Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Straciatella, następna piękna mama na kwietniowkach! : )
Czytam Was ale nie mam co pisać za bardzo. Powoli doprowadzam dom do porządku. Na szczęście mama mi pomaga. Może po niedzieli juz spakuje torbe do szpitala. Taki mam plan. Po tych poniedziałkowych bólach wszystko przeszło. Oby ten stan się jak najdłużej utrzymał : )
Brzuch twardnieje ale bezboleśnie, staram się tym nie przejmować. Chyba to normalne.
W sumie nie zdziwilabym się gdyby w poniedziałek na wizycie okazało się ze szyjka się nieco skróciła. Bo po pierwsze to juz czas a po drugie ostatnio przez ten remont więcej się ruszam. Pod koniec marca mogę juz rodzic : ) tylko żeby Mała miała te 3kg chociaż!
-
nick nieaktualny
-
paprotka30 wrote:Straciatella, następna piękna mama na kwietniowkach! : )
Czytam Was ale nie mam co pisać za bardzo. Powoli doprowadzam dom do porządku. Na szczęście mama mi pomaga. Może po niedzieli juz spakuje torbe do szpitala. Taki mam plan. Po tych poniedziałkowych bólach wszystko przeszło. Oby ten stan się jak najdłużej utrzymał : )
Brzuch twardnieje ale bezboleśnie, staram się tym nie przejmować. Chyba to normalne.
W sumie nie zdziwilabym się gdyby w poniedziałek na wizycie okazało się ze szyjka się nieco skróciła. Bo po pierwsze to juz czas a po drugie ostatnio przez ten remont więcej się ruszam. Pod koniec marca mogę juz rodzic : ) tylko żeby Mała miała te 3kg chociaż! -
nick nieaktualnyStraciatellaa wrote:u nas też są jakieś regułki na temat krocza, pozycji itd, ale ja pamiętam, że jak rodziłam to w ogóle o tym nie myślałam. Może dlatego że miałam fajne położne i byłam w pozycji w której mi było wygodnie tylko się pytałam "moge tak?" fajne też było, że mówią do Ciebie po imieniu lub "kochana, kochanie itd" nie per Pani. Póki co nie boję się porodu, pewnie jak pierwsze porodowe skurcze poczuje to zacznę się stresować.
Jutro na ktg, oby było wszystko dobrze!
Oto mój słodki ciężar!
za dwie godziny zaczynam 38 tydzień!
Brzusio oczywiscie cudowny :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 23:17
-
malala wrote:Ja leżę i oglądam Porody znowu, dziś mam 8odc i babka, która w nim rodzi sn nie nastraja mnie pozytywnie
-
nick nieaktualnyStraciatellaa wrote:czuje, że się toczę a gdzie tu do 1 kwietnia?
sweter kupiłam w croppie chyba pod koniec roku za grosze bo akurat wyprzedaże były
Naprawdę super ten sweterekSunday lubi tę wiadomość
-
karola91 wrote:A w Katowicach? Bo jak czasem czytalam co pisalas o uczelni to jakbym o swojej czytala :p
w Łodzi, ale pewnie większość tych nieszczęsnych medycznych tak wygląda. A w ogóle to ja mam licencjat z fizjo, ale nie kontynuowałam nauki na magisterskich studiach, bo udało mi się akurat dostać na medycynę. 5 lat minęło i muszę przyznać, że z mojej wiedzy fizjoterapeutycznej naprawdę niewiele zostało w głowie.. A ty jak tam sobie radzisz? Dużo moich znajomych niestety nie pracuje w zawodzie Szkoda, że w Polsce sytuacja fizjoterapeutów w większości miast wygląda fatalnie..
Co do parcia na fotelu. Sama o to wczoraj pytałam na zajęciach. Mówiłam właśnie, że przecież ta pozycja samolotowa wcale nie jest najlepsza do parcia.. Lekarka powiedziała, że to przez względy bezpieczeństwa, że muszą kontrolować cały czas co się dzieje i kiedyś była przy porodzie, gdzie pacjentka zbyt długo przebywała w pozycji klęczącej czy stojącej, w której nie dało się dobrze monitorować sytuacji i dziecko bardzo szybko wstawiło się w kanał i zaczęło się przez niego przeciskać. Pani prawie zemdlała, dziecko prawie upadło na posadzkę.. Szczerze mówiąc ciężko mi to sobie wyobrazić, ale w końcu w medycynie jak w kinie i wszystko jest możliwe. Z tego co wiem na pewno dotyczyło to wieloródki. Bo pierworódce taka szybka akcja raczej się nie ma prawa przydarzyć. Mówiła też, że dopiero końcowa faza II fazy porodu przebiega na fotelu. Nie każą się przenosić na fotel od razu po osiągnięciu 10 cm rozwarcia, tylko jak główka już mocno przyprze do wyjścia .
Natomiast jeśli chodzi o nacinanie. Na szczęście większość szpitali wyszła z położniczego średniowiecza i nacina się, gdy jest to konieczne- przynajmniej tak powinno być. A że trzeba działać szybko, żeby nic nie pęcło to i pacjentkom ciężko jest ocenić, czy rzeczywiście była konieczność. Osobiście wolałabym zostać nacięta niż popękać. I do tego w Polsce nacina się z boku po skosie, co sprawia, że nawet jeśli nacięcie jest za małe to przynajmniej pęka dalej w linii cięcia i zminimalizowane jest ryzyko pęknięcia do odbytu.
Malala, ja prawie wszystkie odcinki obejrzałam i zdecydowana większość porodów naturalnych przedstawionych w tym programie nie nastraja mnie pozytywnie.. Było tylko kilka naprawdę fajnych. A która była w 8 odc?
Andrea, Fabiola, jak tam dziewczyny? -
Czesc Mamuski!
Czytalam Was regularnie ale cos weny ostatnio nie mialam.. Powody do narzekan mam te same..bole okresowe, twardnienia i skurcze. Wogole to chodze jak pokraka na koniec dnia. Dzis bylismy w sklepie pod wieczor i ledwo dotarlam do samochodu, jakis koszmar. Slimak bylby szybszy. Bylam zmeczona jak po wojnie i myslalam, ze chociaz dzisiejszej nocy bede spala jak czlowiek, ale nie!!! Oczy jak 5zl i spania nie ma Malz i psina smacznie spia a ja sie znowu mecze. W ubikacji bylam juz chyba ze 4 razy i teraz tez jestem.
Z pozytywnych rzeczy to wczoraj dostalam jakiegos szalu i ogolilam wszystko!! rece to az po same ramiona, zizel tez skoszona na gladlo. Ponad godzine sie meczylam ale osiagnel cel, i wiecie, ze mi ulzylo? Mala rzecz a cieszy
Jutro czeka nas przeprowadzka. W koncu!!! W weekend dokoncze pranie ubranek i medziemy mogli kupic lozeczko i zrobic kacik dla naszej Gwiazdki
Powodzenia Mamusie w szpitalach i wizytujace, opuchniete, z ledwo trzymajacymi sie szyjkami, nie mogace spac, zmeczone, toczace sie, placzliwe..ogolnie to trzymam kciuki za nas wszystkie abysmy wytrzymaly do naszych terminow!!
Dobranoc :-*jaskra lubi tę wiadomość
-
Uwielbiam to! Godz 4 czasem 5 a ja juz mam pospane a zasypiam po północy. . R śpi, pies śpi, nawet Wojtuś grzecznie sobie spi w brzuszku a ja się nawet z boku na bok nie mogę poturlac bo wszystko boli.. ehhh wygląda na to ze mój organizm pełna parą przestawia się na tryb poporodowy
miłego dnia Mamusie
-
moja dzisiejsza nocka jest do d...nie wyspałam się ,ale jestem szczęśliwa ZACZYNAMY DZISIAJ 34TYDZIEŃ A MÓJ SYNUŚ KOCHANY MATEUSZ KOŃCZY DZISIAJ 15LAT więc świętujemy podwójnie,jak to zleciało...
paprotka30, Larisa, Dobson, panda80, _Saszka_, wiecznie, Aleksandrakili, jamniczakuchnia lubią tę wiadomość
ania0141 -
Witam się i ja. Zasnelam koło 00.30 i pospalam do teraz. W sumie nie tak źle, ale co ja bym dała by się koło 9 obudzić..
Jaskra w 8odc była taka babeczka w kręconych włosach ciemnych, długo akcja szla, ona w taki przerażający sposób krzyczała i zbytnio nie wspolpracowala z położna, nie parla jak miała. Nie wiem jak inaczej opisac ten odc:P
Julia
-
Dzień dobry
Dziewczyny dajcie znać co u Was mam nadzieję, że jeszcze żadna się nie rozpakowała.
Ania wszystkiego najlepszego dla synka
Ja dziś się w miarę wyspałam a ok 10 przychodzą majstry mi drzwi montować
Mnie najbardziej przeraził poród takiej młodej blondynki, która z bólu cały czas płakała...to chyba jakoś 10 czy 11 odcinek. No ale urodziła
tylko tam wszystkie dostają zzo A to chyba w większości porody z matki polki.ania0141 lubi tę wiadomość