🌷KWIETNIOWE MAMY 2026 🌸
-
WIADOMOŚĆ
-
Młodamama2 wrote:Jaką będziesz mieć różnicę wieku? Ja zawsze marzyłam o małej i między 1 a 4 będzie 9,5 roku różnicy
To u nas bardzo podobnie najstarsza córka to kwiecień 2017 więc będzie 9 lat równe praktycznie.
Między 3 a 4 będzie około 4 lata i 5 miesięcy ( rocznikiem 5)
A między 2 a 4 będzie około 7 lat i 3 miesiące
Starsza trójka jest rocznikami co 2 lata -
Młodamama2 wrote:U mnie 7 lat ma środkowa
Najmłodsza będzie mieć 4 lata jak się urodzi kwietniowe bobo
Ooo teraz widzę, że mamy dzieci w identycznym wieku 🥹 -
Mysterka wrote:Oooo nigdy nie słyszałam tej nazwy, poczytam, dzięki!
To jest nowość, weszło jakiś rok temu. Do tej pory wszystkie moje znajome robiły Panoramę bo można było zrobić tydzień wcześniej niż NIFTY bo już od 9 tygodnia, jednak ja się chyba zdecyduje też przebadać tatusia ;p -
Dziewczyny, a czy któraś ma taka sytuację, że ma dziecko 8-10 lat w domu, które do tej pory było jedynakiem i raczej nigdy nie mówiło, że chce mieć rodzeństwo? Zbieramy się z mężem jak powiedzieć córce (oczywiście po 12 tygodniu), żeby dobrze to przyjęła.
Sytuacja jest na tyle delikatna, że jest to córka męża a moja pasierbica, która obecnie mieszka z nami. Jej mama ma chwilowo z uwagi na sprawy rodzinne mniejszy zakres opieki. Córa do tej pory była bardzo rozpieszczona, bardzo jej kompensowaliśmy, że wychowuje się w patchworkowej rodzinie. U mamy nie miała tyle uwagi bo nowy partner mamy ma synów z pierwszego małżeństwa, natomiast u nas była zawsze oczkiem w głowie.
Trochę się denerwujemy jak to przyjmie, szczególnie, ze w perspektywie czasu będziemy ją musieli przenieść do innego pokoju. Obecnie ma sypialnie koło naszej, na szczęście mamy duży dom więc dostanie swój pokój, nawet z prywatną garderobą ale z uwagi na to ze maluszek musi być bliżej nas jeszcze przez wiele lat musimy wymienić pokoje. Nie wiemy czy to robić teraz czy to bez sensu bo bobas i tak na początku będzie z nami spał, natomiast marzy mi się zrobienie już teraz pokoju dla dziecka ale może to zbędna fanaberia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia, 09:10
-
Cześć,
Hermiona, Kasia, kciuki za wizyty!
Nie wiem czy już rozmawiałyście na ten temat, bo nie nadrabiałam wszystkiego, ale kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży? -
Yoanne wrote:Cześć,
Hermiona, Kasia, kciuki za wizyty!
Nie wiem czy już rozmawiałyście na ten temat, bo nie nadrabiałam wszystkiego, ale kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży?Yoanne lubi tę wiadomość
-
Gratuluję wczorajszych wizyt i serduszek ❤️. A za dzisiejsze trzymam kciuki 🍀
Ja w pracy powiedziałam po pierwszej wizycie, ale to wynika z tego, że moja praca jest mocno obciążająca fizycznie. Co prawda mam managerskie stanowisko, ale to handel, więc cały dzień na nogach, nierzadko pomagam zespołowi przy pracach towarowych - a teraz właśnie mamy takich dużo, więc wolałam od razu postawić sprawę jasno. Zresztą początkiem września i tak pewnie idę na zwolnienie, więc nie chciałam tak z dnia na dzień ich zostawić bez informacji.
Któraś z Was też ma takie porąbane sny teraz? U mnie to jak na jakimś seansie filmowymWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia, 09:26
Yoanne, Tosik712 lubią tę wiadomość
-
Yoanne wrote:Cześć,
Hermiona, Kasia, kciuki za wizyty!
Nie wiem czy już rozmawiałyście na ten temat, bo nie nadrabiałam wszystkiego, ale kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży?
Ja dosyć szybko, moja praca jest dosyć wyczerpująca i myślę że jeśli przyjdą objawy jak w poprzednich ciążach to nie dam rady bo mam system taki że pracuję czasem 3 dniówki podrząd, a nie jest to praca siedząca tylko stojącaYoanne lubi tę wiadomość
2016 💙
2018 🩷
2021 🩷
⏸️ 19.08 14dpo -
Ninia wrote:Dziewczyny, a czy któraś ma taka sytuację, że ma dziecko 8-10 lat w domu, które do tej pory było jedynakiem i raczej nigdy nie mówiło, że chce mieć rodzeństwo? Zbieramy się z mężem jak powiedzieć córce (oczywiście po 12 tygodniu), żeby dobrze to przyjęła.
Sytuacja jest na tyle delikatna, że jest to córka męża a moja pasierbica, która obecnie mieszka z nami. Jej mama ma chwilowo z uwagi na sprawy rodzinne mniejszy zakres opieki. Córa do tej pory była bardzo rozpieszczona, bardzo jej kompensowaliśmy, że wychowuje się w patchworkowej rodzinie. U mamy nie miała tyle uwagi bo nowy partner mamy ma synów z pierwszego małżeństwa, natomiast u nas była zawsze oczkiem w głowie.
Trochę się denerwujemy jak to przyjmie, szczególnie, ze w perspektywie czasu będziemy ją musieli przenieść do innego pokoju. Obecnie ma sypialnie koło naszej, na szczęście mamy duży dom więc dostanie swój pokój, nawet z prywatną garderobą ale z uwagi na to ze maluszek musi być bliżej nas jeszcze przez wiele lat musimy wymienić pokoje. Nie wiemy czy to robić teraz czy to bez sensu bo bobas i tak na początku będzie z nami spał, natomiast marzy mi się zrobienie już teraz pokoju dla dziecka ale może to zbędna fanaberia.
W poprzedniej ciąży powiedzieliśmy synowi ( wtedy miał 5 l) w dniu prenatalnych I trymestru i był z nami na usg żeby zobaczył dzidzie.
A obecnie ma 7 l i nie wiem kiedy mu powiemy. Chyba Nie chce go zabierać na usg prenatalne… Myśle ze jak już będzie dobrze widać to wtedy mu powiemy.
Ogólnie boje się tej ciąży. Boje się ze znowu powtórzy się ta sana sytuacja… ( wcześniej nie pisałam co było powodem śmierci mojej córki - dzień po terminie porodu przestałam czuć ruchy. Jak pojechaliśmy do szpitala to córka już nieżyła😭 udusiła się pępowiną - była 3-krotnie owinięta)D👩🏼❤️👨🏻M
A👦🏼14.05.2018
B👧🏼💔💫05.06.2023 - 40+3tc
🐈⬛🐈
Starania od 09.2023
⏸️ 04.08.2025🌈🥰 -
Yoanne wrote:Cześć,
Hermiona, Kasia, kciuki za wizyty!
Nie wiem czy już rozmawiałyście na ten temat, bo nie nadrabiałam wszystkiego, ale kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży?
Myśle ze po I prenatalnych. Choć boje się ze znowu będą mnie terroryzować z tego tytułu …(ile wylanych łez)
Poprzednim razem jak powiedziałam dyrektorowi (w 16 tc powiedziałam) o ciąży to zamiast usłyszeć - gratulacje - usłyszałam „ zabezpieczać się nie potrafisz „
D👩🏼❤️👨🏻M
A👦🏼14.05.2018
B👧🏼💔💫05.06.2023 - 40+3tc
🐈⬛🐈
Starania od 09.2023
⏸️ 04.08.2025🌈🥰 -
Dorkaa87 wrote:W poprzedniej ciąży powiedzieliśmy synowi ( wtedy miał 5 l) w dniu prenatalnych I trymestru i był z nami na usg żeby zobaczył dzidzie.
A obecnie ma 7 l i nie wiem kiedy mu powiemy. Chyba Nie chce go zabierać na usg prenatalne… Myśle ze jak już będzie dobrze widać to wtedy mu powiemy.
Ogólnie boje się tej ciąży. Boje się ze znowu powtórzy się ta sana sytuacja… ( wcześniej nie pisałam co było powodem śmierci mojej córki - dzień po terminie porodu przestałam czuć ruchy. Jak pojechaliśmy do szpitala to córka już nieżyła😭 udusiła się pępowiną - była 3-krotnie owinięta)Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Wcześniej na badaniach było widać te pętle?
Ja w pierwszej ciąży drżałam o małą, gdy w 30 tygodniu dowiedziałam się, że ma dwie pętle wokół szyi. Tydzień przed porodem jakoś z jednej się odwinęła, ale ostatecznie urodziła się z tą jedną pętlą wokół szyi, jedną wokół brzucha i szelką z jednej strony. Do tego z rączką przy buzi. Dostała 7/10 punktów, bo była sina i nie zapłakała od razu. Na szczęście szybko wszystko wróciło do normy i już w trzeciej minucie miała 9, a w piątej 10 punktów. -
Idawoll wrote:Tak bardzo Ci współczuję
Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Wcześniej na badaniach było widać te pętle?
Ja w pierwszej ciąży drżałam o małą, gdy w 30 tygodniu dowiedziałam się, że ma dwie pętle wokół szyi. Tydzień przed porodem jakoś z jednej się odwinęła, ale ostatecznie urodziła się z tą jedną pętlą wokół szyi, jedną wokół brzucha i szelką z jednej strony. Do tego z rączką przy buzi. Dostała 7/10 punktów, bo była sina i nie zapłakała od razu. Na szczęście szybko wszystko wróciło do normy i już w trzeciej minucie miała 9, a w piątej 10 punktów.
Nic nie wiedziałam a tydzień szybciej byłam na usg…
Miała tak zaciśnięta pępowinę na szyi ze miała ranę grubości mojego kciuka…
Z synem w ciąży wiedziałam o pępowinie ale ginekolog uspokoił ze jest Ok i mówił że z reguły ginekolodzy nie mówią o pępowinie żeby nie denerwować matek
Widzę ze również przeżyłaś chwile grozy z tym ze u ciebie zakończyło się happy endemWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia, 09:49
D👩🏼❤️👨🏻M
A👦🏼14.05.2018
B👧🏼💔💫05.06.2023 - 40+3tc
🐈⬛🐈
Starania od 09.2023
⏸️ 04.08.2025🌈🥰 -
Dorkaa87 wrote:Myśle ze po I prenatalnych. Choć boje się ze znowu będą mnie terroryzować z tego tytułu …(ile wylanych łez)
Poprzednim razem jak powiedziałam dyrektorowi (w 16 tc powiedziałam) o ciąży to zamiast usłyszeć - gratulacje - usłyszałam „ zabezpieczać się nie potrafisz „
Szczerze, jakbym coś takiego usłyszała, to na następny raz, bym nie informowała tylko by wpłynęło L4 z kodem B i tyle by mnie widzieli... Nie wyobrażam sobie co musiałaś przejśćKitana, Tosik712, Marcycha, Marcycha lubią tę wiadomość
👩1997
➡️Pcos + IO
➡️hipoglikemia reaktywna
👉Starania naturalne od 05.2023
👉W klinice od 05.2025
✅05. 2025 CB 💔
✅06.2025 ✖️
✅07.2025 CLO+menopur⏸
➡️31.07.2025 Beta 25 mlU/ml
➡️02.08.2025 Beta 83 mlU/ml, Progesteron 42,70 ng/ml
➡️04.08.2025 Beta 248 mlU/ml,Progesteron 39,90 ng/ml
➡️22.08.2025 jest 7.6mm małego cudu z bijącym 💓
-
Świeżynka97 wrote:Szczerze, jakbym coś takiego usłyszała, to na następny raz, bym nie informowała tylko by wpłynęło L4 z kodem B i tyle by mnie widzieli... Nie wyobrażam sobie co musiałaś przejść
Uwierz mi ze chciałam ze chciałam tak zrobić zaraz uciec na l4. Ale w styczniu firma wdraża nowy program i chciałbym uczestniczyć w tym żeby nikt mi nie zarzucił ze nie będę znają nowego programu albo co gorsza zwolnili by mnie ze względu na brak znajomosci programu tym bardziej Żr chętnie by się mnie pozbyli ….
W poprzedniej ciąży wściekli się o ciąże bo musisz przejść kadry i wdrażała nowy program a tylko ja znałam ten program nikt więcej a stara kadrowa która wszystko robiła ręcznie nawet Nue tykala się programu.. a po mojej tragedii nalegali żebym wróciła fo pracy jak najszybciej ale ja die Nue czułam ba siłach żeby tam wracać i pół roku byłam na L4. Ostatecznie zrezygnowałam z funkcji kadrowowej (ze względu ba to ze nie chciałam wrócić odrazu) i jestem tylko zastępcom i poleciłem koleżankę która była na macierzyńskim a widziałam ze chcieli ja zdegradować i zwolnić ze stanowiska gł księgowej
Wiec jej zaproponowali moje stanowisko jak wróciła po macierzyńskim
Szkoda gadać bo taki syf w mojej pracy …. Chciałam odejść ake z drugiej strony jak pomyślałam sobie ze miałabym zaczynać wszystko od nowa (być najpierw na okres próbny potem na określony to mi się odechciało - a poza tym dałabym tyko temu PALANTOWI satysfakcję ze sana odeszłam ….)
ROK 2024 po powrocie z L4 i I kwartał 2025 byl jedna wielka masakra
W kocu Nie wytrzymałam i wygarnęła co mi leży ba sercu. Teraz póki co jest Ok ale boje się właśnie ze jak tylko powiem o 3 ciąży to znowu się zacznie ze specjalnie zaszłam w ciąże jak tylko nowy program jest wdrażany …
nie wiem czy dość dokładnie napisałam ale to tak w skrócie moja historiaD👩🏼❤️👨🏻M
A👦🏼14.05.2018
B👧🏼💔💫05.06.2023 - 40+3tc
🐈⬛🐈
Starania od 09.2023
⏸️ 04.08.2025🌈🥰 -
Dorkaa87 wrote:Myśle ze po I prenatalnych. Choć boje się ze znowu będą mnie terroryzować z tego tytułu …(ile wylanych łez)
Poprzednim razem jak powiedziałam dyrektorowi (w 16 tc powiedziałam) o ciąży to zamiast usłyszeć - gratulacje - usłyszałam „ zabezpieczać się nie potrafisz „Kitana lubi tę wiadomość
-
Powodzenia na dzisiejszych wizytach 🍀 i gratuluję wczorajszych serduszek ❤️
Ja planuję powiedzieć w pracy po prenatalnych, wtedy też dostanę zaświadczenie które mogę przedłożyć pracodawcy. Praca biurowa, także nie ma potrzeby na ten moment. Trochę martwię się co będzie potem - w Holandii w zasadzie L4 ciążowe nie istnieje (chyba że są bardzo konkretne wskazania), idzie się na macierzyński na ostatni miesiąc ciąży. Mam nadzieję, ze dam radę, szczególnie że koledze z zespołu ma urodzić się córeczka w styczniu więc też go nie będzie przez kilka tygodni…
Dorkaa, strasznie mnie zasmuciła Twój historia, nie jestem w stanie sobie wyobrazić jaki ból przeżyłaś w związku ze stratą córeczki. Przykro mi bardzo 🫂 a te teksty w pracy odnośnie ciąży - brak słów… Oczywiście to Twoja decyzja co robić, ale może nie warto się poświęcać dla miejsca które robi tak niskich lotów komentarze odnośnie ciąży pracownicy - trudna sprawa.
Pisałam Wam o pogrzebie w rodzinie, ale ostatecznie nie pojechałam - mój mąż nie mógł ze mną jechać, więc tym bardziej cała ta podróż byłaby trudna. Ciąża jest teraz ważniejsza.
Ja ’92, On’85 tworzący swoją przyszłość i rodzinę w 🇳🇱🌷🧀
Starania o pierwszego bejbika od 04.2024
⏸️ 01.03.2025 — 💔 cb
⏸️ 03.04.2025 — 💔 6tc
⏸️ 24.07.2025 —🌈? Zostań z nami kropusiu
30.07.2025 - βhcg 2106
07.08.2025 - βhcg 14556
11.08.2025 - dwa pęcherzyki, jeden zarodek z bijącym ❤️🥹, drugi pusty 😔
25.08.2025 - CRL 18 mm
08.09.2025 - CRL 39 mm
23.09.2025 - USG 13 tygodnia (prenatalne)⏳
-
Ninia wrote:Dziewczyny, a czy któraś ma taka sytuację, że ma dziecko 8-10 lat w domu, które do tej pory było jedynakiem i raczej nigdy nie mówiło, że chce mieć rodzeństwo? Zbieramy się z mężem jak powiedzieć córce (oczywiście po 12 tygodniu), żeby dobrze to przyjęła.
Sytuacja jest na tyle delikatna, że jest to córka męża a moja pasierbica, która obecnie mieszka z nami. Jej mama ma chwilowo z uwagi na sprawy rodzinne mniejszy zakres opieki. Córa do tej pory była bardzo rozpieszczona, bardzo jej kompensowaliśmy, że wychowuje się w patchworkowej rodzinie. U mamy nie miała tyle uwagi bo nowy partner mamy ma synów z pierwszego małżeństwa, natomiast u nas była zawsze oczkiem w głowie.
Trochę się denerwujemy jak to przyjmie, szczególnie, ze w perspektywie czasu będziemy ją musieli przenieść do innego pokoju. Obecnie ma sypialnie koło naszej, na szczęście mamy duży dom więc dostanie swój pokój, nawet z prywatną garderobą ale z uwagi na to ze maluszek musi być bliżej nas jeszcze przez wiele lat musimy wymienić pokoje. Nie wiemy czy to robić teraz czy to bez sensu bo bobas i tak na początku będzie z nami spał, natomiast marzy mi się zrobienie już teraz pokoju dla dziecka ale może to zbędna fanaberia.
Ja mam 11-latkę na pokładzie. Tylko że ona już od roku nie jest jedynaczką, a poza tym bardzo chciała mieć rodzeństwo.
Pojawienie się rodzeństwa samo w sobie (zwłaszcza po tylu latach bycia jedynakiem) bywa chwilami trudne. Rozumiem Twoje obawy. Tylko niestety nie wiem, co Ci poradzić 🥺 Plus jest taki, że pasierbica jest już naprawdę kumatym człowiekiem - dużo da się załatwić po prostu rozmowami, szczerymi. No i byciem przy niej tak, żeby jak najmniej odczuła, że nie będzie już jedyną. Na pewno wszystko z czasem się poukłada, zobaczysz.
-
Dorkaa87 wrote:Myśle ze po I prenatalnych. Choć boje się ze znowu będą mnie terroryzować z tego tytułu …(ile wylanych łez)
Poprzednim razem jak powiedziałam dyrektorowi (w 16 tc powiedziałam) o ciąży to zamiast usłyszeć - gratulacje - usłyszałam „ zabezpieczać się nie potrafisz „
Bardzo Ci współczuję sytuacji z córeczką 🥲
A co do pracy, to nie wyobrażam sobie takiego tekstu. U mnie mogło być podobnie, więc po prostu wpłynęło l4. Zadzwoniłam w ten sam dzień do chłopaka nade mną, który jest najbardziej w porządku, że jest taka sytuacja i ja nie będę ryzykować bo nie ma wyciągu nad stołem do analiz, nie są spełnione zasady bezpieczeństwa a dużo rzeczy jest oszukiwane jak jest na prawdę i nie będę tego wdychać. Nie ma możliwości mnie całkiem odizolować od chemicznych substancji. Boje się, bo wiem że nie mam już powrotu, ale jakby się coś stało dziecku, to bym cały czas myślała że moja wina. Tym bardziej że dziewczyna, która tam pracuje od lat niestety przeszła kilka poronień. Wiem też, że źle zareagowali. Że właśnie ta moja współpracownica zrobila aferę, plakala cały dzień że jak mogłam tak zrobić i dostała ciśnienie 190. Oczywiście rozpowiedziała w całej firmie czemu mnie nie ma i nie będzie, więc już wszyscy wiedzą. Jedynie mogę powiedzieć, że trochę się tego spodziewałam.03.2023 🩷
10.09.2025 3 cm tańczącego dzidziusia🧸 -
Yoanne wrote:Cześć,
Hermiona, Kasia, kciuki za wizyty!
Nie wiem czy już rozmawiałyście na ten temat, bo nie nadrabiałam wszystkiego, ale kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży?
Ja, z powodu relacji z prawie już byłym pracodawcą, nie planuję nikogo informować. Dowiedzą się, kiedy zobaczą L4 ciążowe. Dużoby gadać.