Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
jamniczakuchnia wrote:Ja to bym chciała żeby Michał wytrzymał tak do 23 marca żeby był zodiakalnym baranem a nie rybami!
Syn na szczęście tez panna nie lew!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2015, 13:44
-
jamniczakuchnia wrote:Ja to bym chciała żeby Michał wytrzymał tak do 23 marca żeby był zodiakalnym baranem a nie rybami!
Ja jestem rybą i bardzo sobie chwalę
Ja to się w ogóle boję porodu w marcu, bo u mnie pół rodziny jest marcowa i skąd ja mam brać kasę na te wszystkie prezenty?
Ale moja gin ma przeczucie, że się Mała w marcu urodzi.
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczynki w niedziele
nadrobiłam troszke postow, ale sie zagubiłam. Rotenkopf trzymaj sie jak trzeba jedz..u mnie dzidizus tez szalał dzis w nocy w brzuchu, ale to chyba przez swojego tate, bo wczoraj robilismy impreze taka bo niedługo sie wyprowadzamy i sobie chopy troche popiły...mama tez chciała posłuchac jk dzidzius kopie, ale co połozyla reke albo sie przysunelato cisza hahahaahha
-
Osoby które najgorzej wspominam w swoim życiu są spod tego znaku
ale nie wierze w całą tą szopkę co jaki znak bo nijak mój ma się do mnie
Czas mi dzisiaj się tak wlecze strasznie ... i tak straszna ochotę mam na racuchy! Jej ale drożdży nie mam
-
A ja bym tylko słodkie jadła. Masakra, przed ciąża prawie w ogóle słodyczy nie jadłam, a teraz cały czas. Nawet sobie dżem na śniadanie kupiłam, a to dla mnie było nie do pomyślenia, żeby śniadanie na słodko jeść
Do tego mówiłam ostatnio gin, że licho u mnie z apetytem i jeśli już coś mi wchodzi to słodkości, to mi dowalila, że jak mi się nie chce jeść, to nic na siłę, ale cukru unikać jak ognia:( -
Hej Dziewczyny, coś ostatnio nie umiem się wstrzelić w Wasze rozmowy więc tylko poczytuje
Chciałam Wam opowiedzieć o mojej porannej przygodzie... Hania obudziła się o 5 na mleczko, więc standardowo butelka była w podgrzewaczu wystarczyło dodać mleko. Napomkne że butelka składa się z: butelki, nakrętkei ze smoczkiem i przykrywki. Zrobiłam mleko, wymieszalam, ściągnąłem przykrywke i poszłam dać Hani i o zgrozo wylałam na nią całą butle mlekata obudzona, cała mokra do przebrania no i pospane. Co się okazało, butelka była bez pokrywki a ja byłam tak zaspana że odkrecilam samoczek... Teraz obie podamy na pyszczek ale do 19 trzeba wytrwać.
[/url]
-
nick nieaktualnyFabiola, Ty aparatko
Dobrze, że mleko nie było ekstra ciepłe. A jak Twoja sprawa z ZUSem?
Byłam w szpitalu. U lekarza w poradni nie dało się namówić na zastrzyk. Co innego gdyby to była setna akcja, ale nie druga i nie w ciąży. W szpitalu zrobili mi tylko usg, żadnego badania moczu ani nic. Lekarz stwierdził, że na tej nerce są jakieś zwapnienia po czym na karcie napisał, że obie nerki są okej. Nerka mnie napieprza a ten wpisał, że ten objaw Gold..jakiegoś tam ujemny czyli, że mnie nic nie boli (lekarka w poradni mi to sprawdzała i prawie się poryczałam z bólu a ten nawet mnie nie dotknął po za głowicą z usg). Wpisał, że nie mam gorączki a nawet nie zapytał. Kazał iść do ginekologa bo coś na ból a no-spe kazał mi brać tą słabszą. PARANOJA. I ogólnie wszystko zrzucił na ciążę. Nawet to, że sikam (a jak mu powiedziałam o tych skrzepkach to sobie nic z tego nie zrobił).Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2015, 17:56
-
fabdorota wrote:A ja bym tylko słodkie jadła. Masakra, przed ciąża prawie w ogóle słodyczy nie jadłam, a teraz cały czas. Nawet sobie dżem na śniadanie kupiłam, a to dla mnie było nie do pomyślenia, żeby śniadanie na słodko jeść
Do tego mówiłam ostatnio gin, że licho u mnie z apetytem i jeśli już coś mi wchodzi to słodkości, to mi dowalila, że jak mi się nie chce jeść, to nic na siłę, ale cukru unikać jak ognia:(
ehh Ci ginekolodzy to soli unikaj cukru unikaj i tak naprawde nie jedz nic bo wszedzie jest ten cukier i sól...ja to juz czasami nie mam siłRotenkopf lubi tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Fabiola, Ty aparatko
Dobrze, że mleko nie było ekstra ciepłe. A jak Twoja sprawa z ZUSem?
Byłam w szpitalu. U lekarza w poradni nie dało się namówić na zastrzyk. Co innego gdyby to była setna akcja, ale nie druga i nie w ciąży. W szpitalu zrobili mi tylko usg, żadnego badania moczu ani nic. Lekarz stwierdził, że na tej nerce są jakieś zwapnienia po czym na karcie napisał, że obie nerki są okej. Nerka mnie napieprza a ten wpisał, że ten objaw Gold..jakiegoś tam ujemny czyli, że mnie nic nie boli (lekarka w poradni mi to sprawdzała i prawie się poryczałam z bólu a ten nawet mnie nie dotknął po za głowicą z usg). Wpisał, że nie mam gorączki a nawet nie zapytał. Kazał iść do ginekologa bo coś na ból a no-spe kazał mi brać tą słabszą. PARANOJA. I ogólnie wszystko zrzucił na ciążę. Nawet to, że sikam (a jak mu powiedziałam o tych skrzepkach to sobie nic z tego nie zrobił).
Współczuję bardzoTo jest straszne że dla tych lekarzy jesteśmy tylko kolejnym pacjentem, co ich interesuje czy nas boli czy pójdziemy za tydzień prywatnie i dopiero rozwiążemy nasz problem! Ja jak już tu leżę to nie odpuszczę jeśli mi pełnego pakietu badań nie zrobią!
Póki co zlecone mam badania:
Kreatynina
CRP
Mocz posiew
Posiew z pochwy
Morfologia
USG nerek
USG ciąży
I coś tam jeszcze. I nie odpuszczę dopóki nie wyłożą mi jak krowie na granicy co mi jest i jak mam postępować żeby te problemy z nerkami zniknęły na długi czas! Nie po to przechodzę rozłąkę z córką, która jest dla mnie dramatem, żebym miała odejść po zaaplikowaniu mi antybiotyku, który wcisnęli mi teraz na oko, bo USG dopiero jutro z rana.Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualny
-
fabdorota, mam dokładnie tak samo! Przed ciążą słodycze jadłam sporadycznie a teraz? Wstyd! Dziś na przykład zjadłam 3 batony, draże, słodkie jogurty i myślę po cichu o czekoladzie. Nigdy nigdy tak nie miałam.
fabiola, o matko, ale przygoda! Mała musiała być w niezłym szoku! Moja córeczka jest w wieku Twojej i kilka tygodni temu postanowiłam jej odstawić mleko, a jadła 2 razy dziennie od zawsze o tej samej porze (19:30 i 23 na śpiocha), więc uznałam to za niewykonalne. O 19:30 zaczęłam dawać kaszkę, o 23 stopniowo coraz mniej mleka. I jak doszłyśmy do 60 ml i nie budziła się w nocy to dopadła nas grypa żołądkowa. Nie wypiła mleka o 23, wszystko zwymiotowała. I od tej pory nie dałam jej ani razu mm a ona ani razu się nie upomniała. Szok jak bezproblemowo to przeszłyśmy. No, to się pochwaliłam w momencie ogromnej tęsknoty jak to Lilka się szybko dostosowuje do zmianAniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam mamusie,przepraszam Was za moją długą nie obecność,jakoś tak wyszło
Witam nowe mamusie i gratuluję poznanych płci
U nas wszystko dobrzeostatni tydzień tylko miałam ciężki,bo dopadła mnie pokrzywka
Miałam też męża nareszcie w domku
Dzidziuś zdrowy,rośnie,dalej nie wiemy co będzie ale imiona już na 100% wybrane
4.12 mamy połówkowe
jamniczakuchnia, Babu, Lanusia93, dziewussia, Aleksandrakili lubią tę wiadomość