Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane,
Dzis miałam mocno męczący dzień.
Cały w szpitalu u siostry na nogach.
Dopiero wieczorem w sklepie poczułam jak jestem zmęczona.
Teraz na bieliźnie znalazłam jasna plamkę krwi.
Czy to moze być zmęczenie? Nic mi nie leci ale zaczynam sie martwić.ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Witajcie kochane, wczoraj na fb kilkoro z Was napisało o nocnych trudach spania, jak sobie z tym radzicie? Niedawno pisałam o bólach pod piersią, żeber itd. Dzis w nocy było bardzo cieżko, ból całej lewej strony kręgosłupa, duzy ból klatki piersiowej. Wędrowałam po domu o 2 w nocy i na chwile zasypiałam i znowu sie budziłam. Na koniec wzielam paracetamol. Jak radzicie sobie z bólem w nocy? Cieżko bedzie być wyspanym do porodu jak tak teraz wyglada moj sen.
W piekarni u mnie w mieście pracuje Polak, ktory ujawnił sie na fb w grupie dla Polaków z informacja, ze zrobił 60 paczkowco prawda nie sa to tradycyjne polskie paczki, ale itakwspaniale, ze szefostwo pozwoliło mu upiec cos na te okazje. Lece do piekarni zanim rodacy wykupią te smakołyki :
Korcia, Jagah, karolyn, misKolorowy, aniołkowa mama, ilae, Kjopa3, Milka1991, Szczęśliwa Mamusia, Omon lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Marsylia,cudowna wasza córeczka. Ale widać, że urosła
Atat,może być to że zmęczenia, długo byłaś chora. Może warto skontaktować się z lekarzem prowadzącym? Dużo siły i zdrowia wam życzę, szczególnie dla siostry.
Kazdy szoital ma swoje wady i zalety. Super lekarzy j położone,pielęgniarki i takich co nie powinni pracować z ludźmi. Wiele dziewczyn narzeka na Redlowo i podejrzewam, że miały pecha trafiając na tych gorszych. Ja też się troszkę boję, ale uważam,że lepiej diabeł znany nic obcy:) moja siostra pierwsze dziecko rodziła SN w Redlowie, drugi poród skończył się cc na klinicznej i zdecydowanie ten drugi lepiej poleca.
Dzisiaj będzie dzień iście paczkowy. Smacznego zatem!
Kjopa3, niania.ogg, Marsylia lubią tę wiadomość
-
Niebieska ja.mam takie okropne bole żeber. Leżę wtedy z ręką wyciągnieta do góry,aby tak wszysko unieść. Ciężko się leży,stoi. Jam już nie mogę wytrzymać to biorę nospe. Z tego co pamiętam to na pracę dni przed porodem spałam świetnie. Nie chodziłam ani na siku ani nie dokuczaly mi bóle.
-
Korciu, spróbuje Twojej taktyki. Czytałam, ze ten ból moze być spowodowany rozchodzeniem sie żeber. Ja dokładnie nie wiem od czego jest ten ból, ale strzelam ze to zebra. I tylko lewa strona, ale i tak nieprzyjemnie. Zawsze śpię jak zabita, a tu nagle takie nocne atrakcje:/
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieska kurcze jak zobaczyłam te zdjęcia to myslalam z to Twoje paczki:))))))sobie myślę niezły wyrób:)))))
Ja coś trudna noc chyba do lekarza zadzwonię.tak mi się intensywnie brzuch spinal/twardnial że masakra;(a jeden raz to tak chwyciło mocno że aż się obudziłam i jeknelam i się mąż zapytał czy może. Mi jakoś pomóc;)i znów stanęła mi przed oczami torba niespakowana,muszę ją dziś dokończyć,zapytam lekarza dlaczego akurat w nocy tak intensywnie i co to znaczy,w dzień też mi się zdarza jednak rzadko bardzo,kurcze mam nadzieję ze nie urodze wcześniej -
Nie, Aniu. Ja bardzo mało pieke, głównie jak do kogoś idę albo ktoś ma przyjść. Maz (32 lata) mocno sie ostatnio przejął, ze robi sie starszy i nie chce mieć brzucha, wiec bardzo pilnuje sie ze słodyczami i zabawa z ciastem kończy sie tak, ze większość zjadam ja, o nie! Tak być nie moze:)))
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieska ja też mam takie bóle... Pomaga mi tylko leżenie na plecach z wyciągnięta do góry ręką i ugieta noga w kolanie. Tzw. Pozycja Na supermena
czasami jest taki ból ze długo musze leżeć zanim przejdzie...najbardziej boli w pozycjach na boku i jak siedzę... Jak chodzę wtedy też bóli.
Niebieskaa lubi tę wiadomość
12.04 - Na świat przyszedł Maciej. Waga 4280g, 58 cm.
-
Kjopa3 wrote:Tak chcę tam rodzić.Aż dziwne,że tak ją potraktowali.Tam kierownikiem jest prof.Preis a zastępcą prof.Świątkowka która operuje dzieciątka w łonie matki i ogólnie zajmują się ciężkimi przypadkami i mają trzeci stopień .Za to w Wojewódzkim teraz bardzo się starają bo chcą też trzeci stopień mieć (chyba trzeci czy pierwszy jest najlepszy?).
Trzeci jest najlepszy. Ja tak myślę, że zostanę przy Redłowie. Mam najbliżej. A jestem już na takim etapie ciąży, że z każdym dniem coraz bezpieczniej dla maluszka
A w Redłowie, pracuje mąż i syn Świątkowskiej -
niania.ogg wrote:Heh, bardzo dziwne... Jak leżałam tam na patologii to leżała też pani z cholestaza, była też w 22 czy 24 tygodniu, a hospitalizowana była już 3 raz w tamtej ciąży... Mi tam też uratowali dziecko. W ogóle kliniczny ma najlepszych specjalistów od cholestazy w Gdańsku, a kwasy żeby był wiarygodny wynik to tylko u nich (szpital na zaspie bada w brussie - porażka). Ja mam cholestaze teraz drugi raz i biorę pod uwagę tylko ten szpital. Chociaż wiadomo, że nie jest on bez wad. A mogłabyś napisać coś o sytuacji koleżanki? Bardzo zle ma wyniki?
Nie dopytywałam tak dokładnie, bo jest dość mocno podłamana. Ale wywnioskowałam, że raczej jest ciężko. Też mnie zdziwiło, że chorą ciężarną wypisali ze szpitala z takimi wynikami i tekstem, że nie da się nic zrobić przy takich wynikach i na takim etapie ciąży, dziecko i tak umrze. Szczególnie, że na temat kadry w Klinicznym słyszałam same dobre rzeczy. Teraz leży w wojewódzkim, ale nie na patologi ciąży, ale na hepatologii. Lekarze dają jej nadzieję, ale ponieważ to hepatologia to nie za bardzo monitorują dziecko. Dobrze, że ruchy czuje... -
Kjopa3 wrote:Też mi się wydaje dziwne.Nie wiem na kogo by musiała trafić.W każdym z trzech naszych szpitali różnie bywa ale nie w takiej sytuacji.Nie znam się na cholestazie ale może wypisali bo nie jest tak źle i może być w domu.
Co do badań to faktycznie dużo ludzi narzeka na Bruss a Kliniczna podlega pod Akademie Medyczną i tam mają swoje lab.
Badania do immunologa robię właśnie a Akademii bo gdzie indziej takich nie zrobią. W Bruss robiłam wczoraj badania do alergologa na oddechowe alergie i mam nadzieję,że nic nie namieszają.
Moja teściowa pracuje w Wojewódzkim na położniczym i nawet to mnie nie przekona żeby nie rodzić na KlinicznejKliniczną już poznałam i było ok.więc dobrze iść tam gdzie się już poznało.
Wiem że w pierwszej ciąży też miała cholestazę, tylko po 30 tygodniu i było na tyle źle, że od razu wyciągali dziecko. Nie wiem na ile źle jest teraz. Ale najgorsze jest to, że jej tak wprost powiedzieli, że na tym etapie dziecko i tak umrze. Ten lekarz musiał mieć zero empatii...i mózgu....no ale wszędzie się taki na pewno znajdzie. -
Korcia wrote:Niebieska ja.mam takie okropne bole żeber. Leżę wtedy z ręką wyciągnieta do góry,aby tak wszysko unieść. Ciężko się leży,stoi. Jam już nie mogę wytrzymać to biorę nospe. Z tego co pamiętam to na pracę dni przed porodem spałam świetnie. Nie chodziłam ani na siku ani nie dokuczaly mi bóle.
Nie strasz. ja od kilku dni śpię jak dziecko. przesypiam całą noc, a na siku dopiero między 6-7.... -
Moja znajoma wczoraj urodzila synka. Mieszka niedaleko wiec pewnie beda wspolne spacery od kwietnia.
Tp miala na 14.02 wczoraj jej porod wywolywali ale nie bylo rozwarcia ani szyjka sie nie skracala i urodziła w nocy przez cc synka 3350g i 54cm.IGA.G lubi tę wiadomość