Kwietnióweczki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWszystkiego najlepszego!
Dziewczyny, macie jakieś bezpiecznie sposoby na ból głowy i (chyba) temperaturę? Wczoraj miałam masakryczny dzień, w końcu napiłam się trochę soku z czarnych porzeczek (bałam się bo podobno może doprowadzić do zatwardzenia u kobiet w ciąży) i zrobiłam okład na czoło. -
Iloncia! Wszystkiego najlepszego mamusku! Szczescia, zdrowia, pomyslnosci i zdrowych dzieciakow!
Justine niestety ma racje. Ja przesadzalam. Od 2 tygodni wiem k ciazy i nawet sie nie cieszylam. Dla mnie to sukces! Nie wazne jak sie skonczy. Oznacza to, ze moge zajsc w ciaze! Dlatego tez nie do konca rozumiem powstrzymywanie sie z mowieniem partnerowi czy rodzinie.
Ja wstalam niedawno. Zaraz lece na poczte ;* cycki chce mi urwac. Nibt nie bola, ale odoadaja i chyba sa pozadne mdlosci! Okruszek stwierdzil ze nie pozwoli sie mamie zamartwiac
Prosze Was o jedno. Zalozylam ten watek po to zebysmy sie wspieraly, zebysmy o siebie dbaly przez cale 9 miesiecy i pozniej tez, zebysmy mowily o swoich watpliwosciach i uczuciach. Justine post trafil w sedno sprawy CIESZMY SIE A NIE ZAMARTWIAJMY, przeciez wszystko moze sie zmienic. Bardzo zalezy mi na tym aby byla tu super atmosfera, na tyle dobra aby moze kiedys padl pomysl zeby sie spotkac jyz z maluchami. Kto nas bedzie tak wspieral jak nie my same siebie nawzajem?Straciatellaa, ilonia1984, Justine M, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Wszystkiego najlepszego!
Dziewczyny, macie jakieś bezpiecznie sposoby na ból głowy i (chyba) temperaturę? Wczoraj miałam masakryczny dzień, w końcu napiłam się trochę soku z czarnych porzeczek (bałam się bo podobno może doprowadzić do zatwardzenia u kobiet w ciąży) i zrobiłam okład na czoło. -
Swoje pięć groszy wtrącę i ja. Z jednej strony faktycznie, rozmowa o poronieniach itd nie jestm przyjemnym tematem, tym bardziej na takich forach. Mówienie o tym dodatkowo wpędza dziewczyny, które już się martwią, w kolejne szukanie informacji o poronieniach, a co za tym idzie - kolejnego stresu, który sam w sobie szkodzi bobasowi.
Zaś z drugiej strony - wszystko co dziewczyny napisały to prawda. Ryzyko jest zawsze, chociaż byśmy całymi dniami w łóżkach leżały. Jak to mówią - w drewnianym kościele to i cegła na głowę spadnie. Trzeba myśleć pozytywnie. Ja też cały czas się zamartwiałam, aż mój mnie do porządku doprowadził. Jak ma się coś stać, to się stanie i koniec.
Także dziewczyny - uszy do góry, koniec gadek o poronieniach. Trzeba widzieć w ciąży same pozytywy, cieszyć się wizytami u lekarza i podglądaniem fasolek. Wszystko będzie super i tego się trzymajmy.ilonia1984, monia_em, Justine M lubią tę wiadomość
Udało się!
-
ilona, wszystkiego najlepszego !
Mynia, jak masz możliwość to odpoczywaj i nie idź do pracy.
Ja mam to szczęście, że odkąd przeprowadziliśmy się do DE to nie pracuję więc mam ten kłopot z głowy.
Rotenkopf, ja wczoraj miałam potworny ból głowy wieczorem. Zrobiłam sobie zimny okład i poszłam spać. Bałam się brać jakiekolwiek leki.
panipasztetowa, powtórzę, wiem, że mogą się stać różne rzeczy na każdym etapie ale przyznaj, że reakcja na moje "cieszę się z serduszka " jest "to że usłyszycie serduszko w 5 czy 8 czy nawet 11 tyg ciąży to jeszxcze nie znaczy że ją donosicie..." jest po prostu jak cios w samo serce.
Bierzmy odpowiedzialność za to co piszemy i jakie emocje wzbudzamy w innych naszymi postami. Tylko tyle.ilonia1984, panipasztetowa, Behemottka lubią tę wiadomość
-
Straciatellaa wrote:Wszystkiego najlepszego )))
Ja dziś nie mogłam spać. Jestem teraz na działce, w nocy jakiś owad ugryzl mnie w tylek tak ze się obudziłam i boli do teraz. Nie spałam przez to dwie godziny i do tego ten masakryczny ból piersi. Grrr
Mynia, ilona1984, trzymam kciuki za betę . Na pewno będą piękne przyrosty
ilonia1984, wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń :*
candela wrote:Ja już po wizycie
Był zarodek 3 mm a nawet....delikatna akcja serduszka
jestem prze szczęśliwa
ilonia1984 lubi tę wiadomość
-
candela wrote:ilona, wszystkiego najlepszego !
Mynia, jak masz możliwość to odpoczywaj i nie idź do pracy.
Ja mam to szczęście, że odkąd przeprowadziliśmy się do DE to nie pracuję więc mam ten kłopot z głowy.
Rotenkopf, ja wczoraj miałam potworny ból głowy wieczorem. Zrobiłam sobie zimny okład i poszłam spać. Bałam się brać jakiekolwiek leki.
panipasztetowa, powtórzę, wiem, że mogą się stać różne rzeczy na każdym etapie ale przyznaj, że reakcja na moje "cieszę się z serduszka " jest "to że usłyszycie serduszko w 5 czy 8 czy nawet 11 tyg ciąży to jeszxcze nie znaczy że ją donosicie..." jest po prostu jak cios w samo serce.
Bierzmy odpowiedzialność za to co piszemy i jakie emocje wzbudzamy w innych naszymi postami. Tylko tyle.
Oczywiście, że się z Tobą zgodzę i tak jak napisałam - trzeba zakończyć te tematy poronień i tego, ze nawet jak usłyszymy serce, to może być tak czy siak. Wiadomo - każda z nas się cieszy chwilą, gdy słyszy pierwszy raz jak dzidziusiowi serduszko puka. I mi na pewno też kamień z serca spadnie, bo będę spokojniejsza myśląc - 'o, jesteś na prawdę, jak super'. Jak najbardziej uważam, że to było nie zbyt miłe, ale wiem, że każda z Nas i tak gdzieś liczy się z tym, że życie plecie różne scenariusze.
Dlatego powtórzę jeszcze raz - koniec z gadaniem o poronieniach, bo to do niczego dobrego Nas nie doprowadzi, a jedynie się stresu niepotrZebnie najemy. :zUdało się!
-
A poza tym - ilonia, wszystkiego najlepszego! Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla Was obojga. No i pięknej bety.
Candela - oczywiście też gratuluję. Ja też czekam na takie dobre wieści na przyszły wtorek.ilonia1984 lubi tę wiadomość
Udało się!
-
Kobietki, ja w tej ciąży jestem paradoksalnie o wiele spokojniejsza. W tej pierwszej strata przyszła w momencie, w którym już w ogóle się tego nie spodziewałam (czyli 3 tygodnie po tym, jak słyszałam bijące jak dzwon serduszko). Staram się tym razem po prostu cieszyć każdą chwilą, kiedy jest ze mną okruszek w brzuszku
Mój M od jakiegoś czasu praktykuje medytację i taki sposób myślenia, czy w ogóle bycia, jak uważność, czyli mindfullness. I wiecie co, jest oazą spokoju Też zamierzam tego spróbować.
Ilona, najlepsze życzenia! : *
Cieszę się z Waszych wizyt, bet i trzymam kciuki za kolejne!
ilonia1984 lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
nick nieaktualnyJa też się właśnie bałam brać jakiekolwiek leki i męczyłam się żeby zasnąć, na całe szczęście przeszło i dziś jest lepiej, ale w razie czego zadzwonię za chwilę do położnej z mojej przychodni i się zapytam.
Oooo, Kajka, jesteśmy na tym samym etapie ciąży ))
a o cyckach nawet nie gadajcie, ja już dzisiaj biegam w sportowym staniku a i tak mnie bolą jak cholera!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 12:41
-
Rotenkopf, rzeczywiście : ) Ale nie wiem, czy dobrze mi liczy, bo miałam nieco dłuższy cykl. Może się odrobinę przesuną dni po wizycie u ginka. Widzę też, że w zeszłym roku w podobnym czasie przeżywałyśmy stratę.. Teraz musi być wszystko dobrze! : )[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Straciatellaa wrote:Ogólnie na przeziębienie jest dobra herbata z lipy. A najbardziej polecam herbatę z miodem, imbirem i cytryna. Na gorączkę jedynie paracetamol plus okłady.
Też polecam powyższe. I sok z czarnego bzu oraz maliny
Ze sposobów na przeziębienia mogę jeszcze dodać syrop z cebuli (szczególnie jak jest kaszel) i czosnek (nie każdy toleruje, ale naprawdę działa!). Nie wiem, czy któraś nie wspominała już o linii specyfików dla kobiet w ciąży Prenalen - stosowałam syrop i tabletki na gardło. W razie kataru - woda morska (np. Marimer) i inhalacje (np. z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego).
Oczywiście najlepiej podnosić odporność - piję od kilku miesięcy herbatkę z czystka, na czczo olej lniany z sokiem z cytryny, zwracam większą uwagę na to, co jem. Na razie, odpukać, prawie nie choruję, a kiedyś bywałam przeziębiona raz na 1-2 miesiące.
Zdrówka! : )monia_em lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Mam wynik bety - 387,2 Kalkulator przyrostu beta-HCG wyliczył mi od 3.08 do 5.08 219%, wcześniej między 31.07 a 3.08 średni dwudniowy przyrost 270%.
Szwagierka zalatwila mi blyskawicznie wizyte u ginekologa, byłam dzisiaj i odpukać na razie wszystko wygląda ok. Pęcherzyka jeszcze nie było widać, ale endometrium bardzo pogrubione. No i muszę pilnować tarczycy, bo wynik TSH doktora zaniepokoil.
Mówił mi też, że brzuch może tak nisko boleć i ciągnąć w okolicy jajników, zwłaszcza w terminie miesiączki.
Dziewczyny cieszę się bardzo, że beta mi przyrasta i wszystko ok, oby tak do konca i tego zycze tez Wam wszystkim
Jedyny minus to taki, że na kolejną wizytę gin zapisał mnie dopiero 26.08. Na razie nie zlecał żadnych badań, nie wiem czy zrobić na własną rękę i pójść do niego już z wynikami czy poczekać, to będzie wtedy już 8 tydzien.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 14:02
ilonia1984, monia_em lubią tę wiadomość
- szczęśliwy
-
nick nieaktualnySłyszałam, że raczej malin nie powinno się jeść we wczesnej ciąży.
Rozmawiałam właśnie z położną z mojej przychodni. Powiedziała, że ona nie podpisuje się pod tym, że można brać paracetamol ale śmiało mogę używać jakichś maści czy płynów typu amol żeby ponacierać itp.
Czarna porzeczka owszem wywołuje zaparcia bo ma również w sobie żelazo, które może powodować (u mnie niestety też) zaparcia, ale sama w sobie jest bezpieczna. A na zaparcia poleciła mi raz na tydzień-półtora wypić siemię lniane i zobaczyć czy działa, ale broń boże nie stosować częściej bo możemy nabawić się biegunki, która jest niebezpieczna. -
Rotenkopf wrote:Słyszałam, że raczej malin nie powinno się jeść we wczesnej ciąży.
Same owoce są raczej w porządku. Nie zaleca się herbaty z liści malin, bo podobno może wywoływać skurcze.[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Rotenkopf wrote:Słyszałam, że raczej malin nie powinno się jeść we wczesnej ciąży.
Ooo wdzę Kajka, że prawie jednocześnie to samo napisałyśmy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 14:16
Kajka lubi tę wiadomość
-
Mynia wrote:Mam wynik bety - 387,2 Kalkulator przyrostu beta-HCG wyliczył mi od 3.08 do 5.08 219%, wcześniej między 31.07 a 3.08 średni dwudniowy przyrost 270%.
Szwagierka zalatwila mi blyskawicznie wizyte u ginekologa, byłam dzisiaj i odpukać na razie wszystko wygląda ok. Pęcherzyka jeszcze nie było widać, ale endometrium bardzo pogrubione. No i muszę pilnować tarczycy, bo wynik TSH doktora zaniepokoil.
Mówił mi też, że brzuch może tak nisko boleć i ciągnąć w okolicy jajników, zwłaszcza w terminie miesiączki.
Dziewczyny cieszę się bardzo, że beta mi przyrasta i wszystko ok, oby tak do konca i tego zycze tez Wam wszystkim
Jedyny minus to taki, że na kolejną wizytę gin zapisał mnie dopiero 26.08. Na razie nie zlecał żadnych badań, nie wiem czy zrobić na własną rękę i pójść do niego już z wynikami czy poczekać, to będzie wtedy już 8 tydzien.Kajka, monia_em lubią tę wiadomość
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016