Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
darika ja mam podobnie - nie martwię się porodem na zapas, na serio wolę ten czas wykorzystać, aby się przygotować - też psychicznie. Już kiedyś o tym pisałam, ale takie pozytywne wizualizacje, relaksacja i właśnie wyobrażanie sobie dobrych scenariuszy nie raz mi w życiu tyłek uratowały, mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Plus codziennie ćwiczenia z oddychania, relaksacja z jakimiś filmami z youtuba i kegle i jakoś jestem spokojna
Ciri trzymam kciuki, aby Cię wypisali i żeby te 2 tygodnie już bez sensacji zleciały!!
a co do wagi to też chyba bym nie przejmowała się nią tak od razu, w końcu 9 miesięcy się zbierała i na zdrowy rozum tyle samo może schodzić, a może po CC, znieczuleniu itp jakoś inaczej to się rozkłada w czasiebędzie dobrze do lata!
-
Od samego rana miałam jakiegoś lenia, ale stwierdziłam , ze nie spędzę całego dnia znowu taka rozmamłana ! Jak się wzięłam za porządki to odkurzyłam cały dom , starłam kurze , wysprzątalam cała łazienkę włącznie z kaflami nad wanna i uwaga ... wyszorowalam całe schody szczotka na kolanach ! Ciekawe czy noe wykurze tym przypadkiem mojej małej lokatorki z brzucha
Czuje się jakbym przebiegła conajmniej maraton ! Dawno się tak nie umęczyłam! A do tego postanawiam dzisiaj zrobić fit serniczek na zimnogondi, Agusia_pia lubią tę wiadomość
-
Ja też jestem pozytywnie nastawiona, choć tak naprawdę niewiele myślę o ciąży i porodzie. Ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że to ostatnie dni kiedy z partnerem jesteśmy sami i możemy poświęcić sobie tyle uwagi. Chcę, aby on widział we mnie kobietę, która dobrze odnajduje się w nowej sytuacji, a nie zaaferowaną ciężarówę z odpieluszkowym zapaleniem mózgu
Wiem, że łatwo mi mówić, bo dobrze się czuję. Niektóre muszą leżeć i poświęcać się ciąży na 100% i oczywiście nie neguję tego. Po prostu chcę wykorzystać ten czas kiedy jeszcze nie jestem mamą
W nocy zamówiłam całe agd do domu, jaram się jak domki w jugosławiiPanele już prawie połozone, ściany prawie pomalowane, po świętach przyjadą meble. Wicie gniazda level hard!
Ps. Wam też się tak belly rozjechało? Nie idzie na to patrzeć od rana.kaszelkowa, Andzia123, edwarda20, darika, Agusia_pia, tanith, justysbp, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiec jest info!mala 3.5kg afi lekko ponad 20. Ktg wszystkie ok, badania rowniez. Dzis badz jutro do domku
czeste kontrole ktg i usg i tyle
Katy, darika, Andzia123, acygan, Agusia_pia, Mirabelcia, Paatka, Sassy, Malyprosiaczek, tanith, Aga78, justysbp, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Ja sie nie balam porodu do momentu jak wiedzialam co mnie czeka czyli ze zaczyna sie, albo odejsciem wod albo skurczami, jade na porodowke i rodze. Zaczelam sie bac w momencie jak powiedziano ze niewiadomo co ze mna bedzie, czy cc czy sn, po ktorym moze mi sie spojenie rozejsc
Wrocilam wlasnie ze szpitala prywatnego - mojego planu B, naprawde fajne miejsce, super lekarz, zostalam zakwalifikowana do porodu przez cc, mam juz powyznaczane terminy ktg i usg, takze jedna ulga, że plan B jest ok. Gorzej z planem A, ta niepewnosc mnie doprowadza do szalu.
Nie wiem czy to emocje i nerwy przed dzisiejsza wizyta, ale wieczorem czulam sie okropnie i nie moglam spac w nocy. Wieczorem brzuch mialam twardy jak kamien kilka godzin. Wzielam magnez, nospe, kapiel i nic. Polozylam sie. Mialam wrazenie, ze dziecko mi szaleje (co sie nie zdarzylo od bardzooo dawna, ma malo miejsca, wiec glownie mi sie wypycha, lozysko na przodzie tez amortyzuje), a tu latal mi caly brzuch od gory do dolu, z boku na bok. W koncu nie wiem czy to dziecko tak szalalo, czy to byly takie skurcze macicy, ale zupelnie niebolesne. Zasnelam dosyc szybko, ale potem sie budzilam co chwile i krecilam, kregoslup mnie strasznie bolal (ale nie krzyz tylko standardowo ledzwiowy). Pobolewalo tez w łonie. Tak sie balam, że zamiast na wizyte kwalifikacyjna, to pojade rodzicAle dzis znowu czuje sie normalnie, znowu sie 2 przystanki przeszlam, dotlenilam. Jutro ide do fryziera. Mam nadzieje, ze ten moj maluch posiedzi choc do 3.04 - mam wtedy wizyte u gin
-
Mnie tez wkurza to "rozjechane" belly
Sassy nie wiem czy dobrze pamietam, ze Ty bylas z chlopakiem uznac ojcostwo? Jesli tak to czy musieliscie sie umowic na jakis termin czy pojechaliscie i od razu zalatwiliscie?
Boze, ja zaczynam dzis 9 miesiac :o -
Ciri22 to świętna wiadomość!
Hahaha Sassy.
Jak przestanie padać ten cholerny śnieg (miała być już wiosna!) to biorę się za kolejne okna.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
nick nieaktualnyKaty, ja bylam uznac ojcostwo. Nam sie udalo od ręki zalatwic ale pani mowola ze powinno sie umawiac na godzone bo to moze zrobic tylko zastepca badz burmistrz czy jakas inna cholera danej dzielnicy.
W obu ciazach zalatwialam przed porodemKaty lubi tę wiadomość
-
Katy wrote:Mnie tez wkurza to "rozjechane" belly
Sassy nie wiem czy dobrze pamietam, ze Ty bylas z chlopakiem uznac ojcostwo? Jesli tak to czy musieliscie sie umowic na jakis termin czy pojechaliscie i od razu zalatwiliscie?
Boze, ja zaczynam dzis 9 miesiac :oKaty lubi tę wiadomość
-
mi belly chwilę nie działało ale jest już ok. ja dziś mam tyle energii jakbym w ciąży nie była
umyłam okna, kurze, kwiatki, wyszorowałam łazienkę, pranie, prasowanie, odkurzanie, jeszcze dywan na mokro chcę odczyścić na kolanach. teściowa się śmieje że jeszcze urodzę przez to latanie, a ja się tak super dziś czuję jak dawno się tak nie czułam
mlodaaa lubi tę wiadomość
-
Ja po długim spacerze, czuję się dotleniona i akurat przyszedł mi nowy blender będę sobie robić koktajle, bo to jest moja mega ciążowa zachcianka
Mąż mi sprezentował, bo nasz stary popsułam, tym codziennym używaniem
W nocy też już nie mogę spać, dziś to wstawałam co 2 godziny do wc, męczące to jest, później Mąż coś zaczął gadać przez sen o programowaniu to jeszcze się śmiać zaczęłam i tylko rozbudziłam haha
A jak już zasnę, to też mi się albo poród śni, albo że już po i normalnie widzę moje dziecko, zajmuję się nim i to takie rzeczywiste się wydaje
A dziś mam jeszcze w planach zrobić jakiś ładny stroik Wielkanocny, kupiłam ozdoby i trzeba jakoś udekorować stół na niedzielę -
Jasmina6 piszę tutaj odnośnie tych szczepień bo nie mogę wysłać wiadomości. W mailu zasugerowano mi aby porozmawiać z pediatrą, który rozwieje wątpliwości. Z tego co sama przeczytałam i zrozumiałam to niebezpieczne są szczepionki zawierające tiomersal.
Szczepionki w 1 dobie życia go nie mają (bardzo rzadko zdarza się, że to przeciw WZW-B ma, ale możesz zapytać w szpitalu co podają i przeczytać skład). Co do reszty szczepień to po prostu zbadam te mutacje u córki (wymaz z policzka) i wtedy będę się zastanawiać.
Ogólnie jak ze wszystkim, ile ludzi tyle opinii.12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Nie wiem czy Wam też ale mi się strasznie dłużą te ostatnie dni. Już chciałabym być w terminie i najlepiej rodzić. Porodu może i się boję, wiadomo że to niecodzienna sytuacja i dość stresowa ale podchodzę do tego wydaje mi się że na luzie, nawet bardziej na luzie niż mój mąż, który jest zestresowany gdy tylko usłyszy że coś mnie boli, kłuje itd. A ja traktuje poród jako coś co muszę przeżyć, a potem czeka nas piękny prezent na który tak długo czekaliśmy.
Ja dziś mam lenia, nie chce mi się nic, w dodatku w nocy co chwile się budziłam z twardniejącym brzuchem, więc niewyspanie robi swoje. Napisałam tylko mężowi wniosek o udzielenie urlopu ojcowskiego, żeby miał gotowy do złożenia i sobie plan porodu. Jak dla mnie jeszcze z 3 tygodnie i niech mała rozrabiara wychodzi bo już wszyscy się nie mogą doczekać.yvonneSW lubi tę wiadomość
-
U mnie całe szczęście nic nie pada więc był spacer i zakupy. W domu już taki błysk, że serio nie wiem co już sprzątać.
Teraz siedzę i myśle co tu zrobić na święta do jedzenia i jutro pewnie ruszymy na jakieś większe zakupy do marketu.
Od dziś "ostatni" tydzień do terminu, mała strasznie się wierci chyba jej już mocno ciasno, ale musi się najpierw dogadać z szyjką jeśli chce opuścić lokum brzuszkowe -
Kaszelkowa, z wzajemnością
Katy, tak byliśmy w USC na spontanie i nie umawialiśmy się wcześniej, ale z tego co wiem to warto sprawdzić na stronie urzędu lub przedzwonić do nich, bo tutaj panuje zasada co kraj to obyczaj i może być tak, że u Ciebie wyznaczają na konkretną godzinę
Ciri, super wieści!
Katy lubi tę wiadomość
-
Paatka wrote:U mnie całe szczęście nic nie pada więc był spacer i zakupy. W domu już taki błysk, że serio nie wiem co już sprzątać.
Teraz siedzę i myśle co tu zrobić na święta do jedzenia i jutro pewnie ruszymy na jakieś większe zakupy do marketu.
Od dziś "ostatni" tydzień do terminu, mała strasznie się wierci chyba jej już mocno ciasno, ale musi się najpierw dogadać z szyjką jeśli chce opuścić lokum brzuszkoweedwarda20 lubi tę wiadomość