Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZaraz usiądę i rozpłaczę się jak małe dziecko!
Mam wrażenie, że z każdym dniem staję się bardziej niezdecydowana i czuję się totalnym debilem z poczuciem, że nie nadaję się na matkę ;/
Nie potrafię się zdecydować jaki kocyk kupić (cienki czy gruby) a co dopiero wybrać wzór pościeli.
Nawet nad głupią pizzą zastanawiałam się dobre 15 minut.
Ot, takie smęty z wieczora.
Wybaczcie. -
Rotenkopf nie przejmuj się :* ja też jak wybierałam rożek to na koniec wysłałam linka do siostry, żeby podjęła za mnie decyzję
a dzisiaj oglądałam kury babci Dany i patrzę na ilość i mówię do siostry "znowu tyle kolorów i nie będę umiała się zdecydować" 
nad kocykami też się zastanawiałam i na koniec nie kupiłam żadnego... Także z podejmowaniem decyzji nie masz jako jedyna ciężko
W ogóle jakby było tego mało to wszystko leci mi z rąk. WSZYSTKO. Chodzę wiecznie ubrudzona jedzeniem, a dzisiaj nawet oblałam się piciem. -
nick nieaktualny
-
A ja ostatnio czuje się strasznie jak w 1 trymestrze, ciągle bym spala leżała, nie mam na nic siły, podbrzusze juz tak boli przy chodzeniu, przewracaniu sie z boku na bok i podnoszeniu. Jeszcze te skurcze bh coraz częstsze, dziś wgl mam od południa jakieś rewolucje, rwanie, pulsowanie, spinanie podbrzusza, ledwo chodze ;/
-
No z podjęciem decyzji wyprawkowych jest masakra... z rąk leci wszystko to fakt...
A żeby było mało to wczoraj po cudownym seksie z ukochanym poplakalam się bo przez to że dopuscilam do orgazmu czułam pod ręką (zawsze w trakcie masuje dzifziusia żeby wiedział że wszystko ok... Ukochany zawsze przedni po całuje brzuszek) jakie skurcze działy się w środku i miałam wyrzut czy malusxkowi nic nie zaszkodziłam... straszne uczucie...
Hormony biorą górę...
W czwartek wizyta... Nie mogę się doczekać...
-
Ja zdecydowałam sie na tą pościel dokładnie wzór nr 6
http://allegro.pl/baby-love-14-cz-posciel-dla-dzieci-100-x135-minky-i5371278693.html
wózek też już zamówiony tako moonlight carbon i łóżeczko dojdzie w tygodniu z materacem do szpitala wszystko mam, dla małego też(ubranka i kosmetyki)tylko pózniej kupie wanienkę i termometr i chyba wszytskoo w tydzień się z wszystkim wyrobiłam hehe
mania lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzien dobry w 1 dzien lutego jeszcze 2miechy i rodzimy nie śpię od 4, do łazienki latałam 10razy
Man ogromny ból pachwin,w dodatku poszłam wczoraj do piwnicy i po tej wycieczce znowu stawia mi sie brzuch wiec dzisiaj tylko leżę a było już tak dobrze dobrze ze przygotowałam już ubranka bo teraz Man słabszy okres i każdy wysiłek kończy sie twardnieniem brzucha. Także dziewczynki nie czekajcie z tym tylko jak jesteście jeszcze w miarę sprawne ogarnijcie grubsze przygotowania teraz. A miałam iść dzisiaj do Lidla po prześcieradła ...
-
U mnie po magnezie się poprawiło, ale w sobotę poszliśmy na duże zakupy... No i od razu brzuch kamień (jak stwardnieje to też wydaje się być 2 razy wiekszy niż jest i normalnie... Ale powiem wam, że w knajpce turek ustąpił mi miejsca bo trzeba było poczekać na miejsce. Bardzo to było miłe. Szkoda, że jak stałam w olbrzymich kolejkach, to wszyscy to mięli w nosie... Ale i tak się cieszę z tych zakupów, bo zaczęłam kompletować wyprawkę do szpitala i już prawie wszystko mam.28latkaa wrote:Dzien dobry w 1 dzien lutego jeszcze 2miechy i rodzimy nie śpię od 4, do łazienki latałam 10razy Man ogromny ból pachwin,w dodatku poszłam wczoraj do piwnicy i po tej wycieczce znowu stawia mi sie brzuch wiec dzisiaj tylko leżę a było już tak dobrze dobrze ze przygotowałam już ubranka bo teraz Man słabszy okres i każdy wysiłek kończy sie twardnieniem brzucha. Także dziewczynki nie czekajcie z tym tylko jak jesteście jeszcze w miarę sprawne ogarnijcie grubsze przygotowania teraz. A miałam iść dzisiaj do Lidla po prześcieradła ...
-
Witam z rana
Seks a co to jest? Od czasu krwotoku w 8tc mam zakaz, już nie pamiętam ja to było się seksicRotenkopf wrote:O seksie to nawet nie gadajcie. Ostatnio często mam ochotę ale strach robi swoje ;/ dlatego bardzo rzadko pozwalam sobie na takie chwile...
