Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny!
Widzę, że został poruszony temat zaparć/hemoroidów. Pozwolę sobie więc poruszyć ten "gówniany"temat może którejś z was okaże się to pomocne.
U mnie problemy z zaparciami pojawiły się praktycznie od początku ciąży. Wcześniej nie wiedziałam co to takiego. Załatwiałam się nawet 5 razy dziennie. Teraz jest różnie 1-2 czasem 3 razy dziennie (wiec tragedii nie ma) ale już nie z taką łatwością niestety i niestety czasem trochę boli.
Jak sobie pomóc?
1. Odpowiednia dieta
Ja zawsze zaczynam dzień od ciepłej wody z imbirem, sokiem z całej cytryny i miodem. Pozwala to "obudzić się" systemowi trawiennemu. Zwykle moje śniadanie jest w formie płynnej/półpłynnej np. koktajl owocowy (ale taki treściwy, dodaję płatki owsiane, czasem tofu), owsianka (ze śiwkami, które namaczam przez noc, wodę wypijam, a śłwki do owsianki, do tego wkrajam jabłuszko)
Na drugie śniadania zjadam już jakąś kanapkę (z dużą ilością warzyw + owoc)
Normalny obiad
Przekąska (jakieś orzechy, warzywa, suszone owoce, świeże owoce, kefir, czasem kanapka)
I kolacja (sałatka i grzanka, 2 kanapki, jajecznica)
Oczywiście, zdarzy mi się spałaszować coś mniej zdrowego (lody, ciastko)
DUŻO WODY (2 -3 litry) - wydaje się niewykonalne, ale spróbujcie trzymać przy sobie butelkę wody - picie wejdzie w nawyk. Można też zainstalować na telefonie aplikację, gdzie zaznaczacie każdą wypitą szkalnkę wody/płynu (nazwy nie podam bo są różne, same wybierzcie, która najbardziej odpowiada)
Kilka razy w tygodniu wypijam sięmię lniane na wieczór.
Czasem też z rana mieszam łyżkę oliwy z oliwek z łyżką soku z cytryny też pomaga)
2. Ruch i świerze powietrze
Nie trzeba ćwiczyć,jak ktoś nie może. Wystarczy spokojny spacer.
3. Odpowiednia pozycja podczas wypróżniania
Brzmi śmiesznie, ale pomaga. Wystarczy podłożyć sobie coś pod nogi, tak żeby stopy nie były na podłodze ale trochę wyżej.
Tu macie link do artykułu na ten temat:
http://badania.net/temat-tabu-pozycja-w-toalecie/
Zaznaczam, że nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Moje metody raczej cudów nie zdziałają, ale na pewno nie zaszkodzą, a może nawet komuś troszę pomogą.Antonelka, Taśka22, Teklaa lubią tę wiadomość
-
atat wrote:Ja żyję od wizyty do wizyty i już kombinuje jak tu na jakieś USG pójść popodglądać.
W 1 ciąży jak byłam z psem u weterynarza i zobaczyłam w gabinecie sprzęt do usg, to przeszło mi przez myśl, czy mógłby podejrzeć co się tam dzieje. Teraz staram się być cierpliwa
Teklaa, Aga1991, Szczęśliwa Mamusia, pati87, kahaśka, Donia12, Meridian lubią tę wiadomość
13.04.2017 Nasze Szczęście jest już z nami ♡ -
Biszkopciki wrote:Chyba większość z nas tak ma
W 1 ciąży jak byłam z psem u weterynarza i zobaczyłam w gabinecie sprzęt do usg, to przeszło mi przez myśl, czy mógłby podejrzeć co się tam dzieje. Teraz staram się być cierpliwa
ja tez tak mam teraz prenatalne dopiero za 2 tygodnie (najpóźniej jak się da...) a ja juz się zastanawiam czy może nie pójść do położnej żeby podejrzała co jest tam grane (u mojej rodzinnej mają usg wiec może by coś wyszlo) ale z drugiej strony nasze mamy w ogóle nie mialy możliwości (albo bardzo bardzo rzadko) żeby nas podglądać a patrzcie jakie my wszystkie piękne i mądre wyszłyśmy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 09:55
Aga1991, Szczęśliwa Mamusia, Omon lubią tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Biszkopcik
!!!!!!!!!
dobre z tym usg u weterynarza
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
nick nieaktualnyBiszkopciki , atat Każda z nas to chyba codziennie chciałaby mieć USG
a wizyty co drugi dzień
. Musimy jakoś wytrwać choć wiem że nie jest to łatwe , i być cierpliwe ja 17 września byłam na wizycie , i widziałam maleństwo , teraz w tą Sobotę znów zobaczę , a później to nie wiem kiedy , to już zależy za jaki czas mam przyjść
.
Trochę was nadrobiłam uffff, samopoczucie dobre apetyt też, jutro Marysia ma wycieczkę jedzie pociągiem , po raz pierwszy a się cieszy w Piątek zaczynamy II trymestr !!! :*:*:*:* , nie wiem czy znajdę czas aby zajrzeć , ale się postaram mąż ma wolne , idzie do chirurga a potem bierzemy się za buraki , dziś rano wstaje a tu nie uwierzycie mróz , w nocy u nas było 3 stopnie sądząc po mrozie było , o wiele mniej idą chyba już przymrozki .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 09:59
-
Taśka dokładnie kiedyś robili tylko ktg pokazałam ostatnio usg rodzicom i tata mówi kiedyś takich cudów nie było, a ja co?? Naprawdę?? To jak wiedzieliście to i to, mama z uśmiechem noo nie było takich rzeczy czarnogrod taki był, kurczę masakra moj brat jest rocznik Czarnobyla pomyslcie co wtedy czuły matki
a ze śmiesznych rzeczy okazało sie że moj brat miał byc dziewczynka
tak mamie wróżyli
miał nawet lale juz kupiona
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
buraaaki!!!!!
Ale mam smaka!
Oebrałam wyniki morfologii a tam juz lekko ponizej normy czerwone krwinki.
Zaczynalam ciaze w gornych granicach norm a tu taki klops.
Musze sie wziac za lepsze odżywianieSzczęśliwa Mamusia, Teklaa lubią tę wiadomość
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
I jak dziewczyny faktycznie jakieś tyci pozytywne zmiany w tym 2 trymestrze? Marzę tylko o tym, aby nie czuć tych mdlosci każdego dnia pytam się siebie czy to przejdzie, czy to juz na zawsze
i ta wrażliwość na zapachy ... do męża nie moge sie nawet przytulić
energia też uleciała
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
nick nieaktualnyTeklaa wrote:I jak dziewczyny faktycznie jakieś tyci pozytywne zmiany w tym 2 trymestrze? Marzę tylko o tym, aby nie czuć tych mdlosci każdego dnia pytam się siebie czy to przejdzie, czy to juz na zawsze
i ta wrażliwość na zapachy ... do męża nie moge sie nawet przytulić
energia też uleciała
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jest ciutkę lepiej.
Mnuej mdłości i jakby więcej energii. Co jest zdradliwe bo spacer skonczył się krwawieniem.
A po wczorajszej akcji z jazdą 200 km na IP, usg itp. mdłości i wymioty wróciły.
Takze ten... zmiana jest ale nie jakas radykalna.
Edit. Ale mąż nadal ma zakaz używania pachnących dezodorantów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 10:18
-
macduska wrote:Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jest ciutkę lepiej.
Mnuej mdłości i jakby więcej energii. Co jest zdradliwe bo spacer skonczył się krwawieniem.
A po wczorajszej akcji z jazdą 200 km na IP, usg itp. mdłości i wymioty wróciły.
Takze ten... zmiana jest ale nie jakas radykalna.
Edit. Ale mąż nadal ma zakaz używania pachnących dezodorantów.
Mam wrazenie ze w 16 tc bada jakieś bardziej pozytywne zmiany (oby).
Ehs... możecie sie ze mnie śmiać, ale nie wiedziałam że "AŻ" takie odczucia fizyczne i psychiczne towarzysza kobiecie w ciazy, koleżanki tylko mówiły ja to tylko ciagle spałam, albo druga wymiotowałam non stop no kurczę ok, da sie żyć... ale pierwsze co powiedziałam mężowi kiedy pojawiły się te mdlosci z ogromnymi pretensjami i smutkiem "dlaczego nikt mi nie powiedział że tak bedzie, ja juz nie chce i płacz" i faktycznie dopiero teraz dostaje informacje jak to naprawdę było na początku ciazy. Do tego mężowi w chwilach bardzo złego sampopoczucia mowię ze tylko jedno bejbi będziemy mieli, bo drugi raz tego nie ogarnęa jeszcze nie rodziłam
na szczęście porodu jeszcze sie nie boje
ciagle myśle ze to cos pięknego i na razie niech tak zostanie
Ps. Ja mężowi schowałam perfumyi kazdego dnia mam plan poszukać czegoś do mycia bez zapachu ale narazie nie zdobyłam sie na odwagę pójścia do centrum handlowego :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 10:31
Aga1991, macduska lubią tę wiadomość
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
Teklaa wrote:I jak dziewczyny faktycznie jakieś tyci pozytywne zmiany w tym 2 trymestrze? Marzę tylko o tym, aby nie czuć tych mdlosci każdego dnia pytam się siebie czy to przejdzie, czy to juz na zawsze
i ta wrażliwość na zapachy ... do męża nie moge sie nawet przytulić
energia też uleciała
-
Hej
A ja mam dzisiaj prenatalne !!w sumie to się cieszę, co ma być to będzie, a na pewno będzie dobrze. Podpatrzę dzidziusia, zastanawiam się ile już mierzy. O płeć nie będę pytać, chyba że ginek sam coś wyczai i mi powie
Wizyta dopiero o 18.30 więc do tego czasu trzeba czymś głowę zająć
Ja też czekam na cudowną poprawę drugiego trymestru. Nie powiem żeby było źle, rano jest ok, ale po południu, wieczorem jeszcze mnie muli, odbija mi się i mam kiepskie samopoczucie...
Muszę się więcej ruszać bo waga sobie ze mnie kpi, co wejdę to więcej i więcej, w końcu się zdenerwuję i wyrzucę ją przez oknoAga1991, Teklaa, kahaśka, kasieniaczek, Szczęśliwa Mamusia, Taśka22, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
Tekla mam dokładnie to samo. I czasem mnie nachodzi taka myśl, że może ja się nad sobą za bardzo użalam, bo przecież znam tyle kobiet, które w ciąży normalnie funkcjonowały tylko ja zrobiłam z siebie warzywko, że ni ręką ni nogą
Ale też rozmawiałam z koleżanką, która mi powiedziała, że chcieliby mieć drugie dziecko, ale panicznie się boi, że początki będzie miała takie jak w pierwszej ciąży, bo nie ma jej kto pomóc przy dziecku a też miała tak, że z łóżka nie wstawała.
Ja się tyle naczytałam, że w 12 tygodniu zaczyna hcg spadać i samopoczucie się poprawia, ale jestem w połowie 12 i żadnej poprawy nie widzę
Doszedł mi jeszcze problem z cerą. Nie dość, że czuję się koszmarnie to jeszcze w lustro patrzeć nie mogę, bo pryszcz na pryszczu. Jako nastolatka takich problemów nie miałam. A teraz pełno wielkich czerwonych i bolących pryszczyTeklaa lubi tę wiadomość
-
Omon: U mnie to samo z cerą, na prawym policzku tyle czerwonych pryszczy,że już mam dosyć. A jeszcze zaczęły się na plecach pokazywać, ramionach...jakaś masakra. Nic tylko zapaść się pod ziemię