Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga, czyli Tobie nie wyszedł dodatni Hbs? Coś mi się pokręciło..
Któraś tu dziewczyna ostatnio pisała, że wyszedł jej dodatni. Ja chorowałam kiedyś na WZW B, przeszłam objawowe wirusowe zapalenie wątroby, więc badam się dość regularnie w tym kierunku, ale wiele osób nawet nie wie, że jest nosicielem wirusa, bo nigdy nie mieli objawów.
-
jaskra wrote:Kinga, czyli Tobie nie wyszedł dodatni Hbs? Coś mi się pokręciło..
Któraś tu dziewczyna ostatnio pisała, że wyszedł jej dodatni. Ja chorowałam kiedyś na WZW B, przeszłam objawowe wirusowe zapalenie wątroby, więc badam się dość regularnie w tym kierunku, ale wiele osób nawet nie wie, że jest nosicielem wirusa, bo nigdy nie mieli objawów.
Znałam dziewczynę, która się dowiedziała, ze jest nosicielem jak chciała oddac krew. Okazało się, że została zarazona we wczesnym dzieciństwie w szpitalu, szpital to zgłosił, ale nigdzie tego nie ujął na wypisie, nie poinformował rodziców itp. i po 25 latach się dowiedziała ze powinna być pod opieką specjalistycznej poradnii. Pamiętam, że była zdruzgotana jak sobie pomyslala ile osob mogła po drodze zarazić. -
nick nieaktualnyAmeiva wrote:jak dla mnie planowanie jest super rozwiazaniem tylko niestety nie gotuje wylacznie dla siebie. Moj maz jest dosc kaprysny i on sam nigdy nie wie co by zgadl. Np jak go rano pytam co chce na obiad to mowi ze na razie jest po sniadaniu, nie jest glodny i on nie wie... wiec tygodniowy jadlospis leglby szybklo w gruzach. Jak ja cos wymysle to w 90 % przypadkow kreci nosem albo tego wcale nie chce jesc. Juz wam kiedys pisalam ze on jadlby tylko makaron
No tak, pamiętam jak o tym pisałaś. Mój je wszystko, więc o tyle dobrze -
Leniwego popołudnia życzę. U mnie prezenty ogarnięte, całe szczęście, bo wpadłam wczoraj do Smyka po zabawkę Tomek i przyjaciele dla synka i tam istne szaleństwo zakupów- pewnie tak będzie przez najbliższe dni. Miałam dziś wizytę u mojej gin, wszystkie wyniki dobre, przeciwciał nie stwierdzono, jestem minusowa, mąż ma grupę krwi plus, poza tym immunoglobulinę podają w takim przypadku zaraz po amniopunkcji, więc i ja dostałam. Piszecie o ekspresach do kawy - jaki lepszy - Krups czy De Longhi? To moje wielkie marzenie, juz nie do spełnienia w tym roku kalendarzowym, na razie kupiłam spieniacz do mleka na indukcję, ekspres ciśnieniowy w dalszych planach....Mój dwulatek śpi, wiec Was nadrobiłam, u mnie bolą pachwiny, myślałam, że w drugiej ciąży wszystko jest juz bardziej rozciągnięte, a tu surprise- boli
planowanie obiadów super, bo mnie tez meczy bardziej wymyślanie, niż samo gotowanie potem.....dobrego popołudnia
-
Kinga. wrote:Ja teraz nie miałam jeszcze testów. Nie miałam też żadnych objawów (a przy mojej odporności, to pewnie bym zauważyła..., no chyba że zdążyli mnie w szpitalu zarazić jak byłam jeszcze dzieckiem).
Znałam dziewczynę, która się dowiedziała, ze jest nosicielem jak chciała oddac krew. Okazało się, że została zarazona we wczesnym dzieciństwie w szpitalu, szpital to zgłosił, ale nigdzie tego nie ujął na wypisie, nie poinformował rodziców itp. i po 25 latach się dowiedziała ze powinna być pod opieką specjalistycznej poradnii. Pamiętam, że była zdruzgotana jak sobie pomyslala ile osob mogła po drodze zarazić.
No dokładnie.. Kiedyś w szpitalu sterylizacja wyglądała zdecydowanie inaczej, wiele sprzętów było wielorazowych.. Mnie też w szpitalu zarazili za dziecka i w sumie to, że jednak miałam objawy traktuję w pozytywnych kategoriach, bo wprowadzono leczenie i byłam kontrolowana regularnie. Szybko u mnie choroba przeszła w fazę nieaktywną i nie choruję przewlekle, nie jestem też nosicielem. Ale i tak zaniedbania były, bo o tym, że co roku powinnam mieć usg wątroby dowiedziałam się w tym roku od koleżanek, które miały już blok z chorób zakaźnych.. Więc po ciąży uderzam do poradni chorób zakaźnych..
Uderzam niebawem na mój wieczór panieńskiLanusia93 lubi tę wiadomość
-
Ameiva wrote:chyba zaraz pęknę... tak sie objadłam tych gołąbków że ledwo siedzę ;P
Masz na sumieniu moje dodatkowe kilogramy
Pobiegłam do Kauflandu żeby przetestować garmażerkę i zakupiłam gołąbkiWiadomo, to nie to samo co domowe! Ale tak mnie ssało po Twoim wpisie, że musiałam!
Swoją drogą, chamstwo w tych sklepach. Nawet w okresie przedświątecznym. Poszłam z córcią w nowonabytej chuście kółkowej, więc kurtkę miałam rozpiętą i brzuch już nie wygląda na wzdęcia. A 2 kobiety spojrzały na mnie i wepchnęły mi się do kolejki, bo "one już tu stały, tylko rozglądały się"Ameiva lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Też bym sobie zjadła gołąbki:D a tu serwują "przysmak tyrolski"
Dzięki Bogu za męża i dostawy jedzenia.
W ogóle całkiem znosnie w tym szpitalu. Fajne dziewczyny mam na sali i wszystkie z tym samym problemem. Tylko jedna pod fenoterolem, bo będzie mieć pessar zakładany. Lekarze się śmieją, że sala wypoczynkowa, bo wszystkie leżeć musimy;) -
Lanusia93 wrote:Masz na sumieniu moje dodatkowe kilogramy
Pobiegłam do Kauflandu żeby przetestować garmażerkę i zakupiłam gołąbkiWiadomo, to nie to samo co domowe! Ale tak mnie ssało po Twoim wpisie, że musiałam!
Swoją drogą, chamstwo w tych sklepach. Nawet w okresie przedświątecznym. Poszłam z córcią w nowonabytej chuście kółkowej, więc kurtkę miałam rozpiętą i brzuch już nie wygląda na wzdęcia. A 2 kobiety spojrzały na mnie i wepchnęły mi się do kolejki, bo "one już tu stały, tylko rozglądały się"kilogramy niech w cycki pójdą
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Dorota, dobrze, że towarzystwo znośne:)
Ja się coraz bardziej denerwuję moimi skurczami, bo dziś brzuch twardy mimo ciągłego leżenia. Ale wiem, że o ile z szyjką nie jest tragicznie, to mnie odeślą z IP. No ale jak będzie gorzej, to pojadę..
A u Ciebie wyciszyło się? Dostajesz jakieś dodatkowe leki?
Ola z marcówek, która tu nam doradzała odnośnie twardnień, trafiła do szpitala z silnymi skurczami i okazało się, że szyjka ma 1cm.[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Kajka wrote:Dorota, dobrze, że towarzystwo znośne:)
Ja się coraz bardziej denerwuję moimi skurczami, bo dziś brzuch twardy mimo ciągłego leżenia. Ale wiem, że o ile z szyjką nie jest tragicznie, to mnie odeślą z IP. No ale jak będzie gorzej, to pojadę..
A u Ciebie wyciszyło się? Dostajesz jakieś dodatkowe leki?
Ola z marcówek, która tu nam doradzała odnośnie twardnień, trafiła do szpitala z silnymi skurczami i okazało się, że szyjka ma 1cm.
Ze skurczami nie powinni Cie odesłać. Mi powiedzieli na IP, że skurcze na tym etapie są ogromnym zagrożeniem i muszą położyć na obserwacje.
A wpis Oli widziałam:( biedna, trzymam za nią kciuki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2015, 20:02
-
Hej hej.
Melduje się dziśMąż w pracy. Syn śpi. Obżarłam się ryżu z warzywami, śledzi, kanapek i mandarynek i czuje się CHYBA zaspokojona ;p
Moja gin na twardnienia każe się kłaść, a jak nie puszcza po chwili to nospe. Jeśli skurcze byłyby odczuwalne (bolesne) gnałabym na IP, bo to na nie jeszcze za wcześnie. Stawianie się samo w sobie nie powinno być groźne na tym etapie, o ile nie jest za częste i długie.
Co do obiadków - my planujemy sobie na tydzień, śniadania, I i II danie i podwieczorek - zupa zawsze na dwa dni. Z racji tego, że Mikołaj je z nami, dla mnie o wiele prościej. No i zakupy robimy raz, a duże, później dokupuje tylko na spacerze wędline jak się skończy, czy owoce, albo do obiadu coś, co trzeba na świeżo (np rybe jeśli to nei filety itp).
Ma to swoje plusy, bo nie zastanawiam się, co mogę skleić z tego, co mam w lodówce, albo że mi braknie, a dwa oszczędności mega duże wychodzą na takim planowaniu.
-
dzisiaj miałam usg połówkowe,szyjka 22.7mm,mój lekarz prowadzący powiedział że wesoło nie jest,jutro umówiona jestem z nim na wizytę i zdecyduje co robić,czego mogę się spodziewać?kanał i ujście zamknięte.jestem załamana.z dzieciątkiem jest wszystko wporządkuania0141
-
W ogóle byłam na zakupach z dzieciem mym, jedna dziewczyna miała indio aurora - aż mam ochotę sprzedać tule i ją mieć!
Ale znowu w tuli mój mąż czasami się skusi ponosić jak trzeba, a wiem, że Mikołaja w chustę mu nie wpakuję, choć pewnie Mikołaj nie miałby nic przeciwko.
Lanusia na pewno wiesz o czym mówię heh.Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLanusia ślicznie! Fabdorota to leż spokojnie dobrze że skurcze słabe i Cię szybko Wypuszcza tylko oszczędzaj się! Ja dziś na obiad miałam łososia z sałatka z sałaty rzodkiewki kiełków pomidora slonecznikiem mniam no i ziemniaki do tego i zupę pomidorowa. Ja rzadko gotuje bo często jest obiad u mojej mamy i zawsze robią więcej dla nas
a Express do kawy jest super kocham taka kawę chciaz sama teraz nie pije. Miałam taki zwykły z ubijaczem mleka ale się zepsuł i jakoś nie będę kupować... Moi rodzice sobie kupują właśnie teraz Express i termomix więc będę od czasu do czasu u nich korzystać
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dzisiaj zjadłam barszcz ukraiński, spaghetti bolognese, a na kolację sałata mix z fetą, pomidorkiem i cebulą
oczywiście nie liczę mandarynek, jogurtu truskawkowego, czekolady białej i mlecznej oraz kromek na śniadanie z pasztetem, szyneczką, bo przecież to tylko takie przekąski w ciągu dnia