Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie rodzina jeszczenie wie, to nie trudne do ukrycia kiedy mieszka się 1000 km od nich.
Co do męża to oczywiście sie ucieszył ale widać było w jego oczach strach przed ponowną strata. Trzecie poronienie było dla mnie tragiczne dlatego że wcześniej widziałam serduszko i nic nie wskazywało że się źle dzieje.... A tu taki cios....
Teraz cieszymy się ale obawa tkwi głęboko... -
Ewcia jak ostatnio pisałaś że twój syn zauważył twoja ciążę tak się obawialam bo mój też coś tak na mnie dziwnie zerka.
A dziś taki tekst, mam nadzieję że po moim komentarzu nie będzie się dopytywal więcej.
Też mam już spory wzdeciowy brzuszek zwłaszcza wieczorem....
U was tym razem też będzie dobrzeewcia21k lubi tę wiadomość
-
A tak z innej beczki jak zaczęłam planować drugie dziecko to marzylo mi się właśnie kwietniowe maleństwo. Z biegiem czasu zrobiło mi się wszystko jedno w jaki miesiąc urodze. Ale gdy zobaczyłam na teście dwie kreseczki i wyliczylam termin na kwiecień radość była przeogromna. To musi być karma, teraz bedzie wszystko dobrze
-
Anastazjaaa mi tez sie marzylo kwietniowe dziecie ale w pierwszej ciazy. Niestety wtedy zeszlo nam sie troche dluzej zeby zmajstrowac Maciusia i urodzil sie we wrzesniu
dopiero teraz doczekałam sie kwietniowego maluszka
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny!
Ja po inseminacji jak zrobiłam dwa testy i wyszły negatywne to się bardzo popłakałam. Poszłam do mojej mamy, posprzątałam na podwórku, narobiłam się fizycznie. Powiedziałam że jak nie ma ciąży to nie ma, próbowałam się pogodzić z tym. Okresu dalej nie było. Przedzwoniłam do mojego gina i kazał mi zrobić bete, kolejnego dnia na badanie- w ogóle nie wierzyłam, że się mogło udać- poszłam z myślą na pewno nie. Mąż idąc z pracy odebrał mi wynik badania, przyszedł do domu, wzięłam wynik i okazało się że jest 4839- przedzwoniłam do gina- kazał przyjechać za dwa dni na wizytę. Mąż mnie mocno przytulił i popłakaliśmy się i jego słów nie zapomnę " Widzisz udało się Mamuśko"
Powiedzieliśmy od razu Teściom- ucieszyli się- pojechaliśmy do mojej Mamy i Babci- popłakały się i pojechaliśmy do mojej Cioci, która nie ma dzieci a nas traktuje jak swoje- też się popłakała. Czekaliśmy 5 lat na tą dzidzię.monia_em, baba, jamniczakuchnia, ewcia21k, Olina, Kawuszka lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny w imieniu maluszka. Nie mogę się napatrzeć na tę fotkę
My zareagowaliśmy na dwie kreseczki z niedowierzaniem. W pierwszej ciąży skakałam jak szalona po łóżku, a teraz po prostu byliśmy zaskoczeni, że udało się od razu i nieśmiało uśmiechnięci. W ogóle mój mąż nie okazuje jakoś nadmiernie emocji. Chociaż dziś jak zobaczył zdjątko, to się tak pozytywnie ucieszył: "O, to już taki mały człowieczek!"
Moja mama bardzo spokojnie przyjęła wiadomość i z pewnym lękiem, bo rok temu bardzo mocno przeżywała moje poronienie i martwiła się o mnie. Tata i teściowie po prostu się cieszą, a jak dziś rozesłałam mmsem fotkę z usg, to od razu były euforyczne telefony ; )
Ja się ogromnie cieszę, ale też wiem, że wszystko się może zdarzyć, bo tak jak niektóre z Was, słyszałam w poprzedniej ciąży pięknie bijące serduszko w 8tc, które bić przestało 2 tygodnie poźniej..dziewussia lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Witam dziewczyny
rozpisalyscie się
Dzisiaj wyprawiamy roczek mojego synamam nadzieje ze wszystko się uda
:p
Wczoraj najadlam się KFC od razu lepiej - zero wyrzutów sumienia. Jem dokładnie to co przed ciążą, unikam tatara z polędwicy wołowej jak i tego z łososia. I nie jem serów pleśniowych chociaż błękitny uwielbiam;) .
U mnie mąż się poplakal ze szczęściao poronieniu w ogóle nie wspominamy - ja tak chciałam. To temat do którego każdy wie, że nie chce aby był poruszany. Przeżyłam swoje wyszłam z Tego o wiele silniejsza a teraz żyje dalej i modlę się codziennie aby tym razem Bóg pozwolił mi donosic ciążę i cieszyć się kolejnym dzieckiem i dać mu ogrom miłości.
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć cześć :* My dzisiaj mamy trochę przedślubnego załatwiania. Poprosiłam mamę o gołąbki w sosie pomidorowym, więc dzisiaj wpadamy do moich rodziców na obiad
A międzyczasie cheesburger z Maca musi być!
Miłego dnia dziewczyny!Rotenkopf lubi tę wiadomość
-
Zazdroszczę Wam tych smaczków
Ja mam apetyt do bani.. To znaczy głodna jestem non stop, ale od większości rzeczy mam odrzut. Cały dzień za mną wczoraj chodził hamburger, więc go sobie zrobiłam wieczorem, po czym zjadłam dwa gryzy.. Mam mdłości o różnych porach dnia. Z jednej strony cieszę się, że nie mam wymiotów, ale wkurza mnie, że mogę jeść tylko owoce, kanapki z pomidorem i rosół. A ja robię beznadziejny rosół, więc nawet się za niego nie zabieram. Teściowej nawet o rosół prosić nie będzie, bo w końcu nie akceptuje naszego związku, a mama mieszka 120 km ode mnie..
-
jaskra wrote:Zazdroszczę Wam tych smaczków
Ja mam apetyt do bani.. To znaczy głodna jestem non stop, ale od większości rzeczy mam odrzut. Cały dzień za mną wczoraj chodził hamburger, więc go sobie zrobiłam wieczorem, po czym zjadłam dwa gryzy.. Mam mdłości o różnych porach dnia. Z jednej strony cieszę się, że nie mam wymiotów, ale wkurza mnie, że mogę jeść tylko owoce, kanapki z pomidorem i rosół. A ja robię beznadziejny rosół, więc nawet się za niego nie zabieram. Teściowej nawet o rosół prosić nie będzie, bo w końcu nie akceptuje naszego związku, a mama mieszka 120 km ode mnie..
Skoro masz ochotę na rosół to ćwicz do upadłego, w końcu wyjdzie idealny
Ja niestety zostałam rzucona na głęboką wodę i WSZYSTKIEGO w kuchni uczę się sama od 2 lat. Jako że mam roczną córkę gotuję zupy co 2 dni i doszłam do takiej wprawy- nieskromnie mówiąc- że jak najbliżsi porównują moje zupy ze swoimi to aż im czasem wstyd
Właśnie gotuję pierwszy raz ogórkową
A jak Ci się poważnie dziś nie chce to idź do restauracji, bo niespełniona zachcianka będzie Cię męczyć
Przedwczoraj o 22 gotowałam pieczarkowąAniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Hej Dziewczyny!
Znacie jakieś sposoby na wzdęcia? Bardzo mnie męczą, zjadłam małą kanapkę z szynką i ogórkiem i mnie rozdęło już. Myślałam, że to tylko po ciężkostrawnym jedzeniu a dzisiaj okazało się, że po wszystkim. czuję się jak balon.
Dzisiaj ostatni dzień na wczasach, jutro powrót do domu już, czas szybko leci. W poniedziałek zobaczę naszego okruszka)
Idziemy zaraz w miasto.
Ja mam ochotę na oscypki, więc jem dopóki mam możliwość.
Mogę spać cały czas, po spacerze i obiedzie mam drzemkę ok 1-2 godzinną.
Później też całą noc śpię, ale za to budzę się o 8:30 wyspana.
założyłam dzisiaj biustonosz i okazało się że piersi mi się wylewają z niego, chyba szykuje się zakup większego biustonosza.
miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2015, 10:27
-
Hej dziewczyny. Dzisiaj zabrałam się za porządki. Sprzątam, siadam i sprzątam i tak w kółko
muszę trochę ogarnąć dom bo go zaniedbałam.
Jestem po pierwszym tygodniu pracy. Wiadomość o mojej ciąży rozeszła się z prędkością światławszyscy gratulują - miłe.
Gratuluje widzianych okruszków. Ja jeszcze tydzień! Pozdrawiam