Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja miałam przypływ energii w weekend, ale już wczoraj wieczorem był dramat. Nie mogłam się ruszyć, a podróż raptem godzinna samochodem była nie lada wyzwaniem dla kręgosłupa. Przed snem mi się przytrafiło coś dziwnego, bo mi zaczęła dłoń dretwiec, później cała ręka, a że mój M ma stwardnienie rozsiane, to każdy objaw neurologiczny powoduje u nas panikę. Ale już jest ok.
Z niezdarnoscia to mi też wszystko spada, albo coś potrace, i weź tu później coś podnieś
Brzuch się stawia, ale mniej niż jeszcze miesiąc temu i przynajmniej tak nie boli. Chociaż ciekawa jestem jak będzie po odstawieniu spasmoliny...
A z seksem to się w ogóle nie wypowiem. Napalona jestem jak nastolata, a nie mogę nic:( -
Ja wczoraj w nocy meczylam sie 2 godziny z... Bólem menstruacyjnym. Takim mega. Zlapal mnie zaraz po tym jak zjadłam wieczorna dawkę nospy i magnezu i zaaplikowalam luteine. Bol promieniowal z krzyża do ud a nawet do lydek, do tego jak zmieniałam pozycje leżenia to stawial mi sie brzuch... Dopiero po ok dwóch godzinach zasnęłam... Chyba zadzwonie dzis do Gina..
28latkaa lubi tę wiadomość
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
O kurcze czy tylko ja nie mam takich napadów glodu? Tzn nie mówię o pozeraniu slodyczy (juz ograniczalam) ale w ogole nie odczuwam glodu tzn jem śniadanie obiad jogurty owoce ale tylko dlatego ze pilnuje tych posilkow a noe ze jestem glodna lub mam na cos smaka. Kolacji nie jem od zawsze i teraz tez tak mam, wystarczy owoc/chrupki a rano nie czuję glodu.
-
pucek wrote:Ja wczoraj w nocy meczylam sie 2 godziny z... Bólem menstruacyjnym. Takim mega. Zlapal mnie zaraz po tym jak zjadłam wieczorna dawkę nospy i magnezu i zaaplikowalam luteine. Bol promieniowal z krzyża do ud a nawet do lydek, do tego jak zmieniałam pozycje leżenia to stawial mi sie brzuch... Dopiero po ok dwóch godzinach zasnęłam... Chyba zadzwonie dzis do Gina..
pucek, Kinga. lubią tę wiadomość
-
Fabdorota mi też dretwieje dłoń w nocy i to już kilka tyg. Mysle ze nie mamy sie czym martwic bo pewno to jedna z ciążowych dolegliwości..
Pucek koniecznie skonsultuj sie z lekarzem ale mam nadzieje że wszystko okaże sie ok:)
Byłyscie w lidlu dziewczynki? Ja poszlam ale te staniki są ogromne rozmiary nie na mnie. A ciuszki wzielam jeden komplet ten niebieski i chcialam tez te w sloniki ale mam tylko spodnie bo body nie bylo i chyba jak mnie moj podwiezie to sprawdze w innym lidlu czy beda bo lubie ciuszki z lidla:) a i wzielam fajna lampeczke do kontaktu przyda sie do wstawania w nocy zeby nie swiecic duzej -
fabdorota wrote:Ja miałam przypływ energii w weekend, ale już wczoraj wieczorem był dramat. Nie mogłam się ruszyć, a podróż raptem godzinna samochodem była nie lada wyzwaniem dla kręgosłupa. Przed snem mi się przytrafiło coś dziwnego, bo mi zaczęła dłoń dretwiec, później cała ręka, a że mój M ma stwardnienie rozsiane, to każdy objaw neurologiczny powoduje u nas panikę. Ale już jest ok.
Z niezdarnoscia to mi też wszystko spada, albo coś potrace, i weź tu później coś podnieś
Brzuch się stawia, ale mniej niż jeszcze miesiąc temu i przynajmniej tak nie boli. Chociaż ciekawa jestem jak będzie po odstawieniu spasmoliny...
A z seksem to się w ogóle nie wypowiem. Napalona jestem jak nastolata, a nie mogę nic:(Na razie staram się pilnować diety, bo ostatnio zgodnie z zaleceniami dużo pije (min. 3l wody) i może za bardzo rozcieńczyłam elektrolity, albo też dziecko coś uciska...
-
Hej hej
U mnie też dziś maraton wstawania na siku ale nie miałam nawet myśli żeby się wkurzać bo po prostu do 4 mały sobie fikałSeks jest ale średnio często bo jak się okazało mój D. się boi że młodego żgnie
Trochę mnie to śmieszy... dobra bardzo
Jedzooonko taa, ale ograniczyłam słodycze bo to już było przegięcie, w grudniu przytyłam 3 kilo i powiedziałam sobie stop. Na razie, 3 tyg od ważenia na wizycie jest +1 kg więc powinno być w miarę. A sny o jedzeniu to już normalka, zawsze sobie próbuję wyśnić co zjeść na śniadanie, chociaż jeden element typu ogórek czy majonez
A dziś mamy kilka (dwie?) wizytujące! Już się nie mogę doczekać jak Wasze bąbelki urosły - to zawsze jest takie miłe czytać jak klusek przybrał i jaki już długi albo jak leży.
Miłego dnia! -
hej,
Rotenkopf, tak jesteś psychicznie zdrowa albo nas chorych jest dużo więcejJa też mam problem z podejmowaniem decyzji o wszystko pytam męża i mamę jak nigdy zawsze musiało być tak jak ja chcę czy projektowanie kuchni czy dodatki do mieszkania zawsze wszystko sama nikt nie miał prawa głosu
a teraz tez nie umiem się na kocyk zdecydować
Wczoraj poczyniłam progres bo łóżeczko zamówiłam sama i materac też wybrałam sama tzn na podstawie opinii
A dziś od rana siedzę nad prześcieradłem-koloru też nie potrafię wybrać i nad pościelą itd zaraz się wkurzę i wyłączę to w pizdu...
Mi też ręka drętwieje...głównie lewa chyba dlatego, że większość czasu spędzam na lewym boku ale ona drętwieje nawet jak nie leżę -
Endzis wrote:Byłyscie w lidlu dziewczynki? Ja poszlam ale te staniki są ogromne rozmiary nie na mnie. A ciuszki wzielam jeden komplet ten niebieski i chcialam tez te w sloniki ale mam tylko spodnie bo body nie bylo i chyba jak mnie moj podwiezie to sprawdze w innym lidlu czy beda bo lubie ciuszki z lidla:) a i wzielam fajna lampeczke do kontaktu przyda sie do wstawania w nocy zeby nie swiecic duzej
. Te staniki właśnie mnie ciekawią
Endzis lubi tę wiadomość
-
Hejka, ja do 2 w nocy panikowalam, mój mały tak się wiercil i grzebal mi przy wyjściu raczkami i główka ze cały czas mi cos strzelało, pluskało, raz tak mocno cos zrobił ze aż jękłam na glos z bólu, jak wstawalam i zaczelam chodzić to brzuch mi ciągnął do dołu myslalam normalnie ze mi to moje dziecko zaraz wypadnie, brzuch jak kamien, chciałam juz do szpitala jechać ale polozylam się i po jakimś czasie się uspokoił wiec i ja zasnelam. Dziś po chwili jak się obudzilam znowu zaczął się wiercic ale nie tak jak wczoraj, tylko tak jak zawsze
-
Dołączam do grona kiepsko śpiących.. Wycieczki na siusiu równo co 2 godziny (może organizm przyzwyczaja się do pobudek na karmienie? ; ) Do tego mam problem, żeby porządnie złapać oddech i brakuje mi tchu czasami. Aż się boję, jak sobie poradzę z prawidłowym oddychaniem podczas porodu, bo mam tendencje do zapominania o oddychaniu w chwilach stresu.. Chyba poszukam jakichś ćwiczeń oddechowych. Mi też drętwieją ręce, chociaż na samym początku ciąży było to częstsze. Ale za to z dolegliwości III trymestru przyszły do mnie skurcze łydek, które budzą w nocy. Boli jak cholera
A, no i na dodatek przy każdej pobudce, obojętnie z jakiego powodu, miałam strasznie twardy brzuch.. A wczoraj grzecznie leżałam cały dzień...
Pucek, tak jak radzą dziewczyny - skontaktuj się z ginem koniecznie!
Powodzenia dla wizytujących, dajcie szybko znać : )
Aaa, ja też mam problemy decyzyjne!!
A śniło mi się coś śmiesznego. Czekałam na poród i miałam kartkę z listą pytań, które będą mi zadawać lekarze w trakcie - to były takie pytania egzaminacyjne jak na studiachW sumie pierwszy poród to jest dla nas trudny egzamin, więc symbolika się zgadza ; P
A propos - oglądacie taki program na Ipli "Porody"? Ostatnio Marcówki o tym pisały, ale jakoś boję się sprawdzać, żeby się nie przestraszyć. Widziałyście może jakiś odcinek?[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
nick nieaktualnyHej Kochane
Ja dziś do lidla też się wybiorę ale dopiero w południe i nie wiem czy coś dla mnie jeszcze zostanie :p
Mi też drętwieją dłonie. Dzisiejszej zdrętwiała lewa a do tego okropny ból jakby mi ktoś ją miażdżył..
W ogóle to mam zajebistą nowinę : POWRÓCIŁY WYMIOTY!wykończe się chyba
Wczoraj wieczorem aż mąż się przebolał i stał ze mną jak wymiotowałam bo nie umiałam oddechu już złapać (przez to były łzy i zatkany nos) a zawsze uciekał jak wymiotowałam bo go też zawsze naciągało. Straszne to jest
Wykończe się do porodu
-
Mnie też dretwieja ręce jak śpię. ..jeśli chodzi o wstawanie do toalety to częste oczywiście plus jeszcze mój synek się czasem obudzi...tez czytałam ,ze dlatego kobiety ciężarne tak wstają do toalety żeby przyzwyczaić organizm do braku snu przy karmieniu. Najgorsze,ze przez to nie da się dobrze wypocząć.
Ja jeszcze w Lidl nie byłam bo synek przeziebiony i poranek trudny...a teraz zasnął,wiec jakoś po pójdę
Tez jestem bardzo ciekawa jak tam wizyty. Bobas bardzo różnie przybierają na tym etapie. -
No to zadzwoniłam do lekarza. Kazał przyjść o 14.40. Nie dość że wczoraj te bóle mnie złapały to dzisiaj jeszcze się okazało, że mimo brania 6 dni leków na infekcję, to leci ze mnie coś zielonego ;/;/;/;/ Masakra, już wolałam te wymioty w 1 trymestrze niz te ciągłe infekcje.. Dobrze że Adaś mnie pokopuje bo bym w ogóle zwariowała.. .
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
No wlasnie dziewczyny wizytujace dawajcie znac jak tam wasze dzieciaczki urosly ? Bo ciekawi mnie czy tylko moj taki kloc prawie dwukilowy:P
Pucek dobrze ze lekarz Cie zobaczy i na pewno wsztstko bedzie ok:) dla mnie najlepszy byl 2 trymestr pod wzgledem samopoczucia ale musimy pocieszac sie tym ze juz nie duzo zostalo i lada chwila nasze szczesci beda przy nas:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2016, 11:16
pucek lubi tę wiadomość