Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewussia, przykro mi że się okazało, że ryzyko jest podwyższone. Ale tak jak dziewczyny piszą, bądźcie dobrej myśli :*. Przecież jeszcze ten wynik to nie wyrok. Wydaje mi się, że powinniście pociągnąć dalszą diagnostykę. I o ile amniopunkcja niesie za sobą ryzyko, to nifty już nie, chociaż z kolei trzeba słono za to badanie zapłacić. Trzymam kciuki, żeby wszystko okazało się w porządku.
-
Aleksandrakili wrote:Mania właśnie większość kobiet z niezgodnością dostaje zastrzyk jakieś 70% ale mojej siostrzy nie uaktywnily sie p/ciala i nie musiala dostać
ale niektorym kobietom bez badac daja profilaktycxnie przed porodem tez. co dla mnie jest bez sensu. Lepiej najpierw badania zrobic niz dziecku niepotrzebnie wciskać cos
A ja się nie zgodzę i może jeszcze wyjaśnię skąd moja wiedza. Jestem psychologiem w klinice leczenia niepłodności więc na codzień spotykam się z lekarzami i dużo rozmawiamy na tematy okołociążowe.
Więc dbając o bezpieczeństwo dziecka zaleca się wykonanie owego zastrzyku w 28 tyg. ciąży. Wtedy nie ma żadnego zmartwienia jeśli pod koniec ciąży okaże się, że RH dziecka jest inne niż matki. Gwarantuje to więc spokój matki o zdrowie dziecka i w przypadku jakichkolwiek komplikacji przy porodzie.
Rzeczywiście większą uwagę się przykłada do tego w drugiej ciąży. Ale Mania Ty zostałaś potraktowana wzorowo - zastrzyk i informacja, tak powinno być wszędzie.
Zastrzyk jest całkowicie bezpieczny dla dziecka i przenika do krwi matki aby nie wytworzyła przeciwciał, ale dziecka jest obojętny.
W życiu nie pozwoliłabym na takie ryzyko, jak opisujesz w przypadku swojej siostry.mania lubi tę wiadomość
-
Witam Was dziewczyny!
Dzisiaj już lepiej się czuję trochę. Przemyślałam trochę.
Zastanawiam się na kolejnym usg genetycznym czy zrobić czy nie- czy coś to da?
Czytałam o amniopunkcji- hmm sama nie wiem- boję się że stracę zdrowe dziecko.
Mnie ryzyko wyliczone z usg wyszło bardzo małe że mogę urodzić chore dziecko a nie miałam obliczanego ryzyka nowego po badaniach z krwi...
mam wielką pustkę w głowie- jedna myśl mnie męczy, co będzie jak by się okazało że dziecko faktycznie jest chore na zespół downa? Nie wyobrażam sobie decyzji o terminacji ciąży- a z drugiej strony wiem jak wygląda chore dziecko i jestem świadoma na co je skazuje.. sama nie wiem
Staram się myśleć że wyniki się mylą, że to tylko cyferki i dzidziuś jest zdrowy. Przecież nos miał nt w normie.
Po co mi był ten test pappa- ale byłam głupia.
Zajmę się prasowanie ubrań- nie będę za wiele myśleć.
dziękuję Wam za wpisy- podniosłyście mnie na duchu. Jesteście kochane. -
dziewussia wrote:Witam Was dziewczyny!
Dzisiaj już lepiej się czuję trochę. Przemyślałam trochę.
Zastanawiam się na kolejnym usg genetycznym czy zrobić czy nie- czy coś to da?
Czytałam o amniopunkcji- hmm sama nie wiem- boję się że stracę zdrowe dziecko.
Mnie ryzyko wyliczone z usg wyszło bardzo małe że mogę urodzić chore dziecko a nie miałam obliczanego ryzyka nowego po badaniach z krwi...
mam wielką pustkę w głowie- jedna myśl mnie męczy, co będzie jak by się okazało że dziecko faktycznie jest chore na zespół downa? Nie wyobrażam sobie decyzji o terminacji ciąży- a z drugiej strony wiem jak wygląda chore dziecko i jestem świadoma na co je skazuje.. sama nie wiem
Staram się myśleć że wyniki się mylą, że to tylko cyferki i dzidziuś jest zdrowy. Przecież nos miał nt w normie.
Po co mi był ten test pappa- ale byłam głupia.
Zajmę się prasowanie ubrań- nie będę za wiele myśleć.
dziękuję Wam za wpisy- podniosłyście mnie na duchu. Jesteście kochane.
Ponowne usg to już Ci nic nie da, bo chyba już skończyłaś 13t6d, patrząc po dacie wyznaczonego porodu. Lepiej skupić się na dalszych badaniach, bo one wszystko wyjaśnią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 12:04
-
dziewussia wrote:Nie wiem jak to wlasnie jest, w nawiasie napisalam normy jakie sa. Tylko tam sa inne jednostki chyba,tak mi sie wydaje. Gin mowil ze beta spada i ciaza starsza. Mnie udalo sie zrobic badania na nfz wiec nie placilam za nie i jestem w programie prenatalnym. Żałuję tego testu pappa.
Dziewussia, każdą metodą są inaczej podawane dane więc ich porównywanie może nie mieć sensu. Współczuję stresu, który przeżywasz bo to coś czego nie da się sobie zracjonalizować. Ja akurat mam takie samo zdanie co Jaskra i już pisałam coś co powiedział mi lekarz i uważam za bardzo zasadne: Odpowiedz sobie na pytanie: co zrobisz z wiedzą, że dziecko może być chore ? Jeśli wiesz, że nic to nie ma sensu bawić się w PAPPę i inne testy. Ale jeśli wiesz, że będziesz chciała coś z tym zrobić to wtedy lepiej się upewnić.
W twoim przypadku możesz się albo przekonać, że mimo wyników zawodnej pappy wszystko jest w porządku lub poczekać na narodziny dziecka. Ja bym zrobiła test harmony lub nifty - nieinwazyjne a daje 99,99 % potwierdzenie przy marginesie błędu, 0,01%.
Życzę spokoju i trzymam kciuki aby wszystko było dobrze.
-
Dziewussia, nie wyrzucaj sobie, że zrobiłaś test. Taka decyzja ma wady i zalety. Ja po dłuższej refleksji na temat NT mojej Poli stwierdziłam, że wolę wiedzieć, jeśli jest chora. A zespół Downa to nie wyrok. Są osoby z zd, które faktycznie ciężko sobie radzą, ale poznałam masę takich, które dają radę w wielu kwestiach. Dużo zależy od rodziców i terapii.
Życie postawiło Cie teraz przed masa trudnych decyzji, ale na pewno je udzwigniesz. A ja bardzo mocno wierzę, że ta durna pappa się myli. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje Maleństwo -
dziewussia wrote:muszę poczytać o tych testach, jedynie co mnie przeraża to cena za nie- ok 2500
temat do przegadania z M.
nie miałam wyliczonego ryzyka łącznego, mam osobno ryzyko z usg i z krwi
chyba do mojego gina pojadę na wizytę. -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, ja już po wizycie
Trochę się wystraszyłam, bo mam łożysko brzeżnie przodujące - prawa ściana łożyska zachodzi w ujście szyjki macicy. Muszę dużo odpoczywać, ZERO SEKSU do następnej wizyty (4 listopada), lekkie spacery z psem i tyle... Łożysko musi się podnieść, bo inaczej mogą wystąpić krwawienia, przedwczesny poród, itp.
Nie poznałam jeszcze płci - fasolka leżała plecami
17 października jadę z mężem na targi Happy Baby i tam będzie możliwość zrobienia usg 3D za free, więc na pewno skorzystamEndzis, ewcia21k, Lanusia93, Sunday lubią tę wiadomość
-
jamniczakuchnia wrote:Cześć dziewczyny, ja już po wizycie
Trochę się wystraszyłam, bo mam łożysko brzeżnie przodujące - prawa ściana łożyska zachodzi w ujście szyjki macicy. Muszę dużo odpoczywać, ZERO SEKSU do następnej wizyty (4 listopada), lekkie spacery z psem i tyle... Łożysko musi się podnieść, bo inaczej mogą wystąpić krwawienia, przedwczesny poród, itp.
Nie poznałam jeszcze płci - fasolka leżała plecami
17 października jadę z mężem na targi Happy Baby i tam będzie możliwość zrobienia usg 3D za free, więc na pewno skorzystamI spokojnie, na tym etapie jest ogromna szansa, że się podniesie.
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyfabdorota wrote:Jamniczakuchnia, high five! U mnie też brzeznie przodujace, a raczej ryzyko, bo za wcześnie na taką diagnozę. Zalecenia podobne, także lezymy
I spokojnie, na tym etapie jest ogromna szansa, że się podniesie.
Oooo widzisz! Mam nadzieję że się podniesieJak będziemy stosować się do zaleceń lekarza, to będzie dobrze! :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 12:40
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjamniczakuchnia wrote:Cześć dziewczyny, ja już po wizycie
Trochę się wystraszyłam, bo mam łożysko brzeżnie przodujące - prawa ściana łożyska zachodzi w ujście szyjki macicy. Muszę dużo odpoczywać, ZERO SEKSU do następnej wizyty (4 listopada), lekkie spacery z psem i tyle... Łożysko musi się podnieść, bo inaczej mogą wystąpić krwawienia, przedwczesny poród, itp.
Nie poznałam jeszcze płci - fasolka leżała plecami
17 października jadę z mężem na targi Happy Baby i tam będzie możliwość zrobienia usg 3D za free, więc na pewno skorzystama z maluszkiem wszystko jest okey?
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
jamniczakuchnia wrote:Cześć dziewczyny, ja już po wizycie
Trochę się wystraszyłam, bo mam łożysko brzeżnie przodujące - prawa ściana łożyska zachodzi w ujście szyjki macicy. Muszę dużo odpoczywać, ZERO SEKSU do następnej wizyty (4 listopada), lekkie spacery z psem i tyle... Łożysko musi się podnieść, bo inaczej mogą wystąpić krwawienia, przedwczesny poród, itp.
Nie poznałam jeszcze płci - fasolka leżała plecami
17 października jadę z mężem na targi Happy Baby i tam będzie możliwość zrobienia usg 3D za free, więc na pewno skorzystamMam nadzieję że się podniesie łożysko.
Rotenkopf- z tego co zrozumiałam jak tłumaczył mi gin to przy pierwszym dziecku konflikt serologiczny nie ma znaczenia a przy drugim dziecku organizm kobiety może traktować dziecko jak wroga i dochodzi do poronień. Po podaniu przeciwciał w 28 tc i po porodzie kłopot znika.
Ja mam A rh- a mąż ma A rh+ i też będę mieć podane przeciwciała dwa razy.
http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/konflikt-serologiczny-na-czym-polega-i-kiedy-wystepuje/9zxpxWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 13:35
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Głupio spytam - co jeśli okazałoby się, że dziecko ma inne rh niż matka?
Mój syn ma inne niż ja. Dostałam po porodzie zastrzyki
Gratuluję udanych wizytwspolczuje przodującego łożyska
koleżanka miała.. slabiej ruchy czula no i całą ciążę przelezala na szczęście udało jej się donosic do 38 tygodnia!
wiec odpoczywajcie dziewczyny aby się podniosło !
jamniczakuchnia, fabdorota lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiolcia1405 wrote:Mój syn ma inne niż ja. Dostałam po porodzie zastrzyki
Gratuluję udanych wizytwspolczuje przodującego łożyska
koleżanka miała.. slabiej ruchy czula no i całą ciążę przelezala na szczęście udało jej się donosic do 38 tygodnia!
wiec odpoczywajcie dziewczyny aby się podniosło !
Ja czuję ruchy od niedzieliI z tego co lekarz mówił to łożysko centralnie przodujące jest o wiele gorsze niż brzeżnie przodujące, więc jest duża szansa że się podniesie
fabdorota, Wiolcia1405 lubią tę wiadomość
-
jamniczakuchnia wrote:Ja czuję ruchy od niedzieli
I z tego co lekarz mówił to łożysko centralnie przodujące jest o wiele gorsze niż brzeżnie przodujące, więc jest duża szansa że się podniesie
chociaż mój okruszek teraz wystraszony to może się mniej ruszać chyba..