Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny, badajcie sobie piersi same
są filmiki w internecie, ale pamiętajcie, że nie każdy guzek to zmiana nowotworowa i nie należy panikować od razu. Można też poprosić lekarza o zbadanie piersi, chociaż raz na jakiś czas powinien to być ich obowiązek bez proszenia.
-
Kajka wrote:Cześć Kobietki!
Poznajcie moje szczęście : )
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/337fa566433a.jpg
Edit:
Sunday, a jak dużego masz krwiaka? Mój miał w poniedziałek 12 mm, a dziś 17.. Biorę luteinę 2x50 mg i nie wiem, czy to nie za mało. Nie wiem też, jak blisko krwiak jest dzieciaczka, ale lekarz niby nie kazał się martwić..
Gratulacje Kochana, piekne!!
Wiesz co, wstyd sie przyznac ale z tego wszystkiego zapomnialam jaki duzy ten krwiak!!! Ale jest o 5cm oddalony od Malenstwa i w pon fasolka miala 17mm i powiedzial, ze wszystko ok bedzie.. Musi byc. Ja biore na noc Cyclogest (nie mieszkam w PL wiec to jest pewnie zamiennik), juz mam druga ture. Sprawdzal na USG droge krwiaka w razie gdyby chcial sie przesywac i jak cos to w dol, wtedy beda krwawienia, powiedzial, ze w bok w strone dziecka nie powinien.. Nie moze, nie pozwalam!
-
Anastazjaaa wrote:Wypadają wam włosy? Bo mi od dwóch tygodni strasznie lecą. Jakbym lniala na zime.
Tiago zapytał się dziś mnie czy nie mam czasem dzidziusia w brzuchu, bo mało jem dużo śpię i widać mi brzuchI co ja mam mu powiedzieć.....
Wydusilam jedynie, ach te twoje pomysły... Mam nadzieje ze nie wróci do tematu. -
Kajka wrote:Cześć Kobietki!
Nie odzywałam się, bo od poniedziałku cała w stresie byłam po wizycie na izbie przyjęć (przypomnę, że lekarze z IP stwierdzili, że ciąża jest dziwnie zlokalizowana).
Według mojego lekarza ciąża jest położona prawidłowo : ) Wszystko długo sprawdzał, mierzył ścianki macicy i uspokajał. Potwierdził, że jest 17 mm krwiaczek na kosmówce, ale nie kazał się tym przejmować.
No a mój mały ludzik ma 2,68 cm, serduszko bije 168/min. Machał rączkami i nóżkami i chyba nawet dojrzałam paluszki u stóp : D
A już 23.09. mam badania prenatalne, więc w sumie niedługo : )
Poznajcie moje szczęście : )
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/337fa566433a.jpg
Edit:
Sunday, a jak dużego masz krwiaka? Mój miał w poniedziałek 12 mm, a dziś 17.. Biorę luteinę 2x50 mg i nie wiem, czy to nie za mało. Nie wiem też, jak blisko krwiak jest dzieciaczka, ale lekarz niby nie kazał się martwić..no i super ze z dziecinka wszystko ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 18:36
-
Mona witaj, rozgość się
Ja też spelnilam swoją zachcianke i teraz zdycham,
Zjadłam sobie pomidorkow z cebulką w śmietanie i teraz jest mi mega niedobrze.
A na jutro mam w planach swojskie kopytka z kapusta kiszona i skwarkami ummmmWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 18:48
-
nick nieaktualny
-
ewcia21k wrote:Kawuszka-z Kielc jesteś?
Lanusia-poka fotkę tatoo
A lekarz pajac jakiś!
Mam napis na brzuchu "Nec tecum nec sine te" - Nic bez Ciebie, wszystko z Tobą
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1c2227170739.jpgMalinkowe oczekiwanie, ewcia21k lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualny
-
Mona witaj :*
Kajka cudowne zdjęcie
Powiem Wam ciekawostkę na temat tatuaży. Już gdzieś kiedyś pisałam że rodziłam w prywatnym szpitalu ale na NFZ. Tam jest zasada ze jak chcesz znieczulenie to musisz iść na wizytę z anestezjoligiem. I na tej wizycie, lekarz oglądał mój kręgosłup. Jego pierwsze pytanie czy mam tatuaż na kręgosłupie, moja odpowiedz: tak na karku. Powiedział ze tam może być ale gdybym miała w odcinku lędźwiowym to dyskwalifikowałoby mnie to do ZZO.
[/url]
-
nick nieaktualnyWiecie co ? Tak sobie przypomniałam, że nie padło jeszcze najważniejsze pytanie
JAK WASI MĘŻOWIE/PARTNERZY ZAREAGOWALI NA WIEŚĆ O DZIECKU?
A reszta rodziny?
Mój miał łzy w oczachR. oczywiście wiedział od samego początku - rano w dniu miesiączki wysłałam mu sms'a, że nie ma tej cholery a zawsze była punktualna. Wieczorem razem pojechaliśmy kupić test. Strasznie się niecierpliwił
A jak wyszłam z dwoma kreskami to miał łzy w oczach, ale oboje wzięliśmy to na spokojnie. Powiedziałam sobie, że może to są zwidy, pójdę następnego dnia do pracy tam się rozwinie akcja, w końcu towar, stanie 12h. Ale przyjechałam do domu i nic
nakazałam mężowi się ubrać i pojechaliśmy do szpitala na bete. Jak dostaliśmy wynik to oczywiście ja w pisk i płacz a mąż tak mnie przytulił, że myślałam, że zemdleję
Jak się potem okazało, jak już ochłonęliśmy i wychodziliśmy z laboratorium to w drzwiach stała pani pielęgniarka, która pobierała mi krew i pan laborant, który podał mi wyniki, oboje mieli takie świetnie uśmiechy na twarzach
i jak już byliśmy przy drzwiach to mąż usłyszał jak pani mówiła do pana 'nareszcie', pamiętała nas ze swojego dyżuru miesiąc wcześniej na którym też była, ale wtedy wynik był negatywny.
A rodzina? Mama, siostra w płacz, tata uśmiech od ucha do ucha, siostrzenica przylepiła mi się do brzucha, a przez drugą siostrę byłam głucha na jedno ucho po jej pisku przez telefon
Rodzina R. tj Jego brat, żona brata i babcia się bardzo ucieszyliewcia21k, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Lanusia-fajny-taki delikatny
MoNa-witam i gratuluję
Fabiola-dobrze wiedzieć
A to mój
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f64086f5f45.jpgmonia_em, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
U mnie siostra miała proroczy sen,że w ciąży byłam,więc jak jej napisałam to odpisała "jestem czarownicą
"
Do męża zadzwoniłam po zrobieniu testu (był w drodze do pracy) bardzo się ucieszył,jak tylko zobaczył się z kolegami od razu się pochwalił,ale razem doszliśmy do wniosku,że na razie nikomu więcej nie będziemy mówić -
nick nieaktualny