Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKaratka wrote:Nie bengalski, Devon rex, i odpowiem od razu, nie ten który nie ma sierści ha,ha właśnie mu rośnie i jest taka falowana. Przy nim nie trzeba wysilać się z pielęgnacją (nie mam na to czasu), i ponoć jak się leni to nie jest to takie uciążliwe (ma ponad rok i zarasta, ale to raczej krótka sierść, nie sztywna tylko miękka
)
Wiolciaa 1405 właśnie miałam też pytać, a kto myje okna?Bo mam znajomą - przyjaciólkę mojej mamy która ma coś koło 160 metrów i kocham ją jak wyzywa na sprzątanie ha,ha Wszystko na raty robi ha,ha ale domek super, ja mogłabym sprzątać
Ja mam kota tajskiego i będę ją teraz dopuszczać koty tej rasy są super! W nocy śpi ze mnąjest taki przytulas nie jest indywidualiska... A ten rex jest super moja koleżanka ma takiego
-
nick nieaktualnyByłam u ogólnego lekarza.. na szczescie wszystko okey i nie dostalam antybiotyku tylko jakieś tam leki na plukanie gardla
Rotenkopf współczuje takiej sytuacje z tymi zmajomymi.. tez bym sie wsciekla ;* :*natalka189, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAleksandrakili daj znać po wizycie i trzymam kciuki żeby nie było antybiotyku! I zdrowiej kochana szybko! Wiolciaa cudowne wspomnienie! Mój też płakał jak mu Gabrysie pokazali i zobaczył jak mnie szyja... Nie kangurowal bo mała poszła do inkubatora ale stał przy niej non stop! Rotenkopf mój też ma takie jazdy... Wiem marne pocieszenie ale zawsze możesz wyjść z domu i Cię nie ma
Mój Ł raz jest czuły raz wredny... Częściej czuły zależy od chwili i sytuacji. Do małej od początku było kizi mizi ale z opieką gorzej bał się bardzo. Teraz jak jest duża to u czyta i prace domowe odrabia i szlaczki ćwiczą i się nawet kucykami pony i lalkami barbie bawi hihi ogólnie ma fajne pomysły na zabawę z małą
Mam też kredyt zostało mi 16 lat do spłaty na mieszkanie 47,5 m. Wynajmuje je a mieszkam w domku jednorodzinnym 230m z ogródkiem i powiem wam że tu się czuję najlepiej i nigdy go nie oddam jak chce to sprzątam jak nie to nie hihi -
nick nieaktualnyAleksandrakili wrote:
Rotenkopf współczuje takiej sytuacje z tymi zmajomymi.. tez bym sie wsciekla ;* :*ale z Nimi jakoś ostatnio popsuł się kontakt. Kiedy się poznaliśmy z moim obecnym mężem Ona była moją najlepszą przyjaciółką, dosłownie konie kraść. Mój mąż dorabiał sobie u Niego w firmie. Ona miała się hajtać niecałe 6 tygodni po mnie, ale zbieg zdarzeń i okoliczności sprawiły, że zakręcili się w okół siebie już na Naszym panieńsko-kawalerskim (z racji poronienia ja nie miałam w ogóle ochoty na imprezy ale siostra mnie namówiła i mieliśmy razem grilla) Ona była Naszą świadkową a On Naszym starostą. No i końcem końców sami w maju tego roku wzięli ślub cywilny. Ogólnie na początku ich związku jeszcze jakoś było spoko. Zaczęło się jebać...właściwie nie wiem dokładnie kiedy. Fakt jest faktem, że pocieszali mnie po stracie dziecka, przyjeżdżali jak mąż zaraz po ślubie był na miesięcznym szkoleniu pod Warszawą itd aż w końcu po kilku miesiącach, kiedy coś poszło nie po ich myśli miałam to za przeproszeniem wyrzygane z nawiązką, że jak to ja mogłam tak skoro oni tyle przyjeżdżali i pomagali i w ogóle. Jeszcze gdybym ich o to prosiła to spoko, ale ja ich nie błagałam żeby przyjeżdżali. No i często potem zdarzały się sytuacje w których byłam niemile zaskoczona ich zachowaniem. Np. zaraz po szpitalu w tym sierpniu zostałam zjechana z góry na dół, że dlaczego już siedzę na l4. Okej, jak jeszcze nie byłam w ciąży mówiłam, że chce chodzić do pracy itd, ale jak już na samym początku z ciążą są problemy a praca bardzo wymagająca to dlaczego miałam ryzykować życie dziecka ?
Wybaczcie, że się tak rozgadałam i rozpisałam, ale musiałam ;p
Co do męża - mój też jest kochany i opiekuńczy, wbrew pozorom ma duuużo cierpliwości do mnieczasami jak to facet ma swoje humorki a że ja jestem straszny choleryk to od razu z byle powodu są kłótnie
Ps. znalazłam sposób na swędzące sutki, a raczej co mogą sygnalizować- łóżko rozwiązało ten problem
-
jamniczakuchnia wrote:Kawuszka, u mnie podobnie - nie wiem czy będę miała do czego wracać po macierzyńskim. Dlatego w planach jest drugie bejbi na macierzyńskim, a potem szukanie ewentualnej innej pracy
My też byśmy tak chcieli, mamy taki wstępny plan, ale wiecie jak jest z planowaniem. Już planowaliśmy ciążę po ślubie a tyle to trwało... Dlatego zobaczymy jak będzie.
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
nick nieaktualnyNic się kochana nie przejmuj.. Są niestety tacy ludzie o wszystko zazdrośni potem a nawet o tym nie wiesz... Co z tego, że na L4 jesteś. Ja przed ciążą mówiłam też, że chce chodzic do pracy długo.. A wyszlo inaczej i siedze od poczatku na L4
No cóż pozostało mi życzyć Ci udanego wieczoru:*
-
nick nieaktualny
-
Super tort;) zdowka i szczescia dla córy;)
U mnie samopoczucie okropne ale staram sie Was podczytuwac i trzymam kciuki za wszystkie badania i powrot do zdrowia tych przeziębionych
Plusy sa takie ze chyba od kilku dni czuje maluszka. Takie delikatne pojedyncze puknięcia pod pępkiem:) od razu mam lepszy humor -
torcik jest cudowny!
Dziewczyny tak jak wcześniej pisałam mam w domu chorego męża i chyba dzisiaj coś mu zrobię! Jak choruje to jest taki niemiły, że mam go dosyć! oszaleję z nim!
co najgorsze zaczyna mnie boleć gardło... tego jeszcze brakowało, żeby z nim całymi dniami leżeć musiała. Przecież my się pozabijamy w tym łóżku hehe
Pozdrawiam -
nick nieaktualny
-
My już po torcie i deserki losowo truskawkowym... w sobotę córcia ma urodziny z koleżankami a w niedzielę wraca mój Kochany i zabieramy corcie na zakupy do Wrocławia żeby sobie prezent wybrała... nie kupowalismy nic na przymus ...wybierze coś co bardzo chce mieć...
Zmęczona coś dziś jestem i czuje mega napięcie w brzuszku... a tak wyczekuje ruchów... to druga ciąża piwinny być wcześniej wyczuwalne...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2015, 19:42
-
Iwonkaa super torcik
U nas na szczęście ciagniecie przeszłomam nadzieje ze nie będę miała żadnego bliznowca
Przygotowałam farsz na jutrzejszy obiadtrochę świat w październiku - pierogi z kapusta i grzybami do tego barszcz czerwony
a co!
Rodzice zabierają w sobotę synka do siebie bo chcą z nim jechać na weekand do Trójmiasta iść do ZOO na starówkę molo itpdla nas jak ulał
sądzę że ten wolny czas z mężem spędzę dość owocnie
hahaha
Tymczasem kładę się spać coby bliżej weekendu byćdobranoc !