Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
gondi wrote:Hubert urodził się dziś o 8:40 przez cc. Waży 3900g i mierzy 53cm. Wcisnął się w kolejkę do operacji(mieliśmy być o 10), o 3 dostałam skurczy później jakieś resztki z jelit się oczyściły i odszedł czop. Odpoczywamy, jestem nadal lekko oszolomiona07.04.2018 - marzenia się spełniają
zakochana na zabój w Synku
-
Gondi gratulacje
Gosiczek to ida leb w lebjak to mozliwe ze 3 kg? Przrviez tyle to samo dziecko wazy a gdzie jeszcze reszta?
Edwarda mam to samo przy przekrecaniu sie, tez od razu takie bole lapia. A teraz juz nie moge spac na lewym boku bo tak zebra mnie bola. Nie wiem jak wytrzymam na prawym boku jeszcze tyle czasu. -
Katy wrote:Wlasnie mnie tez najbardziej na wieczor lapie
a ile mnirj wiecej przed porodem tak mialas?
Kurczę, próbuję sobie uzmysłowić... Na pewno zdarzały mi się po mojej wizycie na IP, to był 36 tc, a tak już co wieczór to chyba ostatni tydzień przed porodem jakoś. Może 1,5 tyg. Przejrzę jeszcze moje posty, gdzie pierwszy raz o tym wspomniałam xD
No i chyba jakoś tak będzie - ok. tygodnia miałam takie bóleWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2018, 14:00
-
A ja leże... na ktg nadal bez szału. Zakwitne tu
Jak człowiek czekał żeby się zaczęło to się doczekał... a jak już się doczekał to jeszcze większe nerwy bo nic się nie dzieje i mi mówią, że bez wód to moge tu jeszcze sobie poleżeć -
KaMiszka wrote:Dziewczyny które już urodziły, czy u wszystkich z Was przed porodem pojawiła się biegunka?
-
Paatka wrote:A ja leże... na ktg nadal bez szału. Zakwitne tu
Jak człowiek czekał żeby się zaczęło to się doczekał... a jak już się doczekał to jeszcze większe nerwy bo nic się nie dzieje i mi mówią, że bez wód to moge tu jeszcze sobie poleżeć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2018, 14:19
-
Kachna62 wrote:Ale Wam zazdroszcze... U mnie po terminie i nadal ani czopa, ani wód, ani rozwarcia... Tak strasznie nie chce CC ale pewnie sie tak skonczy
Myslalam ze tym razem jak syn duzy to szyjka bedzie sie ladnie skracac
Kachna, a ja to nawet bym chciała cc, mimo że się całą ciążę nastawiałam na sn, ćwiczyłam z anniballem itd. Ale po tym pobycie w szpitalu, nadgorliwej lekarce, i jak na razie braku jakiegokolwiek postępu ( i duże dziecko u pierworódki), to ja bym się nawet cieszyła na cc, bo przynajmniej mała by juz była na świecie. A tak, to się boję, że przenoszę, pójdę do szpitala i znowu się zacznie eksperymentowanie- a może taka indukcja, a może siaka, a może jeszcze czekać, a może bocian jednak przyniesie... -
Ja tez juz po wizycie
moje leukocyty w moczu spadly ale nie calkiem wiec lek do powtorzenia. Szybkie usg- lozysko ok i wody tez ok. Szyjki nie sprawdzal nawet. Jak nie urodze do 17go, to wizyta w dniu terminu. No i moja waga +5kg to podobno woda i obrzęki, mam pilnowac cisnienia..
-
nick nieaktualnyDziewczyny tragedia . Chciałam dzisiaj skorzystać z pięknej pogody i wybrałam się na mega długi spacer . Ledwo co do domu doszłam, czułam mocny nacisk na krocze jakby miało mi je zaraz rozsadzić. Coś potwornego , teraz leżę i mam nadzieję, że przejdzie bo za 30min muszę jeszcze córkę z zajęć odebrać ale to już raczej autem .
-
nick nieaktualny
-
Totoro wrote:Kurczę, próbuję sobie uzmysłowić... Na pewno zdarzały mi się po mojej wizycie na IP, to był 36 tc, a tak już co wieczór to chyba ostatni tydzień przed porodem jakoś. Może 1,5 tyg. Przejrzę jeszcze moje posty, gdzie pierwszy raz o tym wspomniałam xD
No i chyba jakoś tak będzie - ok. tygodnia miałam takie bóle
Dzieki za odpowiedzCzyli lepiej sie bede juz psychicznie nastawiac(o ile wgl sie da), ze rozwiazanie moze nastapic niedlugo bo mam tak mniej wiecej od 4-5dni
Edwarda, Acygan w nocy jak ide na siku to tez czuje jak mnie boli i ogolnie jak sie ruszę..Ciekawe czy to faktycznie cos zwiastuje :p
Nie wiem czy tylko ja jestem taka panikara, ze postanowilam sie juz nie wybierac za daleko od domu gdyby sie cos mialo zacząć? :p
Gondi, gratulacjeWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2018, 15:22
-
Katy wrote:Dzieki za odpowiedz
Czyli lepiej sie bede juz psychicznie nastawiac(o ile wgl sie da), ze rozwiazanie moze nastapic niedlugo bo mam tak mniej wiecej od 4-5dni
Edwarda, Acygan w nocy jak ide na siku to tez czuje jak mnie boli i ogolnie jak sie ruszę..Ciekawe czy to faktycznie cos zwiastuje :p
Nie wiem czy tylko ja jestem taka panikara, ze postanowilam sie juz nie wybierac za daleko od domu gdyby sie cos mialo zacząć? :p
Gondi, gratulacje
Katy ja mysle ze to jednak nic nie znaczy. W sensie, ze takie bole na koncowce to nic dziwnego. Ale wyjdzie w praniu:)
Ja sie boje, ze jak pojde na spacer albo gdzies na miasto to tam mi wody odejda, ludzie beda sie gapic, robic zdjecia ;p Ale wczoraj pochodzilam, dzis tez, jak sie tak wydarzy to trudno. Pogoda prrzepiekna, chce sie zycKaty lubi tę wiadomość
-
acygan wrote:Gondi gratulacje
Gosiczek to ida leb w lebjak to mozliwe ze 3 kg? Przrviez tyle to samo dziecko wazy a gdzie jeszcze reszta?
Edwarda mam to samo przy przekrecaniu sie, tez od razu takie bole lapia. A teraz juz nie moge spac na lewym boku bo tak zebra mnie bola. Nie wiem jak wytrzymam na prawym boku jeszcze tyle czasu.
A nie wiem gdzie reszta. Może wpłynął na to fakt że ciążę znosze tak sobie. Miałam 2 zapalenia oskrzeli i jedno dość mocne przeziębienie. Mdłości mam jakby napadami przez całą ciążę np. 2 tygodnie spokój a później przez tydzien ledwo żyje aczkolwiek apetyt mamStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Ja tez boje się odchodzić zbyt daleko od domu. Dzisiaj wyszłam tylko na chwile do mięsnego. Mam do niego 2 min wiec szybko zrobiłam podstawowe zakupy i szybko poszłam do domu. Chociaż powiem Wam, ze dzisiaj miałam prawie zawał z porodem w jednym. Już widziałam to przed oczyma.
Idę sobie śmieci wyrzucić takim spacerkiem. Patrzę w ogródek sąsiadów oooo jakie piękne małe kotki w centki. Patrzę coraz więcej i więcej. Podchodzę bliżej a tu nagle dwa wielkie dziki mi wyskoczyły. Ja szybko się cofnęłam mówię idę na około. Szła sąsiadka i mówię niech pani uważa bo tu wielkie dziki a ona do mnie ze są w ogrodzie to szybko podbiegne do samochodu a one wyskoczyły znowu na środek chodnika. Mówię ja nie ryzykuje idę na około. Idę idę a one nadal w tym ogrodzie stały i jak zobaczyły mnie jak idę do śmietnika to stały i się gapily bo pilnowały tych małych. Mówię kurde nie wroce z tym worem wiec powoli podeszlam, wyrzuciłam i poszłam do sklepu. Mówię Wam zawału prawie dostałam. A jeszcze mnie całe krocze boli to nawet nie zdazylabym uciec przed nimi. Sąsiadka niezłe ryzykowała, ja się bałam ich stojąc 100m dalej a ona koło tych dzików szybko pobiegła.
-
nick nieaktualnyJa tez juz po wizycie. Trafilam na jakas nadgorliwa pani doktor co chciala mnie przyjąć na oddzial bo jej moje cisnienie 136/82 sie nie podobało....
ale na szczęście nie bylo miejsc na oddziale. Afi powolutku sobie spada. Kolejne ktg w sobote i chyba juz kolejne we czwartek jak beda mnie przyjmowac na oddzial. Zero skurczy, rozwarcia brak, nic sie nie dzieje.
-
Makira wrote:Gondi gratulacje! Czyli cięcie dobrze zaplanowane w terminie, bo nawet organizm był już gotowy do porodu
Paatka a jaki masz gbs?
Dodatni, także wstrzykują mi antybiotyk co określoną ilość godzin. Skurcze co 7 minut, ale co raz bardziej bolesne. Czekamy dalej, ale mówią mi, że to nawet do jutra może potrwać