Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas bez problemu z zajsciem ale badania i szczepienia przed okolo 12tys.
A mnie zwolnili na l4ale cos wazne ze mala w brzuszku i malo zostalo.ale coraz bardziej sie martwie o nia
Dziewczynu co bralybsteryd na plucka czy opuchlyscie na twarzy ?
Monika34 -
Dziewczyny,jak czytam o waszych staraniach to aż serce rośnie,że wam się udało,że wygralyscie! Super!
Śliczne te wasze brzuszki
Co do l4...ja w pierwszej ciąży pracowałam do 35 tyg,czułam się świetnie. W drugiej ciąży poszłam szybciej na l4 bo się źle czułam, brałam leki na podtrzymanie i dodatkowo mąż miał poważna operacje na serce, potem powikłania i też wymagał mojej pomocy. A teraz miałam.isc na wychowawczy do końca roku no ale udało się wniosek zamienić na l4. I dla mojej szefowej to.jest na rękę bo ma kogoś na zastępstwo na mnie i j nie musi go póki co gdzieś przekierować.
Wczoraj myślam, pojadę na IP. Przez godzinę miałam dość mocne skurcze co 10 min. Nospa, magnez i leżenie pomogły. Po prostu za dużo poszalalam, sprzątanie,dwa spacery, pchanie wózka z dwiema córeczka mi, sprzątanie w szafkach w kuchni. Stara a głupia. Dobrze,ze przeszło. Choć coś czuję,że skurcze będę miała już cały czas.
A oto mój Kokon
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/899833b108bf.jpgDonia12, Jagah lubią tę wiadomość
-
sunshine wrote:Mi się udało, po kilku latach leczenia, tonie leków i comiesięcznych zastrzyków. Udało się w pierwszym podejściu, na cyklu stymulowanym. Pieniądze poszły ogromne, brzuch tak posiniaczony od zastrzyków z gonapeptylu, gonalu i ovitrelle, że szkoda gadać. Ból po punkcji niesamowity. Ale było warto.
Nie żałuję niczego.
)) i tez nie żałuję bo nie wiadomo tak naprawdę co wpłynęło że tak się udało bez niczego-glowa odblokowana,ciąża w poprzednim cyklu czy co innego...?a może prawie półroczna terapia u psychologa która oczywiście też kosztowała ale nie żałuję absolutnie tak jak Wy dziewczyny!!!!!
Antonelka, IGA.G lubią tę wiadomość
-
Korcia wrote:Dziewczyny,jak czytam o waszych staraniach to aż serce rośnie,że wam się udało,że wygralyscie! Super!
Śliczne te wasze brzuszki
Co do l4...ja w pierwszej ciąży pracowałam do 35 tyg,czułam się świetnie. W drugiej ciąży poszłam szybciej na l4 bo się źle czułam, brałam leki na podtrzymanie i dodatkowo mąż miał poważna operacje na serce, potem powikłania i też wymagał mojej pomocy. A teraz miałam.isc na wychowawczy do końca roku no ale udało się wniosek zamienić na l4. I dla mojej szefowej to.jest na rękę bo ma kogoś na zastępstwo na mnie i j nie musi go póki co gdzieś przekierować.
Wczoraj myślam, pojadę na IP. Przez godzinę miałam dość mocne skurcze co 10 min. Nospa, magnez i leżenie pomogły. Po prostu za dużo poszalalam, sprzątanie,dwa spacery, pchanie wózka z dwiema córeczka mi, sprzątanie w szafkach w kuchni. Stara a głupia. Dobrze,ze przeszło. Choć coś czuję,że skurcze będę miała już cały czas.
A oto mój Kokon
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/899833b108bf.jpg
Ja też jak za dużo pochodze czy podziałam w domu lub się czyms bardzo zestresuje to zdarzają mi się te twardnienia,raz nawet pojechałam na IP bo miałam je co e minuty...do tamtej pory póki co cisza,zdarzają się tak do 4 razy dziennie.
Ps.fajny kokon -
Witamy się w 32 tygodniu !
Coraz dumniej brzmią te cyferki
Kjopa Śliczny brzusio
ilae Gratulacje już oficjalnie własnych 4 ścian !! Zazdroszczę, ja nadal szukam mieszkania, ale nie ma żadnej oferty godnej uwagi, a brać byle co, i jeszcze przepłacać, to nie ma sensu
Antonelka , sunshine , Aniu Dziewczyny podziwiam waszą determinację ! Na pewno było warto wydać każdą złotówkę na tego małego człowieczka. Ja się starałam 2 lata, ale obyło się bez pomocy lekarzy i jakichś wspomagaczy. Co nie zmienia faktu, że stresu, łez i nieprzespanych nocy też było. Udało nam się w 2 cyklu po zupełnym odpuszczeniu sobie. Przestałam mierzyć temperaturę, wyliczać kiedy owulacja może być a kiedy nie. A zarazem udało się na cykl przed planowanym podjęciem "drastyczniejszych" działań
Pamiętam jeszcze jak dziś, jak rano pisałam z przyjaciółką, jakie badania hormonów muszę zrobić, ile to mnie mniej więcej wyniesie i w ogóle, a wieczorem zrobiłam test ciążowy a tam były dwie grube kreskiAntonelka, sunshine, Niebieskaa, Kjopa3 lubią tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Hej
Monika ja po sterydach nie miałam żadnych objawów no ale każdy jest inny i inaczej reaguje
Korcia teraz większość z nas siedzi już na tykajacej bombie bo skurczy coraz więcej, coraz mocniejsze i wzbudzają niepokój. Musimy być spokojne i nie panikowac. Ja się postaram te skurcze kontrolowaćbyle do 37tc a potem niech się dzieje wola Boża
Ile gratulacje. Cieszę się razem z Tobą
Wczoraj urodziła moja koleżanka, 10 dni po terminie ! Nic na nią nie działało i musieli zrobić cc. Mała zdrowa ale nalykala się trochę wód...jejku, to dla mnie najgorszy scenariusz, taka przenoszona ciąża z takim finałem...
Hmm, mam ochotę na świeże bułeczki na śniadanie więc chyba zbiore dupke i pójdę do sklepu. A co. Zrobię sobie pyszne śniadanko -
Dziewczyny, jakie to bliskie mi jest co opisujecie... Ja nawet nie probuje podliczac diagnostyki, leczenia, wizyt, bo to nieprzyjemne wiedziec ile wydalismy pieniedzy na cos co zawsze (naiwnie!!!) wydawalo mi sie jedna z naturalnych funkcji kobiety i mezczyzny... Wiedzialam, ze takie problemy istnieja..ale wszystko wydawalo mi sie prostsze, bardziej osiagalne i dostepne finansowo dla wszystkich. My kobiety jestesmy naprawde waleczne. Nigdy nie zapomne 3 lotow do Pl w ciagu jednego miesiaca ze lzami w oczach, ze ktorys lot mi odwolaja i plan sie posypie..a tak bardzo chcialam szybko uporac sie z badaniami i wiedziec na czym stoje... Brrr... jak dobrze Kochane, ze nasza nagroda tuz tuz...
Antonelka, Korcia, sunshine lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
AniaStaraczka85 wrote:A te skurcze to było twardnienie takie stawianie się bezbolesne czy skurcze takie jak na okres bolesne???
Ja też jak za dużo pochodze czy podziałam w domu lub się czyms bardzo zestresuje to zdarzają mi się te twardnienia,raz nawet pojechałam na IP bo miałam je co e minuty...do tamtej pory póki co cisza,zdarzają się tak do 4 razy dziennie.
Ps.fajny kokon
Wiesz,nie dość,że bolał mnie brzuch jam na okres to jeszcze macicy mi się spinala ale tak,że to bolało,brzuch miałam jak kamień i układał się przód w trójkąt. Ale mi może jakoś łatwiej rozpoznać bo już rodziłam. Dzisiaj się napial parę razy ale już nie boli.
Dokładnie Milka, my już siedzimy na bombach. Oby do 37-38 tygMilka1991 lubi tę wiadomość
-
Kjopa3 wrote:Taki duży bo zazwyczaj był starszy o tydzień a od kilku wizyt wyprzedza już o dwa tyg. rozmiarowo. Wszystko rośnie równomiernie. Jakoś wychodzi 90 centyl. Pierwszy tydzień przed terminem też miał 3700g i lekarka mówi,że ten podobnie ale jak będzie w terminie to te 4kg. będzie minimum. Ostatnio jedna lekarka na dodatkowym USG mówiła,że ma po kim bo ja miałam ok.3600g a narzeczony 3750g więc i dzieci mają po kim. Po cichu liczę,że urodzę ten tydzień szybciej jak pierwszego i nie będzie ponad 4kg.
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Korcia, ja miałam tak przedwczoraj z tym brzuchem. Ciągle mnie bolał i twardniał. Wczoraj już było ok. choć twardnieje o wiele częściej ale też sporo robię. Wczoraj np. zakupy, obiad, cały kosz prasowania i praca. Pytałam lekarza czy są powody żeby zwolnić tempo ale on uważa, że wszystko jest ok
Ilae, u mnie lekarz przychodzi do poczekalni po pacjentkę zawsze, podaje rękę przyszłej mamie i tatusiowi, pyta się "co tam" ale to jest tu normalne
Niebieska ja też niby wiedziałam, że takie rzeczy zdarzają ale no gdzie? mi? niby dlaczego? Młoda, zdrowa, nigdy żadnych problemów, okres od zawsze regularny... i klops. Nie mam pojęcia ile wydaliśmy na lekarzy i badania ale teraz to już nie ważne
Co do L4 to u mnie jak u Kordonka, jestem chemikiem i nie mogłabym nic robić. Akurat nie pracowałam jak zaszłam w ciążę, m.in. przez poprzednie poronienia, więc i tak nie ważne co mogłabym a co nie ale lekarze od razu pytali czy chce zwolnienie. Po poronieniach i praca jako chemik, takie 2 w 1. Moje spojrzenie na L4... znam trochę osób co specjalnie znajdowały pracę żeby tylko mieć papierek i już planowały ciążę albo nawet były w ciąży i z premedytacją od razu chciały iść na zwolnienie nawet jeśli w ciąży czuły się dobrze a praca należała do takich, w których nie przeszkadzała. Jeśli ciąża przebiega prawidłowo (nie ma też po prostu wymiotów czy innych dolegliwości) moim zdaniem L4 nie powinno być rozdawane na prawo i lewo od samego poczatku bo potem nie ma się co dziwić pracodawcom, że nie chcą przyjmować kobiet...
Wczoraj wzięłam się za 1 partię prasowania, które pierwszy raz w życiu sprawiło mi frajdę! Prasowałam tylko jakieś pieluszki, ręczniki, kocyki ale wiedziałam,że to dla malutkiej więc się jakoś bardzo nie wkurzałam. Mimo wszystko podczas prasowania mąż usłyszał "na następne urodziny poproszę żelazko ze stacją parową". hihi
A no i mąż "ale po co to prasujesz? przecież to nie jest pogniecione".
Kalendarz Belly ma czasem dziwne informacje. "spakuj torbę do szpitala" jest w 36t6d. No takWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2017, 09:46
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
moje skurcze się troszkę wyciszyły
dwie noce miałam z głowy, skurcze, obserwowanie się. a wczoraj jak padłam tak dopiero wstałam
oby jeszcze 2-3 tyg wytrzymać
w niedziele zaczynam 35 tydzień
lekarz mówił, że skurcze mogą być i to coraz mocniejsze i częstsze, ale jak przechodzą z czasem po odpoczynku, prysznicu to jest w porządku. na IP kazał jechać jak bóle będę częste, będą się nasilały i bolały. i dodał, e tak szybko pierwszego dziecka się nie rodzi, żebym nie zdążyła dojechać
-
Ja jednak dzis do domu. Wypis dostane kolo poludnia.
Od wtorku corcia urosla 150g a szyjka mi sie skrocila o 2.5mm.
Takze nie wiadomo jak to dalej z ta szyjka będzie. Gin mi pow ze za 2 tygodnie bede miala u niego wizytę. W wypisie mi napisze kiedy dokladnie. -
IGA.G wrote:moje skurcze się troszkę wyciszyły
dwie noce miałam z głowy, skurcze, obserwowanie się. a wczoraj jak padłam tak dopiero wstałam
oby jeszcze 2-3 tyg wytrzymać
w niedziele zaczynam 35 tydzień
lekarz mówił, że skurcze mogą być i to coraz mocniejsze i częstsze, ale jak przechodzą z czasem po odpoczynku, prysznicu to jest w porządku. na IP kazał jechać jak bóle będę częste, będą się nasilały i bolały. i dodał, e tak szybko pierwszego dziecka się nie rodzi, żebym nie zdążyła dojechać
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
bobas2015 wrote:Mo tez tak mowili... urodziłam w 3 h pierwsze duże dziecko.. 3600.. wiec trzeba być czujnym. Nie miałam wcześniej skurczy. PP odejściu wód nagle po minucie miałam już co 2 min i rosły w siłę. Także bywa różnie.
-
Najlepiej właśnie jak odejdą wody na początku, wtedy jest szybciej. Mi odeszły dopiero po 15 godzinach skurczy...
Dziewczyny zaciskamy nogi i trzymamy! Dla pocieszenia dodam że jednak większość dzieci rodzi się w terminie.
Wczoraj byłam w Kiku i uwaga dziewczyny, stały kurczaki i zające wielkanocne!! Koniec żartów.
Wizytuje dzisiaj o 17:30,dam znać co i jak po wizycie.Milka1991 lubi tę wiadomość
VI 2007 Przemek ,XI 2009 Aniołek 10tc
10 cs w tym 4 cykle z clo
Ciąża w cyklu niestymulowanym - sierpień 2016
Termin porodu: 30 kwietnia 2017
-
Moja koleżanka ostatnio urodziła w 37 tygodniu. 3 poród a ona nie wiedziała czy jechać na ip, bo dwa poprzednie zaczęły się od odejścia wód a teraz były same skurcze. Ja jestem w drugiej ciąży i nie wiem co to skurcz. Napina mi się brzuch, ale to chyba dziecko się wyciąga hehe.
-
Ilae ale super, nie przemęczaj się tam z tym sprzątaniem. W razie czego później nadrobisz
Gratuluję jeszcze raz i oby się super mieszkało
Bobas 3600g to takie chyba w normieDuże to właśnie takie od 4kg. Mój pierwszy 3705g. Ostatnio babka mówiła,że jak rodzi się kolejne dziecko tej samej płci to podobno jest ok. 200g cięższe od poprzedniego. U niej się sprawdziło i byłabym szczęśliwa jakby i u mnie się sprawdziło
Ja tak jak Niebieska myślałam sobie,że szybko pójdzie spłodzenie drugiego dziecka. Z pierwszym było szybko. A tu 5 cykli i ciąża (a ja już byłam zniecierpliwiona) niestety 10tyg. Potem nadzieja,że po poronieniu zazwyczaj w ciągu pierwszych 3 cykli się zachodzi a tu dupa. Czekaliśmy 14 kolejnych cykli. Po drodze podstawowe badania moje i P. Przez przypadek poszłam do innej lekarki i dała na 3 cykle Duphaston. Potem klinika. Pierwszy cykl nic, drugi mój P przemęczony bo ciągle nocki. Wykorzystałam go raz dwa dni przed owu i nawet nie chciałam brać Dupka bo nie widziałam sensu. No ale wzięłam i zdziwienie bo na teście dwie kreski
Mój P był też po kuracji 3 mies. na nasienie,witaminki mają moc
W tej ciąży obiecałam sobie,że będę pracować dłużej jak dam radę. W pierwszej pracowałam do 25tc jakoś. W drugiej szybko poszłam na zwolnienie. Do lekarza poszłam w 7 tyg. (ostatni dzień urlopu) i załamka bo znowu komplikacje i lekarka od razu zwolnienie. U mnie praca fizyczna w terenie w upale i mrozie. W pierwszej ciąży jak tylko dałam zaświadczenie 22tc to przenieśli mnie na inne stanowisko w budynku,nie mogłam wyjeżdżać w teren. A tam nudy bo obsada pełna a dla mnie wynalazki trochę tego trochę tego i takie krzątanie się. Bardzo mnie cieszy,że jeszcze w tym tyg. moi zastępcy dzwonili mówili,że ludzie się o nie pytają-to miłe -
Cześć dziewczyny
Ja dziś miałam męcząca noc. Mały chyba w ogóle nie przestawał kopać (a raczej się wiercić). Do tego biodra mi bolały caly czas, nie mogłam znaleźć wygodnej pozycji. No i brzuch mi sie stawiał i spinał. Beznadziejnie... Jakoś okolo 6-7 rano udało mi się znaleźć pozycję i do 9.30 sobie smacznie pospałam.
A dziś mój mały bardzo aktywnyw zasadzie od wczoraj wieczór wierci się caly czas
i zaczął bardzo lubić jak mąż kładzie rękę na brzuchu bo od razu wypina sie do ręki i odpowiada na zaczepki, albo po prostu zasypia chyba pod ciepłą dłonią
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Ania starazka powiedz mi jak wygląda sprawa z tym 1000 od prezydenta miasta, bo nie ukrywam, że ta informacja bardzo mnie zainteresowała
Trzeba skłądać jakieś wnioski? I jeszcze jedno ja mieszkam w Krakowie ale zameldowana jestem gdzie indziej....natomiast tata dziecka jest zameldowany w krakowie wiesz może w takim wypadku też to przysługuje?