Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aleksandrakili, dzięki Kochana za słowa otuchy :* Ja nie jestem zwykle jęczybułą, ale ostatnio to mi jakoś gorzej psychicznie..
Termin cc już masz ustalony? Na pewno dasz radę, mimo że 3 tygodnie to krótko.. Hormony jeszcze szaleją wtedy, bo fizycznie to na pewno już będziesz na dość dobrym chodzie -
nick nieaktualnyTermin mam mniej więcej na 8 kwietnia ale może mój gin. szybciej zrobi Dowiem się 24 marca na wizycie ale tak czy siak to już niebawem.. Matkoo to już tylko 4 tyg. aaaż się bać zaczęłam :p
Cieszę się ze do szkoly jeżdżę zawsze z 3 koleżankami zawsze mam w nich wsparcie i wiem ze jakby co to beda mi pomagać
Ale najgorsze będzie rozstanie z małym Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać ehhWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 19:09
-
hej dziewczyny, ale mi narobiłyscie smaka tym budyniem jeszcze bym sie napiła kakao i cała radość hehehehe ale nie mam mleka...takze chyba sie zadowole kiślem
ja dzis miałam wizyte ogolnie ok, ktg ok, szyjka miekka , 1 cm . Takze czekamy
i dzis robilam chyba juz ostatnie pranie
wgl to ja dawno juz miałam badanie na mocz, to jeszcze bedzie potrzebne??ania0141 lubi tę wiadomość
-
Aleksandrakili, też mam wsparcie w koleżankach z uczelni, ale niektórzy patrzą na mnie jak na aliena. Jestem 3 lata starsza od większości i czasem mam wrażenie, że to jeszcze takie kujonkowate dzieci, które tylko siedzą w książkach i nic nie wiedzą o życiu..
Aleksandra19, ciekawa jestem czy ma sens mierzenie miednicy na tym etapie. Bo w sumie nie wiadomo jak duże będzie dziecko w dniu porodu. Z drugiej strony lepiej psychicznie się przygotować niż dowiedzieć na porodówce, że miednica za mała. Mi się ostatnio śniło, że mi mierzyli i wymiar zewnętrzny między kolcami przednimi górnymi wynosił 12 cm czyli mega mało. To chyba takie odbicie marzeń, bo ja z kolei jestem przerażona wizją porodu naturalnego...
Olina, ja co miesiąc mam badanie moczu i generalnie uważam, że to ważne żeby regularnie to kontrolować. Rodzić zamierzam w szpitalu prywatnym na nfz, a tam na pewno wymagają do wizyty kwalifikacyjnej świeżego badania moczu. Wydaje mi się, że do porodu przydałoby się jeszcze zrobić w Twoim przypadku. A jak dawno miałaś? -
Nie wiem czy u mnie są jakieś wymagania ale ja jak zlapaly mnie skurcze z córką to poszłam pod prysznic i ogarnelam się cała i golilam na zero bo tak lubię a poza tym przy cięciu lub szyciu nie wyuobrazam sobie być tam zarosnieta ale po dwóch dniach ten odrost...
-
nick nieaktualny
-
Olina ja mam badania moczu robić na każdą wizytę pomimo tego że nie miałam z nim żadnego problemu,mój gin uważa że mocz i morfologia to podstawa
jeśli chodzi o golenie to ja staram się ogarniać na bierząco,2razy w tygodniu bo nigdy nic nie wiadomo a nie chciałabym żeby mnie w szpitalu skrobano jakąś tępą maszynką albo niedajboże zacięto...ostatnio wymyśliłam patent na golenie z racji że nie mamy wanny tylko prysznic i niestety mam ręce za krótkie więc zabieram lustro i resztę niezbędnych pierdółek do łóżka i na leżąco działam ,jest wygodnie i najważniejsze idzie sprawnie i dokładnie bo jak goliłam się na czuja to masakra byłaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 20:16
ania0141 -
Cześć Dziewczyny :* miałam dzisiaj Intensywny dzień. Na fb juz pisałam ale zdubluje posta.
Dopadły mnie dzisiaj skurcze-twardnienia (miałam takie jak zaczęłam rodzić Hanie) przez 40min pojawiały się co 2-3min i trwały ok. 40sek. Przestraszyłam się bo były bolesne. Potem przestały być regularne i ich częstotliwość spadła ale są nadal i do tego doszedł ból krzyża. Mam nadzieję że przez noc się całkiem wyciszą.
Dziewczyny w szpitalach trzymajcie się Kochane :*Larisa lubi tę wiadomość
[/url] -
Jakiś kiepski mam dzisiaj humor. Popsuł mi się jeszcze po zajęciach szkoły rodzenia, bo było o drugim okresie porodu. Położna z jednej strony mówiła, że od dawna wiadomo, że nienaturalną i najgorszą pozycją do rodzenia jest leżąca na wznak, a z drugiej, że na pewno tak w tym szpitalu będziemy rodzić, bo mimo że w szpitalu dużo zmieniło się na plus to akurat kwestia wyboru pozycji nie istnieje Miałam nadzieję, żę będę mogła w razie potrzeby rodzić w pozycjach wertykalnych aż do końca a wychodzi że nic z tego. Jest inny, prywatny szpital gdzie na pewno z tym jest lepiej ale już chodzę do lekarki z tego pierwszego i chyba po ptakach. Zresztą ponoć z opieką dla dziecka po porodzie jednak lepiej jest w tym pierwszym... Sama nie wiem, ale poczułam niepokój
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 20:49
- szczęśliwy
-
nick nieaktualny
-
My również po wizycie. Mój synuś waży juz 2500 kg spory klocuszek się szykuje.. szyjka pięknie trzyma i gin stwierdził że do terminu powinnam wytrzymac musze jednak przypilnowac diety i powtórzyć badanie moczu bo te ketony mogą świadczyć ze coś złego z cukrami się dzieje... na sam koniec musiało się przyplatac..ehhh no nic może nie będzie tak źle i okaże się że to tylko jednorazowe zawirowania.. najważniejsze że mojemu Smykowi malemu dobrze w brzuszku i ma się świetnie
Dobson, ania0141, paprotka30, Rotenkopf, Wiolcia1405, Niuninka, kamaaa, panda80, wiecznie, jamniczakuchnia, Funky09 lubią tę wiadomość