Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
mania wrote:
Agulas chodzi Ci o III usg genetyczne ??? Bo ja się własnie nad nim zastanawiam to chyba trzeba jakoś do 32 tyg zrobić ??
mania, agulas lubią tę wiadomość
-
Karatka81 wrote:Hmm mi lekarz powiedział że jest ok, bo mam BRh+
M nawet nie wie, jaką ma grupę krwi żeby było śmieszniej
Ja urodziłam się z konfliktu ha,ha ale zabrzmiało
Jeszcze mama miała grupę krwi O. Będzie ok
Ameiva czyli nie musi być skończony 32tydz dzięki za infoWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2016, 14:54
-
Mania nie mam, bo żeby ją wpisać trzeba by ją zbadać
Co śmieszniejsze Nikosiowi też nie robili po urodzeniu. Ja robiłam oznaczenie grupy krwi swojej bo musi być, ojca nie
Ty masz konflikt bo masz rh- a mąż rh+ (czytaj z uwagi na Twoją grupę musiała być zbadana Twojego męża)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2016, 15:01
-
mania wrote:A nie masz w karcie ciąży wpisanej grupy krwi ojca?! Dziwne nam zaraz na poczatku kazali zrobić grupy nawet jak ja miałam to i tak musiałam robić żeby mieć osobny papierek. No ale ja mam 0Rh- a mąż BRh+ u nas konflikt może wystąpić dlatego też przeciwciała częściej robię
Ameiva czyli nie musi być skończony 32tydz dzięki za info
jeszcze dodam, ze w karcie nie mam napisanego terminu poordu HMMWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2016, 14:59
-
Karatka81 wrote:Obżarłam się leniwych pierogów... Jak ja się dotoczę dzisiaj do teściów, jeszcze muszę włosy wyprostować, jak mi się chce...
no i moj mezus dzis przyjeżdża
Dobrze wiedzieć o tym konflikcie. Crp muszę zrobić w tygodniu to zrobię sobie te przeciwciala teżWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2016, 15:13
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA my jutro robimy imprezę! Minął rok od parapetówki i robimy powtórkę, przyjedzie jakieś 15 osób
Już się nie mogę doczekać, bo ostatnio to widzieliśmy się wszyscy na ślubie i przyjęciu. W kuchni nie będę szaleć, bo każdy coś przywiezie, więc super. Wszyscy ostro popiją coś czuję, oprócz mnie
No i mają zakaz palenia w łazience, bo rok temu tam była palarnia, teraz tylko na dwór :p
I wiecie co jest najgorsze? NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ! -
Dużo sił dla Dziewussi i Michałka! Mam nadzieję, że ta dawka pozytywnej energii od nas trafi do nich
Co do przeciwciał przeciwko krwinkom, to mimo że mam ARh+ to ginekolog zlecał mi je w drugim trymestrze i w trzecim zapewne też będę miała. Zgodnie z zaleceniami powinno się to badanie powtarzać w każdym trymestrze, niezależnie od grupy.
Też bym chciała się wybrać na to trzecie USG, ale nie wiem do kogo.. Długo się z tym zbierałam i u Dudarewicza pewnie miejsc nie będzie, ale spróbuję zadzwonić.
Olina, strasznie zazdroszczę tego polowania. Ja próbowałam coś w lumpkach znaleźć, ale nigdy mi się nie trafiły nowe rzeczy. Wszystko było stare, zniszczone i poplamione i strasznie się zniechęciłam do takiego szukania.. Stwierdzam, że niektórzy po prostu mają talent i szczęście do lumpkówja do nich nie należę..
Wczoraj wypisali mnie ze szpitala. Jestem wściekła generalnie na ten mój pobyt tam. Na sterydy się ostatecznie nie zgodziłam, co chyba bardzo zdenerwowało lekarzy. Ale nikt nie przyszedł ze mną porozmawiać na ten temat. NIKT. Nie informowano mnie o moich wynikach badań. Ostatniego dnia nikt mnie nie zbadał, nie miałam w ogóle pomiaru długości szyjki. Nawet ostatniego dnia nie przyszedł do mnie lekarz omówić zaleceń i takie tam.. Na takim obchodzie przed obchodem właściwym Pani doktor powiedziała, o mnie, "że nie wykazuję chęci współpracy"- szkoda, że nie powiedziała tego przy mnie, bo akurat byłam w łazience. No mało to profesjonalne i niewiele ma wspólnego z prawdą. Z drugiej strony było we mnie zawahanie, że a co jeśli mi zagraża poród przedwczesny a nikt po prostu nie omówił ze mną mojego stanu i podjęłam decyzję nie wiedząc wszystkiego? Wczoraj w nocy myślałam o tym tak intensywnie, że bałam się zasnąć. Wybudzałam się, jak tylko lekko zasypiałam. Dodatkowo kolejna rzecz, która mnie zbulwersowała, to fakt, że podawano mi prometazynę. Pierwszej nocy było tak późno i byłam tak zmęczona, że nawet nie usłyszałam, co lekarz mi zlecił. Usłyszałam tylko, że coś wyciszającego. Wzięłam i miałam kolejny dzień wyjęty z życia. Nie mogłam się dobudzić. Praktycznie cały czas spałam.. Myślałam, że to ze zmęczenia. Następnego dnia nie przynosili mi już żadnych tabletek. Za ta kolejnego już tak. Zapytałam więc, co to i się okazało, że ta prometazyna właśnie.. No i patrzę, a to lek z kategorii C, przeciwhistaminowy otumaniacz. Tym niby miałam faszerować moje dziecko? Nie wzięłam oczywiście.. Nie wiem jak ja bym na tym funkcjonowała i nie wiem, jak można kobiecie w ciąży tak żonglować lekami, bez bezwzględnych wskazań..MagSz lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jejku Jaskra ale podejście do pacjentki-masakra! Ty byłaś W Matce Polce jeśli dobrze pamiętam ??? Takie własnie opinie słyszałam o tym szpitalu...
Bronię się żeby tam nie musieć rodzić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2016, 15:36
-
No właśnie w matce polce. Może dlatego, że miałam jakiekolwiek pytania i wątpliwości, które chciałam omówić a nie przyjmowałam decyzji lekarza jako świętości? Dziewczyna z mojej sali została odpowiednio potraktowana, ale ona też była cięższym przypadkiem, ja totalną pierdołą w sumie.. No i jej jak najbardziej się należały i sterydy i fenoterol. Ostatniego dnia zbadali jej też szyjkę.. Ale do tej pory nie mogę zrozumieć jak można tak bezrefleksyjnie podawać leki.. I na pytanie, czy mi zagraża poród przedwczesny odpowiedzieć "ja nie wiem, ja pani nie znam, nie znam pani wyników badań", mówić jednocześnie, że trzeba obserwować, żeby to stwierdzić i zarazem zapisać od razu na ten sam dzień sterydy? To mi się po prostu nie mieści w głowie.. To na podstawie jakich wskazań mi je chcieli podać? Ja wiem, że one mają bardzo korzystne działanie w przypadku przedwczesnego porodu, ale gdyby miały same plusy, to każdej kobiecie w odpowiednim tygodniu by je podawali, bo przecież w sumie każdej z nas może się przydarzyć wcześniejsza akcja porodowa..
A zapomniałam powiedzieć, że córeczka moja ma około 1200 gMam nadzieję, że będzie się grzecznie trzymać aż do kwietnia
Mania w sumie trafiła mi się też jakaś cizia lekarka.. A znam tam wielu wspaniałych lekarzy, więc niekoniecznie wszystko tak wygląda jak u mnie -
nick nieaktualny
-
Jejku jeden maluszek juz na swiecie! Trzymam kciuki za pomyslny dalszy rozwoj Michalka, bedzie dobrze! Jeszcze chwila i wszystkie bedziemy tulic nasze dzieciaczki, tez mnie naszlo na wspomnienia ostatnio, ogladam wszystkie zdjecia Usg i glaszcze brzuszek