X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2016 :)

Oceń ten wątek:
  • Anastazjaaa Autorytet
    Postów: 8222 5632

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mania wrote:
    Ja sobie od zawsze gotowałam kisiel z całych ziaren bo super działa też na trawienie w ciąży odpusciłam.
    Jaa tam tego glutka lubię :-)
    Ja też ale tylko w ziarnach bo mielone mi nie podchodzi

    Witam się z rana

    mhsvqps6po41mjm3.png
    mhsv20mmt84wd0zt.png
  • panda80 Autorytet
    Postów: 335 244

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczyny Mam termin na 5 kwietnia i ciekawa jestem czy moja Córeczka o tym wie:-) Sama urodziłam się 2 kwietnia więc byłoby ciekawie...Czytam, że dokucza Wam zgaga mnie też i jak już nie pomagają migdały to łykam Gascovin.To zawiesina, bezpieczną dla kobiet w stanie błogosławionym;-) Mnie bardzo pomaga.

    zem39vvjscbr7v2w.png
  • Justyna Es Przyjaciółka
    Postów: 99 171

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    28latkaa wrote:
    Dla każdej z WAS poruszający list, od Waszych Maluszków, pomagający wytrwać
    Mamusiu! Bardzo chciałbym, abyś na prawdę mogła to przeczytać. Abym na prawdę, mógł wytłumaczyć Ci wszystko. Wszystko, co się działo ze mną, przez pierwszy rok mojego życia, a nawet wcześniej.... abyś Ty mogła mnie lepiej zrozumieć, wtedy było by Ci łatwiej. Było by nam łatwiej Mamo. Ale nie mogę tego zrobić, nie mam jeszcze zdolności werbalnych, nie umiem pisać listów, ani nawet SMS-ów. Nigdy tego nie przeczytasz. Nigdy tego nie powiem. Bo wtedy gdy będę umiał już się z Tobą komunikować, zdążę zapomnieć co chciałem Ci powiedzieć. Co chciałem Ci powiedzieć Mamo, gdy się urodziłem, gdy opiekowałaś się mną, razem z Tatą przez pierwszy rok mojego życia. Dlatego wysyłam tą wiadomość do Twojego serca Mamo. Żebyś mogła to poczuć i zrozumieć. Mamo. Żebym mógł Ci podziękować.
    Piękne <3

    dxomx1hpkba1kbxd.pngdxomx1hpdbmw4l7z.png
    0d1ys65go0zad7r2.png[/
  • Iwonkaaa Autorytet
    Postów: 1163 1062

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry... i od rana łzy... piękny list...

    Miłego dnia :*

    2nn3dqk3v0xe378w.png
    relgh371vik87js9.png
  • Wilka Ekspertka
    Postów: 133 122

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Funky09 wrote:
    Wilka, a można u Ciebie zamówić taki kocyk? :)

    Droga Funky z miłą chęcią ale najwcześniej mogłabym uszyć na luty bo ja nadal pracuję a mam jeszcze 10 zamówionych kompletów w kolejce a teraz idzie mi to wolniej niż przed ciążą. Gdybyś się zdecydowała do napisz na priv to prześlę Ci moje inne kompozycje.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    28latkaa wrote:
    Dla każdej z WAS poruszający list, od Waszych Maluszków, pomagający wytrwać
    Mamusiu! Bardzo chciałbym, abyś na prawdę mogła to przeczytać. Abym na prawdę, mógł wytłumaczyć Ci wszystko. Wszystko, co się działo ze mną, przez pierwszy rok mojego życia, a nawet wcześniej.... abyś Ty mogła mnie lepiej zrozumieć, wtedy było by Ci łatwiej. Było by nam łatwiej Mamo. Ale nie mogę tego zrobić, nie mam jeszcze zdolności werbalnych, nie umiem pisać listów, ani nawet SMS-ów. Nigdy tego nie przeczytasz. Nigdy tego nie powiem. Bo wtedy gdy będę umiał już się z Tobą komunikować, zdążę zapomnieć co chciałem Ci powiedzieć. Co chciałem Ci powiedzieć Mamo, gdy się urodziłem, gdy opiekowałaś się mną, razem z Tatą przez pierwszy rok mojego życia. Dlatego wysyłam tą wiadomość do Twojego serca Mamo. Żebyś mogła to poczuć i zrozumieć. Mamo. Żebym mógł Ci podziękować.
    Gdy tylko pojawiłem się na tym świecie, jeszcze nie wiedziałem co będzie, ale czułem, że jest ktoś lub coś, kto na mnie czeka. Wtedy pod Twoim sercem Mamo, czułem że jesteś i że mimo tego, że się boisz, to już mnie kochasz, chociaż nawet jeszcze o tym nie wiesz... Pewnie w to nie uwierzysz, ale ja czułem i słyszałem bardzo wiele, będąc wtulony w Ciebie w Twoim brzuchu. Lubiłem to miejsce, czułem się bezpiecznie. Nie chciałem nigdy go opuszczać, myślałem, że tak już będzie na zawsze, że tak wygląda życie. Dźwięk bicia Twego serca, Twój głos Mamo... Chciałem tak trwać... Jednak czułem, że jesteś już zmęczona, rosłem... Było mi ciasno... Słyszałem Twój krzyk Mamo. Bałem się... Myślałem że umieram... Że już nigdy nie usłyszę Twojego serca , głosu... Tak bardzo mnie bolało... Czy to już koniec?
    Zimno, jasno, hałas... Tak to pamiętam. Krzyczałem. Moje ciało mnie bolało... Wszystko pulsowało, tętniło... Chciałem wrócić tam gdzie bylem. Z powrotem... Potem czyjeś ręce położyły mnie na Twoim sercu. Czułem je... Wszystko odpłynęło, już się nie bałem, nie musiałem krzyczeć. Wiedziałem, że mnie nie opuścisz Mamo.
    Wszystko co się działo było bardzo dziwne i szybkie. Nie umiałem sobie z tym poradzić. Wiedziałem tylko tyle, że jesteś Ty Mamo i że przy Tobie jest mi lepiej. Poznałem w końcu głos, który tak bardzo mnie intrygował, gdy mieszkałem w Twoim brzuchu. Ten głos to mój Tata. Jego ciepłe, silne ręce... Gdy mnie kołysały do snu czułem się bardzo spokojny... Przy Was czułem się bezpiecznie...
    Na początku nie widziałem zbyt wiele. Gdy zbliżałaś swoją twarz do mojej, czułem Twój zapach i widziałem zarys Twojej głowy. Jednak rozpoznawałem Cię nawet w nocy, poruszałaś się charakterystycznie, brałaś na ręce zawsze w taki sam sposób, nigdy się nie myliłem. Z czasem wzrok się wyostrzał, wszystko stawało się takie namacalne. Widziałem emocje na Twojej twarzy i uczyłem się je odwzajemniać. Pokazywałaś mi wiele rzeczy, mówiłaś do mnie. Te wszystkie słowa, choć nie raz było to zwyczajne opisywanie codziennych czynności, były dla mnie niczym najpiękniejsze baśnie. Mogłem słuchać Twojego głosu bez końca...
    Mamo, myślisz że nic z tego nie wiem, że nie pamiętam. Ale mylisz się. Słyszałem jak płakałaś. Słyszałem nie raz. Czułem Twój ból i smutek. Słyszałem jak mnie przepraszasz, że nie jesteś taka jak powinnaś być... Ale Mamo... Nie wiem jaka powinnaś być... Dla mnie byłaś najlepsza. Tuliłaś mnie, karmiłaś, byłaś delikatna i czuła. Ale i stanowcza. Pokazałaś mi świat. Pokazałaś mi, co to jest dzień i noc, i chociaż nie chciałem tego pojąć, byłaś cierpliwa. Wiem, że nie raz czułaś się bezradna. Że byłaś zdezorientowana moim płaczem. Że zrobiłaś już wszystko. Byłem najedzony, czysty, było mi ciepło, a ja nadal płakałem... Przepraszam za to, ale tylko tak potrafiłem zwrócić Twoją uwagę. Czasem płakałem, bo po prostu chciałem Ciebie, chciałem się pokołysać w Twoich ramionach, poprzytulać... A czasem płakałem bo sobie nie radziłem. Nie radziłem sobie Mamo. Z tym co się ze mną działo. Było tyle nowych rzeczy, nowych twarzy...
    Nie wiedziałem, co znaczy ten ból w brzuchu i dlaczego pojawia się zawsze po jedzeniu, nie rozumiałem że masując mi brzuszek, pomagasz mi... Nie wiedziałem o tym że, żeby było mi ciepło, Ty musisz mnie ubrać i dlatego ciągniesz moje rączki i nóżki, wiem, że robisz to delikatnie, ale dla mnie liczyło się to, że ciągniesz. Nie rozumiałem, że musisz przebierać brudną pieluchę, po to żeby mi było wygodniej, wiedziałem tylko tyle, że wtedy mnie odkrywasz i jest mi zimno, i że nie mogę się wtedy odwracać na brzuch bo się złościsz, a ja po prostu lubię się odwracać, nie mogłem tego pojąć. Że czegoś nie wolno, że coś robisz po coś, dla mnie liczyło się tylko to, że w danym momencie czuję się źle i dążyłem do zmiany swojego położenia, żeby poczuć się lepiej...
    Tyle rzeczy się wydarzyło, tyle się nauczyłem... Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, przed nami...Jeszcze wiele nie rozumiem. Ale Mamo pamiętaj... Ja nie robię czegoś na złość Tobie... Ja po prostu nie rozumiem co jest dobre i jak się powinno zachowywać... to wszystko musisz mi dopiero pokazać, nauczyć mnie... Nie rozumiem wszystkich słów których używasz, zakazy i nakazy które mówisz przelatują przez moją głowę i w niej nie zostają. Mamo, pokaż mi, nie mów, co jest prawidłowym zachowaniem, wtedy łatwiej mi to zapamiętać... Gdy bijesz brawo i cieszysz się z czegoś co zrobiłem, wiem, że to było dobre i będę to powtarzał. Gdy złościsz się, krzyczysz, że się ubrudziłem, wywaliłem wszystko z szuflady, lub zrobiłem coś innego, złego według dorosłych, ja nie rozumiem... Bo jeszcze nie wiem, że takie zachowanie jest złe, lub jeszcze nie potrafię, zwyczajnie, fizycznie, zrobić czegoś lepiej... Mamo, pokaż mi życie, pokaż, nie wyrecytuj... Ja podążę za Tobą, za każdym Twoim gestem, będę Twoją wierną kalką...
    Mamo, dziękuję Ci za to, że się starasz być dla mnie najlepsza, że dla mnie jesteś cierpliwa i łagodna, choć czasem wielokrotnie robię coś, co Cię wyprowadza z równowagi... Choć wkrótce zapomnę, wszystko co przeżyliśmy podczas mojego niemowlęctwa, to wiem, że całe to dobro zostanie w nas... To co mi dałaś w tym czasie, zostanie we mnie, w mojej podświadomości już na zawsze...
    Kocham Cię Mamo...
    Cudny list!!! Miło się po przebudzeniu takie coś czyta :)

  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    U mnie 96 w pępku (przed jakies 78 cm) i jakies 64kg. I też powoli zaczynam się czuć jak wieloryb. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, ze ta piłka z przodu będzie mi tak przeszkadzać, no ale tak to jest jak się ma figurę typu jabłko :(

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2016, 23:13

  • Straciatellaa Autorytet
    Postów: 2674 2499

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może jestem dziwna, ale mnie takie listy średnio ruszają. Ktoś miał ochotę i sobie takie coś napisał żeby każdy czytał, wzruszal się i udostepnial :)

    Miłego dnia!

    fabdorota, Wilka, Kajka, jamniczakuchnia, Endzis, Anastazjaaa lubią tę wiadomość


    oar8ikgn5pgt0ug5.png
  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Straciatellaa wrote:
    Może jestem dziwna, ale mnie takie listy średnio ruszają. Ktoś miał ochotę i sobie takie coś napisał żeby każdy czytał, wzruszal się i udostepnial :)

    Miłego dnia!
    Ze mną podobnie:) ale cenie każdy przejaw twórczości, nawet jeśli nie wpisuje się w moja wrażliwość.

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • kredeczka91 Ekspertka
    Postów: 226 480

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w pepku 91cm a na plusie conajmniej 7kg :D a ze jestem mala i drobna to brzuch stanowi chyba 1/3 mnie ;)
    Dzisiaj 7 miesiac!! :D

    Lanusia93, _Saszka_ lubią tę wiadomość

  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :)
    A mi się bardzo takie listy podobają, czasem naprawdę kiedy noworodek płacze przez 3h i nic nie pomaga ręce zwyczajnie opadają (z córką na szczęście ominęły mnie kolki i takie akcje). I wtedy pomaga właśnie zdystansowanie się i odebranie nowej sytuacji oczami dziecka: "Przed chwilą byłen w ciepłym brzuszku, tylko przy mamie, kołysany, jedzenie miałem dostarczane, a teraz? Obce miejsce, obcy ludzie, dziwne obrazy i dźwięki. Muszę się nieźle napracować żeby zjeść, a później boli mnie brzuszek. W dodatku mama, jedyna znana mi osoba, denerwuje się, bo budzę się co godzinę w pustym, zimnym łożeczku. A ja tylko chcę mieć ją znowu przy sobie... Nie umiem jej powiedzieć tego inaczej niż płaczem" ;)
    I całe podenerwowanie mija :)

    Aleksandrakili, mania lubią tę wiadomość

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • Iwonkaaa Autorytet
    Postów: 1163 1062

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szotka doskonale Cię rozumiem... uważam że żadna ciężarna nie powinna oglądać dla własnego spokoju takich programów bo zawsze oprócz super historii pojawiają się dramaty a później człowiek nakręca się i rozmysla niepotrzebnie bo przysparza sobie dodatkowych zmartwień... lepiej żyć w blogiej świadomości o wspaniałości naszego stanu i pomyślności w donoszeniu ciąży i urodzeniu zdrowiutkiego maleństwa... po co się na zapas martwić jak wszystko przebiega jak należy...


    Po obiadku obiecałam córci sanki a mam dzisiaj totalny brak mocy... glowa strasznie boli i spanie łamie...

    Szotka lubi tę wiadomość

    2nn3dqk3v0xe378w.png
    relgh371vik87js9.png
  • Ewelina0701 Ekspertka
    Postów: 289 89

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja oglądałam każdy odcinek "moje 600gr" a bylam dopiero w ok 13 tyg, i szczerze jakos mnie to nie ruszało, zresztą wiele rzeczy przestało mnie ruszać chyba to przez te chormony.

    3jvzi09kavlt3vtq.png


    9d6613c4db.png
  • ania0141 Autorytet
    Postów: 1359 840

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry wszystkim, u nas biało,śmiało na sanki można iść.dziewczyny czy decydujecie się na poród rodzinny?mój mąż bardzo chce,ale ja mam opory i jestem na nie-co wy na ten temat myślicie?

    ania0141
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też oglądałam każdy odcinek "moje 600g szczęścia" i często wyłam ale.dla mnie to super program. Nigdy nie utożsamiałam się z tymi historiami tylko przeżywałam je razem z tymi rodzicami. W większości te historie kończą się pozytywnie i to jest super i pokazuje, że nasze dzieci mają ogromne szanse na normalne życie nawet jak urodzą się wcześniej. Nie życzy się tego nikomu oczywiście ale dobrze jest mieć świadomość jak to wygląda, przynajmniej ja tak to odbieram.

    Usiadłam do wyprawki w aptece gemini i odpuscilam po godzinie...ja chyba nie umiem tego skompletować :-) nawet głupi smoczek to dla mnie wyzwanie lateksowy czy silikonowy? Jaki rozmiar? Bo dzieci nie lubią zmian skoczków...masakra...

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • fabdorota Autorytet
    Postów: 1189 985

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie oglądałam "600 gramów", bo bałam się, że będę wyła. Zresztą moja mama, która mnie zna jak nikt inny, absolutnie mi zabroniła po obejrzeniu jednego odcinka :P
    Przewija się temat gemini. Ja wczoraj po raz pierwszy odwiedziłam ich stronę i się przeraziłam ile tego jest :D I też szybko dałam sobie spokój, znów wolę kupić stacjonarnie, pomacać, dotknąć, obejrzeć z bliska. Zakupy internetowe jednak nie są dla mnie, a szkoda. Tylko kilka rzeczy zdecydowałam się przez sieć kupić...

    Pola <3, córcia młodsza o tydzień wg usg 16udpc0z4oz3gttb.png
  • Lanusia93 Autorytet
    Postów: 2206 2750

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ania0141 wrote:
    Dzień dobry wszystkim, u nas biało,śmiało na sanki można iść.dziewczyny czy decydujecie się na poród rodzinny?mój mąż bardzo chce,ale ja mam opory i jestem na nie-co wy na ten temat myślicie?

    U nas też dziś w nocy śnieg spadł :)
    Ja przez całą poprzednią ciążę byłam pewna, że chcę rodzić sama. Kilka tygodni przed porodem mój zaczął coś przebąkiwać, że będzie przy mnie. Nadszedł dzień wywołania- rodziłam z nim i siostrą :) Ale wyprosiłam ich na godzinę przed skurczami partymi, bo ból był nie do zniesienia i przy 7cm miałam skurcze parte, zawstydziła mnie ta cała fizjologia. I tym sposobem całe skurcze parte (15 minut) i narodziny córki nagrali pod drzwiami porodówki :P Słychać tylko głosy położnych i rady dotyczące parcia, bo ja cały poród milczałam, ale płacz malutkiej- piękna pamiątka :)
    Teraz też nie mam zamiaru rodzić sama, będę się czuła bezpieczniej, że jest ktoś, kim nie targają skurcze i myśli o tym, żeby wszystko skończyło się dobrze.

    Aniołek (*) 12.03.2013

    Lilianna ur. 09.08.2014 <3 3700 g, 56 cm

    Pola ur. 24.04.2016 <3 3650 g, 55 cm
  • Iwonkaaa Autorytet
    Postów: 1163 1062

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przy córce miałam poród rodzinny teraz absolutnie nie chce...

    2nn3dqk3v0xe378w.png
    relgh371vik87js9.png
  • ania0141 Autorytet
    Postów: 1359 840

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja wolę żeby mąż był pod drzwiami wrazie czego,hahaha-ale ogólnie nie wyobrażam sobie jego przy mnie,dobrze,że nie jestem sama a już myślałam że tylko ja mam takie staroświeckie podejście

    ania0141
‹‹ 583 584 585 586 587 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ