Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie wróciłam od teściowej
Lanusia ja też byłam tam raz z okropnym bólem podbrzusza... jakiś gbur jak podczas badania (naciskania mocno brzucha) zobaczył, że nie mam wyrostka i brzuch miękki to kazał mi jechać do domu i wziąć nospemam nadzieję, że lepiej trafisz.
Ja niedawno miałam takie bóle i to było od stanu zapalanego w układzie moczowym po antybiotyku od ginekologa przeszło... też od zawsze miałam problemy z nerkami i układem moczowym, mam zawsze na usg powiększone miedniczki w lewej nerce i często nawracające infekcje ale nic mi nie robili "taka moja uroda"
wiem, że jak piasek czy kamień się poruszy to właśnie tak boli...musisz bardzo bardzo dużo pić...ale Ci współczuję bo wiem co to znaczy...daj znac jak poszło...choc uważam, że kobietę w ciąży powinni położyć...dziś na dyżurze jest chyba mój dr.Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyw straży miejskiej, ale w weekendy mają patrole policjant albo i dwóch z jednym strażnikiem (wymysł policji, bo i tak straż miejska u nas ma swój patrol)
a zabezpiecza (jest ratownikiem medycznym) u znajomego w firmieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 19:51
-
mania wrote:Właśnie wróciłam od teściowej
Lanusia ja też byłam tam raz z okropnym bólem podbrzusza... jakiś gbur jak podczas badania (naciskania mocno brzucha) zobaczył, że nie mam wyrostka i brzuch miękki to kazał mi jechać do domu i wziąć nospemam nadzieję, że lepiej trafisz.
Ja niedawno miałam takie bóle i to było od stanu zapalanego w układzie moczowym po antybiotyku od ginekologa przeszło... też od zawsze miałam problemy z nerkami i układem moczowym, mam zawsze na usg powiększone miedniczki w lewej nerce i często nawracające infekcje ale nic mi nie robili "taka moja uroda"
wiem, że jak piasek czy kamień się poruszy to właśnie tak boli...musisz bardzo bardzo dużo pić...ale Ci współczuję bo wiem co to znaczy...daj znac jak poszło...choc uważam, że kobietę w ciąży powinni położyć...dziś na dyżurze jest chyba mój dr.
DziękujęAch ci nasi lekarze... Aż się odechciewa tam iść, ja się sto razy zastanowię zanim korzystam z takiej pomocy, ale tym razem nie wyrabiam!
Raz rodziłam "kamyczek", wolę tego uniknąć póki co...
No to idę... Ło matko, ale mi się chce gnać pod szpitalDam znać po! Ale spodziewam się "proszę wziąć Apap i pójść w poniedziałek do lekarza rodzinnego skoro nie chce się pani położyć na oddział'.
Położyłabym się na oddział gdyby nie Lilunia, zrobiliby mi badania i USG i może jakąś kroplówkę rozkurczową by dali, ale nie zostawię dziecka choćbym miała zejść z bólu, tak już mam..Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Mam ten sam problem... mój to normalnie na tulku nie może usiedziec w sezonie u nas na półwyspie zawsze więcej pracy i siedział w pracy codziennie od 5 do nawet 20 oprócz niedziel chociaż czasem tez się tak zdarzało! Ale on oczywiście tak chciał. Po sezonie od poniedziałku do piątku ciągle w pracy plus wszystkie możliwe nadgodziny bierze w weekendy dodatkowa praca od 15 do 21 ( fakt ze w dodatkowej zarabia prawie druga pensje) to co drugi tydzień na uczelni od rana do południa a od razu z stamtąd do tej dodatkowej pracy. Fakt ze się cieszę, ze jest odpowiedzialny bo nie jeden mógłby siedzieć i nic nie robić ale ja go potrzebuje też
A tak wraca z pracy do brzuszka się poprzytula trochę do mnie i do spania, czuje się taka sama. On tak oszalał od kad dowiedział się o ciąży. Mówi że chce dac dziecku co najlepsze. Ale przecież dziecko też potrzebuje rodziców, ich uwagi i miłości.
Dobrze ze chociaż czytam to forum to jakoś raźniej jest z wami)
-
Cześć Dziewczynki!
Byłam dzisiaj na wizycie u dr genetyk- odebrałam wynik amniopunkcji, jestem szczęśliwa i wyluzowana.
Powiedziała że wszystko w porządku i nic tylko cieszyć się synkiem.
Po wizycie pojechaliśmy do Manufaktury, bo mąż miał dla mnie niespodziankę- okazało się że poszliśmy do empiku i powiedział żebym wybrała sobie kolorowankę antystresową. Byłam mega zaskoczona. Mówiłam mu jakoś że podobają mi się, ale nie pomyślałam jakoś na poważnie tak.. Oto mój zakup:
Jak przyjechaliśmy do domu to teściu już kończył malowanie, mąż umył okno a ja umyłam segment. Posprzątaliśmy i leżę zadowolona.
W poniedziałek mam wizytę u mojej endokrynolog, a rano muszę pojechać do laboratorium szpitalnego i zrobić krzywą cukrową i badanie tsh- będę mieć wynik po 14. We wtorek mam usg połówkowe. Dużo się teraz będzie działo.
Idę się wykąpać i później Was nad robie, bo mam od rana zaległości. :*fabdorota, Rotenkopf, Lanusia93, Anastazjaaa, jamniczakuchnia, Dobson, Endzis, Babu lubią tę wiadomość
-
Mój najdłuższy foch na męża trwał 1.5 miesiąca
prosił przepraszał wręcz błagal na kolanach , ale wybaczylabym dopiero gdy zauważyłam że na prawdę chce zgody i rozejmu i się zmieni
:p
Moja upartosc to w genach jestrodzice 100% górale
:x
Rotenkopf, jamniczakuchnia, Babu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiolcia, szacun
musiał nieźle nabroić ;p
Ja też z reguły jestem uparciuch, ale nie potrafię się na Niego gniewać
Ja mam te kolorowanki (w Auchanie są za 4 zł) :
na razie koloruję tą
http://www.swiatksiazki.pl/ksiazki/antystresowa-kolorowanka-mandale-inspirowane-sentencjami-zen-praca-zbiorowa-4900188/
a drugą mam tą :
http://www.swiatksiazki.pl/ksiazki/antystresowa-kolorowanka-ornamenty-praca-zbiorowa-4900090/
Dziewussia, pochwal się potem swoimi pracamiWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 20:32
-
nick nieaktualny
-
Lanusia93 bardzo ci współczuję, czekam na wieści co powie lekarz. Oby nic poważnego.
Malika89 cieszę sie bardzo, gratuluję i ściskam Cię mocno.
Ja nie mam drukarki, maz kiedys drukowal mi w pracy ale ostatnio nie ma możliwości.
Jak pokoloruje to sie pochwalę, mialam dzisiaj zaczac ale tak mnie brzuch ciagnal ze sie położyłam.
Jutro idziemy na obiad do mamy mojej, fajny dzien sie zapowiada.
Tez macie taka biała wydzieline z pochwy?malika89 lubi tę wiadomość
-
O matko dziewczyny
przy sobocie tu taki ruch aż w szoku byłam ile muszę nadrobić od wczoraj
.
Bulimulia wrote:Ja wróciłam z zakupów. .. na maluszka straciliśmy dzisiaj 400zljak my wyrobimy się ze wszystkim to ja nie wiem. ..
Zastanawiam się czy na kwiecień planujecie kupić kombinezon dla swoich bobasow? Nie wiem czy nie będzie to przesada a z drugiej strony w kwietniu może być jeszcze zimnotak więc ja pewnie się zaopatrzę w przynajmniej jeden
.
Lanusia93 wrote:Są wśród nas może dziewczyny, które mają problemy z nerkami?
U mnie zaczęło się po porodzie, kilka tygodni po narodzinach Lili miałam niesamowity ból brzucha i krzyża, jak skurcze porodowe. Okazało się, że mam odmiedniczkowe zapalenie nerek i na USG było widać ślad po kamyku.
Około 10 tygodnia miałam robione USG brzucha i wyszło, że z nerką znowu coś się dzieje i będzie tworzył się kamień.
Od około 2 tygodni mam uporczywe bóle krzyża, ale dziś już ból przechodzi wszystkie granice, chodzę zgięta w pół i nie mogę wysiedzieć
Wiem że niewiele da się z tym zrobić, ale czy to może jakoś zagrażać dziecku? Wiem że rodzenie kamieni może wywołać poród, bo to naprawdę potworny ból i wysiłek, ale może ktoś wie coś więcej na ten temat?? Byłabym baaardzo wdzięczna!
Lanusia a jeśli o ból nerek to ja wylądowałam kiedyś w szpitalu i okazało się że byłam skrajnie odwodniona o czy nie miałam pojęcia bo wydawało mi się że pije normalnie i potem się okazało że mam ten piasek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 21:07
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Byłam na nocnej izbie, jutro mam się zgłosić na oddział na dobę, dwie... Zrobić USG, różne badania i na kroplówkę. To znaczy kazali już dziś, ale nie mam nic przy sobie i bez sensu skoro i tak nic dziś ze mną nie zrobią. Po badaniu podejrzewa początkowy atak kolki i boi się że się pogorszy, a ponoć w ciąży bez rozkurczowych to ryzyko
Więc jutro po morzu wylanych łez pójdę do szpitala. Maaatkooo przecież ja oszaleję bez córki... Chyba że się rozmyślę.
Edit: Ból zaczyna mi przechodzić na brzuch, rozlewa się po całym krzyżu i mam silne zawroty głowy, przez co lekarka uznała, że jest to zagrożenie dla ciąży i sama nam robię krzywdę zostając w domu.
Pakuję się i jutro pójdę, ale... Ból związany z rozstaniem z Lilą jest chyba gorszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 21:33
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Jak tylko masz z kim córcie zostawić to idz do szpitala, przed nami polowa ciazy, niech zrobią badania a zawsze mozesz sie na żądanie wypisac. Mysle ze nie ma co ryzykowac przytulan cie mocno. Ide lulu, spokojnej nocy. Papa
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
kamaaa wrote:Ja od jakichś 3lat mam piasek w nerce- kamice nerkową, niestety jak to ja póki nie boli to nic z tym nie robiłam. 3 lata temu miałam robione usg a tak to nie wiem jak to wygląda na dzień dzisiejszy. Mówiłam o tym ginekolog i stwierdziła że jej zdaniem na 100% urodzę te kamienie w czasie ciąży bo przez ciąże coś tam z pęcherzem się dzieję i jest uciskany przez co częściej się sika. Nie mówiła właśnie o żadnych problemach w ciąży z tym no ale nie wiem czy nie chciała mnie martwić czy co... Teraz na połówkowe ide do innego lekarza i muszę o to zapytać bo też mnie to martwi.
Lanusia a jeśli o ból nerek to ja wylądowałam kiedyś w szpitalu i okazało się że byłam skrajnie odwodniona o czy nie miałam pojęcia bo wydawało mi się że pije normalnie i potem się okazało że mam ten piasek.
Dziękuję za odpowiedź
Wiem że trzeba dużo pić i piję 2-3 litry kiedy sobie przypomnę, bo niestety też przypominam sobie o moich nerkach kiedy ból jest nie do zniesienia.
Jeśli chodzi o poród kamieni w trakcie ciąży to też gdzieś mi się obiło o uszy, że wtedy większe prawdopodobieństwo pozbycia się ich. Ale wtedy szpital obowiązkowo, bo ciężko rozpoznać czy to nie początek porodu.Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Lanusia mi ginekolog kazała pić wodę nisko sodową nawet i 4 litry dziennie, powiem szczerze że na początku wystraszyłam się wizją rodzenia kamieni w ciąży i piłam tyle, dużo lepiej się wtedy czułam jeśli chodzi o pęcherz. Mam nadzieję że dowiem się czegoś w ten czwartek..
-
Lanusia, może jeszcze tego nie rozumiem, bo nie jestem mamą.. Ale jeśli masz z kim zostawić córeczkę, to nawet bym się nie zastanawiała na Twoim miejscu. Nie korzystając z badań i szpitalnej opieki narażałabyś i siebie, i nienarodzone jeszcze dziecko. Pomyśl, że być może ta krótka wizyta teraz zapobiegnie przyszłej dłuższej hospitalizacji
-
Lanusia, ja miesiąc temu byłam 4 dni w szpitalu na dokładnie to samo co ty. Nerka tak bolała, że doszła do tego jeszcze kolka wątrobowa i tak to się musiało skończyć. W szpitalu dostawałam petralgan z czymśtam przez pierwsze 3 dni. Potem odkryłam, że jak ból zaczyna się nasilać to pomaga siedzenie ze skrzyżowanymi nogami i tułowiem zgarbionym i pochylonym do przodu. A i mnie bolała prawa nerka więc musiałam przestać spać na prawym boku i plecach. Spanie na lewym nie wywoływało takiego bólu. No i pij jak najwięcej i nie można zacząć panikować
Trzymaj się!
-
Kurcze, Lanusia, ciężka sytuacja, ale chyba lepiej się położyć na tą dobę faktycznie... Zgadzam się z tym, co rzecze jaskra.
Przypomina mi się sytuacja, jak leżałam na ginekologii na początku ciąży. W nocy przyjęli z silnym krwawieniem babeczkę. Miała czwórkę dzieci, w tym jedno 4-miesięczne, męża pijaka i niepełnosprawnego teścia do opieki. Zrobili jej zabieg, kazali zostać przynajmniej dobę na obserwacji, ale ona wyszła na żądanie, bo dzieci, teść... Nie dziwiłam się jej absolutnie, chociaż nie wiem, jaką ja bym podjęła decyzję. Po niespełna 12 godzinach wróciła z jeszcze gorszym krwotokiem. Finalnie przez swoją "ucieczkę" była zmuszona zostać dobrych kilka dni... Nie wiem, jak sprawa się skończyła, bo mnie krótko po tej akcji wypuścili.