija w rozne strony. Pielucha moze byc sucha, a dziecko, ubranko i przescieradlo mokre ;p
-
Ja kupiłam kocyk bambusowy z lullalove, kocyk ten z biedronki bo podobał mi się wzór, z hevea dostałam za darmo jak kupiłam materac do łóżeczka, minky kocyk z poduszka motylek do wózka i zamówiłam kocyk i płaska poduszkę do łóżeczka, ale korci mnie na jeszcze jeden kocyk bambusowy z le pampuch
zastanawiam się właśnie czy to nie będzie za dużo, ale widzę, ze macie więcej wiec chyba zamówię jeszcze jeden
a co tam, będzie tez na później
pieluch tetrowych białych, tetrowych kolorowych, muślinowych, flanelowych i bambusowych mam chyba z 25 szt bo właśnie w razie gdyby siusiak szalał i sikał na różne strony świata
ubranek tez mam pełno, ale nie wiem czy innych rzeczy nie mam za mało jak np 1 rożek, do wózka mam 1 prześcieradło i chyba jeszcze jedno dokupie. Poduszkę płaska mam jedna do łóżeczka, ale głównie będzie na razie jako dekoracja lozeczka noc była w zestawie z kocykiem. Kołderkę kupię za jakieś 3 miesiące.
A do wózka macie po jednym komplecie minky? I tam tez macie jakieś te maty na materac ? -
Malyprosiaczek wrote:Ja kupiłam kocyk bambusowy z lullalove, kocyk ten z biedronki bo podobał mi się wzór, z hevea dostałam za darmo jak kupiłam materac do łóżeczka, minky kocyk z poduszka motylek do wózka i zamówiłam kocyk i płaska poduszkę do łóżeczka, ale korci mnie na jeszcze jeden kocyk bambusowy z le pampuch
zastanawiam się właśnie czy to nie będzie za dużo, ale widzę, ze macie więcej wiec chyba zamówię jeszcze jeden
a co tam, będzie tez na później
pieluch tetrowych białych, tetrowych kolorowych, muślinowych, flanelowych i bambusowych mam chyba z 25 szt bo właśnie w razie gdyby siusiak szalał i sikał na różne strony świata
ubranek tez mam pełno, ale nie wiem czy innych rzeczy nie mam za mało jak np 1 rożek, do wózka mam 1 prześcieradło i chyba jeszcze jedno dokupie. Poduszkę płaska mam jedna do łóżeczka, ale głównie będzie na razie jako dekoracja lozeczka noc była w zestawie z kocykiem. Kołderkę kupię za jakieś 3 miesiące.
A do wózka macie po jednym komplecie minky? I tam tez macie jakieś te maty na materac ?
Ja własnie mam kocyk butelkowa zielen z le pampucha. Piekne są i jakosc wow. Rozek tez mam jeden, to i tak na max 3 mce wiec wedlug mnie wystarczy. Do wózka tez mam jeden komplet i 2 przescieradla, bo za 3 mce lato, a potem bedzie spacerówka.
-
Edwarda -no ciekawe co to za tajemnicze klucie.Wybacz ze nie pamietalam ze o tym pisalas :*
Ty w srode a ja w czwartek wizytuje.
Obstawiam jakas infekcje bo szyjka obiecala sie nie skracacA tak serio to mimo odpoczynku czy aktywnosci nie widze roznicy.
Hehe ciekawa jestem tych Twoich liskow w pokoiku))Pochwalisz sie kiedys zdjeciem?
Kocyki?? Od razu milo mi robi sie bo wlasnie leze pod takim wlochaczem,uwielbiam go ;)A zeby bylo jeszcze milej mocze herbatniki w herbatce z imbirem.Sloko ze hoho.
Kocyki mam 2 i to po moich dzieciach,sa jak nowe wciaz wiec nie widze potrzeby kupowania nastepnych.
Pralam je zawsze recznie pewnie stad ich stan.
Dziewczyny poradzimy sobie ze wszystkim, bo kto jak nie my?Jestesmy super babeczki i kropka ;)Wazne chciec sie wszystkiego nauczyc.
Jeszcze tylko przypomnialo mi sie co w poludnie nie napisalam.
Otoz jest takie dziwne zjawisko wsrod ludzi:"nic nie cieszy bardziej niz porazka znajomego".
Obecnie ludzie gnaja nie wiadomo za czym...zapominajac ze chodzi o najprostsze kochac i byc kochanym.
O rety alez sie teraz wymadrzylam,sydrom pracy sie wlaczyl.
Brakuje Wam troche pracy zawodowej?
Buziaki Laseczki -
Ja mam 3 kocyki- jeden bambusowy z Le Pampuch, jeden z Biedry i jeden zestaw minky kocyk + płaska poduszka w liski i borsuki
A i mam jeszcze poduszke głowę liska, tak dla ozdoby, ale jest piękna, nie mogłam się powstrzymać
Pysia89 mi nie brakuje pracy, ale może dlatego że się już trochę zasiedziałam w obecnej firmie i brakuje mi nowych wyzwań, obowiązków i nauki czegoś całkiem nowego -
Pysia89 wrote:Edwarda -no ciekawe co to za tajemnicze klucie.Wybacz ze nie pamietalam ze o tym pisalas :*
Ty w srode a ja w czwartek wizytuje.
Obstawiam jakas infekcje bo szyjka obiecala sie nie skracacA tak serio to mimo odpoczynku czy aktywnosci nie widze roznicy.
Hehe ciekawa jestem tych Twoich liskow w pokoiku))Pochwalisz sie kiedys zdjeciem?
Kocyki?? Od razu milo mi robi sie bo wlasnie leze pod takim wlochaczem,uwielbiam go ;)A zeby bylo jeszcze milej mocze herbatniki w herbatce z imbirem.Sloko ze hoho.
Kocyki mam 2 i to po moich dzieciach,sa jak nowe wciaz wiec nie widze potrzeby kupowania nastepnych.
Pralam je zawsze recznie pewnie stad ich stan.
Dziewczyny poradzimy sobie ze wszystkim, bo kto jak nie my?Jestesmy super babeczki i kropka ;)Wazne chciec sie wszystkiego nauczyc.
Jeszcze tylko przypomnialo mi sie co w poludnie nie napisalam.
Otoz jest takie dziwne zjawisko wsrod ludzi:"nic nie cieszy bardziej niz porazka znajomego".
Obecnie ludzie gnaja nie wiadomo za czym...zapominajac ze chodzi o najprostsze kochac i byc kochanym.
O rety alez sie teraz wymadrzylam,sydrom pracy sie wlaczyl.
Brakuje Wam troche pracy zawodowej?
Buziaki Laseczki
Spoko, duzo piszemy, mogło umknąć
Ja liski lubie, ale to nie ja bede miec pokoik liskowy, tylko mirabelcia lub maly prosiaczek - nie pamietam niestetyJa w aktualnym mieszkaniu mam tylko kacik dla dziecka. Jak kupimy nowe mieszkanie to zrobimy wypasny pokoik
Mnie brakuje pracy, w sensie obowiazkow bo to moja pasja, ale nie szefa i niektorych wkurwiajacych ludzi ;p
-
Ja jeszcze w lidlu musze zapolowac na ten dwupak przescieradelek do lozeczka no i do wozka jeszcze wcale nie mam,ale gdzies kupie
Pieluch to tez mam wszystkich razem sporo,okolo 30 szt bedzie
A pracy jako tako mi nie brakuje, bardziej z nudow bym sobie cos porobila, ale fizycznie juz bym rady nie dala.
Ugotowalam zupke, troche zjadlam, na szczescie juz nie wymiotowalam. Teraz leze pod kocykiem i pije herbatke z miodem i cytryna. Boje sie, ze cos mnie rozlozy.
No i nie moge sobie poradzic ze szczypaniem skory pod prawa piersia. W sumie to nie wiem czy to skora czy zebra. Wrecz piecze -
Kinga. wrote:
Poza tym czemu masz nie dać rady. Każda z nas musi, nie mieszkasz w dżungli, a zawsze możesz pytać lub prosić o pomoc (lekarza, położna czy koleżankę, może to być też mama czy teściowa, ale skoro już teraz tak podkopuje twój autorytet, to nie wiem czy to dobry pomysł, bo boję się ze cię wpędzi w jakaś depresje czy poczucie winy. Ps nawet jak coś schrzanisz, to nie ty pierwsza i nie ostatnia. Ludzie uczą się na błędach.