Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
casteam wrote:Nie. Tak wygladaja sale w Holandii
Jest ten fotel, lozko dla partnera z materacem i posciela, tv, internet, prywatna lazienka. Wszystkie przybory dla dziecka, pampersy etc. Do pokoju pukaja zanim wejda, jak przychodzi nowa zmiana to przychodza witaja sie, podaja imie. Jak ma byc obiad to przychodza i spisuja zamowieniebo podaja rozne dania
oczywiscie partner tez dostaje
Na opieke nie moge narzekactylko w tv nie ma polskiego programu hehe
cuda na kiju!!!! A u nas nawet papier toaletowy trzeba ze sobą mieć
Marcel❤
-
nick nieaktualnyTu jest wszystko: reczniki, podpaski, podklady, zel do mycia. Nawet lodowka prywatna
)
No tylko macierzynski trwa 16 tyg i zaczyna sie jeszcze przed porodem.
Cos za cos. A i ubezpieczenie jest platne. Ja za swoje place teraz 125 euro mcznie. Musialam podwyzszyc pakiet zeby miec fizjoterapie darmowa i zeby nie placic wlasnie za szpital. -
nick nieaktualnyO jaaa... Tylko pozazdrościć
A u mnie w szpitalu sale 2-os tak wąskie, że między łóżkami ledwo przejście dla jednej osoby, o trzymaniu niemowlaczka w łóżeczku przy sobie można zapomnieć. Trzeba było ustawiać łóżeczko w nogach nad swoim łóżkiem. Strasznie mnie to denerwowało rok temu. Teraz liczę na to, że trafię na salę 1-os. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Casteam wow nic tylko tam rodzic i wracac na macierzynski do Polski
Sweetmalenska gratulacje.
Ancygan jesli Ci to pomoze opisze swoje CC.
Mialam o 8 rano trwalo chwile i mialam tak samo uczucie jak by slon mi na klate usiadl nie moglam.zlapac oddechu ponoc to oznacza zle znieczulenie. Ale opieka podczas zabiegu super anastezjolog caly czas przy mnie i jak tylko widziala ze cos sie dzieje trzymala mnie za reke i zaraz kolejna zjawila sie i cos mi dozylnie podaly na uspokojeni, nie usypiali mnie ani nic troche rozluznil.sie oddech ale wszystko pod zebrami czułam. Do zniesienia choć dziwne uczucie i niemiłe. Jak wyciagneli maluszka to lekarka sie śmiała jaki lysolek po dniosla do góry i do mnie pani sama zobaczy jaki lysolek
I potem jeszcze chwile odcieli pempowine na wage oporzadzili go ale tak ze widzialam katem oka co robią i slyszalam płacz. No i wtedy przylozili mi go na chwile twarz do twarzy maluszek zaczął ssac mi warge co jest moim.najcudowniekszym wspomnieniem z porodu wlasnie ronie łezki szczęścia na to wspomnienie, zawsze płacze jak sobie to przypominamNo i maluszek pojechal do taty na kangurowanie a mnie jwszcze chwile zszywali. Po czym pojechalam.do sali po operacyjnej gdzie M nie mógł wejsc i tam lezalam do nastepnego dnia do 6 rano kiedy byla pionizacja. Dziecko dostawalam co kilka godzin do karmienia ale nie zostawalo ze mna czego mi brakowało. Srodki przeciwbólowe prawie co chwila i tylko si pytaly aby zglaszac jesli cos zacznie boleć a na noc dostalam morfine. Nie spałam w nocy bo pytalam sie co mam.zrobic aby nie.mieć problemu zmpiinizacja i pani powoedziala aby co 30 min sie krecic z boku na bok wiec tak robilam. I faktycznie zero problemu z pionizacja wstalam poszlam sama sie umyć i sama do sali. Dodam ze byly ze mna 2 dziewczyny na sali tez po CC i one spaly cala noc po morfinie i też nie mialy problemu z pionizacja więc to przekrecanie az takie ważne chyba nie jest.
Teraz bede leżeć w innym szpitalu i wiem ze dziecko jak i Mąż moga być po operacji na sali z mamą. Co wydaje mi sie lepszym rozwiazaniem.
To tyle ile na tę chwile pamietam ale jak masz pytania daj znać. Ja sie bardzo stresowalam cesarka wiec rozumiem Ciebie i obawy.
acygan, justysbp lubią tę wiadomość
-
Cześć Kochane wpadam do Was na chwilę z kwietniowych mamusiek 2017 z pytankiem, ponieważ robiłam porządki w szafie mojej córeczki i zostało mi kilka ciuszków firmowych, zadbanych - może chciałybyście zerknąć skoro Wasze Maluchy też się rodzą w podobnym czasie? Dajcie znać na priv
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania:) -
AlsMum wrote:Cześć Kochane wpadam do Was na chwilę z kwietniowych mamusiek 2017 z pytankiem, ponieważ robiłam porządki w szafie mojej córeczki i zostało mi kilka ciuszków firmowych, zadbanych - może chciałybyście zerknąć skoro Wasze Maluchy też się rodzą w podobnym czasie? Dajcie znać na priv
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania:)Elwira
-
sweetmalenka wrote:Zeszło mi 3.5 kg po porodzie. Z czego dziecko dążyli 3300 więc nie wiem
Reszta tak mało by ważyłA? -
sweetmalenka wrote:Zeszło mi 3.5 kg po porodzie. Z czego dziecko dążyli 3300 więc nie wiem
Reszta tak mało by ważyłA? -
acygan wrote:
Tanith troche wysokie to cisnieniea jak mocz?
W moczu tez miałam trochę białka, nie dużo więc bez paniki, ale już poza normę. Miałam nadzieję, że to ciśnienie okaże się takim jednorazowym wybrykiem, ale niestety cholerstwo się trzyma. No to dziś kupię pojemniczek i jutro sobie prywatnie sprawdzę mocz. Dodzwoniłam się do szpitala do poradni K, termin na ktg dostałam dopiero na 3 kwietnia. Pani powiedziała, że moge jeszcze sprobowac jutro albo w czwartek przed południem podejść na izbę, powiedzieć o ciśnieniu i może mi tam zrobią ktg. Ale tam się sporo czeka i nie jest to takie pewne. No nic, pewnie jutro pojadę i zobaczymy co zdziałam. Jeszcze żebym jakieś skurcze czuła, to miałabym nadzieję, że coś sie zbliża, a tu nic! Jestem bardzo ciekawa tego ktg, czy tam coś może wyjdzie. -
acygan wrote:Dziekuje Ci bardzo za informacje
chcialabym jeszcze wiedziec jak to jest z goleniem?bo wszedzie czytam,zeby tego nie robic przed cc, ze polozna goli itd,nie wiem ile w tym prawdy. Czy zalozenie cewnika boli? I juz po, jak zmieniasz podklady? Polozna to robi? I co z karmieniem malucha? Jak to niby robic jak czlowiek nieruchomy?
A i to prawda, ze czlowiek czuje jak tam lekarze dzialaja? W sensie ze nie bol, tylko podobno cos tam sie odczuwa jak grzebia
Owszem położna może cie ogolic ale ja do cc wolałam to zrobić sama w domu. Założenie cewnika dla mnie mega nieprzyjemne kłuje. U nasz jest tak ze trafia sie na 24h na sale pooperacyjna i tam ci maluszka donoszą. Przy karmieniu pomaga położna tzn. przytrzyma dziecko żeby ci sie nigdzie nie ześlizgneło. Jeśli chodzi o sam zabieg to lekarze często mocno naciskają, ciągną itp i owszem to czuć ale bez żadnego bóluStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Ja po porodzie mam większy brzuch, niż nie jedna z was. Puchłam już jakiś czas temu. A teraz to już w ogóle masakra.
Wczoraj na kolację zjadłam sporo camemberta, no i noc była taka sobie, dzis od rana konkretne ulewania. Czyżby znów mały alergik mi się trafił? No nic trzeba będzie obserwować czy i jak bardzo się nasila -
nick nieaktualny
-
Dzieki dziewczyny za info
zawsze myslalam, ze cesarka to takie fajne rozwiązanie,a teraz kazdego porodu sie boje
Tanith a nie mozesz podejsc na ktg do jakiegos prywatnego osrodka? Zawsze to troche czlowiek bezpieczniej sie czuje jak sprawdzi co i jak. A jesli mocz zle tez Ci wyszedl, to ja sie dziwie, ze lekarz nie reaguje
Troche malo tych kg polecialo,ja mam nadzieje, ze zostawie w szpitalu conajmniej polowe tego co przybralam, ale moze faktycznie to za wczesnie na pomiary? Poczekaj kilka dni, niech organizm dojdzie do siebie. -
No i zaczynamy 37 tydzien
3 tygodnie do przodu od czasu, kiedy bylysmy na patologii. Zosia posluchala mamy i posiedziala jeszcze
niech siedzi jeszcze troszke
Juz chyba nie zdarza sie dzien czy noc zeby nie twardnial brzuch i mam coraz czestsze i mocniejsze bole miesiaczkowe. One tez codziennie mnie nawiedzaja niestety. Wczoraj wieczorem mialam wrazenie, ze cos sie zacznie, ale przeszlo na szczescie. A najgorsze sa sny, wszystkie prawie związane z porodem, od objawow po przebieg itd. Chyba stres mi sie udziela -
U mnie też sny, nie tyle, co związane z porodem, co z moją Mała
. Ciągle mi się śni że już jest z nami.
I nie wiem, może ja jestem jakaś inna, ale jakoś w ogóle nie stresuje się porodem. Wręcz nie mogę się doczekać. Wiem, że będzie bolało, że może się coś niedobrego wydarzyć ale jestem bardzo pozytywnie nastawiona, bo czemu mam się zadreczac i martwic na zapas? Ja ze swojej strony na pewno będę robiła wszystko, żeby było dobrze. Chcę rodzic SN ale jestem przygotowana na to, że może skończyć się CC. Będzie dobrze, musi być! Jeej, niech ten czas szybciej leci
Kinga., Sassy, yvonneSW lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️