Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie śnieg sypie...
No ja tam jakoś nie pamiętam, żeby jakoś ekstra się ze mnie lało itd. Po powrocie ze szpitala używałam normalnych podpasek, taki dłuższy okres. Gorzej brzuszek i kondycję wspominamTo też pewnie od porodu zależy itd. Ale teraz nie mogę się doczekać powrotu do normalności ha,ha No i Ali rzecz oczywista
Któraś mamka pytała o butelkę dr brown, miałam, nie wiem, czy pomagała na kolki (brak porównania, kolek raczej nie było ha,ha) ale mycie jej było dość kłopotliwe. Teraz kupiłam aventa natural szklaną, a na potem tą ze stali nierdzewnej, nie pamiętam nazwy -
Hej dziewczyny, wczoraj miałam wizytę i po pierwsze najważniejsze dla mnie, nie mam już więcej wód i wszystko jest w normie! Ufff jaka ulga! Druga sprawa to synek ułożony jest już główką do dołu, także kochany się już szykuje
Gorzej z mamusią, bo jakoś nie ogarniam tego, że ten czas nadchodzi wielkimi krokami i tak jak piszecie coraz bardziej się stresuję, ale podobno jak już się zacznie to zupełnie inaczej się myśli.
Szczegółowe USG mam 2 marca, także wszystkiego dowiem się wtedy, bo nawet nie wiem ile waży...
Podpytałam moją gin o zzo i o poród sn przy moim nadciśnieniu. Powiedziała, że zzo obniża ciśnienie i w moim przypadku jest więc wskazane, także chyba już jestem zdecydowana, że chcę je mieć poza tym skoro ma mi pomóc i obniżyć ciśnienie to tym bardziej. Bo najgorzej by było rodzić sn i nagle musiało by to skończyć się na cc bo ciśnienie by było za wysokie.
Ja też się zastanawiam nad masażem krocza, ale nie wiem jak to robić i przeraża mnie to trochę, poza tym boję się, że jakieś bakterie zostaną wprowadzone czy coś, nie wiem takie dziwne mam myślenie.
Zrobiłam dzisiaj racuchy i wszamałam je na drugie śniadanie, o jakie były dobre! Tak mi się chciało od kilku dni, mniam mniam
Co robicie na obiad? Bo szukam inspiracji na jutroagulas, Funky09, Andrea20, jaskra, Kinga., ania0141, Olina, _Saszka_, panda80, jamniczakuchnia lubią tę wiadomość
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
uwaga, uwaga!!! pomarudze troche, wrazliwych prosze o pominiecie posta... Mam jakis spadek formy...chodze jakas smutna, zmęczona, wszystko mnie wkurza, szybko sie denerwuje i z byle powodu chce mi sie plakac a do tego raptem wszyscy sobie o mnie teraz przypomnieli i chca sie jeszcze przed porodem spotkac a ja jakos nie mam do tego teraz weny. Powiedzcie ze tez tak macie bo juz sie boje ze stalam sie odludkiem
W chacie syf bo maz w wolnych chwilach robi nam szafy wnekowe w mieszkaniu i wykancza wszytskie pierdoly ktorych od czasu przeprowadzki w czerwcu nie udalo sie jeszcze skonczyc a ja calymi dniami zajmuje sie synkiem sama bo on ma pelne rece roboty...
nie mam czasem nawet sily zeby tu cos skrobnac wiec wybaczcie chwilowa mam nadzieje nieobecnosc a forumWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 14:16
-
Ameiva mój nastrój podobny
od trzech tyg mam jakieś przeziębienie i Staś mój też najpierw 3 dniowka potem rota,potem zapalenie płuc. Siedzę w domu i wariuje.mój mąż non stop tez pracuje. Ten weekend mam coś dla siebie zrobić, ale nawet nie wiem czy mi się będzie chciało. Mam zamiar iść na pedicure i masaż stóp.
Ciąża z małym dzieckiem w domu to nie są przelewki, nie ma jak wcześniej, że sobie można pospać czy poleżeć i tv pooglądać. Cały czas coś trzeba robić, gotować, załatwiaćja bardzo czekam na rozwiązanie bo chce wrócić do formy i nie czuć się jak wieloryb
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 14:28
-
Ameiva, nie jesteś sama
Ja też mam różne fazy, nie dziw się swojemu organizmowi. Pogoda nie sprzyja, ludzie wokół też mają różne stany
Każdy już jest po jesieni i zimie zmęczony tą szarzyzną, a my jesteśmy w zaawansowanej ciąży i zmęczenie daje o sobie znać
Jeśli chodzi o zainteresowanie ze strony innych to mam to samo. Cieszę się oczywiście, ale jak pomyślę, że znowu będę stała w garach, żeby ugościć znajomych na niedzielnym obiedzie i do tego sprzątanie, a ten chatę mamy w chaosie bo po malowaniu u małego jeszcze wszystko stoi wszędzie tylko nie w jego pokoiku. A wiecie ile tego jest i jak to może wyglądać. Dzisiaj koleżanka chciała mnie wyciągnąć popołudniu na spotkanko, ale ja już czuję się zmęczona bo od rana trochę porobiłam i już nie mam energii na pogaduchy w knajpce.
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
nick nieaktualnyAmeiva, ja też mam nastrój obniżony. Siostra mnie wkurwia, ludzie też chcą się spotykać, a ja nie mam ochoty! Przedwczoraj byli znajomi, na początku się cieszyłam, a jak poszli to taka ulga że szok. Dzisiaj przyjeżdża kumpela na dwa dni i strasznie się cieszyłam, ale już mi przechodzi i nie chce mi się z nią siedzieć haha
Przesilenie chyba jakieś, bo pogoda na dodatek nie sprzyja! -
No pogoda pogodnemu nastrojowi definitywnie nie sprzyja
mnie też jakoś wszyscy szybciej niż zwykle zaczynają drażnić, mój mąż się śmieje, że jedna osoba mnie wkurzy, a ja bym wszystkich wystrzelała najchętniej
haha. No, ale takie uroki ciąży
do tego jak zacznę być smutna to mam wrażenie, że wpadam w jakiś ciemny dół, nie ma czegoś pomiędzy troszkę smutna, a bardzo smutna, jest tylko czarna rozpacz
myślę, że jak urodzę już dzidziusia to hormony wrócą do normy i nie będę miała takich jazd
Larisa, ania0141 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa ostatnio też miałam taki nastrój...
ale dziś jest super
Zdałam tą nieszczęsną hematologie!! Hura :p
No i remont zaczęliśmy więc też mi to humor poprawiaale pewnie od marca znów będę narzekać na wszystko i się dołować..
Raz dp męża dzwoniłam kiedy do domu przyjdzie bo mam takiego doła jak nigdy a on dzwoni i pyta co się stało a ja becze i zanosze sie jak dziecko i mowie nie wiem... niestety takie uroki ciążywiecznie, jaskra, jamniczakuchnia, Endzis, ania0141, Funky09, _Saszka_, malala lubią tę wiadomość
-
Larisa to prawda ciaza z malym dzieckiem w domu ktore ciagle wymaga opieki to nie przelewki... w pierwszej ciazy spalam ile chcialam i kiedy chcialam, czas poswiecalam na przyjemnosci. Mamusie ktore spodziewaja sie pierwszego malucha korzystajcie ile wlezie
Od dluzszego czasu wybieram sie do fryzjera ale jakos wybrac sie nie moge bo mi sie nie chce a przeciez to mialoby byc tylko dla mnie... czuje ze nie panuje na moim cialem jakby ono nie nalezalo juz do mnie, jestem opuchnieta, czuje sie ociezala i brzydka... chcialabym zeby malutka siedziala w brzuchu do terminu ale czasem nie moge sie tez doczekac kiedy wreszcie pozbede sie tego balastu. W takich chwilach czuje sie jak wyrodna matka a to dodatkowo mnie dołuje
Kawuszka wlasnie te przygotowania do przyjecia gosci najbardziej mnie mecza...nawet nie tyle co samo spotkanie. Sama czasem nie mam sily sie ogarnac a tu wypadaloby sie jakos ubrac, umalowac, chate ogarnac i jeszcze cos podac do jedzenia a pod nogami placze sie caly czas 1,5 roczniak ktory a to sie chce pobawic, a to marudzi bo spiacy albo ma zly dzien...normalnie sie odechciewa
Jamniczakuchnia mam tak samo jak ktos za dlugo posiedzi to juz sie nie moge deczekac kiedy sobie pojdzie...a przeciez powinnam sie cieszyc z towarzystwa i z tego ze ktos nami sie interesuje.
ciaza to dziwny stan...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 14:55
Larisa lubi tę wiadomość
-
Byłam dziś na tym pobieraniu krwi dużo ludzi nie było wiec szybko minęła kolejka, ale najsmieszniejsze ze jak czekalam ładnie w kolejce przyszła jakąś młoda dziewczyna i do babki która miała wchodzić "ze czy ona może wejść przed nią bo jest w ciąży" babka się zmieszala i powiedziała ze tak
A ja sobie ładnie posoedzialam 15 minut i nic mi się nie stało, pielęgniarka do mnie ze dziś 5 ciężarną jestem i u każdej chłopak
A z drugiej beczki byłam w up po podpis jak zawsze i obok mnie na stanowisku tez jakaś w ciąży z dość sporym brzuszkiem i dostała ofertę pracy a ona ze jest w ciąży, to babka na nią tak najechała ze musi przyjąć ofertę pracy, ze zgłaszając się do up podpisała ze musi być gotowa do pracy i ze jak nie przyjmie to straci status na 120 dni. Wtedy przyszła moja z papierami i kurde znowu nie powiedziałam o ciąży, a po mnie nie widać tego jak mam rozpięta kurtkę no i dostalam skierowanie do pracy , oczywiście wystraszona przyjelam, ale z drugiej strony przecież i tak teraz mnie nie wezmą na kelnerkę, jak ja ledwo buty ubieram, ale grunt ze przyjelam skierowanie, a to ze mnie nie przyjmą juz nie moja wina, na następną wizytę w up wezme jakiś papierek od ginekolog ze juz nie mogę pracować no chyba ze urodze do tego czasu to i tak po porodzie jak się dostarczy papierek o porodzie to dają spokój na kilka miesięcy, a później to juz faktycznie będę się za czymś powoli rozglądać -
Aleksandrakili, gratulacje
ja muszę jutro popchnąć ostatni egzamin.. Szok jak mi się uczyć nie chce. A przez to, że musiałam sobie wstawić 2 dodatkowe przedmioty w tej sesji, to nie mam w ogóle ferii. W poniedziałek z powrotem na zajęcia
Szotka, jak tam? Masz wyniki? Ja sprawdzałam już w necie. W ogóle okazało się, że kwasy żółciowe też można było w tym laboratorium, więc nie musiałam nigdzie jeździć. Wszystkie wyniki już mam, poza tymi kwasami właśnie i na razie wszystko w normie.. Już sobie myślałam, że może morfologia mi się pogorszyła jakoś i wpadłam w anemię sporą i stąd to swędzenie, ale nie. Też w mojej osobistej normie, żelazo w normie i teraz cholera wie skąd to swędzenie.. Ale i tak na poprawę morfologii postanowiłam jeść tabletki z buraka, które poleciła mi położna dziś, co by po porodzie się nie zanemizować za bardzo
W końcu zapisałam się do położnej środowiskowej blisko mnie i wybrałam pediatrę.
Czy Wasze dzieci też tak czasem "pompują" w brzuszku? Nie umiem inaczej tego odczucia nazwać to takie jednostajne, delikatne pulsowanie.
Co do nastrojów to też mam góry i doliny- ostatnio przeważnie doliny. Jeszcze Wy- Ameiva i Larisa, macie małe dzieciaczki, więc w ogóle się nie dziwię wypompowaniu.. -
te złe samoycznie poczucie, brak checi do czgokolwiek to faktycznie chyba z powodu tej poogody....niby przybyło dnia, a ja czuje o 16 , ze zaraz bedzie ciemno i wgl...a przybyło ponad 1godz, a przez pogode nic nie widac...ja chce juz wiosne i dzidziusia i bedzie fajnie, takze głowa do gory, bo my chyba wszyscy mamy cos ze soba przez tą aure.
heh Andrea chyba tej pani sie zrobiło głupio, ze dziecko ja lekko ''upomniało'' ze pierszenstwo maja kobiety w ciazy;-)
ja ani razu nie zostalam przepuszczona w kolejce...chociaz juz lece 8 miesiac i brzuch wielki i wgl sapie,ciezko mi, siku sie chce, ale co tam ;P
znieczulica trwa wsród ludzi.................. -
a mój cudowny nastrój właśnie prysł!mój syn nie wrócił jeszcze ze szkoły a powinien być 2godziny temu!!!!!!!!!!!!!!nie chcę siać paniki ale zaczęłam się bardzo niepokoić,bo mu się nigdy coś takiego nie zdarzało,dzwoniłam do wychowawczyni-lekcje skończyli normalnie,kurcze nie wiem co mam robić??????ania0141
-
Andrea powiem Ci szczerze, że nie jest obowiązkiem przyjmowania ofert pracy o ile nie bierze się zadnego zasiłku/kuroniowki od nich......chyba ze bierzesz to faktycznie trzeba przyjac takie zaswiadczenie isc do pracodawcy jak powiesz, ze jesteś w ciazy to od razu zrezygnuje, bo tak to juz jest.....bedziesz miała kwitek i po sprawie...a oni w yum up to mnie tak wkurzaja....dadza jakies ochlapane oferty pracy i mysla, ze cos komus załatwili..a zapewnie takie zaswiadczenie o pracy to nie dostaje 1 osoba a pewnie z 10....
ze 3 lata temu poszłam sie starac o staz, to mi dali do biblioteki i oprocz mnie było 50 dziewczyn...na staz za 800zł i oni sie czuja wtedy dumnie...
żalWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 15:26
-
ania0141 wrote:a mój cudowny nastrój właśnie prysł!mój syn nie wrócił jeszcze ze szkoły a powinien być 2godziny temu!!!!!!!!!!!!!!nie chcę siać paniki ale zaczęłam się bardzo niepokoić,bo mu się nigdy coś takiego nie zdarzało,dzwoniłam do wychowawczyni-lekcje skończyli normalnie,kurcze nie wiem co mam robić??????
-
Rozkminilam o co chodziło juz u Grudniowek, że laska się podszywala pod jakaś z neta holenderke
dobra jest buahaha niema co :p
Ogólnie nie czytam juz innych for styczniowek itp itd bo wkurwia mnie jak jęcza ze juz juz się zaczyna ze juz czas a są w 38 tyg, prawidłowo ciąża trwa 40 tyg ja się kurw.. musiałam męczyć dokładnie do 42tyg+6dni
Nie bierzcie tego do siebie, zauważyłam Że strasznie drażliwa się zrobiłam pod sam koniec
Idę się wyrzyc wstawiajac pranie hahahahaLarisa lubi tę wiadomość
-
Odebrałam wyniki siuskow i znów leukocyty, ponad 500. Non stop jadę na urosepcie, żurawina, pije jak smok i nic. Pewnie jutro mi zleci antybiotyk:/ A najlepsze, że nie mam żadnych objawów infekcji.
Co do nastroju to się wybije, bo u mnie jest ok. Odkąd mi moja gin pozwoliła wstać z łóżka, to czuję się o niebo lepiej. Zdarzają się gorsze dni, ale to takie drobne smuteczki, a nie dół gigant.
A pogoda wstretna! Wieje, że głowę urywa... -
kuzwa wrócił myślałam,że go rozszarpię,koledze zaniósł lekcje a bateria padła mu w tel.a nie raczył od kolegi zadzwonić bo napewno się wstydził poprosić-pierwszy raz mu się to zdarzyło,zawsze punktualny,odpowiedzialny-boziu ile ja nerwów straciłam przez te 2godziny!!!!teraz i płakać mi się chce i śmiać...dzwoniłam do tego jego kumpla ale miał wyłączony telefon,wychowawczyni powiedziała ze góra do godz.jak nie wróci to zebym zgłaszała na policje...szok,już miałam czarne myśli...ania0141