Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
O sorki Karmin, rzeczywiście miałam na myśli Lulaby:)
Dziewczyny wzięłam się za ubranka Filipka i tak mi szkoda okładać za małych. Jej.
Btw. Miałam nie jeść słodyczy i udawało mi się już od tygodnia jednak dziś mok dziadezwk kupil mi Milka jelly beans.jak mógł moja ulubiona czekoladę kupić w okresie gdy nie jem słodkiego. I uwga już prawie nie ma. Ale za to ja jakoś czuje się jak ma chmurze:-D
Milka1991, agadana, aaneczka lubią tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Agadana mm jak robię to sprawdzam termometrem żeby było ok 37st. A cukinie wzięłam na wyczucie żeby po prostu była letnio ciepla
Kornela zareagowala dwojako. Zjadła ze trzy łyżeczki. Coś tam podziamdziała i połknęła coś wyplula. Jak na pierwszy raz to super
Przez kolejne dwa dni też cukinia a potem dynia
agadana lubi tę wiadomość
-
A ja jeżeli chodzi o mm to uwaga to dopiero może być głupie ale bior butlke nie wkładam do buzi smoczka tylko naciskamy butelkę i mi tak psika do buzi. Ale sama wodę. I dopiero jak uznam,ze jest ok to wsypuje proszek żeby nie zabić witaminek.
Chociaż mój mały lubi mleko chłodne. Od zawsze, a teraz gdy zabkuje to już w ogóle..agadana lubi tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Milka ale się stresowałam tym Twoim pierwszym karmieniem warzywkami, tak jakbym już Mikołajka sama miała karmić
Fajnie, że tak dobrze poszło. Ja to sobie wyobrażam jak mały wszystkim pluje (będzie taka zemsta- jak byłam mała też mojej mamie wszystkim plułam). Oby nie
A nie robisz przerw w tym wprowadzaniu produktów? (mam na myśli, że nie czekasz by zaobserwować reakcję organizmu czy nie ma alergii?). Karmin, Agadana i Milka dzięki za odzew w sprawie soczków- też jestem zdania, że nie ma co przesadzać. Chociaż zgadam się z Milką, że główne źródło gaszenia pragnienia to będzie u nas woda.
Loko jak już znajde czas opisac wszystko jak to u mnie było to opisze dokładnie- a teraz pokrótce- AKCJA PORÓD- Do szpitala trafiłam tydzień po terminie, poród był wywoływany dostałam oksytocynę, organizm zareagował dopiero na 2 dzień; o 2 w nocy miałam regularne skurcze, dużą oksytocynę dostałam o 7 rano, rodziłam naturalnie, bez znieczulenia 14h i skończyło się nagłym CC- czyli podobnie jak u Ciebie. U mnie blizna jest gładka, cieniutka i poniżej linii bikini (ale to mój prowadzący lekarz robił i powiedział, że ładnej dziewczynie szkoda na okrętkę szyć). Na wizycie kontrolnej lekarz tez Ci powiem czy możesz ćwiczyć- ja niby mogłam już po 2 miesiącu ale blizna mnie czasem rwie i nadal się cykam. Na poważnie przymierzam się do ćwiczeń po 2.10.
-
Co do porodu to niezła akcja, byłam w sporym szoku, że tak to wygląda. Nie mniej jednak nie zamieniłabym tego doświadczenia na żadne inne i dzięki niemu mam mojego ukochanego synka. Prawdziwy CUD. Z racji na to, że ja już mam 3 z przodu o kolejną dzidzię będziemy starać się szybciej tak koło kwietnia
Też znów bym chciała z brzuszkiem chodzić
Za moje młodsze koleżanki Milkę, Sylvie, Karmin i Loko już teraz trzymam kciuki by się udało zafasolkować.
Co do skoku to może skok to marudzenie- Miśko 2 razy pod rząd przewrócił się bez wysiłku z brzuszka na pleckiOn to w ogóle strasznie szybko rośnie powoli ma ubranka 68 za małe (co pakuję te małe dla kolejnego smyka to mi się łezka w oku kręci, że Mikołaj już taki duży i tych nigdy nie będzie już nosił chlip).
-
Lullaby a jak ja się stresowałam
ręce mi się trzęsły haha
Nie robię przerwy, my z mężem nie alergicy więc szanse na alergię u małej baaardzo słabe, zresztą jak coś będzie nie tak to od razu zauważę.
No widzę że porodu lekkiego nie miałaś. Na szczęście masz to już za sobą
To mówisz że byłaś z nami od początku ? serio ? i ani razu nie kusiło Cię żeby się odezwać !? ja bym nie wytrzymałakurde, to znasz nas jak łyse konie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2017, 16:35
-
Milko to fajnie masz, ze u was nie ma alergików. My z mężem raczej tez nie tylko ja mam delikatną alergię na krowie mleko- a Mały najprawdopodobniej ma skazę białkową dlatego pytam.
Tak byłam od samiutkiego początku, wszystko czytałam i przeżywałam z wami. Czasem kusiło żeby się odezwać, przy czym moja ciąża to medyczny cud- całą ciążę się bałam, ze ją stracę, do 7 miesiąca leżałam na podtrzymaniu, w czasie ciąży 3 razy byłam w szpitalu. Jak sama widzisz lęki nie były bezpodstawne, a wy wszystkie raczej w zdrowych ciążach. Wolałam czytać i cieszyć się z wami po cichuJak już się zdecydowałam to zaczęłyście przenosić się na fb i powiedziałam sobie trudno. Cieszę się, że mimo wszystko część z was mogę poznać. Bez obaw powoli też tu spiszę swoją historię i wy mnie choć troszkę poznacie
No znam was znam i baaardzo lubię- fajne, konkretne i wesołe z was babki.
Kajtkowa lubi tę wiadomość
-
Lullaby no to bardzo mi i pewnie dziewczynom też miło
Ja się cieszę że tu trafiłam bo dzięki forum ciąża była o wiele fajniejsza i przyjemniejsza.
Ja też byłam w szpitalu 3x więc pionaskurcze towarzyszyły mi całą ciążę ale Kornela dotrwala do 37tc
No tak. Przenioslysmy się na fb i to super sprawa. Niestety ustalilysmy wszystkie czyli ok.50 mamusiek że już nikogo nie przyjmujemy bo tworzymy zgraną paczkę i dobrze nam w takim gronie jakie jestwszystkie dziewczyny stąd miały szansę przejść na fb ale trochę za późno zaczęły się odzywać. No nic. Widzę że tu się trochę rozkrecilo i jako matka chrzestna tego wątku bardzo się z tego cieszę bo żal mi było stąd odchodzić. W 90% jestem na fb ale 10% zostaje tu
-
Lokokoko wrote:A ja jeżeli chodzi o mm to uwaga to dopiero może być głupie ale bior butlke nie wkładam do buzi smoczka tylko naciskamy butelkę i mi tak psika do buzi. Ale sama wodę. I dopiero jak uznam,ze jest ok to wsypuje proszek żeby nie zabić witaminek.
Chociaż mój mały lubi mleko chłodne. Od zawsze, a teraz gdy zabkuje to już w ogóle..
Stary sposób to sprawdzanie zrobionego mleka na rece, wewn, stronie miedzy lokciem a nadgarstkiemReni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Milka1991-ja uwazam to za mega slabe ze nikogo nie chcecie juz przyjać, to tak jakby odciac np palca bo go nie uzywasz.Mysle ze nie kazdy po urodzeniu dziecka przebywal tu i czytal wszystkie posty, zeby akurat wbic sie w tematy facebookowe
agadana, AlsMum, Kajtkowa lubią tę wiadomość
Reni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Loko ja tez jestem łasuchem i rozumiem Cię doskonale! i narobiłaś mi ochoty na słodkie że jak tylko przeczytałam twój post to musiałam coś skubnąć
Milka to super jak na początekoby coraz więcej i chętniej tak jadła
a z brzuszkiem wszystko ok było później?
Lullaby rozumiem Cię, ja tez się bałam po jednej stracie i tez późno się ujawniłam ale uważam ze lepiej późno niż wcale
Reni - no szkoda że dziewczyny tak postanowiły ale mają takie prawo i to całkiem zrozumiałe, nie mam o to pretensji, szanuję to i dobrze że mogę chociaż tu popisać i że ktoś czasem tu zagląda i odpiszeMilka1991 lubi tę wiadomość
-
Lullaby to ja też mam blizme w porządku. Nawet położne mówiły,ze strasznie malutka. Ale chodzi mi że pod tą blizną jakby w środku.
Ah to współczuję bo długo się meczylas. U mnie po ponad 5 h decyzja o cc. Ale 2h15 m parlam.
W ogóle właśnie piszesz,ze dostalas skierowanie tydzień po termieni, a ja w dniu terminu. I zastanawia mnie właśnie to czy nie.przez tak szybkie wywoływanie porodu mój mały nie zdążył ie dobrze usywaic. I dlatego było wysokie proste danie główki... nie wiem czy można to powoazac,ale może jakby mnie skierowali później do szpitala to sprawa rozwiazalaby się sama i zaczlabhm rodzić sama bez oksy. Teraz wiaodmo nie ma co gdynac. Ale zawsze to człowiek ie jakoś zastanawia.
Mnie doktor, który robił cc nazywał bzdziagwa i co mnie widział to miał do nie pretensje w cudzysłowu ofc,ze przez moje cc nie mógł lecieć na Czechy :-ds
Lulaby co do Twojej historii ciąży to już Ci to chyba pisałam,ze mimo wszelkich strat i ciężkich starań to nieśmiało śmiem twierdzix,ze Masz teraz swoją największą nagrodę w postaci swojego ślicznego Mikołajka !!Wiem że dobrze mi się mówi,ale zapomnijmy o przeszłości. Nie wybiegajmu w przyszłość bo tracimy to co najważniejsze teraźniejszości. A co za tym idzie chwilę obecne.
Cieszę się że masz swojego wymarzonego szkrabka i wiem że będziesz miała też kolejnego!! Na bank tak będzie:-D
Oh Karmin... nie chciałem podkusic Cię do złego hahahae tam niech nam idzie na zdrowie xd
Lullaby lubi tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
O jak fajnie, że planujecie drugie dzieciątko:) My przez 8 lat nie mogliśmy zajść, po pierwszym, ale okazało się, że mam jakąś torbiel i dopiero po zabiegu zaszliśmy. Ale nawet nie spodziewałam się ile radości będzie miał starszak z maluszkiem. Czekał na nią naprawdę z wielkim utęsknieniem. Życzę Wam, aby Wasze plany w 100% się spełniły:)
Nam dziś zabrakło szynki na kanapki do szkoły, a że mieliśmy na południe to wybraliśmy się do auchana, bo planowałam kupić też kilka rzeczy dla małej. Kupiłam kolejną kaszę manną, kleik ryżowy, pałeczki kukurydziane i kilka słoiczków na dzień lenia:) Będę się starała gotować wszystko świeże, ale na wyjścia lub jak po prostu nie będę ogarniać i będzie pożar to wolę mieć coś pod ręką. Czytałam składy i nie wszystkie mi się podobały (olej palmowy+rzepakowy+sól w jednym przepisie - to już za dużo jak dla mnie). Humana była w promocji z łyżeczkami, ale to są takie duże i twarde więc pozostaniemy przy naszych sylikonowych, którymi Ala operuje świetnie (wie, którą stroną wsadzić, że można je po podgryzać i raczej nie można ich zbyt głęboko wsadzić).
Dziś był u nas brokuł - ugotowany z dodatkiem wody i zblendowany. Mała nie była zachwycona smakiem, zjadła troszeczkę, bardziej posmakowała, ale faktycznie jak ja próbowałam to też mnie mdliło dopiero po chwili był smak trochę orzechowy, trochę maślany, wiecie tak jak jedząc awokado - jest pyszne, ale pierwszy kęs przyprawia mnie o mdłości - nie wiem czy też tak macie? Podam jej jeszcze ze dwa razy i zmienimy na marchewkę. Wiecie ta moja mikstura mimo wszystko miała wyczuwalne grudki, w słoiczku raczej takich nie ma, nie wiem właśnie czy na początek to nie jest zaletą słoiczków, ale z innych warzyw pewnie zrobi się lepsza papka.
Nie wiem właśnie czy można już podawać pałeczki kukurydziane, ale ja dziś dałam na przekąskę i smakowały jej bardzo, zjadła jak doświadczone w jedzeniu dziecko.
Powiem Wam, że z tym rozszerzaniem diety to też nie chcę przesadzić, ale jak widzę jak to idzie (poliże kilka razy i to tyle) to myślę, że tak regularnie i na poważnie to też zaczniemy ok. 6 mies. Teraz sama się przygotowuję, czytam, szukam inspiracji. Nie wiem też czy mała jest gotowa, więc małymi kroczkami dla urozmaicenia dnia pewnie będziemy próbować i sprawdzać reakcje.agadana lubi tę wiadomość
-
Tak, z moich przemyśleń to zobaczcie jeszcze jaki kolor ma brokuł świeżo przygotowany i ten ze słoiczka. Zastanawiam się czy to kwestia tego, że się utlenia?
i nasze zakupy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2017, 23:20
Milka1991, agadana, Lokokoko lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny! Ale znalazłam MEGA stronkę jeśli chodzi o to nasze całe rozszerzanie diety! Tam jest wszystko super opisane i dla mnie wydaje się bardzo proste, wręcz juz nie mogę się doczekać u nas poznawania nowych smaków
mam nadzieję że Wam się przyda!
http://malgorzatajackowska.com/2016/07/15/mleko-to-podstawa-ile-posilkow-podawac-dziecku/
I jeszcze tak konkretniej o produktach ( w tym o "naszym" maselku i oliwie):
http://malgorzatajackowska.com/2016/04/07/czy-mozna-to-podac-niemowlakowi/
Miłego czytania!Lokokoko, Karmin lubią tę wiadomość
-
Alsmum pewnie musi się przyzwyczaić, to pierwsza reakcja
ja dziś właśnie też się zaopatrzyłam w miseczki i łyżeczki
i wydaje mi się że dobrze do tego podchodzisz, małymi kroczkami bo dla dziecka to nowość i musi się oswoić pozatym jeśli chodzi o konsystencje to dobrze jak są różnej konsystencji
i właśnie podczytuję stronkę od Agadany i jest wiele cennych wskazówek
he sama muszę się oswoić z tym wszystkim nie tylko dziecko, także jak obie z córcią będziemy gotowe to zaczynamy rozszerzać
Wczoraj byłam u gina i ten wynik jest taki ponieważ jest infekcja i nadżerka, mam brać globułki i za poł roku powtórzyć cytologię.agadana, Milka1991 lubią tę wiadomość
-
Hej. Dzięki Agadana za super linki
Karmin to dobrze,ze to "tylko"infekcja.)
Byliśmy dziś u fizjoterapeuty i mały ma stwierdzona asymetrię. Dostaliśmy ćwiczenia do domu. Jestem tak przejęta że cały dzień mam zmiety.Wiem,ze da radę się to wyćwiczyć. Ale... szkoda mi synka.
agadana lubi tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Loko polubiłam za podziękowanie a potem doczytałam resztę... nie martw się... Filipek jest zdrowy i z tego trzeba się cieszyć- asymetria to rzecz która nie bedzie miała wpływu na Jego życie jeśli bedsiecie nad tym pracować. Głowa do gory Kochana :-*