Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKarolina_Ina wrote:Ja w tym roku postanowiłam, że nie jadę do na groby, bo wczoraj jeszcze w pracy byłam. A cmentarz mam w innej miejscowości ponad 100 km dalej, przeraziły mnie ewentualne korki. Mimo, że kocham jeździć samochodem to teraz jakoś źle znoszę zbyt długie siedzenie w nim...
Dzisiaj to mnie całkiem odrzuca od mięsa... Zrobiłam sobie sos, bo miałam mega ochotę, a teraz nie mogę znieść tego zapachu. Miałyście tak kiedyś?
Takmi w ogóle teraz mięso nie smakuje. Robię tylko dla męża i jem sam sos albo mały kawałek mięsa.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStraciatellaa wrote:Do kościoła nie chodzę nawet w święta. Rodzice chodzą od święta wtedy biorą córkę. Jestem wierząca ale w Boga, nie w księży i instytucje kościoła. Codziennie się z Zuza modlimy i jest to nasza rozmowa z Bogiem
ilonia1984 lubi tę wiadomość
-
Wszystko dobrze, lekarz powiedzial, ze bedzie bolalo bo macica sie rozrasta.. A, ze ja szczupla jestem to mnie tak ciagnie. Uspokoilam sie troche.
Wogole to czuje taki jakby traktorek w srodku
Zaraz zjem obiadek i sie poloze, ojj bede spala!
jamniczakuchnia, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy którejś z Was dr powiedział, że ma nisko osadzone łożysko?
Niby ono może jeszcze się przemieścić wraz z rozciąganiem się macicy, no ale oszczędzać się trzeba.
Dziś odwiedziłam IP, bo wczoraj i dziś miałam nitki krwi w śluzie - w badaniu wszystko ok, na szybko usg i tyle mi powiedziała - a wizyta u mojej gin dopiero w czwartek.
Dr na izbie nie bardzo rozmowna dziś była, powiedziała, żebym sobie ze swoim gin ustaliła jak dalej.
Pewnie dopiero po połówkowym oceni dokładnie co i jak? -
Co do porodu
Ja z biegiem czasu wspominam bardzo dobrze swój poród.
O 1 trafiłam na salę ze skurczami co 3-4 minuty.
Później nad ranem zaczęły słabnąć co 6-7 minut - zasypiałam siedząc na piłce, budziłam się jak czułam, że spadam.
o 17 jak rozwarcie dalej nie szło, stwierdzili, że podadzą oxy - na tym ból hm - po prostu inny - choć mówią, że bardziej bolesny.
2 h z kawałkiem z oxy - gdzie już nie ruszałam się z łóżka - o 19 zmiana położnych - ta, która wpadła chwilę po mówi "Madzia, rodzimy' - po pół h partych Mikołaj był z nami.
Bez ZZO, bez nacięcia. Lekkie pękniecie. Jeden szew. 4035kg, 55 cm dziecko.
Dr, która przyszła do położnej (jako, że długi poród, duże dziecko), kazała jej naciąć, ale polożna stwierdziła, że sobie poradzę.
Jedyny minus - Mikołąj nie mógł się wstawić w kanał, pękła mi szyjka i miałam lekki krwotok - ale pozszywali w środku (tego nie było czuć ani w trakcie (adrenalina chyba), ani później) i ładnie się zagoiło - moja gin powiedziała, że szyjka moja wygląda lepiej niż przed porodem - a mam cytologie 3 grupe i lekkie zmiany na szyjce.
Wniosek dla mnie - do przeżycia. Da się. A jak już dostaje się maluszka to wszystko ucieka. Choć czasami trauma może zostać
Mam nadzieję, że ten poród przez to łożysko nie skończy się cc i dane mi będzie sn. Bo cc się boje jak cholera. -
Witam się wieczornie. Wróciliśmy z mężem do domu i jestem wykończona. Też emocjonalnie. Zaraz ciepły prysznic i relaks przed telewizorem
Mała rzadko i delikatnie daje o sobie znać. Czuję ja od dawna, a mam poczucie, że nic nie przybiera na sile, ani na częstości odczuwania. Trochę mnie to martwi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 21:26
-
Chciałabym z radością oznajmić że będę miała synka
Mnie w zasadzie płeć była obojętna, ale mąż baardzo nastawiał się na chłopczyka więc fajnie, że jest tak jak chciał
Rotenkopf, proszę dopisz do mnie i przy okazji zmień mój termin porodu na 12.04Dziękuję z góry!
jamniczakuchnia, Catelyn, Sunday, Straciatellaa, Lanusia93, Babu lubią tę wiadomość
- szczęśliwy
-
Jednak to święto jest jakieś pechowe..Cały tydzień był okropny, ten szpital i w ogóle ale wczoraj i dziś jakieś apogeum nadeszło - potrącili mojego ukochanego psa, który po operacji i długiej walce dziś umarł... T__T Okropne. Także dziś na tych cmentarzach żegnaliśmy też Pele'go
A co do dzidziusia to zaczął chyba rosnąć jak szalony bo brzuch mi wyskoczył ogromny i to zaledwie w ciągu ostatnich max 2 tygodni. Z jednej strony super, z drugiej jestem przerażona, to dopiero połowa a ja już jestem wg mnie duża, choć nie przytyłam ani grama. Dziwnie mi z tą dostawką -
Dobson współczuję straty pieska
.
U mnie z brzuszkiem dziwna sprawa bo z rana leżąc na plecach jest praktycznie płaski, po wstaniu lekko zaokrąglony na dole za to wieczorem wygląda bardzo okazale. Przy czym od początku ciąży przytyłam już o zgrozo 6kg ale od ostatniego ważenia u ginekologa czyli miesiąc temu waga stoi na 59kg. Chociaż cały czas jem tak samo może teraz mniej słodyczy przez te bóle zębów
.
-
Dobson, przykro mi..to w koncu czlonek rodziny! Moj ma 15,5 roku, i nie wyobrazam sobie zeby mialoby go nie byc. Niestety taka kolej rzeczy.
Mi brzuch wychodzi po jedzeniu.
Zauwazylam, ze jak po przebudzeniu mam pelen pecherz to mega twardy brzch. Tez macie twardawy?
Ja wrocilam do wagi z przed ciazy - 52kg. No ale nie jem duzo bo nie mam ochoty..
Dobrej nocki!MagSz lubi tę wiadomość
-
Mag.1990 wrote:Dziewczyny, czy którejś z Was dr powiedział, że ma nisko osadzone łożysko?
Niby ono może jeszcze się przemieścić wraz z rozciąganiem się macicy, no ale oszczędzać się trzeba.
Dziś odwiedziłam IP, bo wczoraj i dziś miałam nitki krwi w śluzie - w badaniu wszystko ok, na szybko usg i tyle mi powiedziała - a wizyta u mojej gin dopiero w czwartek.
Dr na izbie nie bardzo rozmowna dziś była, powiedziała, żebym sobie ze swoim gin ustaliła jak dalej.
Pewnie dopiero po połówkowym oceni dokładnie co i jak?
Hej ostatnio po okropnym bólu brzucha i pobycie w szpitalu dowiedziałam się że mam schodzące łożysko. Trzeba uważać na siebie. Nie dźwigać i oszczędzający tryb życia. Dlatego id tygodnia leżę w łóżku na L4. Dzisiaj idę do lekarza i zobaczymy czy dalej nie mogę iść do pracy..
Przy wypisie lekarz powiedział że w czasie rozwoju ciąży łożysko powinno przemieścić się do góry. Mam nadzieje że tak będzie z nami.
Pozdrawiam -
Dichlieb oby oby. Przy roczniaku ciezko prowadzić ten oszczędzający tryb zycia no ale na tyle, na ile sie uda to będę uważać.
w czwartek tez kończy mi sie macierzynski, mam wypisany urlop do grudnia, ale pewnie w związku z tym dr od razu na l4 mnie pośle. -
Dziewczynki poradźcie proszę bo mam problem i juz sama nie wiem co mam robić
Przed ciążą miałam problemy z włosami... strasznie wypadały.
Zrobiłam wszystko - kremy, maście, wcierki itd.
Zrobiłam badanie mikroskopowe i zapisałam się na mezoterapie, która pomogła tylko w czasie trwania kuracji.
Teraz w ciąży sytuacja się polepszyła do czasu odstawienia luteiny...
Biorę tylko witaminy dla kobiet w ciąży pregna plus.
Znowu wylatuja mi garściami. Jak myślicie co zrobić? Może któraś miała problem z gospodarką hormonalną?
Kobiety w ciąży mają ponoć ładne, gęste włosy...
Ja się boję, że jak tak dalej pójdzie to przy porodzie będę łysahttps://www.maluchy.pl/li-72361.png -
Witam. U nas imię wybrane na 99% będzie Fabian. Wczoraj byłam sama z dziećmi na cmentarzu, bo mąż był w pracy na 24h.Ruchy Fabianka czuję już od paru dni. Niestety prawie nic nie spałam, bo 14mc Damianek często się budził. Zrobiłam za to pierogi ruskie i z pasztetem, to będzie o obiad gotowy na dzisiaj. Pozdrawiam.
Lanusia93, Sunday lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
Bulimulia wrote:Dziewczynki poradźcie proszę bo mam problem i juz sama nie wiem co mam robić
Przed ciążą miałam problemy z włosami... strasznie wypadały.
Zrobiłam wszystko - kremy, maście, wcierki itd.
Zrobiłam badanie mikroskopowe i zapisałam się na mezoterapie, która pomogła tylko w czasie trwania kuracji.
Teraz w ciąży sytuacja się polepszyła do czasu odstawienia luteiny...
Biorę tylko witaminy dla kobiet w ciąży pregna plus.
Znowu wylatuja mi garściami. Jak myślicie co zrobić? Może któraś miała problem z gospodarką hormonalną?
Kobiety w ciąży mają ponoć ładne, gęste włosy...
Ja się boję, że jak tak dalej pójdzie to przy porodzie będę łysa -
Dzien dobry
Bulimulia, mi włosy tez wypadają strasznie, nic Ci na to nie poradzę bo sama bym chetnie siebie poratowala. U mnie nie jest y tragicznie. Za to paznokcie rosną mi jak szalone. Z
Piekna u nas wczoraj byla pogoda jak na listopad. Aktywny dzien wczoraj mialam i spalam pozniej jak zabita.
Nie wiem czy czuje juz ruchy dziecka, takie szmyranie czuje czasem od środka. Pierwszy raz poczulam to tydzień temu i teraz tak sie to powtarza dziennie mniej więcej. Lekarz sie mnie pytal czy cos czuje a ja powiedzialam ze nie jestem pewna mimo ze to moja druga ciaza. Wtedy nie doswiadczylam tego za bardzo. W kartę ciazy mam wpisać a nie wiem jaka datęmoze poczekać aż będę pewna
-
nick nieaktualnyU mnie problem z włosami polega na ich brzydkim zapachu, mimo tego, że od ładnych parunastu miesięcy stosuję ten sam szampon, maskę i inne kosmetyki do włosów. Też kiedyś włosy wypadały mi garściami ale się tym nie przejmowałam bo miałam je strasznie długie i kręcone, ścięłam się na krótko i problem zniknął ;p
Od wczorajszego wieczoru tak strasznie dziwnie boli mnie głowa, a w domu jest TAKI STRASZNY bałagan, że chyba sobie najpierw usiądę i popłaczę ;p potem zjem, ogarnę dom i będę do Waszej dyspozycji - uzupełnię listę i zmienie ten kod