Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Korcia wrote:Ja rodziłam 2 lata temu to.mieli w szpitalu laktatory i to całkiem fajne ( używała dziewczyna z sali).
Miałam to szczęście,że dwa razy rodziłam na tej sali z wanną, choć za 1razem z niej nie korzystałam bo była awaria wody. Za drugim razem korzystałam i była to super opcja.
A czemu nie można rodzic w ten sali???
z wanny korzystać można podczas porodu ale nie do samego końca, kulminacyjny punkt porodu juz tradycyjnie na łóżku. -
kahaśka wrote:Niekoniecznie, znam przypadki, że jeden poród sporo przed tp a drugi wywoływany w 41-42tyg.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 10:41
-
Dziewczyny czy są wśród Was takie co miały bądź mają cc "na zyczenie"??
Byłam wczoraj u swojej nowej pani położnik i zalamala mnie ze ani mój strach ani niski próg bólu ani wskazania drugiego lekarza( "przeszlosc poloznicza ")nie są żadnimi wskazaniami do cc i tak mnie nastraszyla cc że teraz k... boje się i jednego i drugiego :)i powiefzuala że jak nie będzie innych wskazań do końca ciąży to ewentualnie może być od psychiatry wskazanie jako lek przed bólem...
Ech pół nocy nie spałam,byłam już nastawiona na cc,choć zdaje sobie sprawę że natura i ze lepszy poród SN to obawiam się że taki ból jest nie dla mnie,do tego strach że się tak zablokuje że nie będę współpracować i coś się stanie -
nick nieaktualnyNie nadgonię was , trzymam mocno kciuki za wizyty Wasze jaki zarówno ogromnie się cieszę ze wszystkich wizyt :*:*:*:*.
Witajcie kochane :*:*:*:*:* .
Mąż dziś dodzwonił się do Kajetan tam gdzie będzie miał operację wszczepienia implantu ślimakowego , trzymajcie się termin operacji ma na początek Kwietnia, mają kiedy jeszcze do niego zadzwonić i podadzą mu konkretną datę operacji
, o chol*** a wiadomo kiedy Ania będzie chciała wyjść , gdyby to odemnie zależało to bym w Marcu rodziła jak nic , a między 16/17 marca będzie już 37 tc a dzieci z kim zostawię
nie mogli na Maj chociaż Czerwiec mu wyznaczyć tej operacji
. Niestety mąż nie może przesunąć , jakby co danej daty , jak mu wyznaczą np 7 kwietnia na godzinę 10 , to nie ma odwrotu przyjeżdża do szpitala i go operują . Dziś rano szłam mówię wam nie chce nic insynłować , ale z tymi moimi kuciami jak tak dalej będzie to nie wiem jak to dalej pójdzie , dziś idę z dziewczynkami do przedszkola zatrzymałam się na chwilę jak zaczęło mnie w pipi kuć , jedna Pani pytała się co mi jest i czy pogotowie wzywać , w Piątek nie mam po co iść do gina tu do mojej miejscowości bo nie ma USG , leżę i oszczędzam się jak tylko mogę nic teraz się nie dzieje takiego nie kuje mnie malutka kręci się jsk szalona , już dziś Wtorek oby jakoś wytrzymać do Soboty .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 10:51
-
Rozowy Kordonku - absolutnie nie ma potrzeby przepraszac za pomylke
Najwazniejsze, ze wiadomo bylo, ze chodzi o organizer
Annak w mojej szkole podobne info jak u Ciebie.
Gakin ja bym uciekla od takiej poloznej ale ja tchorz. TZn odwazna ale po dobroci7.03.2017 - Nina jest z nami
-
AniaStaraczka85 wrote:Dziewczyny czy są wśród Was takie co miały bądź mają cc "na zyczenie"??
Byłam wczoraj u swojej nowej pani położnik i zalamala mnie ze ani mój strach ani niski próg bólu ani wskazania drugiego lekarza( "przeszlosc poloznicza ")nie są żadnimi wskazaniami do cc i tak mnie nastraszyla cc że teraz k... boje się i jednego i drugiego :)i powiefzuala że jak nie będzie innych wskazań do końca ciąży to ewentualnie może być od psychiatry wskazanie jako lek przed bólem...
Ech pół nocy nie spałam,byłam już nastawiona na cc,choć zdaje sobie sprawę że natura i ze lepszy poród SN to obawiam się że taki ból jest nie dla mnie,do tego strach że się tak zablokuje że nie będę współpracować i coś się staniejuż mi się to śni po nocach taki to stres
Filipek - 09.03.17 -
Teklaa - u mnie Diabolina urodzona 6 dni po terminie, z pomocą oksytocyny
Kad - fajny brzuszek, taku ksztaltnyRównież mam to uczucie, że nie będę wiedziała kiedy jechać do szpitala. W rodzinie, drugie porody to same ekspresy. Jeśli zaczną się skurcze to postaram się wytrzymać do regularnych co 5-7 minut, do szpitala mam 5 minutek. A jeśli wcześniej odejdą wody to wezmę prysznic, torbę i w podskokach na porodowke
Do szpitala biorę ubranka 56, jedną sztukę 62. Czekam na paczkę żeby spakować torbę. Zresztą, jak poród pójdzie dobrze to do kilku godzin wychodzę do domuSzczęśliwa Mamusia, Teklaa, ojejku lubią tę wiadomość
-
Na mojego Dominika jedyny dobry byl pajac w rozmiarze 46:D tesciowa kupila we Wiedniu w c&a. 50 tez byly ok w 56 sie topil. Zobaczymy jaki bedzie Tomek ale mam bardzo duzo ciuszkow 56.
Kurcze ja tez zamawialam koszule u tego sprzedawcy:/ az sie boje... -
AniaStaraczka85 wrote:Dziewczyny czy są wśród Was takie co miały bądź mają cc "na zyczenie"??
Byłam wczoraj u swojej nowej pani położnik i zalamala mnie ze ani mój strach ani niski próg bólu ani wskazania drugiego lekarza( "przeszlosc poloznicza ")nie są żadnimi wskazaniami do cc i tak mnie nastraszyla cc że teraz k... boje się i jednego i drugiego :)i powiefzuala że jak nie będzie innych wskazań do końca ciąży to ewentualnie może być od psychiatry wskazanie jako lek przed bólem...
Ech pół nocy nie spałam,byłam już nastawiona na cc,choć zdaje sobie sprawę że natura i ze lepszy poród SN to obawiam się że taki ból jest nie dla mnie,do tego strach że się tak zablokuje że nie będę współpracować i coś się stanie
Aniu,
Nie jestem pewna, czy dobrze rozumiem Twoje pytanie. Jak się domyślam, chodzi Ci nie dosłownie o cesarkę na życzenie (np. opłaconą w szpitalu prywatnym), ale też sytuacje, kiedy wolimy po prostu to rozwiązanie?
Jeśli tak, to ja jestem taką osobą.
Dwoje lekarzy, którzy znają od lat moje problemy, powiedziało, że widzą u mnie wskazania jednak bardziej do cesarki, że może ona będzie lepszym rozwiązaniem. Kiedy to usłyszałam, poczułam wielką ulgę. Sama nie zdecydowałabym się na poród prywatny po to, aby mieć cięcie (bałabym się, że podejmuję niewłaściwą decyzję), ale kiedy lekarze sami o tym powiedzieli, bardzo się ucieszyłam.
Zawsze, w każdej mojej ciąży (poprzednie, jak wiadomo, nie trwały zbyt długo) chciałam SN. W tej, na początku, było tak samo. Do takiego porodu nie zniechęcały mnie nawet moje wcześniejsze straty ciąży. Wszystko zmieniło się po tej nieszczęsnej historii z badaniem Nifty/Harmony i pomyłką w badaniu, po mierzeniu się z lękiem o to, że nasza córka ma wadę genetyczną, etc. Wtedy po raz pierwszy poczułam, że nie wyobrażam sobie urodzenia jej naturalnie. Ten strach zaczął narastać, ale robiłam wszystko, żeby przekonać samą siebie, że dam radę.
Dopiero kiedy lekarka powiedziała mi, że jednak u mnie proponowałaby cc i to samo powiedział potem inny, również mnie znający, lekarz, przyznałam się przed samą sobą, że panicznie bałam się rodzić sn. Tamta historia z błędnym wynikiem wyryła w mojej głowie jakąś psychiczną dziurę nie do zasypania.
A więc u mnie wskazania pochodzą od lekarzy, ale ja jestem im za to wdzięczna.
Nikt z nich nie mówił mi o przewagach jednego czy drugiego porodu. Również w Szkole Rodzenia obie opcje były przedstawiane i omawiane. Owszem, położna wspomniała o przewagach sn. Ale nigdy nie powiedziała, że cc jest czymś złym. Po prostu czasem jest lepszym rozwiązaniem, czy to z przyczyn zdrowotnych, czy psychicznych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 11:11
-
słuchajcie, w szpitalach dzieci spią w takich pojemnikach plastikowych/wózkach (nie wiem jak to nazwać).
Czy one są czymś wyłożone? tzn czy tam jest jakiś materacyk? bo zastanawiam się czy wystarczy jak wezmę jakiś otulaczek i rożek minky. Czy jeszcze jakiś miękki kocyk żeby wyścielić dno tego pojemnika? -
Moje najnowsze łupy z aliexpress :p skarpeteczki, buciki niechodki i królik Mamas&Papas
Rozumiem, że wszystkie takie maskotki tez mają wylądować w pralce?Szczęśliwa Mamusia, Jagah, ojejku, ilae, misKolorowy, Milka1991, kasieniaczek, Vero lubią tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
nick nieaktualnysunshine wrote:słuchajcie, w szpitalach dzieci spią w takich pojemnikach plastikowych/wózkach (nie wiem jak to nazwać).
Czy one są czymś wyłożone? tzn czy tam jest jakiś materacyk? bo zastanawiam się czy wystarczy jak wezmę jakiś otulaczek i rożek minky. Czy jeszcze jakiś miękki kocyk żeby wyścielić dno tego pojemnika?
Jak urodziłam dziewczynki , to w tym przenośnym na kołach inkubatorze ( tak to nazywam) był w środku taki mały materacyk dziecku zakładali kaftanik owinęli w kocyk i pieluchy tetrowe , jak przynosiła pielęgniarka Gabrysię z mycia to ja ubierałam potem we własne ubranka , tam nawet przed myciem się pytali czy mam własne ubranka , tak to od razu ubiorą jak umyją
. Zazwyczaj po myciu jak już ubrali Gabrysię to ja ją w becik i tylko kocykiem przykrywałam jakby co miałam grubszą małą kołderkę , ale jej nie używałam , Gabrysię urodziłam 20 Maja i było bardzo ciepło więc tylko kocykiem ją przykrywałam
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 11:46
-
Gakin zdecydowaliście się na SR u Doroty? Fakt, ona taka jest, że bardzo popiera poród SN jak większość położnych. Czasami jej punkt widzenia i sposób w jaki komentuje niektóre rzeczy bardzo mnie drażni. Na temat wagi też się wypowiedziała u nas tak samo, że każda kobieta powinna przytyć 1 kg miesięcznie, co wg mnie jest totalną bzdurą, bo nieraz kompletnie nie mamy na to wpływu. Dość mocno skrytykowała też, że kobiety w ciąży są mało aktywne i nie ćwiczą...W dzisiejszych czasach się nie dziwię, że tak jest..Dużo się słyszy o problemach z zajściem w ciąże, poronieniach, więc nie dziwię się, że niektóre kobiety nie ćwiczą. Ja jednak nauczyłam się, że jeśli chodzi o kwestie porodu jednym uchem słucham a drugim wypuszczam.Poza tym ona zawsze takie wrażenie na pierwszym spotkaniu sprawia. Później jest już lepiej, natomiast jest naprawdę ekspertem jeśli chodzi o laktację.
Odniosłam też wrażenie, że kiedyś, kiedy płaciliśmy za kurs z własnej kieszeni to się bardziej starała, a teraz jak SR jest na NFZ to ma trochę jakby "wywalone" i nie zwraca uwagi na to co mówi.
I jeszcze mi się przypomniało...mówiła, że od grudnia będzie można prowadzić ciążę u położnej na NFZ (tak jak jest to w wielu innych krajach- lekarz będzie tylko od patologii ciąży). Ciekawa jestem czy będzie miała chętnych, bo wydaje mi się, że i tak kobiety wybiorą lekarza na prowadzenie ciąży. Zwłaszcza, że dziewczyny za granicą często narzekają, że ciąże prowadzi położna.
Lis to może ustalmy datę w przyszłym tygodniu i zobaczymy jak reszcie przypasuje? Mi osobiście najbardziej pasuje czwartek, ponieważ wtedy córka nie ma żadnych zajęć po przedszkolu, więc nie musiałabym się spieszyć. Ale też poniedziałek jest ok, bo mam lekarza na 16, więc przed tym mogłabym się spotkać.
Ania Staraczka ja miałam i będę miała cesarkę na życzenie. Także jak masz jakieś pytania to pisz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 11:53
-
Venice wrote:Gakin zdecydowaliście się na SR u Doroty? Fakt, ona taka jest, że bardzo popiera poród SN jak większość położnych. Czasami jej punkt widzenia i sposób w jaki komentuje niektóre rzeczy bardzo mnie drażni. Na temat wagi też się wypowiedziała u nas tak samo, że każda kobieta powinna przytyć 1 kg miesięcznie, co wg mnie jest totalną bzdurą, bo nieraz kompletnie nie mamy na to wpływu. Dość mocno skrytykowała też, że kobiety w ciąży są mało aktywne i nie ćwiczą...W dzisiejszych czasach się nie dziwię, że tak jest..Dużo się słyszy o problemach z zajściem w ciąże, poronieniach, więc nie dziwię się, że niektóre kobiety nie ćwiczą. Ja jednak nauczyłam się, że jeśli chodzi o kwestie porodu jednym uchem słucham a drugim wypuszczam.Poza tym ona zawsze takie wrażenie na pierwszym spotkaniu sprawia. Później jest już lepiej, natomiast jest naprawdę ekspertem jeśli chodzi o laktację.
Odniosłam też wrażenie, że kiedyś, kiedy płaciliśmy za kurs z własnej kieszeni to się bardziej starała, a teraz jak SR jest na NFZ to ma trochę jakby "wywalone" i nie zwraca uwagi na to co mówi.
I jeszcze mi się przypomniało...mówiła, że od grudnia będzie można prowadzić ciążę u położnej na NFZ (tak jak jest to w wielu innych krajach- lekarz będzie tylko od patologii ciąży).
Lis to może ustalmy datę w przyszłym tygodniu i zobaczymy jak reszcie przypasuje? Mi osobiście najbardziej pasuje czwartek, ponieważ wtedy córka nie ma żadnych zajęć po przedszkolu, więc nie musiałabym się spieszyć. Ale też poniedziałek jest ok, bo mam lekarza na 16, więc przed tym mogłabym się spotkać.mnie wkurzalo to co mówiła i sposób w jaki o tym mówiła ale tak jak piszesz nie zwracam na to uwagi bo poglądy mam swoje. Ona też może mieć ale nie powinna tak ich narzucać
ja tam chcę chodzić właśnie ze względu na tematy laktacji i opieki więc myślę że tu będzie ok
mimo wszystko dobrze chodzić do takiej szkoły tym bardziej że jest na nfz. Ja bym nie chciała prowadzić ciąży u położnej
Filipek - 09.03.17 -
Hmmm ciekawa opcja zapakować w te woreczki ubranka do szpitala w kilka zestawów, dla męża czy to położnej wygodnie zastanawiam się nad tymi z ikei niebieskie do mrożenia
widziałam właśnie że jedna dziewczyna pakowała, dziś będę i pewnie kupię
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
sunshine a w SR mówili/dali listę co zabrać ze sobą do szpitala? zaczęłam dziś myśleć o torbie do szpitala przez moją koleżankę co to urodziła dużo wcześniej i mam szalony mętlik w głowie:)
Korcia rodziłaś w Redłowie też będę wdzięczna za infoWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 12:01
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171