Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
fabdorota wrote:Lekarz na obchodzie teraz przyznał, że jeszcze nic nie wiedzą. Wiadomo, że jest infekcja i że leukocyty i crp rosną z badania na badanie. Znów mam morfo, crp z próbą jakastam dodatkowo, na wszelki wypadek. Szyjka się zaczyna rozwierac, ale to nie ma większego znaczenia, bo jak infekcja to będzie cc. Może wyjdę już z moim Robaczkiem już.
Szotka, jak tam u Was?
Dorota, a robilas posiew z szyjki w ciąży? Gdzie ta infekcja miałaby być? I jak wysokie masz crp? Wiesz może?
Ja całą ciążę zmagam się z podniesionym crp, największe miałam 19 i brałam antybiotyk, teraz ostatnio było 11 a to jak na mnie mało. Na szczęście posiewy nie wykrywają bakteriipucek lubi tę wiadomość
-
hej w niedziele...
fabdorota trzymaj sie dzielnie :*
u nas na sr mowiła połozna by kapac dzidizusia w najzwyklejszym mydełku..ja to sie juz gubie powiem szczerze...hah no i tez mowiła, zeby za czesto nie kapac...tymbardziej, ze to bedzie kwiecien wiec upałow tez nie bedzie...
-
paprotka30 wrote:Dorota, a robilas posiew z szyjki w ciąży? Gdzie ta infekcja miałaby być? I jak wysokie masz crp? Wiesz może?
Ja całą ciążę zmagam się z podniesionym crp, największe miałam 19 i brałam antybiotyk, teraz ostatnio było 11 a to jak na mnie mało. Na szczęście posiewy nie wykrywają bakterii -
No ale widzisz ja miałam 19 i nic się nie działo, żadnych krwawień, skurczy, nic.. U mnie ta historia z crp jest długa i nie rośnie skokowo...lekarze też nie potrafili znaleźć przyczyny bo posiewy wychodziły dobrze.
Pewnie zrobią Ci posiew z szyjki, skoro jest plamienie i crp podniesione to może tam coś się dzieje? Ale równie dobrze ognisko infekcji może być w każdym innym miejscu a szukanie bez żadnych dolegliwości tak jak w moim przypadku, mija się z celem.
-
Ten test co mają mi robić ma pokazać, czy to reakcja na celeston czy faktycznie infekcja. Jak infekcja, to dadzą mi antybiotyk i będą obserwować. I wtedy już powinna paść decyzja co dalej. BTW: położne są nieocenionym źródłem info:D Wszystko co wiem, jest od nich właściwie.
A krwawieniem mam się nie martwić. Jak się robi rozwarcie to może sobie krwawic trochę. -
Cześć Dziewczyny :*
Ja przeżywam chyba jakieś załamanie z powodu braku Hani, cały czas płacze
Co do paznokci, dziecko jak się urodzi ma paznokcie jak papierki, wierzcie że ja nawet nie zauważyłam kiedy jej odpadały. Pierwszy raz obcinalam jej paznokcie u rąk gdzieś po miesiącu albo i później a u nóg po 2msc.
Jeżeli chodzi o produkty z kokosa, przy biegunce czy wymiotach u Hani, kazali mi podawać jej elektrolity takie z apteki. Jak ja tego spróbowałam to prawie zwymiotowałam, potwornie słone więc nie było mowy żeby Hania to wypila. Wtedy Tata mi powiedział że sok z kokosa ma mnóstwo elektrolitów a przy tym jest smaczny i słodki. Wiec zaczęłąm go podawać Hani.
Ja używam do kąpieli Oilatum, oliwka odpada bo wszystko było od niej tłuste a i ciężko było Mała wyciągnął bo bałam się że mi się wyślizgnie. Testowałam też płyn z nivea ale Hanie uczulił. Polecam za to bardzo balsam z Oilatum, wydajny i cudownie pachnie
[/url]
-
nick nieaktualnyKaratka81 wrote:Fabdorota to faktycznie średnio, brak informowania pacjenta, żenada. Swoją drogą gorszą opcją może być, że sami nie wiedzą, o co chodzi...
Ja zrobiłam zakupki, tj olej kokosowy, płyn do prania i 3 książki dla mamusiKsiążeczki cieszą najbardziej
A czytałam, że ten olej to i na odparzenia można stosować... hmmm
Jako mol książkowy muszę zapytać co tam ciekawego kupiłaś? Ja zbieram się z zamówieniem na bonito bo mają teraz promocje na 10 urodziny, a ceny i tak zawsze mają niskiewięc coś sobie pewnie wybiorę no i bajki dla maluszka
-
nick nieaktualny
-
fabdorota wrote:Ten test co mają mi robić ma pokazać, czy to reakcja na celeston czy faktycznie infekcja. Jak infekcja, to dadzą mi antybiotyk i będą obserwować. I wtedy już powinna paść decyzja co dalej. BTW: położne są nieocenionym źródłem info:D Wszystko co wiem, jest od nich właściwie.
A krwawieniem mam się nie martwić. Jak się robi rozwarcie to może sobie krwawic trochę.
Moze to dziwnie zabrzmi ale gdyby okazało się ze to infekcja to może by było lepiej. Antybiotyk by pomogl i jeszcze by się wszystko zatrzymalow każdym razie trzymam kciuki za Was!
-
Nie widzialam jej od zeszłego piątku
we wtorek wyszła ze szpitala i zostali u moich rodziców bo niestety ale dopadło też mojego Męża do tego stopnia ze prawie zemdlał w aptece. W każdym razie pewnie wrócą koło wtorku mimo tego że on może jeszcze zarazać ok. 2-3 tyg no ale tego już nie przeskoczymy.
[/url]
-
nick nieaktualnyEmolientów używa się dopiero wtedy jeśli coś się dzieje ze skórą. Każda zrobi jak będzie chciała
Ja pójdę w ślady mojej siostry i będę kąpała małego w wodzie z kilkoma kroplami oliwki Hipp i NIC WIĘCEJ. Żadnych balsamów, emulsji póki nie będzie takiej potrzeby.
http://www.srokao.pl/2015/02/zanim-siegniesz-po-emolienty.htmlIwonkaaa, Olina lubią tę wiadomość
-
Karatka81, dziękuję za podesłanie linka. Jestem zaskoczona że praktycznie każdy kosmetyk zawiera coś "złego". Hanie inne kosmetyki niż Oilatum uczulają więc stanęło na nim i szczerze to bałabym się próbować czegoś innego żeby znowu nie było problemów. Ale może faktycznie macie rację żeby nie zaczynać od tego kosmetyku.
Karatka81 lubi tę wiadomość
[/url]
-
Jamniczakuchnia popieram w kwestii kąpieli... zresztą już kiedyś wypowiadalam się na temat minimalizacji chemii w pielęgnacji niemowlaka... Ja swoją 8 letnią córkę z AZS łapie w atoperalu ale nie tym baby tylko zwykłym... on ma mocznik i olej lniany w składzie czyli tak jak srokao poleca...
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
Fabiola bardzo mi przykro,ze czujesz się samotnie. Wiem ,ze to teraz Ci dobrze nie zabrzmi,ale postaraj się wykorzystać ten czas na relaks. U mnie jest druga strona medalu bo Staś znowu coś złapał. ..i myślę, że większość tygodnia będę z nim sama a jestem wykończona
I oczywiście Hania wróci mega szczęśliwa do Ciebie!!!!
kapiel ja użyłam kilka razy oilatum a później po kilku rozmowach sama woda. Staś tez miał problemy ze skórą później, ale woda sama była super. Może tym razem spróbuję oleju kokosowego tezfabiola lubi tę wiadomość
-
paprotka30 wrote:Moze to dziwnie zabrzmi ale gdyby okazało się ze to infekcja to może by było lepiej. Antybiotyk by pomogl i jeszcze by się wszystko zatrzymalo
w każdym razie trzymam kciuki za Was!
Wszystko się szybko dzieje, cały czas przychodzi albo lekarz albo położna, sama mam problem żeby nadążyć. Jak mama się poszła pytać dr o dalsze działania, to też się pogubila przez wielość opcji. -
nick nieaktualnyjamniczakuchnia wrote:Karolina_Ina bonito to miejsce mojego książkowego bankructwa
polecam też księgarnie Aros.
Aros i bonito to ta sama księgarnia i na zmianę mają promocje
i to jest najgorsze, bo nie da się przestać kupować
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość