Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTorba spakowana!
Wiadomo, potem trzeba dołożyć rzeczy typu woda czy ładowarka i dokumenty no ale reszta jest
Pytanie, w zasadzie dwa :
1) Bierzecie ze sobą smoczek już do szpitala dla Bobasa?
2) Robicie jakieś listy dla swojego męża/partnera np. co gdzie leży albo podpisujecie markerem i drukowanymi literkami karton z wkładkami laktacyjnymi żeby biedak szukać nie musiał co to w razie gdyby musiał dowieźć? Czy tylko ja mam taki popieprzony pomysł ? -
Zamierzam spakować w reklamówkę rzeczy których moze mi braknąć i schowamy do samochodu , mój mąż tez nieorientuje sie co mam i do czego służy wiec łatwiej bedzie mu przynieść reklamówkę
a co do smoczka, jestem zielona nie wiem czego sie spodziewać, chciałabym nie dawać jej smoczka
Rotenkopf lubi tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Torba spakowana!
Wiadomo, potem trzeba dołożyć rzeczy typu woda czy ładowarka i dokumenty no ale reszta jest
Pytanie, w zasadzie dwa :
1) Bierzecie ze sobą smoczek już do szpitala dla Bobasa?
2) Robicie jakieś listy dla swojego męża/partnera np. co gdzie leży albo podpisujecie markerem i drukowanymi literkami karton z wkładkami laktacyjnymi żeby biedak szukać nie musiał co to w razie gdyby musiał dowieźć? Czy tylko ja mam taki popieprzony pomysł ?
A ja się zastanawiałam czy właśnie też się nie spakować już i nie będzie za wcześnie
Co do pytań.
1. Ja biorę smoczek .
2. Przed samym porodem zostawię wszystko naszykowane na widoku np. Na toaletce.Włącznie np z podkladami czy pampersami jak by miało mi zabraknąć i ktoś miał mi dowieść.ale nie tylko Ty masz takie pomysły... ja się zastanawiałam tydzień gdzie najlepiej będzie wzzystko zostawić by slepok czegoś nie pominął
Rotenkopf, Olina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dla swojego spokoju się spakowałam
specjalnie nawet kupiłam takie rzeczy jak szczoteczka do zębów czy małą pastę, grzebień - żeby w razie W nie kombinować co jeszcze i biegać po mieszkaniu ;]
Też bym nie chciała używać smoczka, no ale jak Hanusi będzie z nim lepiej to co mi zostaje? -
Podziwiam Was za mobilizację bo ja ani nie spakowana, nawet nie mam wszystkiego ani nawet jeszcze o tym nie myślę tzn myślę tak z grubsza ale to odległe plany
choć moja mama ciągle mi truje żebym się ogarnęła
po wczorajszym usg stwierdzam, że ma rację ale jakoś nie umiem się za to zabrać...
-
Rotenkopf wrote:Torba spakowana!
Wiadomo, potem trzeba dołożyć rzeczy typu woda czy ładowarka i dokumenty no ale reszta jest
Pytanie, w zasadzie dwa :
1) Bierzecie ze sobą smoczek już do szpitala dla Bobasa?
2) Robicie jakieś listy dla swojego męża/partnera np. co gdzie leży albo podpisujecie markerem i drukowanymi literkami karton z wkładkami laktacyjnymi żeby biedak szukać nie musiał co to w razie gdyby musiał dowieźć? Czy tylko ja mam taki popieprzony pomysł ?
1. Z Lilą nie miałam smoczka w szpitalu. Jak miała tydzień to zaczęłam używać- nie wiem po cobo była megagrzecznym dzieckiem. Teraz w ogóle nie mam zamiaru podawać smoczka, więc nawet nie kupuję.
2. Zamierzam wszystko sobie sama przygotować, nawet jak mu napiszę to przywiezie coś innegoJak leżałam w ciąży w szpitalu poprosiłam go o przywiezienie ręczników papierowych to dostałam papier toaletowy. Jak prosiłam żeby podał mi pampersa, dostawałam pieluchę tetrową, więc liczę tylko na siebie
Rotenkopf, Larisa lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Ja wezmę smoczka, na wszelki W, chociaż wiem, że nie jest mile widziany w szpitalu.
I Rotenkopf, skorzystam z Twojego GENIALNEGO pomysłu oznaczenia produktów, bo mój M nie ogarnie. Swoją drogą jestem z niego dumna, bo zaczyna się mobilizowac i wczoraj wieczorem nawet plan porodu ze mną pisał i chce zobaczyć Porody na Ipli:DRotenkopf, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
A ja pomidorową miałam wczoraj
1. Smoczek biorę.
2. Ja przygotuję mężowi jedynie jedzenie, żeby mi z głodu nie zwariowałbo w razie czego siostrę poproszę o dowóz brakujących rzeczy.
Byłam też w innym niż ostatnio Smyku i widzę, że w każdym jest co innego na przecenie. Teraz upolowałam rajtuzki, 2szt. za 17zł.
-
Mam takie pytanie- czy Wasi mężowie/partnerzy aktywnie i bez sugerowania z Waszej strony angażowali się w wyszukiwanie jakichś rzeczy dzidziusiowych? Bo mój wcale.. Generalnie wszystko znalazłam ja, poświęciłam godziny na szukanie a jego tylko pytałam czy akceptuje, albo jak miałam wątpliwości. I ostatnio jest to przyczyną sporów między nami. Sam zainicjował co prawda raz dzieciowe zakupy, kiedy byliśmy w CH i nawet zdarzało mu się coś wybrać, gdy go zaciągałam do Smyka, ale żeby tak sam wszedł na stronę internetową albo sam zaczął czegoś szukać (poza tym jednym razem) to niestety nie uświadczyłam. No i w sumie te zakupy sprawiały mi dużą przyjemność, cieszyłam się jak głupia, kiedy otwierałam kolejne paczki a mąż tylko: "no, ładne". I się zastanawiam, czy wszystkie chłopy tak mają, czy tylko mój taki mało zaangażowany.
28latkaa, Olina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFunky, mój ma trochę jedzenia zamrożonego (m.in gołąbki czy bigos) i też podpisane
podejrzewam, że pewnie moja mama go będzie wołać na jakiś obiad czy coś no ale wiadomo, to jest facet
Jaskra, mojemu też to opornie szło na początku, czasami miał 'przypływy' ale wiadomo - kobieta to kobieta, zazwyczaj wie lepiej co kupić a przede wszystkim bardziej wie co praktyczne
Kobietki, zaktualizowałam listę wózków. Czy kogoś tam jeszcze nie ma a chwalił się wyborem?
Największy szał zrobił Bebetto Holland -
Jaskra, mój sam nie znalazł niczego i nie szukał. Na stacjonarnych zakupach podpowiadal odnośnie wzorów i kolorów. Podejrzewam, że nadal nie wie, co służy do czego. Raz się o to scielismy, ale później uznałam, że nie ma sensu. Przynajmniej wszystko jest po mojemu:P Faceci o zupełnie innych rzeczach myślą...
jaskra, Rotenkopf, Olina lubią tę wiadomość
-
Fabdorota to trochę dziwnie, termin jest orientacyjny, 2 tygodnie przed i do 2 po jest ok.Po tych dwóch po terminie u nas kierują do szpitala z tego co wiem, a wcześniej to nie wiem po co tam leżeć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2016, 18:47
Olina lubi tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Torba spakowana!
Wiadomo, potem trzeba dołożyć rzeczy typu woda czy ładowarka i dokumenty no ale reszta jest
Pytanie, w zasadzie dwa :
1) Bierzecie ze sobą smoczek już do szpitala dla Bobasa?
2) Robicie jakieś listy dla swojego męża/partnera np. co gdzie leży albo podpisujecie markerem i drukowanymi literkami karton z wkładkami laktacyjnymi żeby biedak szukać nie musiał co to w razie gdyby musiał dowieźć? Czy tylko ja mam taki popieprzony pomysł ?
Rotenkopf ja smoczek biore na pewno, gdyby nie on Maciek darlby sie w szpitalu na okrągło a tak mialam chociaz chwile wytchnienia. Pewnie masz obawy skoro pytasz, ja bym jednak go brala, najwyzej go nie wyciagniesz z torby jak uznasz ze nie jest potrzebny. Maluch moze miec zaburzony odruch ssania nawet bez smoczka a odstawienia sie nie boje, juz raz to przechodzilismy, synek wlasciwie sam go odrzucil jak mial 6 czy 7 miesiecy.
Ja listy mezowi nie robie. Wiem ze by jej nie ogarnal. Nawet jak go wysylam na zakupy to potrafi nie przyniesc do domu polowy rzeczy bo nie wpadl na to ze lista jest dwustronnaO le on jest juz obcykany w dzieciecych akcesoriach wiec jako tako by sobie poradzil ale jesli mi np zabraknie podkladow poporodowych czy nakladek na sutki to juz wyzsza szkola jazdy. Mam zamiar poukladac mu wszystko na wierzchu, porobie tez zdjecia zeby biedak sie nie pogubil tak jak ostatnim razem... Jak wychodzilam ze szpitala po porodzie poprosilam zeby mi przywiózł z domu zwykle podpaski bo nie chcialam wracac w tych ogromniastych poporodowych ktore odznaczaly sie pod spodniami...wiecie co mi przywiozl?...cieniusienkie wkladki higieniczne...
jaskra, Rotenkopf lubią tę wiadomość
-
Mój pamiętał o mnie dzisiaj jak był w biedrze na zakupach i było akurat moje ulubione winko (dawno go nie było) i kupił ostatnie 4 butelki
babce praktycznie sprzed nosa ha,ha Oczywiście na po porodzie
dla mnie facet nie musi wybierać śpiochów, wystarczy winko ha,ha Choć dzisiaj jak wyszłam ze smyka (M siedział z Niko pod sklepem) to od razu się spytał co upolowałam i kazał pokazać, mina gości obok bezcenna, a mi się miło zrobiło, nie powiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2016, 18:55
Larisa, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Karatka81 wrote:Fabdorota to trochę dziwnie, termin jest orientacyjny, 2 tygodnie przed i do 2 po jest ok.Po tych dwóch po terminie u nas kierują do szpitala z tego co wiem, a wcześniej to nie wiem po co tam leżeć.
-
Ameiva, no faceci to serio są jacyś lewi..
Fabdorota, ja nic nie wiem odnośnie mojego rozwiązania... I odnośnie porodu. Nawet nie wiem, gdzie będę rodzić.. Wiem, że nie chcę w Matce Polce ani w Madurowiczu (Pirogowie). A czy jak się chce rodzić w Rydygierze to wystarczy przyjechać na porodówkę z akcją porodową czy jakieś skierowanie trzeba mieć? Boże... ja w ogóle takich rzeczy nie ogarniam. Nawet do położnej żadnej się nie zapisałam a chciałabym znaleźć jakąś w okolicach i to najlepiej z przychodni, gdzie jest też dobry pediatra. A znalezienie dobrego pediatry to chyba graniczy z cudem..