Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeśli chodzi o karmienie to ja miałam podobnie jak Lanusia,ze co ok 2-3 godziny karmiłam i w nocy tez. Potem był okres ,ze częściej, trochę rzadziej i znowu częściej. To już tak jest. Dla mnie początek po porodzie był bardzo męczący, bolały mnie szwy,miałam problem z karmieniem,ale wszystko się w miarę szybko ułożyło. Z perspektywy jak na to patrzę to spoko.
Funky, nie martw się komentarzem męża. Ty robisz wszystko co możesz i oby tak dalej!!!
Iwonka jeszcze raz powodzenia! !!Funky09 lubi tę wiadomość
-
Funky współczuję kolek u nas na razie spokój, mam nadzieję że tak zostanie. Ja biorę w nocy mała do siebie do łóżka po którymś z kolei karmieniu bo jest bardzo niespokojna a mamuśka chce jeszcze trochę pospac więc w końcu zasypiamy razem .
Jako takiej diety nie trzymam ale chcę zrzucić ten milion kg które przybrałam więc jem zdrowo. Na razie nie jem tylko produktów wzdymajacych (groszek, fasola, brokuły, kalafior, kapusta itd) poza tym pomidory mi nie smakuja więc też nie jem, no i po jajku mała się gorzej czuła. Nie jem pieczywa ale to ze względu na wagę. Masakra z tymi kg.. Przyszło mi około 22:-o. Na razie zeszło około 8... Nie mogę na siebie patrzeć -
Funky współczuję kolek mój synek je miał,porażka-najgorsza ta bezradność,on nie płakał on się darł w niebogłosy aż siniał z płaczu i tak co wieczór 3-4godziny,a córka nabawiła się przepukliny pępkowej ale na szczęście sama się wchłonęła,nie ma na to sposobu trzeba poprostu przetrwać,u nas pomagała jedynie przejażdzka samochodem wtedy dzieciaczki zasypiały innej metody nie było,swoje musiało wypłakać...ania0141
-
nick nieaktualny
-
Funky09 wrote:Mnie bolały, a potem przestały. Teraz jak dziecko źle przyłożę to mnie bolą, ale nie jest to taki ból jak na początku karmienia.
Dziewczyny czy trzymacie dietę mamy karmiącej? Tzn. kurczak mój przyjaciel, marchewka ulubione warzywo, a z węglowodanów to tylko ryż, ziemniaki i kasze ja wprowadzam produkty (jak na razie 2).Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 22:49
Lanusia93, Funky09 lubią tę wiadomość
-
Straciatella nam tez na szkole rodzenia doradca laktacyjny mowil ze nie ma zadnej diety przy karmieniu.
Polecam blog matki karmiacej, fajne artykuly mozna znalezc i cenne rady
http://www.hafija.pl/2013/08/dieta-mamy-karmiacej-piersiajedz-co-chcesz-obalamy-mity.htmlania0141, Funky09 lubią tę wiadomość
-
Hej Mamuski!
Napiszcie Iwonce na fb, ze kciuki zacisniete!! Da rade!
Rotenkopf, bedzie dobrze!! Super z Ciebie Mamuska i tylko tak mysl.
A ja dzis bylam u poloznej, cisnienie super, tetno Corci tez. I jak nasze Dziecie stwierdzi, ze jej sie nie spieszy to w poniedzialek na 14 szpital - skan i plan co dalej. Termin mam na 9, ale to moze Rotenkopf pozniej doda, juz po porodzie date tp jako 9.04.
Polozna zalecila sex ale przegadac mojego Malza..jak mu to powiedzialam, ze takie zalecenie to bylo tylko "taaaaak? Tak powiedziala? No ale ja nie wiem..bo Malutka tam jest" no i tyle w tym temacie, hahaha. Jutro sprobuje przegadac.
Lanusia, kciuki zacisniete zebys jutro wyszla.
Ania, znam cos na temat dluzszych spacerkow a potem problemow z dojsciem do domkuagulas, ania0141, _Saszka_, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Czesc Dziewczynki
Od dwóch godzin mam skurcze, w miarę regularne ale niezbyt mocne. Nie wiem czy to straszydła ale po prysznicu nie przeszły... Tak czy siak zaraz jedziemy do szpitala, a mam 40 min na dojechanie...Justyna Es, ania0141, Szotka, mania, Larisa, _Saszka_, Mynia, MagSz, Funky09, Dobson, agulas, dichlieb lubią tę wiadomość
-
panda80 wrote:Czesc Dziewczynki
Od dwóch godzin mam skurcze, w miarę regularne ale niezbyt mocne. Nie wiem czy to straszydła ale po prysznicu nie przeszły... Tak czy siak zaraz jedziemy do szpitala, a mam 40 min na dojechanie... -
Straciatellaa wrote:Z desperacji bylam dziś u międzynarodowego doradcy laktacyjnego i mówiła mi że nie ma czegoś takiego jak dieta karmiącej i mam takich bzdur nie słuchać. Jeść wszystko, ale z umiarem. Pytałam np o czekoladę :p mówiła że naukowo potwierdzone ze dziecko jest niespokojne jak matka zje 4,5 tabliczki czekolady ogólnie okazało się ze wszystko robię dobrze tylko psychika siada i mam teraz nawal. Muszę Was nadrobić bo czytam na szybko pojedyncze posty
-
Ja dziś idę znów na ktg pewnie w piątek następne bo nie zanosi się na nic. Zosi tam dobrze no i dobrze teoretycznie czas ma do 13go bo taki mam termin w karcie
Jak dorwe mojego dr dziś to będę go męczyć O zzo zobaczymy czy coś się uda załatwić
Panda i jak tam ??
Wiolcia jak synek ??
Miłego dnia
Szotka, ania0141 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny