Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Paatka wrote:Jestem wykończona... skurcze co 5 minut, szyjka nie tknięta. Serio czuje sie jak wrak. Polożna zrobiła masaż szyjki nawet mnie nie ostrzegając... krew się lała jak wściekła. Już mam dosyć
współczuję przeżyć
trzymam kciuki żeby w końcu się rozkręciło tak jak trzeba :*
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
acygan wrote:Ja tam wole zeby zaczelo sie wczesniej tyle ze u mnie to pierwszy porod.
ja pierwszy porod wspominam dobrze i naprawde skurcze mialam slabe i nieregularne i boje sie ze poprostu cos przegapie..
Paatka współczuję bardzo.. Moze w koncu sie zlituja nad Toba jesli postepu nie bedzie. Trzymam kciuki! -
Ja się melduje, Kingunia od wczoraj z nami, 3300, 52 cm
Poród masakra.. Ja już przed porodem też byłam wrakiem człowieka, bo skurcze mnie tak wymęczyly, że nam sam poród już brakło sił..
Tak więc trzymam kciuki za Patkę i wam wszystkim życzę, żeby było lepiej niż u mnieKaty, acygan, Andzia123, Sassy, Halina90, KaMiszka, MaGo, Sylwiaa95, tanith, jasmina6, Tusianka, Agusia_pia, darika, edwarda20, sylvia94, Totoro, Rene, Elwira.eli, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Jupik gratulacje
napisz cos wiecej jak dojdziesz do siebie.
Kassie tak od razu do szpitala i wtedy zadne skierowanie nie jest potrzebne. Moja lekarz tyljo uczula za kazdym razem zeby czasem sie nie najesc przed wyjazdem bo wtedy trzeba czekac na ciecie. -
Jupik gratulacje!
8.03
GosiaB - córeczka Jagusia, 2560g, 50cm
15.03
patusia90 - synek, 3000g, 54cm
16.03
Asiaa1201 - córeczka Zosia, 1820g, 47cm
17.03
Totoro - córeczka Lila, 3350g, 53cm
20.03
pomarańczka_33 - córeczka Kirunia, 2660g, 56cm
21.03
Rzodkiewka - synek Igorek, 3790g
23.03
olka25 - synek Ignaś, 2715g, 52cm
26.03
Kinga. - córeczka Noemi, 3460g
oli123 - synek Mikołaj, 3070g, 52cm
sweetmalenka - synek Gabryś, 3300g, 53cm
27.03
Casteam - synek Aleksander, 2180g
28.03
dreamnes - córeczka Zosia, 3820g
29.03
małamii89 - córeczka,3620g, 54cm
MaGo - synek Marcel, 3720, 56cm
30.03
justysbp - synek Adaś, 2500g, 50cm
03.04
AJrin - synek Kostek, 3700g, 54cm
Jupik - córeczka Kingunia, 3300g, 52cm
04.04
Aga26 - córeczka, 3300g, 56cm
Tusianka - córeczka Gabrysia, 3990g, 56cm
gondi - synek Hubert, 3900g, 53cm
-
Paatka wrote:Jestem wykończona... skurcze co 5 minut, szyjka nie tknięta. Serio czuje sie jak wrak. Polożna zrobiła masaż szyjki nawet mnie nie ostrzegając... krew się lała jak wściekła. Już mam dosyć
Dziwne że u was nie używają tego żelu, nie pamiętam jego nazwy. On ma za zadanie przyspieszyć "dojrzewanie" szyjki i rozwarcie i raczej napewno jest bezpieczniejszy niż masaż szyjki który może doprowadzić do otarć i nawet lekkich uszkodzeń szyjki.
-
nick nieaktualnyMilla_ wrote:Dziwne że u was nie używają tego żelu, nie pamiętam jego nazwy. On ma za zadanie przyspieszyć "dojrzewanie" szyjki i rozwarcie i raczej napewno jest bezpieczniejszy niż masaż szyjki który może doprowadzić do otarć i nawet lekkich uszkodzeń szyjki.
-
Skurcze - od rana ścisk tylko... teraz to juz ból do gryzienia poduszki serio i wchodzi na krzyż też - to zdecydowanie najgorsze...
acygan pewnie ma obowiązek ale ona nic nie powiedziała, że to masaż pewno udała by durnia, że to zwykłe badanie, albo ze przypadkiem drasnela... kij że miałam podkład cały we krwi i nadal mi siąpi, a ból do łez był. Ja już nie miałam sił nawet na dyskusje, a maz juz pojechal bo koniec odwiedzin...
Teraz badanie było to rozwarcie na 1cm.. dali mi paracetamol w kroplówce i leże. Jak jutro nie ruszy to z rana oksytocyna.. bóle mnie wykańczają jak mi kroplówka nie zadziała to oka nie zmruże -
nick nieaktualnyJa własnie tez mowilam mojemu ginowi ze jak 8go poloza mnie na oddzial to nie zgadzam sie na masaz szyjki ani na oxytocyne ale moge kupic sobie ten zel Prepidil na dojrzewanie szyjki
Jak nic nie ruszy to niech mnie tną 9go
Paatka ja w pierwszej ciazy mialam rozwarcie na pol palca w 42 tc a teraz to jest jeszcze smieszniej bo mam nadal dluga szyjke na 3cm...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2018, 23:40
-
nick nieaktualnyPaatka trzymam kciuki żeby w końcu poszło. Tak czytając jak się męczysz to cieszę się, że rok temu zgodziłam się w końcu na oksytocynę. U mnie też zaczęło się od odejścia wód i nie było żadnych skurczy. W szpitalu od razu chcieli mi podać a ja się nie zgodziłam, bo nasłuchałam się o tym, że dużo bardziej wtedy boli. Ale po dwóch godzinach bez żadnej akcji zmieniłam zdanie. Porównania czy bardziej boli z czy bez nie mam, ale nie było tak źle. Oddechy przeponą mocno mi wtedy pomogły.
-
nick nieaktualny