Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Olina wrote:Co do zdjec 3d ja chcialam nawet zobaczyć ale niestety maly sie tak ułożył ze nie mogl go ze tak powiem uchwycić i nie widzieliśmy ale moze nast razem. Zaraz chyba zwymiotuje.
głupi telefon...
-
Mnie też boli dziś brzucho tylko z lewej str tam gdzie jajnik mam nadzieję, że to tylko Córcia się tam gości
Jamniczakuchnia Malala czy wysłali Wam już te paczki ze smyka?? Bo zamawiałyśmy tego samego dnia a moje zamówienie jeszcze wisi...a myślałam, że dziś będzie u mnie -
Fabdorota, to faktycznie leż cały dzień! Od kilku dni też mi wrócił ten problem - dziś rano też się obudziłam, bo cały brzuch się napinał - a niestety muszę jechać do Warszawy
U siebie ostatnio zauważyłam, że nie zawsze brzuch się napina z powodów mięśniowych, że tak powiemTylko mały się tak przekręca i wypina, co wcześniej nie było aż tak wyraźne. Może u Ciebie Pola też lubi poleżeć i robić fikołki tuż przy przedniej ścianie macicy?
A co do snów - słuchajcie, mi się śniło ostatnio, że urodziłam małego bardzo wcześnie, żeby go komuś pokazać - bo byłam przekonana, że moja siostra tak robiła w ciąży - wyjmowała dziecko do pokazania i chowała z powrotem. I za nic nie mogłam ogarnąć, jak mam to zrobić, żeby znów znalazł się w brzuchu, a nie miałam jak jej zapytać, byłam skołowanaNic dziwnego haha
Edit: Fabdorota i nie panikuj - wiem, łatwo się mówi, ale na pewno nic złego się nie dzieje, a ze stresu będziesz miała jeszcze silniej napiętą macicę i kółko się zamyka. Odpocznij, zajmij się czymś przyjemnym, poleż - będzie wszystko okWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 10:27
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMania, ja dostałam maila że wyślą 11, a 14 lub 15 powinno być u mnie.
Dzisiaj robię grzybową na obiadPo południu jadę do szkoły rodzenia.
Babu - babcia męża dostanie duże Ferrero Rocher, a moja kartę upominkową do ReservedTeż nigdy nie mam pomysłu na prezent dla babci...
Babu, mania lubią tę wiadomość
-
fabdorota wrote:A ja w strachu. Cała noc mi się stawiała macica i nadal się stawia. A mąż dzisiaj jedzie do Warszawy i trochę panikuje, bo gdyby się coś działo, to jestem z tym sama:( aż mi się beczec chce:(
Mi jeśli dzisiaj nie przejdzie to twardnienie macicy to jadę do szpitala. Tam przynajmniej dostanę kroplówkę z magnezu i będę pod opieką lekarza. Wczoraj zjadłan garść pestek dynii, dzisiaj do śniadania banan i troszkę nasion słonecznika, do tego magnez bez witaminy B6. Mam nadzieję, że biegunki po tym magnezie nie dostanę. -
Babu, no lubi, lubi, a na kopniaki moja macica bardzo reaguje. Właśnie mi się parzy herbatka z domowym sokiem z porzeczek, czeka książka, więc będę starać się relaksować. Już teraz odrobinę lepiej jest, więc chyba bez IP się obędzie:)
Dzięki dziewczyny za wsparcie :* -
Fabdorota,
Ją tu właśnie dziś weszłam, żeby się pożalić na moje stawianie macicy, a tu widzę, że u Ciebie też ten problem..
U mnie to już od piątku trwa ;/ Brzuch się napina niemiłosiernie kilkanaście razy dziennie i w nocy, mimo no-spy i magnezu (3x1).
W poniedziałek kontaktowałam się z ginem i odpisał, że jak mi nie przejdzie, to w piątek mam przyjść (11.12.), ale w nocy z wtorku na środę nie mogłam zasnąć, bo brzuch był jak skała bite 2 godziny, więc pojechaliśmy na IP. Tam na szczęście w badaniu szyjka twarda i długa (znowu 37 mm). Lekarz dyżurny (swoją drogą bardzo młody i wyglądający na maturzystę, ale najsympatyczniejszy ze wszystkich, których w tym szpitalu spotkałam) zalecił zwiększyć luteinę do 100 mg dwa razy dziennie (do tej pory brałam 2x50) i w piątek udać się do lekarza prowadzącego. Powiedział też, że nie ma sensu mnie zatrzymywać w szpitalu, bo tokolizę robią od 24 tygodnia (ja mam 23 skończony). Najważniejsze, że mimo twardnień szyjka się nie skraca, ale i tak to mocne napięcie mi się nie podoba. Mam wrażenie, że dziecko się tam obija o twardą ściankę i nie ma takiej swobody ruchów. Przed wyjazdem na IP od napięcia zaczął mnie ten brzuch boleć i ciężko mi się chodziło i oddychało, ale wczoraj było trochę lepiej. Te stawiania nasilają się ewidentnie wieczorami, z samego rana i przy zmianiach pozycji, ruszaniu się.
Tak czy siak trochę mnie ta wizyta w szpitalu uspokoiła. Młoda ma już 620 gram, co też cieszy : )
Z drugiej strony czytam, że przy takich silnych i długotrwałych stawianiach dziewczyny są w szpitalach z kroplówką.. Jutro pójdę do mojego gina i spróbuję zawalczyć o jakieś dodatkowe wspomaganie, bo od tygodnia leżę, wstaję tylko do łazienki, biorę leki, a poprawa jest minimalna..
Jak czytam o Waszych wyprawach zakupowych prezentowo-wyprawkowych, to po cichu zazdroszczę.. Ciekawe, czy na Święta będę mogła jechać, bo mam 3,5 godziny w samochodzie.[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Babu wrote:Dziewczyny, zaczynam poważne myślenie o prezentach.
Błagam o pomoc. Macie jakieś pomysły na ciekawe, z sercem, ale "budżetowe" prezenty dla babci?
Nie mam kompletnie pomysłu i szukam jakichś inspiracji -
Iwonkaaa wrote:Witam... Ja wyszykowalam córkę do szkoły zawiodłam i do 11:00 spałam a za oknem tak pięknie... pranko nastawilam... za godzinke po córkę i jak wyrobi się z lekcjami to pierniczki będziemy robić...
. Ciasto już zagniecione i chłodzi się w lodówce. Mąż wróci z pracy to będzie pomagał mi wykrajać
-
Endzis wrote:Piszecie o stawianiu macicy a ja nawet nie wiem co to jest. Twardy brzuch mam cały czas prawie ale myślałam ze to normalne w koncu wszystko tam jest powiększone więc flaczka nie mam... powiecie jak to odczuwacie?
Nagle czujesz takie nieprzyjemne mrowienie i brzuch od dołu do góry robi się twardy jak kamień, cały. Czuć takie obciążenie, ciągnie do dołu. Nie jest to bolesne, tylko nieprzyjemne. To są właśnie skurcze Braxtona-Hicksa, jak najbardziej prawidłowe po 20 tygodniu ciąży i dopóki nie boli mocno, nie jest regularne i nie ma krwawienia to jest to najzupełniej normalne, bo macica ćwiczy przed porodem
Ja mam je co kilka dni wieczorem jak się położę.
Skurcze porodowe są podobne do tych BH, tylko 10000000000000 razy mocniejsze i bolą strasznie, czuć uciskEndzis lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualny
-
No właśnie u mnie nie są to chyba skurcze BH, bo trwają czasem kilkadziesiąt minut, nie przechodzą po nospie ani przy zmianie pozycji. Zresztą od tygodnia i tak leżakuję, więc nie ma mowy o przeciążeniu..
Endzis, ja to odczuwam tak, że jak jest OK, to brzuch jest w miarę miękki, a przynajmniej nie stawia wyraźnego oporu, a jak macica się stawia, to już skóra jest w dotyku jak kamień.Endzis lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
nick nieaktualnyHej ja skurcze miałam w 11 tc potem przeszły potem w 17 tc i przeszły i teraz znowu jestem w 20 tc ale z szyjka nic się nie dzieje a jeśli chodzi o sile to są ciągle takie same i dwa razy dziennie sądzę że nie powinno nic się dziać. Znajoma nie miała skurczy ani nic... I szyjka jej się rozwierala. Piszę to żebyście się nie martwily na pewno nic nie będzie zwłaszcza że mamy kontrolę i jesteśmy pod opieką lekarzy. Moja Ala daje o sobie znać ostatnio bardzo często kocham te kopniaki ale mogła by kopać w brzuch a nie w pecherz szyjke czy coś w środku czasami boli... Buzka i miłego dnia dla was :-*
-
Endzis wrote:Piszecie o stawianiu macicy a ja nawet nie wiem co to jest. Twardy brzuch mam cały czas prawie ale myślałam ze to normalne w koncu wszystko tam jest powiększone więc flaczka nie mam... powiecie jak to odczuwacie?