Kwietniowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Hania1990 wrote:No właśnie ja od środy wiem, że będzie dziewczynka i zaczęło mnie nosić 😂
Hehe no możesz sobie coś popatrzeć co byś chciała kupić i potem polować na jakąś fajną cenę. Na black friday często wcale nie jest taniej 😉 bo wcześniej zawyżają ceny a potem delikatnie obniżają. Więc lepiej na codzień śledzić promocje 😊
Ubranka, hm możesz kupić Ale nie wiesz jakie dziecko się urodzi duże, więc po trochę z każdego rozmiaru 56 i 62 😊 bo może się okazać, że 56 będzie za małe bądź za duże nawet.
Ale mega rozumiem chęć robienia już zakupów 😊🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2024, 13:36
Hania1990 lubi tę wiadomość
-
Sisska wrote:Ja jem te śledziki na raz z lisnera. Najlepiej mi smakują i cukier mam dobry po nich. W ciąży z synem też je jadłam, jakoś 1-2x w tyg i dziecko zdrowe 😊
Ja też jem te z lisnera na raz z cebulką. Chyba do tej pory to taka jedyna zachcianka. Zawsze chociaż jedno opakowanie musi być w lodówce i co najmniej 2 razy w tygodniu musze zjeść 😄Paflina lubi tę wiadomość
-
anka013 wrote:Ja też miałam prenatalne wczoraj. I chyba byliśmy u jednego lekarza 🫣 wizyta na szybko, sprawdził tylko to, co musiał. Jedyne, co wydusił z siebie to, że wygląda wszystko dobrze. I tętno jest podwyższone, do obserwacji. O płeć zapytałam, to powiedział, że za wcześnie. Dwa lata temu byłam w tej samej klinice ale u innej pani doktor, to trzymała mnie 40 minut. Wszystko zbadała - mózg, kręgosłup, wszystkie kości policzyła, nawet paluszki, płeć, wszystkie przepływy, serduszko.. a ten buc tylko to, co musiał i powierzchownie.. Niby jestem umówiona na połówkowe, ale nie wiem czy nie pójdę prywatnie... Szkoda mojego czasu. W dodatku zero jakiejkolwiek rozmowy. Stwierdził, że ryzyka są niskie i tyle.
Ale w sumie od początku już mnie wkurzył. FHR wyszło 174 ud/min. Myślicie, że powinnam się martwić?
Ja poszłam w 8 tygodniu prywatnie do lekarza, który miał bardzo dobre opinie i po wizycie stwierdziłam, że już u niego zostaje. Założył mi kartę ciąży, wszystko wyjaśnił, nie czułam jakiegoś pośpiechu.
Na wizycie niestety też FHR wyszło za wysokie 187/min. Prenatalne mam 7.10 odliczam do nich dni i mam nadzieję że będzie niższe. Niby nie zawsze oznacza to coś złego, na poczatku wszystko szybko się rozwija i to tęrno jest wyższe, ale jednak niepokój jest bo jak na 8 tydzień było za wysokie. -
Z tymi ubrankami to się zgadzam, nie wiadomo jak duże się urodzi i jak szybko będzie rosło. Moja kuzynka ma dwumiesięcznego syna i on nosi już rozmiar na 4msc. 😅 Z drugiej strony każdy by chciał się ubezpieczyć i mieć wszystko pod ręką.
Ja będę miała rzeczy po siostrze i po kuzynce, więc na razie nic nie kupuje. Na takich ciążowych albo kiermaszowych grupach często sprzedają paczki ubrań z konkretnego rozmiaru ale w sumie nie wiadomo w jakim stanie są ubranka. Jest ryzyko -
Jak jest pierwsze dziecko, to na pewno za dużo się kupi 🫣 moje to będzie pierwsze i pewnie ostatnie, więc szaleństwo tym większe 🤣
A bardziej doświadczone dziewczyny, jak ilościowo przygotowujecie ubranka?
Ja myślę kupić trochę 50 i 56 na początek, tylko pytanie właśnie ile - po 10 body? Jakieś pajace, rampersy? Zakładam, że na początek bez fikuśnych sukienek, żeby małej było wygodnie.
Będzie dziewczynka, a ja nie jestem zbyt wielka, więc zakładam, że ona też nie będzie ogromniastaEmimalina lubi tę wiadomość
-
Ja już sobie też plan ubraniowy robię. Kupię około 3 boczniaków 50/56 i z 5 na 56/62. Jakieś spodenki do tego i pajace na zamek pewnie około 3 i wystarczy. Resztę na bieżąco.
Moja pierwsza Córka urodziła sie z wagą 3kg i na biegu szukaliśmy jakichkolwiek ubranek na 50 bo w 56 pływała. W końcu moja mama w lumpeksie znalazła. I kilka przez neta. A miesiąc później już 62 nosiła.
Zrobiliście mi ochotę na śledzie i w nocy robiłam domowe. Pyszne.A_Agnieszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jestem już 2 krotna mama,a jakoś przeraża mnie wybieranie,kupowanie rzeczy dla nowego malca,ale o tym będę myslec pewnie bliżej 30 tygodnia.Na razie czekam na te prenatalne,których bardzo się boje ze względu na poronienie poprzedniej ciąży no i wiek 36 lat.Tak wiem że są starsze mamy,ale przeraża mnie ta rozmowa z genetykiem...nie chce myśleć że coś będzie źle,ale póki badania nie wyjdą to człowiek w rozterce...dzisiaj zaczynam 12 tydzień i czekam kiedy tak naprawdę będę mogła się cieszyć z tej ciąży,bo oprócz leżenia w szpitalu i łóżku to nic na razie nie mogę...wczoraj miałam odwiedziny rodziców i teściowej i w sumie powiedziałam że czekam na tą wizytę 4 października u swojego lekarza i mam nadzieję że powie że mogę jakoś pomału zacząć żyć,wychodzić z domu,zrobić obiad czy zawieść dziecko na dodatkowe zajęcia.O powrocie do pracy to nawet nie myślę....bo wiem że nie wrócę...Cieszę się że wy czujecie się dobrze,ale naprawdę tak Wam zazdroszczę...ja jedynie wychodzę na chwilę na taras i się kładę żeby chociaż trochę pooddychać świeżym powietrzem....ale strasznie boli mnie to że jestem wykluczona z życia moich dzieci.Wczwsniej to ja z nimi wszędzie jeździłam,dodatkowo spotykałam się z innymi rodzicami więc to nie był tylko obowiązek,ale i miłe rozmowy.Oj dziewczyny przepraszam że dużo,ale chyba muszę się komuś wygadać....mój mąż wrócił z tygodniowej delegacji i jakoś minął mi problem se snem,przespałam całą noc z przerwami na siku.Chyba to takie poczucie bezpieczeństwa 😃Ciesze się Waszymi dobrymi wynikami badań prenatalnych,ja mam w czwartek pierwsza część,a USG w kolejny wtorek.Jak długo czeka się na wyniki pappy?
(:Ania:), A_Agnieszka lubią tę wiadomość
-
Ja nie kupuje za wiele tych na 56 z córką się okazało że musieliśmy wszystko na szybko na 62 bo tamte były za małe.Stela ja ci nie odpowiem bo nigdy nie byłam nawet przeziębiona w ciąży.A wogole to chciałam powiedzieć że moje objawy znów wróciły🤣Więc tak to chyba już bedzie
-
Marta1988 wrote:Jestem już 2 krotna mama,a jakoś przeraża mnie wybieranie,kupowanie rzeczy dla nowego malca,ale o tym będę myslec pewnie bliżej 30 tygodnia.Na razie czekam na te prenatalne,których bardzo się boje ze względu na poronienie poprzedniej ciąży no i wiek 36 lat.Tak wiem że są starsze mamy,ale przeraża mnie ta rozmowa z genetykiem...nie chce myśleć że coś będzie źle,ale póki badania nie wyjdą to człowiek w rozterce...dzisiaj zaczynam 12 tydzień i czekam kiedy tak naprawdę będę mogła się cieszyć z tej ciąży,bo oprócz leżenia w szpitalu i łóżku to nic na razie nie mogę...wczoraj miałam odwiedziny rodziców i teściowej i w sumie powiedziałam że czekam na tą wizytę 4 października u swojego lekarza i mam nadzieję że powie że mogę jakoś pomału zacząć żyć,wychodzić z domu,zrobić obiad czy zawieść dziecko na dodatkowe zajęcia.O powrocie do pracy to nawet nie myślę....bo wiem że nie wrócę...Cieszę się że wy czujecie się dobrze,ale naprawdę tak Wam zazdroszczę...ja jedynie wychodzę na chwilę na taras i się kładę żeby chociaż trochę pooddychać świeżym powietrzem....ale strasznie boli mnie to że jestem wykluczona z życia moich dzieci.Wczwsniej to ja z nimi wszędzie jeździłam,dodatkowo spotykałam się z innymi rodzicami więc to nie był tylko obowiązek,ale i miłe rozmowy.Oj dziewczyny przepraszam że dużo,ale chyba muszę się komuś wygadać....mój mąż wrócił z tygodniowej delegacji i jakoś minął mi problem se snem,przespałam całą noc z przerwami na siku.Chyba to takie poczucie bezpieczeństwa 😃Ciesze się Waszymi dobrymi wynikami badań prenatalnych,ja mam w czwartek pierwsza część,a USG w kolejny wtorek.Jak długo czeka się na wyniki pappy?
A nie myślałaś o zrobieniu jakiegoś NIPT? Ja mam 35 lat i to moje dziecko pierwsze dziecko, robiłam Sanco kiedy tylko mogłam. Te pappy to mocna statystyka i z racji naszego wieku mogą wyjść różne, a wcale nie być zagrożeniem. -
Stela wrote:Dziewczyny poratujcie, coś mnie rozkłada, zbiera mi się katar i lekko kaszel. Polećcie proszę jakiś spray na gardło i krople do nosa 🙏 tylko nic z serii prenalen. Chcę się czymś wspomóc bo nie wiem czy mi się jutro uda dostać do lekarza ☹️
Ja miałam Argentin T na gardło. Z kropli do nosa to co najwyżej roztwór hipertoniczny soli Quixx.Ona: PCOS, AMH 12.22 - 6.5, 05.24 - 9.3, hormony w normie
On: morfologia 12.23 - 3%, 07.24 - 0%?
Starania od 2022 w klinice:
1. Lametta
2. Lametta + ovitrelle
3. Lametta + ovitrelle
4. Lametta + ovitrelle + bemfola
5. Lametta + ovitrelle + bemfola
6. Lametta + ovitrelle + bemfola
07.24 kwalifikacja do programu InVitro
08.24 start stymulacji?
Naturalny cud:
06.08 Beta 754,01 - 32dc
08.08 Beta 1504,12 -34 dc
5t+6d mamy ❤
-
nick nieaktualny
-
Hania1990 wrote:A nie myślałaś o zrobieniu jakiegoś NIPT? Ja mam 35 lat i to moje dziecko pierwsze dziecko, robiłam Sanco kiedy tylko mogłam. Te pappy to mocna statystyka i z racji naszego wieku mogą wyjść różne, a wcale nie być zagrożeniem.
(:Ania:) lubi tę wiadomość
-
Ja o dziwo póki co jestem spokojna wyników badań prenatalnych. Czuje że ta ciąża musi się pięknie skończyć. Mam 38 lat. Pierwsza Córke rozdzielam mając 35. I wtedy i teraz nie czułam presji wieku. Wierzę że będzie dobrze.
Hania1990, Marcycha lubią tę wiadomość
-
Stela wrote:Dziewczyny poratujcie, coś mnie rozkłada, zbiera mi się katar i lekko kaszel. Polećcie proszę jakiś spray na gardło i krople do nosa 🙏 tylko nic z serii prenalen. Chcę się czymś wspomóc bo nie wiem czy mi się jutro uda dostać do lekarza ☹️
IslaFiord mama i dziecko spray. Mi też w aptece ostatnio tantum verde powiedzieli że można.
Krople do nosa możesz spróbować nasivin kids.Stela lubi tę wiadomość
-
Ja krople też używałam Quixx ewentualnie jakaś woda morska. Inne niewskazane raczej..
Na gardło to ssalam tabletki z porostu islandzkiego i o dziwo pomagały też na katar 🫣
Ubranka to zależy.. my stwierdziliśmy, że suszarka do ubrań nawet jak będzie codziennie chodzić, to trudno 😅 więc za dużo nie kupowaliśmy. Zwracałam tylko uwagę, żeby na początku kupić body kopertowe. Dużo łatwiejsze w użytkowaniu z takimi maleństwami.
U mnie im wyższy wiek, tym lepsze wyniki pappa. 😅 Wiec to nie jest kwestia tylko wieku. Gdyby coś z tego nie wyszło, wtedy robilabym genetyczne.Stela lubi tę wiadomość
-
Byliśmy w ten weekend w Polsce i wczoraj podczas pakowania przed wyjazdem poczułam, że krwawię. Pojechaliśmy na Sor z najgorszymi myślami. Okazało się, że w okolicach szyjki jest jakiś krwiak, dostałam douphaston i nospę. Z maluszkiem wszystko ok, lekarz był bardzo miły, wszystko dokładnie mi pokazał i powiedział, że według niego to będzie dziewczynka 🥹😍. Nie musiał a ja nie pytałam ale sam z siebie to powiedział🙃. Wyszłam taka podbudowana ze szpitala. Mam się oszczędzać przez tydzień przynajmniej, na szczęście nie musiałam zostać w szpitalu.
anka013, A_Agnieszka, Adeline, Emimalina lubią tę wiadomość
-
(:Ania:) wrote:Byliśmy w ten weekend w Polsce i wczoraj podczas pakowania przed wyjazdem poczułam, że krwawię. Pojechaliśmy na Sor z najgorszymi myślami. Okazało się, że w okolicach szyjki jest jakiś krwiak, dostałam douphaston i nospę. Z maluszkiem wszystko ok, lekarz był bardzo miły, wszystko dokładnie mi pokazał i powiedział, że według niego to będzie dziewczynka 🥹😍. Nie musiał a ja nie pytałam ale sam z siebie to powiedział🙃. Wyszłam taka podbudowana ze szpitala. Mam się oszczędzać przez tydzień przynajmniej, na szczęście nie musiałam zostać w szpitalu.
Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło 😊 no i że trafiłaś na normalnego lekarza 😅 gratuluję dziewczynki 🩷(:Ania:) lubi tę wiadomość
-
anka013 wrote:Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło 😊 no i że trafiłaś na normalnego lekarza 😅 gratuluję dziewczynki 🩷
Dziękuję😊, powiedział, że nie może powiedzieć tego na 100 procent allle według jego doświadczenia... to dziewczynka, czekam jeszcze na potwierdzenie na późniejszym etapie 🙃