Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
naserio wrote:mnie się wydaje, że "zagrożenie" bliźniakami idzie po linii żeńskiej, nie męskiej
tak mi się wydaje, że nawet mamaginekolog o tym pisała (ale mogę się mylić)
Teściowa ma bliźniaki, jej siostra ma bliźniaki a ich brat już nie, więc myślę, że coś może w tym być -
Ja bym chciała bliźniaki, bo mam 33 lata , a długo się staraliśmy. Raczej więc jest to pierwsza i ostatnia ciąża, chociaż kto wie... A aprpos przepisów.... Wczoraj zrobiłam gruzińskie roladki z bakłażana z pastą orzechową. Dodałam 1,5 zabka czosnku. Okazało się za dużo. A gin mnie właśnie uprzedzal, aby czosnku unikać, bo to jest silna substancja, która przedostaje się do dziecka. To samo mówił o ostrych potrawach. Wcześniej nie słyszałam, aby czosnek nie był wskazany. Co myślicie?
-
nick nieaktualnyU mnie mama jest z bliźniaków, siostra bliźniaczka mojej mamy ma bliźniaki, dwie siostry mojej babci mają bliźniaki (moja babcia ma 8mke rodzenstwa), bratanica mojego dziadka ma bliźniaki i u brata dziadka jedna para blizniakow zmarla jak byla malutka (dziadek ma 5tke rodzenstwa) i wszystkie były jednojajowe
Mnie to ominęło- może mojemu kuzynostwu trafia się jakieś bliźniaki
przy pierwszej ciąży chciałam zobaczyć dwa serduszka a przy drugiej to mialam troche cykora przed usg a wszyscy sie jeszcze ze mnie śmiali ze na bank będą bliźniaki
ale więcej ciąż już nie planuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 10:54
-
Boże dziewczyny nie wytrzymam. K...... Mąż wypsikal się perfumem co mnie dobiło. A sąsiedzi co chwilę palą na balkonie co czuje przy zamkniętym oknie. Jestem teraz cholera jak pies gończy... ratunku nie wytrzymam. Moja babcia jest z blizniacze i jej babciatez była i to się tak ciągnie u nas teraz ja albo moja siostra. Chyba zacznę od dzis wymiotowac
-
Kiedyś marzyłam o bliźniakach, ale niestety ani u mnie w rodzinie, ani u męża nie ma takich przypadków.
Moje poranne mdłości są raczej popołudniowo-wieczorneWbrew nazwie rano czuję się najlepiej, jedynie mam takie uczucie jak przy jakieś grypie żołądkowej. A im później, tym gorzej - mega nudności, jak tylko coś za dużo zjem to po chwili lecę do toalety. Zostaje mi jeść często, ale mało, żeby się utrzymało w żołądku.
No i zaczynam dziś 8t! Wizytę kontrolną mam dopiero 1 września, bo mój lekarz na urlopie, ale mam nadzieję, że szybko zleci i będę się mogła cieszyć bijącym serduszkiem
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
acygan wrote:Mam do Was pytanie. Mam czteromiesięcznego labradora, czy psy też przenoszą choroby niebezpieczne w ciąży? Wiem, że trzeba unikać kotów, a mój piesek jest domowy, spędza czas w moim pokoju i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej
Jeśli chodzi o toksoplazmozę - psy nie sa zagrożeniem,
Koty domowe, jeśli nie sa karmione surowym mięsem i nie sa wychodzące, nie sa także żadnym zagrożeniem toksoplazmozy.
Przy zachowaniu odpowiednich zasad higieny i codziennym sprzątaniu kuwety ryzyko zarażenia spada do zera.
Mam dwa koty u siebie, do lipca miałam kocia rodzine, która znalazłam na ulicy u mnie na strychu i wczorajsze wyniki na toksoplazmozę gondii - dwa ujemne przeciwciała (IgG i IgM).
Mit o kotach, ktore trzeba oddawać gdy jest sie w ciąży itp itd to makabraWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 11:08
Aleksander -
nick nieaktualnyTusianka wrote:Kiedyś marzyłam o bliźniakach, ale niestety ani u mnie w rodzinie, ani u męża nie ma takich przypadków.
Moje poranne mdłości są raczej popołudniowo-wieczorneWbrew nazwie rano czuję się najlepiej, jedynie mam takie uczucie jak przy jakieś grypie żołądkowej. A im później, tym gorzej - mega nudności, jak tylko coś za dużo zjem to po chwili lecę do toalety. Zostaje mi jeść często, ale mało, żeby się utrzymało w żołądku.
No i zaczynam dziś 8t! Wizytę kontrolną mam dopiero 1 września, bo mój lekarz na urlopie, ale mam nadzieję, że szybko zleci i będę się mogła cieszyć bijącym serduszkiem -
Assia ja jak zalam z Igim mialam 33 rodzilam majac 34 teraz mam 35 i moje 2 dziecko więc musicie szybkompostarac sie o drugie
Co do kotow ja mam w domu kotke nie sprzatam kuwety ganiam M ale ponoc jak jiz toksoplazmoza i listerioza czescie zarazic sie mozna od zle umytych warzyw miesa lub serów niż od kota.mariposa22 lubi tę wiadomość
-
u nas od strony męża są bliźniaki, a dokładnie teściowa ma dwie siostry bliźniaczki, tylko dwujajowe i ktoś tam jeszcze z rodziny miał bliźniaki, ale już nawet nie wiem kto. tak czy siak ja jestem bezpieczna, bo u mnie w rodzinie od samego początku nie ma bliźniąt
mariposa22, no mit jak nic, ja mam kotkę niewychodzącą, jedyne co na balkon w lecie i moja gin w pierwszej ciąży mówiła mi, że to tylko na moje własne życzenie ją zostawiam w domu, bo powinnam ją oddać na okres ciąży i jak dziecko się zarazi, to będzie tylko i wyłącznie moja wina - nawiedzona jakaśbez przesady
mariposa22, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Justa1994 wrote:Moja rodzona siostra ma 8 lat urodziła się w 36 tygodniu ( mama miała z nią cukrzyce ciazaowa anemię jednocześnie skurcze od dłuższego czasu wsadzony krążek i pół ciąży spędziła w szpitalu ) a jednak z siostra nie było żadnego problemu i nie rozwijała się ani trochę później niż inne dzieci, może u Ciebie tak jest nie mówię ze nie ale z pewnością nie zawsze w takim razie
zreszta był czas ze cesarki były zawsze z 2 tyg przed terminem lekarze wiedząc ze dziecko może się inaczej rozwijać etc moim zdaniem czekaliby do terminu
Jednak teraz się odchodzi od tych planowanych z wyprzedzeniem, właśnie ze względów medycznych (pomijam sytuacje w których wybiera się mniejsze zło, bo łożysko przestaje być wydolne itp), bo właśnie dla dziecka lepsze są te spontaniczne. Tak samo jak odchodzi się od wywoływania porodu zaraz po terminie (bo te terminy nie zawsze są precyzyjne) i często się okazywało, że te dzieci były za szybko przymuszane do wyjścia (tak nam tłumaczyła położna ze SR),
Co do zwierząt, to gin w pierwszej i drugiej ciąży zakazał mi sprzątania odchodów po zwierzętach, tak samo zmieniania pieluch obcym dzieciom. I kazał bardzo uważać na surowe/wędzone ryby,i mięso (najlepiej wcale nie jeść) i dokładnie myć owoce warzywa bo właśnie z nich łatwiej się zarazić niż od zwierząt domowych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 11:25
mariposa22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj dziewczyny tez miałam tak ze mdłości się nasilały co raz bardziej jak szło na wieczór ale w sumie miałam je całe dnie zero apetytu a jednocześnie jak nie jadłam było gorzej lepiej robiło się tylko po zjedzeniu , polecam jesc mało i bardzo często
u mnie wymiotów nie było póki co ale mdłości były duze i największe chyba koło 9-10tyg
teraz lżej powoli się robi .. PERFUMY nie chciało mi się przed ciaza wierzyć ze śmierdzą i tak przeszkadzają a teraz ?! W ogóle ich nie używam antyperspirantu tylko w kulce i jak mama napryska perfumami to od razu mnie zbiera na wymioty .. za to perfumy mojego mężczyzny mi nie śmierdzą wiec chociaż tyle
-
naserio wrote:u nas od strony męża są bliźniaki, a dokładnie teściowa ma dwie siostry bliźniaczki, tylko dwujajowe i ktoś tam jeszcze z rodziny miał bliźniaki, ale już nawet nie wiem kto. tak czy siak ja jestem bezpieczna, bo u mnie w rodzinie od samego początku nie ma bliźniąt
mariposa22, no mit jak nic, ja mam kotkę niewychodzącą, jedyne co na balkon w lecie i moja gin w pierwszej ciąży mówiła mi, że to tylko na moje własne życzenie ją zostawiam w domu, bo powinnam ją oddać na okres ciąży i jak dziecko się zarazi, to będzie tylko i wyłącznie moja wina - nawiedzona jakaśbez przesady
Masakra, aż smutno, że takie słowa padają od lekarzy... tak, jak ktoś napisał wcześniej - większe ryzyko zarażenia jest przy niemytych warzywach i owocach, surowym mięsie niz przy odchodach kotów, zresztą cysty w odchodach zwierząt groźne zaczynaja być miedzy 1 a 5 dniem od złożenia kalu, wiec przy regularnym sprzątaniu kuwety nie ma ryzyka.
W przypadku braku przeciwciał IgG, ktore świadczą o przebytej, wyleczonej infekcji trzeba powtarzać badania na toxo co 3 miesiące, by wykluczyć świeże zakażenie - tak wiec spokojnie
Aleksander -
A tak z innej beczki, właśnie idę pod prysznic i śmigam na wizytę kontrolną... trzymajcie kciuki, by cos było !
Kiedy u Was na USG było widać pęcherzyk?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 11:48
MaminaMina, naserio, Kinga., Ilona92 lubią tę wiadomość
Aleksander -
mnie jakoś perfumy nie ruszają może to kwestia jeszcze czasu.
mariposa22 trzymam kciuki za wizytę:*
tak sobie pomyślałam że jak będę na l4 a będzie to już nie długo to wykupię sobie karnet na siłownię i będę jeździć na bieżnię, ćwiczyć hantle żeby nosić potem dobrze maleństwoo ile oczywiście lekarz nie zabroni, co o tym sądzicie? może basen? można pływać w ciąży czy nie? chcę sobie jakoś zorganizować czas a tak już będzie jakieś zajęcie
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mariposa22 kciuki za wizytę!
Agusia_pia co do basenu, to znajdziesz tyle samo zwolenników, co przeciwników pływania w ciążyja bym nie pływała, ale to tylko pewnie moje jakieś dziwne urojenia, że mogę się zarazić jakimś syfem i będzie to miało wpływ na dzieciątko
a do siłowni - jeśli ćwiczyłaś przed ciążą, to polecam i w ciąży, ale jeśli przed ciążą nie uprawiałaś sportu, to w ciąży może to być niebezpieczne
(ale ekspertem nie jestem, to tylko moje zdanie)
-
naserio wrote:mariposa22 kciuki za wizytę!
Agusia_pia co do basenu, to znajdziesz tyle samo zwolenników, co przeciwników pływania w ciążyja bym nie pływała, ale to tylko pewnie moje jakieś dziwne urojenia, że mogę się zarazić jakimś syfem i będzie to miało wpływ na dzieciątko
a do siłowni - jeśli ćwiczyłaś przed ciążą, to polecam i w ciąży, ale jeśli przed ciążą nie uprawiałaś sportu, to w ciąży może to być niebezpieczne
(ale ekspertem nie jestem, to tylko moje zdanie)
wiesz przed ciążą dużo ćwiczyłam, chodziłam na siłownię, po ślubie mniej, ale od wiosny rower i jakieś na dywanie różne gimnastyczne sprawy zobaczymy co powie lekarz -
Agusia_pia wrote:wiesz przed ciążą dużo ćwiczyłam, chodziłam na siłownię, po ślubie mniej, ale od wiosny rower i jakieś na dywanie różne gimnastyczne sprawy zobaczymy co powie lekarz
ale zapytaj też lekarza, żeby mieć pewność