Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
jak Wam cudownie że widzicie już na usg wsze maleństwa, ja muszę czekać jeszcze 20 dni na wizytę. no ale wytrzymam,
modlę się o to aby było serduszko i zarodek sobie żył.
ja dziś ledwo żyję, wczorajsze plotki do 24 nie były dobrym pomysłem, dziś śpię na siedząco. jeszcze 8 godz i do domu! do dzieła!
miłego dnia :* -
Dziewczyny potrzebuję rady. 2 tygodnie temu byłam na badaniu usg dopochwowym, u lekarki, która była dość nieuprzejma, a tak wczesną ciąże traktowała, jako coś czego zaraz może nie być. Na wizycie nie dowiedziałam się u niej nic prócz tego, że jest serduszki. Tętna mi nie powiedziała, tygodnia też stwierdziła, że tak wcześnie określać nie będzie, karty ciąży nie założyła, zaświadczenia do pracy nie wypisała... to był 6 tydzień. Zapisałam się na jutro do ginekologa na prywatnie bo chciałabym wreszcie uzyskać te informacje i móc się zapisać na pierwsze usg brzuszkowe. Koleżanka mnie jednak nakręca, że nigdzie iść nie powinnam bo usg dopochwowe jest bardzo niebezpieczne i po 2 tygodniach od poprzedniego napewno zaszkodzę dziecku... Czy rzeczywiście może to być, aż tak niebezpieczne dla maluszka?
-
Ja chyba nie mam zachcianek.. a przynajmniej nic dziwnego nie jadłam ostatnio.
Jak u Was z mdłościami? Ja czasami się czuję jakbym miała kaca, albo stoi mi taka gula w gardle albo w żołądku, ale nie jest jakoś tragicznie. Ani razu nie chciało mi się jeszcze wymiotować. Za to jakoś często mnie boli głowa, a wcześniej tak nie miałam. -
Paatka wrote:Dziewczyny potrzebuję rady. 2 tygodnie temu byłam na badaniu usg dopochwowym, u lekarki, która była dość nieuprzejma, a tak wczesną ciąże traktowała, jako coś czego zaraz może nie być. Na wizycie nie dowiedziałam się u niej nic prócz tego, że jest serduszki. Tętna mi nie powiedziała, tygodnia też stwierdziła, że tak wcześnie określać nie będzie, karty ciąży nie założyła, zaświadczenia do pracy nie wypisała... to był 6 tydzień. Zapisałam się na jutro do ginekologa na prywatnie bo chciałabym wreszcie uzyskać te informacje i móc się zapisać na pierwsze usg brzuszkowe. Koleżanka mnie jednak nakręca, że nigdzie iść nie powinnam bo usg dopochwowe jest bardzo niebezpieczne i po 2 tygodniach od poprzedniego napewno zaszkodzę dziecku... Czy rzeczywiście może to być, aż tak niebezpieczne dla maluszka?
Wg mnie to bzdura z tą szkodliwością usg. Jak się chodzi prywatnie to lekarz robi usg na każdej wizycie, chociaż na chwilę żeby sprawdzić czy serduszko bije i wszystko jest ok. Gdyby to było szkodliwe to raczej by tego tak często nie robili. Mi wyznaczył wizyty co 3 tygodnie, a moja siostra na początku ciąży usg miała nawet co tydzień. -
nick nieaktualnyJa również miałam co tydzień bo po 1 jestem po poronieniu a po 2 miałam plamienia i rzeczywiście lekarz robiąc usg tak często ( zawsze praktycznie ten sam lekarz wiec wiedział ze często ) robił je krótko - usg dopochwowe to było , teraz mam już przez brzuch i ostatnio trwało z 10 min .. ogolnie wątpię żeby usg co 2 tygodnie mogło szkodzić , a często może pomoc jak się coś wykryje .. także na prawdę dużo kobiet robi je częściej niż co 2 tyg Np w szpitalu jak się trafi z plamieniami przykładowo to ma się nawet czasami 2-3 usg w jednym tygodniu
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Paatka wrote:Dziewczyny potrzebuję rady. 2 tygodnie temu byłam na badaniu usg dopochwowym, u lekarki, która była dość nieuprzejma, a tak wczesną ciąże traktowała, jako coś czego zaraz może nie być. Na wizycie nie dowiedziałam się u niej nic prócz tego, że jest serduszki. Tętna mi nie powiedziała, tygodnia też stwierdziła, że tak wcześnie określać nie będzie, karty ciąży nie założyła, zaświadczenia do pracy nie wypisała... to był 6 tydzień. Zapisałam się na jutro do ginekologa na prywatnie bo chciałabym wreszcie uzyskać te informacje i móc się zapisać na pierwsze usg brzuszkowe. Koleżanka mnie jednak nakręca, że nigdzie iść nie powinnam bo usg dopochwowe jest bardzo niebezpieczne i po 2 tygodniach od poprzedniego napewno zaszkodzę dziecku... Czy rzeczywiście może to być, aż tak niebezpieczne dla maluszka?
Sassy lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
MaminaMina wrote:Mniam. Śledź z majonezem na śniadanie.
ostatnio śledzie jadłam na Boże Narodzenie. Haha
A u was jakie zachcianki?Tylko ja preferuje w śmietanie z cebulką i muszą być koniecznie Lisnera bo inne mi nie smakują
MaminaMina lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
myszkaka wrote:Ja chyba nie mam zachcianek.. a przynajmniej nic dziwnego nie jadłam ostatnio.
Jak u Was z mdłościami? Ja czasami się czuję jakbym miała kaca, albo stoi mi taka gula w gardle albo w żołądku, ale nie jest jakoś tragicznie. Ani razu nie chciało mi się jeszcze wymiotować. Za to jakoś często mnie boli głowa, a wcześniej tak nie miałam.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
myszkaka wrote:Ja chyba nie mam zachcianek.. a przynajmniej nic dziwnego nie jadłam ostatnio.
Jak u Was z mdłościami? Ja czasami się czuję jakbym miała kaca, albo stoi mi taka gula w gardle albo w żołądku, ale nie jest jakoś tragicznie. Ani razu nie chciało mi się jeszcze wymiotować. Za to jakoś często mnie boli głowa, a wcześniej tak nie miałam.
ja mam tak samo, jest mi nie dobrze, ale wymiotować mi się nie chce, takie uczucie ciężkości, dziwne bo mija trochę jak coś zjem, a potem znowu wraca. głowa też mnie boli częściej, i jestem senna. -
Paatka wrote:Dziewczyny potrzebuję rady. 2 tygodnie temu byłam na badaniu usg dopochwowym, u lekarki, która była dość nieuprzejma, a tak wczesną ciąże traktowała, jako coś czego zaraz może nie być. Na wizycie nie dowiedziałam się u niej nic prócz tego, że jest serduszki. Tętna mi nie powiedziała, tygodnia też stwierdziła, że tak wcześnie określać nie będzie, karty ciąży nie założyła, zaświadczenia do pracy nie wypisała... to był 6 tydzień. Zapisałam się na jutro do ginekologa na prywatnie bo chciałabym wreszcie uzyskać te informacje i móc się zapisać na pierwsze usg brzuszkowe. Koleżanka mnie jednak nakręca, że nigdzie iść nie powinnam bo usg dopochwowe jest bardzo niebezpieczne i po 2 tygodniach od poprzedniego napewno zaszkodzę dziecku... Czy rzeczywiście może to być, aż tak niebezpieczne dla maluszka?
kochane z tym usg bywa różnie, ogólnie nie jest szkodliwe no bo jak by było to by nikt go nie robił, no ale! właśnie, niektóre przesadzają. moja mama pracuje na izbie ginekologicznej i niestety napatrzyła się na kobiety/ dziewczyny które poroniły, a w karcie ciąży do 10 t np 5 usg! na wczesnym etapie ciąża jest delikatna i jeżeli nie ma takiej potrzeby, to bez sensu się naświetlać co chwilę.
Moja koleżanka miała dużo usg w ciąży bo problemy były, bo nie rosło itp, synek urodził się zdrowy i piękny i wiele jest takich sytuacji i super że tak jest.
mi gin wyznaczył wizytę na 13 września, 4 tyg po pierwszym usg. z jednej strony fajnie, z drugiej nie wiem czy jest serduszko, czy zarodek się pojawił, czy nie noszę pustego jaja! więc to myślenie jest uciążliwe no ale muszę wytrzymać bo do innego gin nie chcę iść...
jak to się mówi wszystko ma swoje plusy i minusy, najważniejszy jest umiar we wszystkim -
darika wrote:Mnie też częściej boli głowa i mdłości to już standard. Rano zawsze, czasami po południu i często wieczorem. Mam odruch wymiotny ale nie wymiotuję - do tej pory tylko raz mi się zdarzyło. Daje rade z tymi mdłościami i powiem wam szczerze że po cichu się cieszę że są bo w poprzedniej utraconej ciąży ich nie miałam. Więc tłumacze dobie że ta ciąża jest zupełnie inna, zupełnie inne objawy i że dzięki temu będzie wszystko ok
ja też w pierwszej ciąży czułam się zupełnie inaczej i niestety zakończyła się szybko. też sobie powtarzam że skoro mam mdłości i inne objawy znakiem tego hormony rosną a z nimi fasolka -
nick nieaktualnyPaatka wrote:Dziewczyny potrzebuję rady. 2 tygodnie temu byłam na badaniu usg dopochwowym, u lekarki, która była dość nieuprzejma, a tak wczesną ciąże traktowała, jako coś czego zaraz może nie być. Na wizycie nie dowiedziałam się u niej nic prócz tego, że jest serduszki. Tętna mi nie powiedziała, tygodnia też stwierdziła, że tak wcześnie określać nie będzie, karty ciąży nie założyła, zaświadczenia do pracy nie wypisała... to był 6 tydzień. Zapisałam się na jutro do ginekologa na prywatnie bo chciałabym wreszcie uzyskać te informacje i móc się zapisać na pierwsze usg brzuszkowe. Koleżanka mnie jednak nakręca, że nigdzie iść nie powinnam bo usg dopochwowe jest bardzo niebezpieczne i po 2 tygodniach od poprzedniego napewno zaszkodzę dziecku... Czy rzeczywiście może to być, aż tak niebezpieczne dla maluszka?
i zmień Panią ginekolog bo chyba Cię opieka nie potrafi otoczyć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 10:14
-
cześć dziewczyny!
co do zachcianek, to miałam przeokropną ochotę na mielone, a jak już je zrobiłam i zaczęłam jeść, to w ogóle mi nie smakowały
głowa też mnie często boli, praktyczni codziennie - w pierwszej ciąży też tak miałam
wczoraj byłam na wizycie
lekarka trochę się zmartwiła, że tak szybko zaszłam w drugą ciążę, bo pół roku po cc to zdecydowanie za wcześnie dla niej i mogliśmy jeszcze poczekać parę miesięcy. no ale stało się!
zrobiła mi usg dowcipne i zobaczyłyśmy śliczną kropeczkę - na oko 4/5 tydzień, czyli by się to pokrywało z tym, kiedy zaszłamdzisiaj powinnam zacząć 6 tydzień
kazała brać witaminy, folik i magnez (mam skurcze w szyi) i przyjść do niej za 10 dni to sprawdzimy jak się ciąża rozwija i zleci wszystkie badania
pewnie też założy mi kartę ciąży itp itd
także jak wiele z was tutaj też mam wizytę 04.09
ze złych wieści, wczoraj podnosząc syna coś mi strzeliło w kręgosłupie no i bolimuszę się wybrać do ortopedy
MaminaMina lubi tę wiadomość