X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2016 :)

Oceń ten wątek:
  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 21 listopada 2015, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babu, o tym samym pomyślałam :D

    Kurcze, meble wyjechały, tv odłączony, dzięki Bogu teść mi neta zostawił, bo bym oszalała chyba. Tak tu smutno, głucho i tęskno :(

    Babu lubi tę wiadomość

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • Bulimulia Ekspertka
    Postów: 237 319

    Wysłany: 21 listopada 2015, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wróciłam z zakupów. .. na maluszka straciliśmy dzisiaj 400zl :( jak my wyrobimy się ze wszystkim to ja nie wiem. ..
    Zastanawiam się czy na kwiecień planujecie kupić kombinezon dla swoich bobasow? Nie wiem czy nie będzie to przesada a z drugiej strony w kwietniu może być jeszcze zimno :/

    https://www.maluchy.pl/li-72361.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babu wrote:
    Jamniczakuchnia, ale rozumiem, że mąż był tylko świadkiem, u Was wszystko ok???

    A swoją drogą to chyba jakaś czarownica z Ciebie? :D Tiru riru, "jakby się tu wykręcić i nie jechać?" i bach, wypadek :P

    U nas ok! Babka z dzieckiem wjechała w drzewo... Na szczęście nic poważnego im nie jest. Ale to była rzadko uczęszczana droga i dobrze że mąż akurat tamtędy jechał - wezwał pogotowie i straż, bo samochód był zakleszczony...

    Nie no nie róbcie ze mnie czarownicy :P

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bulimulia wrote:
    Ja wróciłam z zakupów. .. na maluszka straciliśmy dzisiaj 400zl :( jak my wyrobimy się ze wszystkim to ja nie wiem. ..
    Zastanawiam się czy na kwiecień planujecie kupić kombinezon dla swoich bobasow? Nie wiem czy nie będzie to przesada a z drugiej strony w kwietniu może być jeszcze zimno :/

    Ja dostałam nowy kombinezon od ciotki na 62 cm, może się przydać jakbym urodziła w marcu :)

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja właśnie wystawiłam mój kombinezon na 62 cm i chyba muszę się wycofać jak będą chętni, bo w marcu/kwietniu może być chłodno, zima może nas zaskoczyć.
    Ale z drugiej strony takich małych kombinezonów mam z 6, a córka nie nosiła, bo urodzona w sierpniu. Nie będę Nikosia ubierać codziennie w inny :D

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na razie mam taki puchatkowy ;)


    Jezu, mogę się Wam wygadać? Mam już dość, a w domu na wsparcie nie mogę liczyć bo każdy stoi w tej sprawie po stronie męża ;/

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf wrote:
    Ja na razie mam taki puchatkowy ;)


    Jezu, mogę się Wam wygadać? Mam już dość, a w domu na wsparcie nie mogę liczyć bo każdy stoi w tej sprawie po stronie męża ;/

    Gadaj, ja też w końcu sobie ponarzekam :P

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Są wśród nas może dziewczyny, które mają problemy z nerkami?
    U mnie zaczęło się po porodzie, kilka tygodni po narodzinach Lili miałam niesamowity ból brzucha i krzyża, jak skurcze porodowe. Okazało się, że mam odmiedniczkowe zapalenie nerek i na USG było widać ślad po kamyku.

    Około 10 tygodnia miałam robione USG brzucha i wyszło, że z nerką znowu coś się dzieje i będzie tworzył się kamień.
    Od około 2 tygodni mam uporczywe bóle krzyża, ale dziś już ból przechodzi wszystkie granice, chodzę zgięta w pół i nie mogę wysiedzieć :(

    Wiem że niewiele da się z tym zrobić, ale czy to może jakoś zagrażać dziecku? Wiem że rodzenie kamieni może wywołać poród, bo to naprawdę potworny ból i wysiłek, ale może ktoś wie coś więcej na ten temat?? Byłabym baaardzo wdzięczna!

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od kilku tygodni było wiadomo, że wczoraj i dzisiaj Rafał robi nocki z gliniarzem (od 20 do 4) więc cały weekend siedzę u rodziców. I miał dzisiaj wstać i przyjechać tutaj na obiad, posiedzieć ze mną i Hanią i pojechać do pracy. Zadzwonił ten 'przyjaciel', że jest potrzebny na zabezpieczenie. Rafał się zgodził bo się miało skończyć o 17, więc o 17.30-40 miał być u mnie. Jest 18.20 a on dopiero wyjeżdża...będzie o 19, przy czym normalnie o tej porze jest już u siebie na komendzie. Nie wiem jak on ma zamiar zjeść obiad. W zasadzie mam to w dupie. Oczywiście to nie jest pierwsza taka sytuacja i pewnie nie ostatnia. Już nie raz rozmawialiśmy i były postanowienia z Jego strony, że się już tak nie da wrobić i co? Dupa. I przez cały dzień tylko raz się mnie spytał jak się czuje. Nie wiem co się z Nim dzieje. Wszyscy mi się dziwią, że co ja chce, skoro kasę przynosi do domu. Chuj z kasą! Wiem, że jest potrzebna, ale niech potem nie będzie miał do mnie pretensji, że Hania będzie wołać do Niego per wujku jak tak dalej będzie robił ;/

    Lanusia, ja aż takich problemów na szczęście nie miałam. A może zadzwoń do lekarza? Albo coś?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 18:25

  • jaskra Autorytet
    Postów: 527 424

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My również kupiliśmy kombinezonik, rozmiar 62, tatuś wybierał ;) Taki z podszyciem polarkowym. Myślę, że może się przydać.

    f2w3rjjgtiaisq5u.png
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf, mnie niestety nikt nie pyta jak się czuję. Dziś sami zauważyli że nie mogę się ruszać przez te nerki i dopiero teraz się zmartwili, a takto zero zainteresowania. Mam nadzieję że mąż będzie dużo więcej czasu z Wami spędzał jak pojawi się Iskierka, ale z doświadczenia (nie tylko mojego, wszystkich dokoła) wiem, że jeśli się facetem od samego poczatku, od momentu ciąży nie potrząśnie i nie zaangażuje w sprawy rodzicielstwa to potem jest ciężko... Więc jak najczęściej mów o małej i zachęcaj go do wspólnego spędzania czasu. I nie stresuj się :*

    Szczerze... Gdyby nie córka już bym była na IP... Normalnie nie daję rady, mam nadzieję że Apap pomoże, zaraz sobie łyknę, bo krzyż boli coraz bardziej i bardziej.. :( Nie mam swojego lekarza, nie chodzę prywatnie na wizyty i nawet nie byłam jeszcze tu po przeprowadzce u mojego ginekologa, dopiero 2.12. W poniedziałek idę do lekarza ogólnego po skierowanie na USG narządów, ale potem USG, potem wizyta u urologa czy kto tam się tym zajmuje... I tak kilka dni męczarni mnie czeka. Czuję jakby mnie ktoś całą noc prętem po plecach okładał...

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na prawdę nie możesz komuś zostawić Małej pod opieką?

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf wrote:
    Na prawdę nie możesz komuś zostawić Małej pod opieką?

    Rozmawiałam z babcią i jak położę Lilcię za pół godziny spać to idę na taką ... Hmm ... Nocną izbę przyjęć, do takiej świątecznej przychodni. Może mi coś doradzą, bo im bardziej o tym myślę tym mocniej mnie boli. Nie narzekałabym Wam tu, ale już nie daję rady z tym bólem, a wiadomo że lepiej jak się komuś wygadamy ;)

    Mania, obecna jesteś? :P Wiesz może jak funkcjonuje ta nasza przychodnia koło szpitala? Byłam tam raz w poprzedniej ciąży, jakieś święta były, a mi była ekspresowo recepta potrzebna, ale nikt mnie nie badał.

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj, Rotenkopf, jak ja Cię dobrze rozumiem... Mój mąż pracuje na etacie, a poza tym angażuje się w całą masę "artystycznych" projektów. A to jedzie gdzieś na plan filmowy, a to jakieś opowiadania pisze, a to robi film animowany, a to kolegom making of ze zdjęć. Ponadto dodatkowe zlecenia z zakresu PRu. Zawsze gotowy do pomocy wszystkim, którzy go o to poproszą. Plus siłownia, angielski i inne pierdoły. Efekt jest taki, że jak wychodzi o 8, to wraca po 20-21 niemal codziennie. W weekendy też często jest coś ważnego, jakaś robota do zrobienia, albo ktoś do spotkania, albo do rodziców trzeba w końcu iść, bo dawno nie byliśmy. Teraz to i tak luksus, bo 2,5 roku spędził w szkole w Gdyni i bywało, że nie widzieliśmy się i dwa, i trzy miesiące w ogóle. Oczywiście mąż tłumaczy się aspektem finansowym, bo dla niego punktem honoru jest utrzymać rodzinę. Dodatkowo uważa, że i tak się ogromnie poświęca, bo w sumie mógłby robić swój film, pojechać na zdjęcia, później postprodukcja i ze 3-4 miesiące by go nie było. Mam wrażenie, że trochę mi to wyrzuca... A sam nalegał, żebyśmy teraz zostali rodzicami. Ok, kiedy jest w domu i nie pada na twarz ze zmęczenia, to mi pomaga, angażuje się, załatwia różne rzeczy, związane z domem, ale i tak bardzo mi go brakuje. Mało czasu spędzamy razem na "niczym", na rozmowach, wyjściach, głupotach...
    Także Rotenkopf, wydaje mi się, że dobrze rozumiem Twój ból... Faceci nie myślą o relacjach, tylko o zapewnieniu bytu, zabezpieczeniu materialnym. Chociaż też nie chcę generalizować... Kurcze. Ale mi się "ulało" z tym narzekaniem...

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • Wiolcia1405 Autorytet
    Postów: 619 525

    Wysłany: 21 listopada 2015, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie pomogę Wam. Mój mąż pracuje chodzi na siłownię i poluje. Głównie to robi. Oczywiście siedzi sobie w garażu i dłubie pociągając piwko i palac fajki ale przechodzę przez kotłownie i juz jestem u niego.
    Jest od początku zaangażowany w nasze relacje itp, po urodzeniu syna one.. się tylko wzmocnily, pomaga mi zostaje z nim nawet kilka razy byłam z kumpela w SPA a on zostawał sam z 6-7 miesięcznym synem i nigdy nie zwatpilam,że da sobie radę. Oczywiście czasem zachowuje się jak gowniarz kawaler nie jak mąż i ojciec ale to jak każdy facet ... wkurza mnie ja jego , klocimy się jak każde malzenstwo ale nigdy mnie nie zawiódł w kwestii zaufania choć kilka razy ono drgalo :/ ... myślę że taka konkretnie szczera rozmowa mogłaby Wam pomoc ale na prawdę szczera powiedziedzenie sobie wprost czego się oczekuje i druga strona tak samo .
    My we wszystkim postanowiliśmy ze okej jesteśmy małżeństwem rodzicami ale musimy mieć też czas na bycie facetem ( majsterkowanie, polowanie itp wg mojego męża ) i bycie kobieta ( fryzjer,kosmetyczka, pogaduchy i ploty wg mnie ) trzymamy się tego i jest naprawdę okej.

    Lanusia93, Dobson, Babu lubią tę wiadomość

    f2w39jcgyl35ko6r.png

    mker2l4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj mąż też ma milion rzeczy do roboty :) Praca na etacie, hodowla gołębi, prezesowanie w związku hodowców gołębi, polowania, grania na polowaniach, do tego non stop coś gdzieś dziubie, naprawia, pomaga ojcu przy samochodzie, itp. Oprócz tego stara mi się pomóc w domu, co drugie zmywanie jest jego, czasami coś ugotuje i zamiecie dom. Do mnie należy pranie, prasowanie, gotowanie, wychodzenie z psem i sprzątanie no i oczywiście praca gdy nie byłam na L4. Totalnie nie boję się o nasze relacje po narodzinach dziecka, bo wiem że będzie się angażował i pomagał, zresztą on też się nie boi :)
    Mimo to i tak czasami na niego narzekam, klócimy się jak każdy, bo teraz mamy mało czasu żeby razem gdzieś wyjść, często całe dnie go nie ma, jutro np. idzie na polowanie zbiorowe.
    Ale to jest miłość, a miłość wszystko przetrzyma!
    Także dziewczyny rozmawiajcie ze swoimi facetami.

    Lanusia93 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ileż już było takich rozmów to nie zliczę.
    Najgorsze jest to, że nie potrafię być na Niego tak solidnie zła. Najdłużej co się do Niego nie odzywałam to była godzina. Dzisiaj to samo, taka wkurwiona na Niego byłam, tak Wam się żaliłam (za co z góry przepraszam) a jak tylko wszedł to zamiast go zrównać z ziemią to się popłakałam i przytuliłam ;P

    Lanusia, daj znać jak będziesz w domu już po lekarzu ;*

  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 21 listopada 2015, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj, Wiolcia, niejedna rozmowa za nami. Najczęściej pomaga na jakiś czas, ale później wszystko wraca do stanu "wyjściowego". W sumie to on faktycznie sporo poświęcił dla nas, ale nadal jego nieobecność jest trudna...
    Ale to też nie tak, że jest jakoś bardzo źle. Kocham mojego męża strasznie, on się interesuje tym, jak się czuję, chce, żebym się realizowała, spełniała marzenia,, kiedy jest to o mnie dba, pomaga mi w tym, co potrafi zrobić. Wiem, że o Polkę też będzie dbał, rozmawia z nią, nie odpuszcza nigdy wieczornego smarowania brzucha, choćby był koszmarnie zmęczony. Jedyny problem to to, że często go nie ma i nie potrafi zrozumieć, że ja potrzebuję nie tylko pomocy "zadaniowej", ale też zwykłego bycia przy mnie, a teraz przy nas i spędzania wspólnie czasu. Sprawa wielokrotnie przegadana, a jego poziom zrozumienia problemu nadal dość "płytki".

    Rotenkopf, Wiolcia1405 lubią tę wiadomość

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fabdorota, idealnie opisałaś to czego ja nie potrafiłam opisać.
    Faceci, z nimi źle - bez nich jeszcze gorzej ;)

    fabdorota lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz pytanie z innej beczki :
    Ma któraś z Was konto na www.kurnik.pl ? :D

‹‹ 401 402 403 404 405 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Perimenopauza - czym jest, jak na nas wpływa i jak sobie możemy z nią poradzić!

Czym jest perimenopauza i czym różni się od menopauzy? Czy jeśli masz 40 lat to ten temat może dotyczyć również Ciebie? W jaki sposób perimenopauza się zaczyna? Jakie są typowe i nietypowe objawy spadku i burzy hormonów przed menopauzą? Czy można temu zapobiec, jak sobie radzić z objawami i jak dbać o zdrowie, gdy spada estrogen? Wraz z ekspertami stworzyliśmy dla Ciebie artykuł, z którego dowiesz się wszystkiego, czego potrzebujesz o swoim zdrowiu hormonalnym w okresie perimenopauzy.

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ