Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nemera, ja kontrolowałam przed ciążą, na początku ciąży miałam badane podczas pobytu w szpitalu- w panelu badań I trymestru. A teraz postanowiłam skontrolować, bo przed ciążą wyszedł mi nieco podwyższony wynik, a w ciążę udało się zajść bez problemu. W I trymestrze wynik wyszedł mi prawidłowy, natomiast teraz znowu wysoki.
fabdorota lubi tę wiadomość
-
Nemera wrote:Ja też juz po wizycie u mojego gina ale jak to powiedzial "na tym etepie jest absolutnie niemożliwe żeby przypuszczać płeć bo wszystko jest jeszcze za małe" to ja nie wiem co to on ma za sprzęt że nic tam nie widzi ;/ dobrze że chociaż zobaczył że serduszko bije.
Dziewczyny a badanie tego tsh miałyście na której wizycie? bo pamiętam że to jest ważne ale jak dotąd nie miałam zadnego badania oprócz morfologi i moczu?
Może faktycznie sprzęt kiepski ma, bo większość ginekologów określa płeć jeśli się dzidzia dobrze ułoży. Nawet na wcześniejszych etapach to robią. Mi ginekolog w 12 tyg. określił płeć bez cienia zawahania.
Piszesz, że żadnych badań nie miałaś. A w pierwszym trymsetrze toxoplazmoza, różyczka, HBs, HCV, HIV? -
Hej kochane
cały czas jestem z wami, czytam na bieżąco na tel ale mam dużo nauki i remont w domku i za bardzo nie mam kiedy napisać. Ostatnio na badaniu lekarka powiedziała mi że będę miała najprawdopodobniej córeczke ale jeszcze kochana nie wpisuj bo to nie było pewne
o płci dam znać 8 grudnia bo wtedy mam połówkowe to wtedy napiszę i zaznacze to jakoś zeby było widoczne.
Pozdrawiam Was kochane
.
Rotenkopf lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam wyniki obciążenia glukozą.
Na czczo 86
1h 75
2h 89
Cukrzycy nie mam na pewnoWyniki mieszczą się w normach. Niepokojące wartości to powyżej 100 na czczo, powyżej 140 po 2h i poniżej 50 po 2h.
Wynik po 2h powinien wrócić do normy, co oznacza dobrą tolerancję glukozy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 16:21
Rotenkopf, mania, Lanusia93, Endzis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiecie, jestem w szoku jak ludzie potrafią się zmienić.
Miałam przyjaciółkę (tak, miałam), która była u mnie świadkową na ślubie (po ślubie zaczął się cyrk,ale to inna historia). W październiku miałam urodziny. Ją i Jej męża (de facto naszego starostę i znajomego mojego męża[skumali się na naszym ślubie]) też zaprosiłam na imprezę urodzinowo-parapetówkową. Napisała mi, że nie mogą być bo na weekend mają mieć córki od niego. No spoko. A teraz wrzucili na fb zdjęcia z gali MMA, która była w dniu urodzin.
Nie wiem jak można się tak diametralnie zmienić w ciągu tak krótkiego czasu. Kiedyś mogłyśmy dosłownie konie kraść a teraz jak mamy się spotkać to włosy stają mi dęba ;/ -
Jaaaaa położyłam się na chwilę i tak mi się dobrze spało, że dopiero się obudziłam
Dostałam sms, że paczka do odbioru na poczcie bo mnie w domu nie było. To już nie pierwszy raz jak listonosz zostawia awizo pomimo, że cały czas jestem w domu, bo nie chce mu się dupy ruszyć na 3 piętro. Tym razem będzie na poczcie awantura!
Ide robić frytki bo chyba maleńka ma na nie ochotę bo mi się śniły -
Rotenkopf ja jestem trochę starsza i kilku takich "znajomych /przyjaciół" za sobą...na szczęście jak ja to mówię bo cieszę się, że życie ich zweryfikowało i zostali najprawdziwsi przyjaciele i znajomi. Wiem, że to boli ale kiedyś pomyślisz o tym inaczej.
Rotenkopf lubi tę wiadomość
-
Po wizycie. Jestem niepocieszona, bo nie miałam usg:( gin stwierdziła, że jak mam umówione na poniedziałek, to nie będziemy małej męczyć. Sluchalysmy serduszka, uciekala spod detektora, a później w ramach buntu skopala matkę
szyjka długa, zamknięta, wszystko w porządku, tylko mam sobie bardziej wziąć do serca odpoczywanie w poziomie:( Zero seksu i ćwiczeń fizycznych, bo macica nadal reaktywna. Więcej spasmoliny mam też brać... Yyyh:(
-
nick nieaktualnymania wrote:Rotenkopf ja jestem trochę starsza i kilku takich "znajomych /przyjaciół" za sobą...na szczęście jak ja to mówię bo cieszę się, że życie ich zweryfikowało i zostali najprawdziwsi przyjaciele i znajomi. Wiem, że to boli ale kiedyś pomyślisz o tym inaczej.
-
Widocznie nie mieli ochoty na spotkanie z Tobą/Wami a nie stać ich na to żeby normalnie to powiedzieć. Ja też miałam przyjaciółkę też była starszą moją na ślubie i wiele razy wystawiała mnie do wiatru...umawialiśmy się a ona się nie zjawiała tak poprostu bez żadnej wiadomości później po kilku dniach dzwoniła przepraszała...ja głupia byłam bo brnęłam w to dalej ale na szczęście po kilku takich akcjach mnie olśniło i przestałam także się odzywać (a zawsze to ja pisałam, dzwonilam co słychać) i powiem Ci cisza do tej pory "cześć" na miescie bez zatrzymania i to wszystko...to boli...ale ja się teraz cieszę, że do mnie to dotarło, że ta znajomość nie ma sensu a znałyśmy się od 1klasy podstawówki i zawsze razem...
-
Mi życie szybko zweryfikowalo przyjaciół gdy urodzilam .. a bo na imprezę nie pójdę a bo piwa nie wypije
śmieszne ale prawdziwe. Zawiodłam się na wielu ludziach, pomimo tego że zawsze byłam ostrożna z wyborem przyjaciół .. została mi 1! Przyjaciółka jeszcze z dzieciństwa która de facto będzie teraz chrzestna dzidzi i która kocham jak siostrę albo i bardziej
i jedna dobra kumpela
dobrze mi z tym. Podchodzę do tego tak ze teraz otaczają mnie zaufani ludzie
a prędzej czy później i tak by wyszło Szydłowiec z worka .. wiec pamiętajcie kochane : FUCK FAKE FRIEND
Lanusia93, Babu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRotenkopf też miałam taką "przyjaciółkę". Wszystko razem robiłyśmy - harcesrstwo, wakacje, weekendy, imprezy, no wszystko. Obraziła się za to że mój już teraz mąż oświadczył mi się wcześniej niż jej ówczesny chłopak, z którym już zresztą nie jest
A teraz ma już teraz narzeczonego, którego nikt z moich znajomych nie cierpi, bo rozpierdzielił nam parapetówkę w zeszłym roku tak się napił... Krew, policja i te sprawy.
Boli że tyle lat znajomości okazało się nic niewarte, no ale cóż. -
Jestem! Pisałam,że na ostatnim usg wyszedł chłopiec, ale do następnej wizyty (14.12) nie potwierdzam jeszcze. Cały czas czułam, że to może być chłopiec, ale to jeszcze może się zmienić chociaż nie sądzę. Pamietam że jak wróciłam do domu to pomyślałam, szkoda ze jednak nie dziewczynka, a ciągle powtarzałam że bez różnicy i te przeczucia co do chłopaka.
Póki co próbuję wyczuć czy czuję ruchy czy to jednak nie to,jest jeszcze czas ale chyba już coś sie dzieję -
Ulepiłam z pomocą męża pierogi co zaspokoiło zachcianki na chwilę
, teraz chodzi mi po głowie popcorn ale nie mam już sił..
Rotenkopf ja aktualnie mam jedną przyjaciółkę i myślę że lepiej jedna prawdziwa niż grono zakłamanych. Wiele jest w tych czasach ludzi fałszywych więc lepiej wcześniej niż później się przekonać na nich.Lanusia93, Rotenkopf lubią tę wiadomość
-
Jaaaak ja się dziś podle czuję, nie wiem czy to to szalone ciśnienie czy co ale okropność... Najpierw od 5 rano jakieś dziwne mrowienie całego ciała, jakby nakłuwanie igiełkami, potem ból kości udowych, potem żołądka, a teraz zerowe chęci do czegokolwiek. Geez, zazwyczaj tak nie biadolę ale dziś jest apogeum złego nastroju.
A co do przyjaciół, miałam bardzo wielu i zawsze tylko ja się starałam i dzwoniłam i zapraszałam. Teraz mam 0 przyjaciół, ze 2 znajome i jest git. Mam fantastyczną siostrę i mamę, no i kochanego męża. I tak więcej niż prawdopodobnie zasługuję
-
jaskra wrote:Może faktycznie sprzęt kiepski ma, bo większość ginekologów określa płeć jeśli się dzidzia dobrze ułoży. Nawet na wcześniejszych etapach to robią. Mi ginekolog w 12 tyg. określił płeć bez cienia zawahania.
Piszesz, że żadnych badań nie miałaś. A w pierwszym trymsetrze toxoplazmoza, różyczka, HBs, HCV, HIV?
Te ostatnie badania które piszesz miałam rzeczywiście bo w karcie ciazy sprawdziłam, chyba jakaś skleroza starcza mnie juz łapieale tsh nie ma napewno wiec dla świetego spokoju zrobie sobie prywatnie przed nastepną wizytą.
-
nick nieaktualny