Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A mnie się dzisiaj śnilo cc. I to juz któryś raz z kolei... Żebym tylko sobie tego nie wysnila.
Dziewczyny trzymam za was kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło.
Acygan my kupujemy Lionelo Henny. Zastanawiałam się też nad Chicco Hug 4w1 ale wybór w końcu padł na ten pierwszy.
acygan lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Edwarda20 w głowie się mi nie może mieścić takie podejście lekarzy. Zawsze tłumaczono wszędzie, że w ciąży liczy się każdy dzień, minuta, a tu lekarze czekają jakby niewiadomo na co, zamiast sprawdzić wszystko dokładnie. Zwłaszcza że to już albo dopiero 34 tydzień ciąży.
-
acygan wrote:Edwarda idź do swojego lekarza, niech Cię zbada, porozmawiajcie co i jak, zobaczymy co ona powie. Może wcale nie jest tak źle, jak w szpitalu gadają. Wiele tu dziewczyn pisało o przypadkach, że coś się działo, a później rodziły po terminie
Ja bym wyszła z tego szpitala jak najszybciej, poszła do swojej lekarz a w razie potrzeby pojechała do innego szpitala. Tam gdzie teraz przebywasz to jest jakaś porażka, człowiek psychicznie się wykończy. A myślę, że rozmowa z ordynatorem nic nie da, oni i tak zrobią co będą chcieli.
GosiaB współczuję przeżyć. Trzymam kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej, ważne, że jesteś pod dobrą opieką. Przynajmniej lekarzy masz w porządku.
Wstawiłam w końcu pierwszą pralkę z ubrankami do szpitala, upiorę jeszcze swoje rzeczy, resztę dla maluszka i zaczynam pakować torby, chyba najwyższy czas.
Wczoraj byłam u miesięcznego bratanka, wzięłam go na ręce i powiem Wam, że jestem przerażona. Pomimo tego, że mam sporo dzieci w swoim otoczeniu, to on chyba był najmniejszym dzieckiem, jakie miałam na ręku. Dla mnie to jest taka kruszynka, a urodził się duży no i ma już miesiąc, więc jak ja wezmę na ręce swoje dziecko? Przecież to będzie taka kruszynka. Może jestem jakaś dziwna, ale boje się cholernie "obsługi" takiego niemowlaka
Dziewczyny ja przepraszam, że ponawiam temat, który dopiero co był poruszony, ale nie wiedziałam wtedy, że będzie mnie dotyczył i nie zainteresowałam się jakoś mocno tym. Możecie podać mi konkretne modele tych bujaczków, bo teście chcą kupić, ale ja kompletnie się na tym nie znam. Które się nadają i są bezpieczne dla kręgosłupa?07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
sylvia94 wrote:Edwarda20 w głowie się mi nie może mieścić takie podejście lekarzy. Zawsze tłumaczono wszędzie, że w ciąży liczy się każdy dzień, minuta, a tu lekarze czekają jakby niewiadomo na co, zamiast sprawdzić wszystko dokładnie. Zwłaszcza że to już albo dopiero 34 tydzień ciąży.
tez nic z tego nie rozumiemdali mi lek na uspokojenie i jest troche lepiej.
-
Edwarda -wspolczuje ze musisz przez to przechodzic.
Badz dobrej mysli,do srodowej wizyty nie dlugo.Na pewno Twoja lek.cos powie konkretnego.
GosiaB-trzymam mocno kciuki!! wiem jaki to stres,mialam tak z corka.Wszystko dobrze sie skonczylo,chodz urodzilam ja koniec 36 tygodnia,samo sie zaczelo.A trafilam na oddzial 3 dni wczesniej po KTG z niskim tetnem.Pamietam ze byla niedziela,spakowalam sie do wyjscia a tu zanim dostalam wypis pojwwily sie skurcze co 10 min;)
Kinga - uwazaj na siebie!!
Ja mam w srode polozna i musze ja wypytac czy musze sie meldowac do szpitala czy tak przyjechac jak sie zacznie.
Pozdrawiam cieplo -
Dziecka tętno może skakać od 120 do 160 i to podobno właśnie jak skacze dobrze. Skurcze na kto wydaje mi się normalne na tym etapie. Jeśli są nieregularne. Ja w pierwszej ciąży chodziłam z rozwarciem 2 cm miesiąc i tak nic dalej nie ruszyło:p
Edwarda- myślę że lekarze wiedzą co robią A jak Cię jutro wypisz i chcesz być spokojna to jedź do CZMIP. Tam wiem że dają sterydy na plucka tylko nie wiem do którego tc
-
GosiaB współczuję przeżyć oby już się nie powtórzyło.
Kinga szerokiej drogi mi brzuch mega się opuścił 5 dni temu jest już całkiem nisko na cała dłoń, chodzę jak kaczka schylanie siedzenie jest uciążliwe ale w pierwszej ciąży też tak miałam a urodziłam mega po terminie.
Edwarda to oby na wizycie u twojego gina było wszystko ok i niech Ciebie pokieruje.
Niestety starszak nam się rozchorował wiec póki dziś jeszcze w żłobku spakowałam wszystkie 4 torby. Jeszcze muszę parę drobiazgów dopakować ale w razie co to 90% spakowane damy rade
-
sweetmalenka wrote:Dziecka tętno może skakać od 120 do 160 i to podobno właśnie jak skacze dobrze. Skurcze na kto wydaje mi się normalne na tym etapie. Jeśli są nieregularne. Ja w pierwszej ciąży chodziłam z rozwarciem 2 cm miesiąc i tak nic dalej nie ruszyło:p
Edwarda- myślę że lekarze wiedzą co robią A jak Cię jutro wypisz i chcesz być spokojna to jedź do CZMIP. Tam wiem że dają sterydy na plucka tylko nie wiem do którego tc
A mialas tez skrocona szyjke przy tym rozwarciu?
-
acygan nie rób mi tego!!!!!! niee!!! ja to się pocieszałam że wcale tak w tyle nie jestem bo przeicież mamy na ten sam dzień termin a ty też jeszcze nie poprasowane i niepoprane. a co ty teraz robisz? nie błagam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 15:48
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Gosiczek wrote:acygan nie rób mi tego!!!!!! niee!!! ja to się pocieszałam że wcale tak w tyle nie jestem bo przeicież mamy na ten sam dzień termin a ty jeszcze nie poprasowane i niepoprane. a co ty teraz robisz? nie błagam
Piore tylko to co do torby, spokojniereszte zostawiam, bo ciagle trwa remont, wiec nie chce prac pozniej drugi raz
a torbe pakuje, bo cos ostatnio mnie niepokoja bole brzucha, sa praktycznie calodniowe i ide chyba w czwartek do lekarza, bo zaczynam sie niepokoic, no chyba ze nie wytrwam i pojade wczesniej na IP, ale wole nie panikowac. Ale szczerze mowiac, to wolalabym miec juz wszystko uprane,uprasowane, bo robi sie voraz ciezej i ja tez chodze coraz bardziej rozdrazniona, ale co zrobisz.
-
Gosiczek nie masz jeszcze nic gotowe?
ja sie ciesze ze 2tyg temu wszystko upralam i uprasowalam i naszykowalan torbe. Z torby maz wyjal tylko dzieciowe rzeczy i mi przywiozl. Juz to widze jak mialby sam szukac i pakowac :p A teraz musze tylko lezec i nic bym nie zrobila. Pamietajcie ze nie znamy dnia ani godziny...
-
Edwarda dlatego kopnelam sie w tylek aby to ogarnąć. Po co sie stresować na spokojnie mam czas to robię. Ale leń u mnie jwst na maksa i wygrywa kazdego dnia już dawno mialam ogarnac temat torby
-
nick nieaktualny
-
Ja miałam wszystko przygotowane: poprane kocyki, pościel, materacyki, pieluszki - te "grubsze rzeczy". Zostały mi ciuszki: poukładane, posegregowane, ale nieuprane... Nic to, przygotowałam zestaw "na wyjście" - mama mi upierze. Pozostałe będę prała i suszyła w suszarce na bieżąco. W większości to bawełna i polar, a im jeden intensywny cykl nie zaszkodzi. Chyba, że mnie wypuszczą jeszcze przed terminem, ale zaczynam w to wątpić
-
Jakby mi czop odszedl to bym chyba padla ze strachu:o nie jestem w ogole gotowa na to, dokladnie dziewczyny lepiej pierzcie i prasujcie bo nie znacie dnia ani godziny ja tez nic nie mialam porobione i polozylo mnie do lozka takze tesciowa wszystko za mnie zrobila, dzieki Bogu jest internet wiec wszystko wyzamawialam przez internet, nie wiem czego mi jeszcze brakuje... torby spakowalam od razu po przyjezdzie ze szpitala tak samo wode i czekolay do porodu a nawet kase na wszelki wypadek jakby trzebabylo komus dac w lape. Haha